Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

stary - nowy fildie

reset

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1
fildi

fildi

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 95 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz

Witam "ZNOWU" wszystkich !!!

Słowem wstępu.
Na forum jestem 2 lata. Zerwałem z aktywnością fizyczną i byciem sprawnym, z powodów takich a nie innych. Tym samym chciałem na nowo się z wami przywitać oraz pogratulować wam siły i woli walki do bycia lepszym. Mi się nie udało.

Przymierzałem się do stworzenie nowego konta aby zamaskować moją nieudolność i "udawać" że jest wszystko w porządku. Przełamałem się i odświeżyłem profil.

Trochę się zmieniło w moim życiu. Stworzyłem rodzinę, urodził mi się syn, poszedłem na podyplomowe studia, firmę zawiesiłem, 2 razy się przeprowadzałem i wiele wiele innych. Skutkowało to wszystko tym że fascynacja kalisteniką odchodziła na coraz dalszy plan. Im więcej się działo, tym bardziej wpadałem w dezorganizacje, zawalając pracę, popijając i chyba wpadając w częściową depresje. Szukałem i w zasadzie szukam motywacji dalej i to nie jest takie proste widząc wszystko w odcieniach szarości, no ale coś mnie wewnętrznie ruszyło. Widzę "żar", jeżeli go nie wzniecę, polegnę na dobre. Przygotowałem się merytorycznie do tego aby powstał płomień lecz należy mieć coś aby móc rozpalić ognisko i je podtrzymać. Obrałem cele, i będę dążył do nich, lecz potrzebuje nadal pomocy.
 
Nie jest to usprawiedliwianie mojej osoby, ani lament, jest to tylko "świadectwo" osoby słabej która w końcu chce działać.

Dorzeczy.
 
Pod pseudonimem kryje się Dawid, lat 28, który miał przygodę z kalisteniką, siłownią, MMA, Muay-Thai. Teraz jestem zaniedbały (fizycznie) ojcem i mężem który zasiedział się za komputerem i dostał kopa w dupsko. Jako młody ojciec nie mam za wiele czasu na nic, przy moim trybie życia dlatego też korzystając z tego posta chciałbym się doradzić was w kilku sprawach.

Chciałbym ćwiczyć na dworze. Nie daleko mam prowizoryczną siłownie na wolnym powietrzu, i tym samym:
1. Czas na ćwiczenia miałbym rano wstawałbym około 5. Wiem z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA że ćwiczenia na czczo to morderstwo dla mięśni a nie dla tłuszczu w mojej oponie, dlatego pytanie: co zjeść przed treningiem i "za ile zrobić" trening? Co zjeść po treningu?
2. Cel jaki sobie obrałem to pójść z bf w dół. Patrząc na siebie to mam około 25%. Sporo. Jak będę ćwiczyć?
Zrobię sobie fazę początkową, przygotuje grunt pod późniejsze działanie, dlatego plan jest taki:
5 min biegu na rozgrzewkę - do siłowni
10 min rozgrzewki, od serca do kończyn oczywiście wliczając w to nadgarstki
40-50 min treningu właściwego, bez przesileń. po 2 ćwiczenia na każdą "partie" (proste/łatwe) z wielkiej 6, w 3 seriach. Ilość powtórzeń - pozwalając odłożyć siłę do banku
5 min biegu - powrotu do domu.
Czy na powrót - mój powrót do sprawności to taki plan może być?
P.S. treningi co 2 dni lub 3 razy w tygodniu.
3. Dieta. Z tym jest ciężko. W zasadzie ograniczam spożywania śmieci, no ale przyjdzie dzień że ktoś odwiedzi bądź pojadę do mamy/teściowej/babci gdzie nie mogę odmówić bo żaden argument do nich nie przemawia więc zjem i wypije to co podadzą.
W zasadzie tyle na początek.
Prosiłbym o pomoc w 1 i 2 pytaniu co i jak bo 3 to po prostu zmiana nawyków gdzie muszę zacząć od głowy.

Z pozdrowieniami Fildi


  • 0

#2
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

Fildi co znaczy nie udało się? Póki masz ręce i nogi w całości to jest dalej do zrobienia:) Kilka lat temu odrzuciłem alkohol całkowicie. Dzisiaj ćwiczenia to moja obsesja (zdrowa), filozofia życia, sens, narkotyk itd. itp. Na wstawanie o 5 rano ja bym się nie nastawiał bo to męczące jest B) i można się zniechęcić. Przeważnie ćwiczę w domu w różnych godzinach. Nawet w nocy kiedy późno wracam. Drążek w futrynie, kawałek ściany, krzesło, to cały mój sprzęt treningowy. Skromnie acz skutecznie :) Nie będę reklamował za bardzo ale to jest styl życia. Zdrowego życia. Oczywiście treningi zewnętrzne też są super (drążek jest wyżej) ale nie zawsze wyrabiam tym niemniej dziś zaatakuję około 21 bo ciepło jest. Nie wiem czy cię zmotywowałem. Tak naprawdę moim skromnym zdaniem wszystko zależy od ciebie. Nie od mięśni, nie od ścięgien tylko od twojego własnego umysłu. Nie daj mu się wykiwać ;)  powodzenia! trzymam kciuki


  • 0

#3
fildi

fildi

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 95 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz

wielkie dzięki za słowa otuchy :) ;), godzina 5 rano nie jest dla mnie też najlepsza ale jakoś dzień powinienem sobie zorganizować, 5 pobudka, trening 1,5h na 7 do pracy wracam po 15 a później dzieckiem się zajmuje - "pasuje małżonkę odciążyć". dopiero około 21 idzie spać więc to jest już taki czas że mogę się uczyć bądź z żoną spokojnie posiedzieć/porozmawiać. No ale gdybym jednak przeorganizował się to w jaki sposób Ty rozwiązujesz sprawę posiłków? pasuje coś przed treningiem zjeść i po nim. jak to u Ciebie wygląda. Pozdrawiam.


  • 0

#4
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

Jak chodzi o żarcie to nie jestem fachowcem od tematu. Zszedłem 5 kg w ostatni miesiąc tylko dlatego, że odrzuciłem słodkie napoje a ostatnio chleb biały i ogólnie to jem mniej. Ulubiona potrawa-musli z jogurtem :rolleyes: Ale nie stosuję żadnej zbilansowanej diety tu musieliby się inni wypowiedzieć bo ja jadę na czuja.Generalnie ograniczam cukier i tłuszcze do minimum i tylko tyle albo aż tyle


  • 0

#5
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

No i staram się już nic nie jeść w nocy


  • 0

#6
Orel

Orel

    Szeryf :D

  • Administrator - Boss

  • 582 postów
Hej Fildi ;) jak juz zrobiłeś pierwszy najtrudniejszy krok (czyli wygrana z samym sobą i swoim umysłem) to każdy kolejny będzie przychodził Ci coraz łatwiej, tylko trochę wytrwałości i samo zaparcia i efekty przyjdą wcześniej niż się tego spodziewasz ;)
Co do porannych treningów, tez mam to ustawione wszystko pod żonę i dziecko i pracę;) jak mam na druga zmianę, czyli na 14sta to wstaje o 6:30, pije szklankę wody mineralnej (oczywiście przed tym myję zęby, żeby ktoś nie pomyślał;p ), wcinam albo jedneho banana albo jedno jabłko zielone i ruszam na trening na 7 ;) , jak pracuje na pierwszą zmianę to trening robię po południu, zabieram rodzinkę na spacer na placyk.;)
  • 0

#7
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Ad 1.
Przygotuj wieczorem wode z cytryna i miodem. 2 lyzeczki miodu, pol wycisnietej cytryny. Okolo 250ml wody. Wstaw do lodowki. Wypij rano. Po 15-20min mozesz trenowac.
Po treningu zjedz normalny posilek. Nie baw sie w ilosci bialka, tluszczy i wegli. Zjedz to co lubisz, lecz zdrowo np jajecznica z pomidorem.
Ja nie jem wegli wiec nie chce Ci podrzucac swoich posilkow, bo kazdy ma swoj styl zywienia.

Ad2. 5min biegu z rana to niezbyt dobre rozwiazanie. Po nocy stawy i miesnie nie sa przygotowane do obciazen. Skoroasz 25% bf to nadwaga spora. Zrob power walk do silowni, czyli mocny energiczny chod z zaakcentowaniem pracy ramion. Bedziesz moze i wygladal glupio, ale zdrowo :)

Powrot do domu szybkiem marszem z elementami rozciagania, czyli wykroki, wymachy rak, skrety tulowia itd. Obierz sobie taka trase, aby nikt nie widzial i bedzie ok. W sumie z drugiej strony ja raczkowalem po chodniku i jakos ludzie nie patrzyli jak na "innego" :)

Ad3. Nie do konca sie zgodze z ta rodzina. Jesli przed wizyta porozmawiasz z nimi to na bank Cie wespra. Ja nie jem wegli i zawsze cos dla mnie sie znajdzie na obiedzie. Surowka, mieso, jajka itd. Tesciowa nawet gotuje osobny obiad dla mnie jesli zaprasza. A jesli nie chca wspolpracowac to bierz swoje jedzenie :)
Wydaje sie to glupie, ale wlasnie w tym tkwi roznica miedzy amatorem, ktory nie osiaga nic lub tylko 50% mozliwosci, a zawodowcem, ktory wykorzystuje prawie 100% swojego potencjalu.

Z drugiej strony jesli jestes na takim obiedzie raz czy dwa razy w miesiacu to nic sie nie stanie. Ale majac duza rodzine i duza grupe znajomych imprezowanie raz w tygodniu moze okazac sie zgubne.

Co do samej redukcji to skup sie na kuchni, bo to tam zachodza czary hehe. Zdrowe jedzenie nie musi byc drogie i niesmaczne.

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 1

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#8
fildi

fildi

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 95 postów
  • LokalizacjaNowy Sącz

Wielkie Dzięki Panowie za słowa otuchy, jest to motywujące (dziwnie/głupio to brzmi z ust/palców chłopa 28 letniego ale teraz czuje się niczym dziecko).

moim największym problemem jest kuchnia, nawet kupiłem książkę "Odżywianie w treningu i sporcie" ale jest ona bardziej filozoficzna niż praktyczna i dieta nie należy do tanich. Ułożenie diety, normalnej, jest dla mnie problemem bo trochę się pogubiłem czytając, artykuły o jedzeniu, posty różnych użytkowników co na kogo jak działa. Jedni chwalą twaróg na wieczór inni przekreślają, zdania są podzielone.

Co do posiłku rannego - przedtreningowego, wystarczy taki "specyfik" z miodu i cytryny? Na co ewentualnie zamienić miód?
 


  • 0

#9
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp

Miód musi być. Naturalny.

 

Co do jedzenie, to najlepszym sposobem jest sprawdzenie na własnej skórze. Miesiąc testów i będziesz wiedział czy warto iść daną drogą.


  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#10
Orel

Orel

    Szeryf :D

  • Administrator - Boss

  • 582 postów
Tak jak napisł Powadzi, miód naturalny bez sztucznych dodatków ale co najważniejsze w tym... czytaj etykietke i zawsze sprawdzaj gdzie miód byl rozlewany, jeżeli na etykiecie jest napisane "rozlewany w krajach EU i spoza tych krajów" to taki miód nadaje sie od razu do kosza, musi pisac "rozlewany albo w PL albo w PL i krajach EU" ;) jest to bardzo ważne przy wyborze miodu.
  • 0

#11
Justy^a

Justy^a

    Advanced Member

  • Instruktor

  • 1 013 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Kwalifikacje:Trener Personalny

"Nie przegrywa ten, kto upada, tylko ten, kto się nie podnosi" : )

 

PS Powadzi masz repa za raczkowanie po chodniku :lol:


  • 0

#12
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

Oglądałem wczoraj sposoby trenowania zawodników UFC. Dużo kalisteniki i różne resety. Tak więc kierunek jest dobry :rolleyes: Ja jeszcze raczkowania nie robię ale wszystko przede mną hehe


  • 0





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: reset

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych