Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Zrzucić tłuszczyk - pomoc


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
108 odpowiedzi w tym temacie

#41
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Gary Taubes w książce "Dlaczego tyjemy.." pisał o tym co teraz Merfi:

- wraz ze zwiększeniem aktywności wzrasta apetyt (różne aktywności różnie ten apetyt pobudzają - gra w piłkę pobudza, basen też, bo w końcu "woda wyciąga")

- dodatkowo, wraz z rozwojem organizmu coraz sprawniej wykonujemy daną aktywność. Czyli - dzisiaj przebiegnięcie kilometra kosztuje kogoś 100kcal, a jak będzie trenował, to po 2-3 miesiącach taki kilometr to będzie 80kcal spalonych.
Czyli jak ktoś chce biegać, żeby spalić 1000kcal, to najpierw będzie to 10km, a po pewnym czasie już np. 12km.. I tak cały czas. Taubes wylicza, że np. najpierw będzie gość biegał 3h tygodniowo, a po X latach, żeby spalić tyle samo kalorii - będzie to np. 10h.

 

Aktywność nie tylko służy do palenia kalorii - jest przydatna do utrzymania/poprawy sylwetki. Ciężki trening (czy to z ciężarami, czy nawet kalisteniczny, ale chodzi o warianty/ciężary do 5RM) wspomaga pracę hormonów (chociaż o to też już się kłócą).


  • 1

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#42
Pablo1

Pablo1

    Advanced Member

  • Administrator
  • 3 444 postów

Dodałbym, że trening pozwala nam wejść na ponad przeciętny poziom - czy to w kontekście gubienia fatu czy też wzrostu siły lub mięśni. Dieta jest bardzo istotna, ale nie osiągniemy nią pełnego rezultatu, chyba że kogoś satysfakcjonują efekty będące skutkiem samych zmian nawyków żywieniowych - wówczas nie ma sensu wdrażać treningu.


  • 0

E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.


#43
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Od siebie dodam, że od dłuższego czasu "odchudzam" ludzi wytyczając im zasady żywieniowe i prawie żaden z moich podopiecznych nie ćwiczy bo nie ma na to czasu, a odkąd jedzą według moich wskazówek gubią od 1-2, a niektórzy nawet do 3 kg na tydzień. Magia? Może magia :D

Kurna, chyba sie upomne o jakies tantiemy :D
 

Nauka to bullshit, jeden naukowiec powie jedno, inny powie drugie. Śmieszy mnie traktowanie nauki jako paradygmat.
Tak jak każdy wierzy w teorie Darwina jakby to była jedyna prawda objawiona, a tak w zasadzie jest to wciąż tylko teoria, która została przyjęta tylko i wyłącznie dlatego, bo nikt nie wymyślił nic lepszego.

Owszem, masz racje, z tym, ze paradygmaty wystepuja wlasnie w nauce a wiekszosc to nieudowodnione teorie. Tak jest z teoria Darwina ale jest tez tak samo z teoria Bilansu Kalorycznego. Metabolizm organizmu, ktory sie rusza jest oczywiscie inny, pracujace miesnie produkuja chocby ATP wiec w pewnym sensie tym ruszajacym sie lest latwiej, bo nawet ruch  jezeli nie zakwasza to moze powypalac rozne metaboliczne smieci...co do uczenia sie na bledach, to kazdy kto najpierw sie zatuczyl a potem schudl moze tak powiedziec, co nie znaczy, ze kazdy tak powinien zrobic.


  • 2

#44
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Pojawiło się u mnie w głowie takie pytanie:

 

Jeśli będę jadł minimalnie węglowodanów (powiedzmy 30-50g, tyle co z warzyw, sera, mięsa się trafi - śladowe ilości), do tego umiarkowanie białka (pilnowałbym, zeby nie przekroczyć 50-80g) i do tego sporo tłuszczu (ile wejdzie, do oporu), to skąd organizm będzie wiedział, że ma palić tłuszcz zapasowy - oponę, a nie ten z pożywienia ??

Skoro nie liczyłbym kalorii, to tłuszczem mógłbym robić sobie nadwyżkę kaloryczną..
Kilka jajek, kawałek mięsa i już białko mam załatwione. Tłuszcz to już różnie, ale proporcja Kwaśniewskiego mogłaby mnie nie nasycić. 1:2 B:T daje mi 80g B (320kcal) i 70g T (640kcal)
Proporcja B:T 1:3 daje 80gB (320kcal) i 105gT (960kcal); wychodzi 1300kca z B+T i niech tam będzie z 20-40gWW (80-160kcal) w sumie będzie to "dieta 1500kcal na której pewnie zredukuję, ale na dłuższą metę to potem odrobię z nawiązką..jak organizm przejdzie na tryb głodowania i będzie magazynował wszystko co się da.

Wątpię, żeby też to powyższe mnie nasyciło..

 

Jak dowalę tłuszczu do oporu, to zaburzę "złotą proporcję", albo po prostu się przejem (patrząc na kalorie). Chyba, że tłuszczem nie mogę się przejeść.. Znaczy - 5000kcal z tłuszczu dziennie mnie nie utuczy.. Wtedy całą tę złotą proporcję można by schować do kieszeni.

 

Wyjaśni mi to może ktoś?


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#45
eragon3d

eragon3d

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 748 postów
1:2 B:T daje mi 80g B (320kcal) i 70g T (640kcal)

Proporcja B:T 1:3 daje 80gB (320kcal) i 105gT (960kcal);

 

Troszkę Ci matematyka szwankuje ;)

 

Powinno być 1:2 B:T daje mi 80g B i 160g T
Proporcja B:T 1:3 daje 80gB i 240g T

 

Tłuszczem się nie przejesz ponieważ gdy zjesz go za dużo to dostaniesz rozwolnienia. W sumie to trudno się przejeść tłuszczem ponieważ gdy już jesteś najedzony to tracisz ochotę na jedzenie i ciężko coś jeszcze dojeść.

 

Żeby organizm zaczął palić własny tłuszcz musisz go nauczyć, że ma spalać tłuszcz jako paliwo. Musisz po prostu wejść na dłuższy okres czasu na tłuste żywienie.

 

Organizm nie przejdzie w stan głodowania, chyba że mu na to świadomie pozwolisz. Kiedy nie jesz i organizm domaga się pożywienia to masz dwa wyjścia. Albo go nakarmić albo przeczekać ten moment. U mnie trwa on dosyć krótko. Wtedy głód przechodzi, nie chce Ci się jeść i zapominasz o jedzeniu. Dzieje się tak za sprawą ciał ketonowych wytwarzanych przez wątrobę aby zaspokoić potrzeby organizmu. Każdy z nas to robi. Ci na diecie opartej o węgle i ci na tłuszczówce. Z tą różnicą że ci drudzy wykorzystają ten stan efektywniej.


  • 0

#46
warrumin

warrumin

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 195 postów

Troszkę Ci matematyka szwankuje ;)

Niepotrzebny ten uszczypliwy komentarz ;P Kano po prostu liczył to w proporcji kcal, a nie gram, czyli tak jak liczyć zaleca Kwaśniewski :)

Wiele ludzi nie rozumie, że na diecie LCHF je się do syta, a nie "ile się chce" i wykorzystują to potem jako argument przeciwko temu sposobowi odżywiania. Jeśli dobrze rozumiem, to jedząc np. 4000kcal z tłuszczy (pół kg masła, ach to teoretyzowanie ^^) i umiarkowane ilości białka, czyli jakiś 1g na kg masy ciała oraz minimalne ilości węglowodanów nie schudniemy, bo organizm będzie czerpał energię z tłuszczy z pożywienia, ale również nie przytyjemy, zgadza się?


  • 0

#47
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Właśnie, bo zapomniałem jeszcze wrzucić tę sprawę - proporcja dotyczy gram czy kalorii !!??

Tłuszczem się nie przejem, ale organizm nie ma tak, że zjem 2000kcal z tłuszczu to OK, a jak 2001kcal z tłuszczu to zaraz rewolucja żołądkowa..

Podbijam pytanie - jeśli będę jadł tak jak podałem i napisał też warrumin w poście wyżej:

B - 1g/kgmc,

T - do oporu - powiedzmy że rozwolnienie nie istnieje

W - mniej niż 30g

 

Łącznie niech to będzie 4000kcal - organizm nauczył się korzystać z tłuszczu,ale skoro dostarczam go w nadmiarze (powiedzmy że 2500kcal mi wystarczy), to czy będzie palił się fat z brzucha??

 

 

Nawet inaczej - mam apetyt - pochłaniam 4000kcal wg Kwaśniewskiego - jest złota proporcja 1:2 czy 1:3, ale się jakby przejadam, bo taki mam apetyt - nie że się nażeram, ale bez problemu te 4000kcal zjadam i świetnie się czuję. Fat poleci?

 

Już prościej napisać nie potrafię.. a chciałbym wiedzieć.. :-)


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#48
eragon3d

eragon3d

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 748 postów

Komentarz nie miał być uszczypliwy czy złośliwy, to miał być taki mały żarcik. Mój błąda, że nie zauważyłem, że Kano podał odpowiedni przelicznik do kcal, a nie wagi składników.

 

Ale o ile dobrze pamiętam to Kwaśniewskiemu chodziło o proporcje B:T:W w gramach, a nie proporcje energetyczne. Nie miałoby to wtedy najmniejszego sensu. Wtedy zrobiłaby się z tego dieta węglowodanowa bo tłuszczu byłoby za mało żeby się przestawić na jego spalanie i organizm nie nauczyłby się jak to robić skutecznie, a więc przerabiałby białko na węgle.

 

Jak będziesz pić smalec kubkami to na pewno nie schudniesz, a jeżeli będzie to możliwe to pewno będzie to trudne bo organizm będzie miał świadomość, że ma stały dostęp do żarcia więc po co ma ruszać rezerwy.

 

Edit:

 

Kano, przestań myśleć kategoriami kcal i bilansu. Nie chcę wywoływać kolejnego sporu o te cholerne kcal ale zrozum, że nie dostarczamy energii organizmowi w postaci kcal. To jest energia wydzielona podczas spalenia jedzenia w kalorymetrze. Energia na której funkcjonujesz pochodzi z reakcji biochemicznych z wykorzystania ATP. Jak chcesz policzyć ile energi zjadasz w 100g np. schabowego to musisz policzyć energię wszystkich wiązań atomów kotleta, energię drgań pomiędzy atomami kotleta i pierdyliard innych pomniejszych energii. Ale nawet jakbyś to dokładnie policzył to i tak ten wynik nic Ci nie da bo tej energii nie wykorzystasz. Dopiero organizm trawiąc B, T i WW wykorzystuje to co mu jest potrzebne i tworzy ATP i na tym funkcjonuje. A nie na energi podanej przez producenta jedzenia.

 

Żeby fat poleciał to oprócz nauki spalania tłuszczu musiasz zadbać o uregulowanie życia, czyli chociażby odpoczynek i sen. Jak będziesz spać mało to i fat poleci słabo. Najlepiej widzę to po sobie.


  • 0

#49
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Właśnie.
Czyli jednak coś w tym bilansie kalorycznym jest na rzeczy..

 

Wg osób dłużej stosujących - organizm się dostosowuje i po pewnym czasie zaczyna "pobierać" tyle pożywienia ile mu potrzeba.

 

 

(inaczej byłoby tak, że wpieprzam tłuszcz, organizm się przestawia, coraz lepiej z niego korzysta, a potem przechodzę na głodówkę i organizm pali tłuszcz zapasowy)


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#50
warrumin

warrumin

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 195 postów
W "bilansie kalorycznym" może i coś jest, ale w tym wyznaczanym przez organizm. Naturalne "zapotrzebowanie kaloryczne" wyznaczane jest przez sytość (trzeba odróżniać sytość od wypełnienia do maksa żołądka). Nie ma sensu się głodzić, organizm poprosi o tyle ile potrzebuje, a jak mu zbraknie to podbierze sobie trochę z tkanki tłuszczowej. Liczenie zapotrzebowania nie ma sensu, bo nie mamy możliwości tego zrobić, zbyt dużo czynników na to wpływa. Ja tak to widzę ;)
  • 0

#51
eragon3d

eragon3d

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 748 postów

Właśnie.
Czyli jednak coś w tym bilansie kalorycznym jest na rzeczy..

 

Wg osób dłużej stosujących - organizm się dostosowuje i po pewnym czasie zaczyna "pobierać" tyle pożywienia ile mu potrzeba.

 

 

(inaczej byłoby tak, że wpieprzam tłuszcz, organizm się przestawia, coraz lepiej z niego korzysta, a potem przechodzę na głodówkę i organizm pali tłuszcz zapasowy)

 

To inaczej. Jeżeli masz bogatych rodziców i fundują Ci mieszkanie, samochód i wszystko czego chcesz, dostajesz 10000 kieszonkowego co miesiąc to czy jest sens szukać dobrze płatnej pracy? Nie, chyba że z nudów, tudzież dla sportu. No ale jak chcesz wierzyć w bilans to prosze bardzo. Nic mi do tego.

 

Głodówka jest sytuacją stresową dla organizmu. Wtedy kortyzol sprawi że całe to przestawianie się na tłuszcz, liczenie i inne czary szlag trafi.


  • 1

#52
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Rozumiem.

Chciałem tylko rozkminić to "jedzenie tłuszczu do oporu" przy chęci spalenia własnego :-)


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#53
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

@eragon3d - chyba przeczysz sobie w jednym zdaniu.
Jutro przetrawię na spokojnie i jeszcze może ktoś coś napisze..


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#54
Dante

Dante

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 114 postów

Cóż ja zrobiłbym tak - Odrzucenie strączków, nabiału(oprócz jajek), chudego mięsa, pszenicy. Następnie śniadanie i obiad bez węgli (tłuszcz białko) kolacja porcja węgli, np woreczek kaszy, owoce do kolacji oczywiście tłuszczu też możesz dodać.

PS: przy jajkach warto monitorować jak się czujesz po zjedzeniu bo jeżeli masz na nie nietolerancje to mogą ci bardzo utrudniać chudnięcie

 

Przykładowy jadłospis: śniadanie - kiełbaska biała, można dodać chrzanu albo musztardy, kilka orzechów i np z suplementacji tran 5g inne śniadanie - tatar/  jajecznica + warzywka do wszystkiego choćby sam ogórek choćby sam pomidor

Obiad- jakieś mięsko wołowina/wieprzowina np mielone, karczek, stek + warzywa

Kolacja - Ziemniaczki czasami mogą być przysmażone na patelni, worek kaszy/ryżu (lepsza kasza) z dodatkiem tłuszczu do tego owoc np jabłko.

 

Proste i działa, polecam. Ale nie spodziewaj się efektów od razu, spalanie body fatu to zabawa dla żółwi nie dla zajączków.

 

Aha! Zero słodyczy jakiś pierdół typu słodziki, i pij tylko i wyłącznie wode, żadnych herbat ziołowych, zielonych itp.

Jeżeli chcesz spalić tłuszcz - nie szalej z treningami, rób sobie krótkie siłówki 3x w tygodniu, to wystarczy, nie obciążaj organizmu, redukcja jest wystarczającym stresem, to tylko wszystko opóźni. Nie potrzebujesz treningu do spalenia tłuszczu.

I pieprzyć twaróg. Nic z niego dobrego nie wynika. To musi działać i jest proste, pozdrawiam.


Użytkownik Dante edytował ten post 21 sierpnia 2016 - 10:52

  • 1

#55
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Interesowało mnie właśnie to szamanie tłuszczu do oporu.
Po sobie widzę, że żołądek się kurczy i już objętościowo jem coraz mniej, choć do ideału mi daleko jeśli chodzi o pilnowanie miski.


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#56
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

@Dante, nie wiedziałem, że jajka zaliczają się do nabiału  :huh:  Nie słyszałem też o ich nietolerancji. Poza tym sporo tych węgli polecasz, w woreczku 100g masz 80g węgli a jeszcze do tego jabłko kolejne 15g i słabo widzę tutaj możliwości do redukcji. Twaróg nie jest zły, nie ma tak wysokiej wartości biologicznej jak żółtka, ale organizm bardzo łatwo go wchłania. A co złego jest w herbatach? osobiście nie piję bo nie lubię, ale jak ktoś lubi to czemu nie, byle bez cukru.


  • 0

#57
Dante

Dante

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 114 postów

@Dante, nie wiedziałem, że jajka zaliczają się do nabiału  :huh:  Nie słyszałem też o ich nietolerancji. Poza tym sporo tych węgli polecasz, w woreczku 100g masz 80g węgli a jeszcze do tego jabłko kolejne 15g i słabo widzę tutaj możliwości do redukcji. Twaróg nie jest zły, nie ma tak wysokiej wartości biologicznej jak żółtka, ale organizm bardzo łatwo go wchłania. A co złego jest w herbatach? osobiście nie piję bo nie lubię, ale jak ktoś lubi to czemu nie, byle bez cukru.

https://pl.wikipedia...org/wiki/Nabiał

Co jest złego w herbatach? Zrób redukcje z wodą i zrób z herbatami, zobaczysz :). Czy zwierzęta piją herbaty? Nie, wode. To nie jest dużo węgli. Niektórzy na tej ilości będą w ketozie jeszcze, to on musi wyczuć ile potrzebuje węgli nie ma sensu ustalać ilości, po prostu ugotuje sobie kasze i zje tyle ile będzie potrzebował. Twaróg to straszna lipa, szczególnie ten kupny, nie ma sensu jedzenie twarogu - fakt ,że to bardzo łatwy posiłek, ale wg. mnie bezsensu, więcej szkodzi niż pomaga.


  • 0

#58
eragon3d

eragon3d

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 748 postów

Ale wymyślili z tymi jajkami. Ale nie dziwota skoro według unijnych ekspertów rak to ryba...

 

A co jest takiego lipnego w twarogu? Czytałem że bardziej wartościowy jest ser żółty podpuszczkowy ale żeby twaró był niedobry to pierwsze słyszę


  • 0

#59
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Laktoza, cukry proste, pewnie o to chodzi.. Niektórzy chwalą sobie jak go odstawią.


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#60
eragon3d

eragon3d

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 748 postów

Dante, co się stało że odradzasz herbaty ziołowe? Czyżbyś odwrócił się od ziół?


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych