dokładnie to z tym że podciągasz się raz-przytrzymujesz. podciągasz się drugi raz-opuszczasz do 90* przytrzymujesz. podciągasz się 3 raz-opuszczasz się do 120* i przyrzymujesz. To jes jedno frenchies.
Mniej więcej to jest to:
Nasze strony:
poniedziałkowy trening bez problemowy aż do momentu frenchies. Zrobię dwa i jestem wykończony. Fakt, robię je po mu ale to i tak mnie troszkę irytuje. Od następnyego treningu robię 5 serii zamiast 3. Będzie to wyglądało tak:
2/1/1/1/1 2 minutowe przerwy. Z czasem mam nadzieję że przeskoczę na 3 powtórzenia w serii i wtedy zacznę drabiny 3/2/1
dawno nie uzupełniałem ale to przez ilość nauki. Wtorkowy trening się odbył. Od tamtego czasu nic Niestety. Przez ten czas od czasu do czasu podchodziłem pobawić się do kółek i jest coraz lepiej. Back lever stradle już lajtowo, teraz tylko full Ostatnio zauważyłem że umię już muscle up z l-sit na kółkach. (podciagnięcie i przejście w poziomce i końcowa pozycja w poziomce) Jedyne nad czym muszę popracować nad dipem w l-sit Od maja nowy plan ułożony przez naprawdę ogarniętego człowieka także będzie ciąg dalszy progresu
trening zrobiony, jestem zadowolony chociąz mu wchodziły ciężko
Czuję progres przy frenchies mimo iż zrobiłem dzisiaj 2/1/1/1/1. Progres jest taki że w ostatniej serii nie udało mi się zrobić tylko ostatniego powtóozenia w drugim frenchies W piątek 2/2/1/1/1 napewno. Od początku kwietnia z dietą przytyłem 2 kilo a brzuch widać coraz bardziej . Taka maso-rzeźba
Trening w piątek i sobote poszedł nawet lepiej niż dobrze. W poniedziałek same progresy. Zrobiłem dwa frenchies w drugiej serii. back lever już prawie siada. W piątej serii muscle upów zrobiłem dwa więc jest bardzo dobrze. Teraz odpoczynek i jutro zabieram się za nagrywanie konfrontacji. Cel:
10 pull upów wąsko (pierwszy raz w życiu będę robił)
25 diamentów
1 min elbow lever
Pierwszy tydzień z nowym planem już prawie skończony. Ogólnie jestem zadowolony. Dlatego że są to jeszcze testy to treningi trwają 2 godziny a nie godzinę ale muszę wyczaić wszelki progresje, czas odpoczynków itp. siła maksymalna idzie bardzo elegancko gorzej jest z techniką. W ten dzień jest już mało sił na l-sit rope climbing ale też mam nadzieje że z czasem to przyjdzie jutro wytrzymałość. Sądząc po ilości odpoczynku między seriami, będzie zgon
wytrzymałość zaliczona. Już dawno nie było tak intensywnego treningu. Fragmenty ćwiczeń:
podciąganie 10/5 + 5 negatywów w drugiej serii
pompki 10/12/13/15 (pierwsze seria na kółkach, dwie kolejne 8 powt. na kółkach+4 i 5 na podłodze, ostatnia seria 5 na kółkach i 10 na podłodze)
dipy 8/8/6/5
W następnym tygodniu trzeba to pobić
dzisiaj pierwszy raz od miesiąca zrobione nogi. Do końca maja postaram się je robić 3 razy w tygodniu aby przygotować się na pistolety do konfrontacji
były:
pistolety-dużoooo, na podłodze i na podwyższeniu
ghr
łydki
wskoki na podwyższenie
Po treningu pierwszy raz od miesiąca rozciąganie teraz upragnione 2 dni przerwy i wracam ze zdwojoną siłą
dzisiaj siła maksymalna. Przerwy 5 minut także trening troche trwał.
Wszystko wykonywane idealnie technicznie. Dzisiaj w przeciwieństwie do poprzedniego trenigu elegancko siadały blg dips i MU ale tragicznie back lever.
Jeżeli chodzi o MU to dzisiaj siadło 2/2/2. Cel na następny trening to 3 w pierwszej serii.
Po treningu wprawki do HS. Narazie nie próbuję stania na rękach wolnego. Do wakacji robię same wprawki gdy tylko będę miał wolny czas
Dzisiaj wpadł mi pomysł na kolejny plan który wdrożę od września. Będzie to na pewno typowa wytrzymałość. Chcę pierwszy raz w życiu spróbować setów. Może kiedyś uda mi się dojść do poziomu np. Piotrka Gorzeli
Zaraz rozciąganie
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych