Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Zrzucić tłuszczyk - pomoc


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
108 odpowiedzi w tym temacie

#81
Boski

Boski

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 320 postów

Za 5 lat wyjdą inne badania i Wam będzie głupio :P

 

Dieta tłuszczowa nie jest dla każdego. Nie masz silnej woli by odstawić alko, słodycze i węgle w większej ilości, mieszkasz z rodzicami (musisz jeść to co ugotuje mama) itd itp to lepiej nie próbuj takiej diety. O skutkach takiego miksu można dużo poczytać w necie czego owocem jest negatywne postrzeganie diet tłuszczowych przez ogół ludzkości. Nie stosują się do zasad a później narzekają na negatywne skutki bądź już nie żyją.

 

Dlatego jak kilka postów wyżej polecam przede wszystkim odstawić cukier (napoje kolorowe, słodycze i większe ilości owoców), jeść mniej węgli i więcej warzyw oraz wykorzystywać żywność nieprzetworzoną. To nikomu nie powinno zaszkodzić a efekty też będą.


  • 1
“Absorb what is useful, Discard what is not, Add what is uniquely your own.”

-Bruce Lee


#82
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Mi nic nie będzie bo ja nie uznaję badań. Za wszystkie ktoś płaci i ma w tym interes. Zresztą moja żona pracuje w badaniach i ja widzę na co dzień jak się je robi. Przemilczę ten temat z przyzwoitości.

Dieta tłuszczowa, a bardziej niskowęglowodanowa jest dla każdego jak najbardziej bo jest najbardziej optymalnym sposobem odżywiania człowieka. Kwestia ograniczenia alko czy słodyczy czy węgli w większej ilości to w głównej mierze zrobienie tak aby organizm o nie nie prosił. Jest to naprawdę dość łatwe jeśli człowiek zmieni swoje złe nawyki. Wtedy nie pojawiają się te kompulsywne schematy podchodzące pod uzależnienie.

Miałem klienta, który każdy dzień kończył dwiema tabliczkami czekolady i 3-4 drinkami whisky z colą. DZIEŃ W DZIEŃ od paru lat. Na dzień dzisiejszy nie ciągnie go w ogóle do słodyczy, a cole i alko też odstawił (sporadycznie pije wódkę). Dojście do tego to nie była żadna męka ani katusze. Zrobił to easy i każdy tak może. Trzeba tylko zechcieć i wiedzieć jak.

A jak się mieszka z rodzicami to się nie jest pełnoletnim i wtedy tak czy siak Oni decydują o Twoim żywieniu. Można zawsze wybierać to co jest dobre nad to co jest niedobre. Rozmowa z rodzicami również pomoże, a jeśli nic nie pomoże to można poczekać do swojej decyzyjności i kształtować dalej swoje żywienie po swojemu. Z każdej sytuacji są przynajmniej dwa wyjścia :)


  • 0

#83
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Za 5 lat wyjdą inne badania i Wam będzie głupio :P

E, tam.

Badania to dzisiaj wylacznie taka "kosmetyka", obrobka wykanczajaca, przypisy oparte na redukcjonizmie naukowym i dlubaniu w praktycznie nieistotnych szczegolach, bo biochemia i biologia sie juz tak rewolucyjnie nie zmienia. Dzisiaj badania sa najczesciej napedzane glownie checia zysku i oplacane przez takich, ktorzy na odkryciu nowego "skladnika", "enzymu" czy jakiegos cudownego "bialka" zarobia krocie wypuszczajac jakis suplement lub lek. Ostatnimi takimi hitami np byla leptyna, kinazy mTOR i AMPK i co? Przelal sie leptynowo kinazowy hype przez fora, 3-4 lata temu nie dalo sie wejsc na zadna pakerska strone czy forum, zeby nie pisali o magicznych wlasciwosciach tychze, a dzis juz jest spokoj z tym, trzeba znalezc jakies nowe zabawki.


  • 1

#84
Reeken

Reeken

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 48 postów

A jak się mieszka z rodzicami to się nie jest pełnoletnim i wtedy tak czy siak Oni decydują o Twoim żywieniu. Można zawsze wybierać to co jest dobre nad to co jest niedobre. Rozmowa z rodzicami również pomoże, a jeśli nic nie pomoże to można poczekać do swojej decyzyjności i kształtować dalej swoje żywienie po swojemu. Z każdej sytuacji są przynajmniej dwa wyjścia :)

 

Ewentualnie można sobie samemu robić jedzenie będąc niepełnoletnim :)


  • 0

#85
warrumin

warrumin

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 195 postów
Albo robić rodzicom :D
  • 0

#86
kano

kano

    KB-MASTER !

  • Zasłużony
  • 1 325 postów

Jakie mięsa polecacie kupować?


  • 0

Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!! :D


#87
Dom1nus

Dom1nus

    Padre

  • Moderator Fanpage
  • 223 postów
  • LokalizacjaKielce

Jakie mięsa polecacie kupować?

Jak to jakie? O rodzaj mięsa chodzi? 


  • 0

#88
kucek

kucek

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 51 postów

ja bym polecił podroby różnego rodzaju( wątroby, nerki, płuca), salcesony i tłuste mięsa typu golonka, boczek, karczek ;)


  • 0

#89
warrumin

warrumin

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 195 postów

Zas co do laktozy to powiem tak: taki bedziesz mial garnitur genow jaki sobie "wyekspresujesz", jak ktos mysli to lepiej je sobie ustawi a ten co unika niech ma pretensje do siebie, ze jest wybrakowanym modelem ;)

Zaintrygowałeś mnie tą "ekspresją" genów Salute. Wypowiesz się dogłębniej na ten temat? Albo podrzucisz chociaż jakąś książkę albo artykuł? :)


  • 0

#90
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Ksiazek o epigenetyce jest sporo, i szczerze mowiac to kazda z nich mowi to samo, supresja i ekspresja genow jest sterowana srodowiskiem, a fakt posiadania genu o niczym nie swiadczy. Oficjalnie geny odpowiedzialne, ze to, ze zanika wydzielanie laktazy, enzymu trawiacego laktoze zanika po wieku dzieciecym sa po prostu wylaczane w naturze. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, zeby srodowisko epigenetyczne uruchomilo te geny ponownie. David Heber z University Los Angeles powiedzial kiedys "Geny laduja pistolet, ale to czynniki srodowiskowe pociągaja za spust". Na poczatek mozna przeczytac "Biologie przekonan" Bruce'a Liptona. Ale tp tylko dla tych, ktorzy sa w stanie wyjsc troche wiecej poza matrix i zrozumiec, ze "miska" to tylko fragment ukladanki w kwantowym swiecie. Na poczatek mozna przeczytac ten artykul http://asocjacje.pl/...ogia-przekonan/


  • 0

#91
warrumin

warrumin

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 195 postów

A jak to jest z kazeiną? Merfi mówił coś o braku podpuszczki, która ma pomagać. Cały czas mnie zastanawia czy kazeina jest taka zła i czy podpuszczka zawarta w żóltych serach rzeczywiście tak bardzo pomaga nam trawić. Dla mnie nabiał jest jak na razie obiektem badań. Jak na razie szukam różnych punktów widzenia i dopytuję :)


  • 0

#92
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Pisalem juz gdzies wyzej, ze to skladnik osocza krwi i wyjsciowka do wiekszosci aminokwasow, wiec jak moze byc zla? Jezeli ktos nie trawi bo nie je, to wtedy mowi, ze nie trawi, co jest blednym kolem. zaczniesz jesc, zaczniesz trawic, bylo takie slynne doswiadczenie Cairnsa gdzies w latach 80 gdzie facet robil eksperymenty na bakteriach nie trawiacych laktozy, bo nie mialy genu za to odpowiedzialnego. Po paru probach bakterie zaczely trawic laktoze, po prostu uruchomily zestaw genow, choc podobno ich nie mialy. Tak dziala srodowisko, nie wierz w te bajki o podpuszczkach i tym podobnych historie. Zaczniesz jesc, wyhodujesz odpowiednia flore w jelitach i nie bedzie zadnego problemu. I to nie jest kwestia wiary, to sa fakty :)


  • 0

#93
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk
Według tego co piszesz możnaby uznać, że taki gluten również trzeba jeść żeby go dobrze trawić i żeby uaktywnić odpowiednie geny? Może pójdziemy dalej? Przecież papierosy też pewnie mogą być świetnie matabolizowane i alkohol? Narkotyki? Może też kwestia ekspresji genów? Jak będziemy zażywać to się ruszy to i owo i nie trzeba będzie się przejmować skutkami ubocznymi? :)

Prawda jest taka, że jesteśmy ssakami, a żaden ssak po okresie niemowlęctwa nie pije mleka. Nabiał nie jest dla nas niczym naturalnym tak jak i zboża i mało tego, można się bez tego na luzie obejść. A jak ktoś chce to może nawet trawę zacząć jeść i liczyć na to ze może kiedyś zacznie ja dobrze trawić i przyswajać :)
  • 0

#94
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk
I jeszcze żeby uzupełnić dodam, że człowiek przez miliony lat był łowcą-zbieraczem więc z całą pewnością mięso oraz warzywa czy owoce są dla nas zdrowym i naturalnym pożywieniem. To co przyszło w erze rozwoju rolnictwa, niecałe 10 000 lat temu już nie koniecznie i warto podchodzić do tego przynajmniej z dystansem :)
  • 0

#95
warrumin

warrumin

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 195 postów

W takim razie, gdybym podszedł do tego bardzo radykalnie i odstawiłbym cały nabiał (włącznie z masłem, śmietaną i serami), to jakich tłuszczy miałbym używać? Jedynie smalcu i innych zwierzęcych, jak np. łój? Ciężko mi sobie wyobrazić taki sposób żywienia na LCHF.


  • 0

#96
kucek

kucek

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 51 postów

W takim razie, gdybym podszedł do tego bardzo radykalnie i odstawiłbym cały nabiał (włącznie z masłem, śmietaną i serami), to jakich tłuszczy miałbym używać? Jedynie smalcu i innych zwierzęcych, jak np. łój? Ciężko mi sobie wyobrazić taki sposób żywienia na LCHF.

 

Mogło by się przejeść co niektórym. Ja osobiście uwielbiam wcinać smalec łyżkami, ale od jakiegoś czasu tez spożywam więcej nabiału w formie śmietan 30%, serów, masła i bardzo mi to pasuje chociażby przez łatwo destępność zwłaszcza jak jestem gdzieś w trasie. Kupuje kawałek sera, śmietanke i posiłek zaliczony. Co do różnych nieporządanych efektów przy spożywaniu nabiału to nie wiem czy przez coś takiego nie przeszedłem właśnie kiedy zacząłem wiecej śmietany pić. Pełno plam na ciele i ciągle się powiększało. Kilka osób mi podpowiedziało żeby odstawić cały nabiał bo mam "nietolerancje pokarmowa", skazę białkową na 100%. Zastanawiałem się czy aby nie spróbować odstawić faktycznie tego, ale postanowiłem pójść w drugą stronę i jadłem dalej smietany, masło i ogólnie nabiał aż w pewny dzień patrzę a tu praktycznie śladu nie ma. Nie wiem na 100% co wywołało taką reakcje, ale zaczęło się jak zacząłem jeść smietany, a skończyło jak jadłem jeszcze więcej nabiału ;d Oczywiście zapisałem się do dermatologa i wizyte miałem jak już śladu nie było i Pani dr powiedziała, ze " to mogło być od słońca" także za dużo się nie wysiliła. Jeszcze przede mną wizyta u alergologa, więc zobacze co tam mi powiedzą.


  • 0

#97
eragon3d

eragon3d

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 748 postów

Prawda jest taka, że jesteśmy ssakami, a żaden ssak po okresie niemowlęctwa nie pije mleka. Nabiał nie jest dla nas niczym naturalnym tak jak i zboża i mało tego, można się bez tego na luzie obejść.

 

Moje oba psy wolały pić mleko niż wodę.

 

Tak z ciekawości, skoro można się bez nabiału spokojnie obejść to czemu pijesz śmietanki, jesz sery podpuszczkowe i pijesz kawę z masłem? Nie szkoda Ci pieniędzy na te produkty, zwłaszcza że drożeją?


  • 0

#98
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Według tego co piszesz możnaby uznać, że taki gluten również trzeba jeść żeby go dobrze trawić i żeby uaktywnić odpowiednie geny? Może pójdziemy dalej? Przecież papierosy też pewnie mogą być świetnie matabolizowane i alkohol? Narkotyki? Może też kwestia ekspresji genów? Jak będziemy zażywać to się ruszy to i owo i nie trzeba będzie się przejmować skutkami ubocznymi? :)

Pisalem juz o tym, gluten jest szkodliwy jedynie w obecnosci drozdzy i to raczej dla chorych osob. Kwestia zupelnie osobna jest sens spozywania pieczywa ale znam i nawet znalem (czas przeszly-mozna sie domyslec) osoby, ktore uwierzyly w "szkodliwosc" glutenu i zaczely jesc "zdrowe" bezglutenowe buleczki kukurydziane. Jak sobie przeczytasz te biochemie co kupiles to pewnie zrozumiesz. O paleniu papierosow pisal m.in profesor Hartenbach w ksiazce "Mity o cholesterolu" , warto przeczytac zeby zrozumiec pewne rzeczy. Zycie nie polega na zamknieciu sie w klasztorze, zyciu w ascezie i unikaniu niebezpieczenstw tego swiata. Na alkoholu mozna zrobic szybka i ekspresowa wycinke, czyli rzezbe, kwestia 2 tygodni i bedzie sliczny szesciopaczek. Ale to moze byc zarowno narzedzie jak i ten straszny "nalog" ;)

Prawda jest taka, że jesteśmy ssakami, a żaden ssak po okresie niemowlęctwa nie pije mleka. Nabiał nie jest dla nas niczym naturalnym tak jak i zboża i mało tego, można się bez tego na luzie obejść. A jak ktoś chce to może nawet trawę zacząć jeść i liczyć na to ze może kiedyś zacznie ja dobrze trawić i przyswajać :)

Jezeli jestesmy ssakami to nie powinnismy jesc tez makaronow, serow, gotowanych ziemniakow, suszonych pomidorow w oliwie i w ogole jesc tylko na surowo, bo wszystkie ssaki na planecie tak robia.......fuck logic?


  • 0

#99
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Tak z ciekawości, skoro można się bez nabiału spokojnie obejść to czemu pijesz śmietanki, jesz sery podpuszczkowe i pijesz kawę z masłem? Nie szkoda Ci pieniędzy na te produkty, zwłaszcza że drożeją?

Tak jak pisałem wyżej - śmietana i masło to głównie tłuszcz i nie ma tam za dużo kazeiny. To samo tyczy się serów podpuszczkowych, które w zasadzie są przetrawione w podobny sposób jak w żołądku niemowlaka, który to również podpuszczkę posiada - właśnie w celu ułatwienia trawienia i przyswajania mleka. Z żołądków ludzkich ten enzym zanika ok 3 roku życia :) Jem to co uważam za mało szkodliwe, a więc trzy produkty, które wymieniłem i nic ponadto jeśli chodzi o nabiał :) (chociaż sery krowie to naprawdę dość rzadko, częściej kozie)


Salute! jak ktoś zamienia produkty glutenowe na jeszcze gorsze produkty bezglutenowe to jego wybór. Ja po prostu unikam zarówno glutenu jak i kazeiny i dobrze mi z tym :) Nie sram się jak ktoś mi naleje mleka do kawy ale też sam go nie pijam bo po kiego? :) Zdrowego jedzenia jest aż nad to i nie muszę posiłkować się wątpliwym nabiałem ;)


  • 0

#100
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

 Z żołądków ludzkich ten enzym zanika ok 3 roku życia :)

No nie jest to do konca prawda. chyba, ze ktos lubi sie lapac pod statystyki. Geny mozna uaktywnic albo wygasic, wszystko to kwestia srodowiska, czyli jak juz pisalem, epigenetyka. Mozna wszystko pojmowac w taki redukcjonistyczny sposob, ze czlowiek to taka maszyna, ktora jest juz dokladnie opisana ale redukcjonizm dawno juz sie nie sprawdzil.

 

Co do unikania glutenu czy kazeiny....no mozna unikac wielu rzeczy, ludzie robia sobie rozne zywieniowe fetysze i grzeszki, tylko najczesciej nie ma to nic wspolnego z logika, zdrowym rozsadkiem czy wiedza a jedynie z arbitralnym, subiektwynym osadem co jest dobre a co zle. Nie zjedza pszenicy ale beda sie zazerac quinoa czy innym badiewiem, bo 'zdrowe". Kazeina jest skladnikiem osocza krwi, wiec jej unikanie jest conajmniej dziwne, ale mozna i tak, widzialem roznych fanatykow wiec mnie to nie dziwi nic a nic :)


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych