Hej,
Plan Armstronga jest przeznaczony dla bardziej zaawansowanych - świadczy o tym duże natężenie oraz częstotliwość sesji, a także różnorodność zastosowanych w nim planów. Zanim zabrałbym się za Armstronga podbiłbym liczbę powtórzeń w bardziej konwencjonalny sposób. W każdym razie przy 5 podciągnięciach nie osiągniesz Armstrongiem dużego rezultatu.
Jeśli Twój maks wynosi 7 powtórzeń, to pewnie przy pięciu odczuwasz dyskomfort. Zadbałbym najpierw, aby te pięć powtórzeń robić w dobrym stylu - najlepiej byłoby dojść do pełnego 5x5 w podciąganiu z przerwami w górnej i dolnej fazie oraz z pełną kontrolą ruchu z przerwami 2-3 minuty. Po pierwsze lepiej opanujesz podciąganie, a po drugie progresja nie powinna zająć dużo czasu - zakładam, że dwie pierwsze serie będziesz w stanie wykonać w dobrym stylu w pełnym wymiarze pięciu powtórzeń.
Po osiągnięciu pełnego 5x5 w dobrym stylu, zmierzyłbym swojego maksa - może nieco podskoczyć. Następnie dobrałbym drabiny pod aktualnego maksa i rozpoczął pracę nad wytrzymałością. Przy drabinach można wykonywać podciągnięcia szybciej, choć to zależy też od tego w jaki sposób reagujesz na różne tempa - być może wolniejsze tempo wykonywanego ćwiczenia będzie Ci bardziej służyło, mimo że wykonasz mniej powtórzeń.