2 odpowiedzi w tym temacie

[ponury20]

Witam wszystkich forumowiczów.
Na wstępie kilka słów o sobie: mma trenowałem 2 lata, od roku skupiłem się na samym bjj. BJJ jest dla mnie priorytetem, więc kali dodaje jedynie jako dodatkowy trening w celu zwiększenia siły i sprawności (w szczególności nogi mam słabe). Chciałbym trenować według "skazanego". I w tym miejscu proszę o pomoc bardziej doświadczonych kolegów z forum o pomoc odnośnie planu treningowego.

Aktualnie trenuję BJJ 4xtyg: pon, wt, czw, pt. Chciałbym dołożyć do tego "wielką szóstkę" i wymyśliłem sobie takie 3 plany do wyboru:
1 - zmodyfikowana "pierwsza krew" : Środa pompki, mostek, pompki na rękach. Sobota przysiady, podciąganie, wznosy nóg.
2 - zmodyfikowana "pierwsza krew" : Środa pompki, wznosy nóg. Sobota podciąganie, przysiady. Środa pomki na rękach, mostek. Sobota pompki, wzosy nóg itd.
3 - standardowy "weteran" - codziennie jedno ćwiczenie 1h po zakończonym treningu BJJ bądź w środe sobote.

Niedziela zawsze wolna od treningu.

Niestety, ale mam spore ograniczenia czasowe co do treningów - mogę trenować jedynie wieczorami (BJJ mam o 20). Rano i popoludniu odpada, zwyczajnie nie mam czasu. I jakby było według was najlepiej? Trening 1 jest dużą modyfikacją, czy aby napewno nie przesadziłem? Trening 2 wydaje mi się najbardziej odpowiedni, ale boję się o strasznie powolne postępy w tym systemie. Trening 3 obejmuje wszystkie ćwiczenia w fajnym rozłożeniu na cały tydzień tylko czy jest sens cwiczenia po treningu BJJ (w szczególności kroki powyżej 5 czy nie będą za dużym obiążeniem?)

Oczwiście wiem, że wszystko zależy od danego organizmu, jego możliwości regeneracji itd. Mam zamiar obserowac swoje reakcje i odpowiednio reagować (np. dodatkowym dniem odpoczynku w razie koniecznosci). Wszytko metodą prób i błędów, tylko fajnie by było zacząć już z dobrym planem ;-)

[Pablo14]

Pierwsza opcja wydaje mi się dość optymalna, pod warunkiem, iż zaczniesz skazanego od podstaw aby sie przyzwyczaić do tego wysiłku. Chodzi mi o to, że bjj 4x w tygodniu jest już dużym obciążeniem treningowym i żeby w środe i sobote nie przesadzać ze Skazanym.

Opcja nr 3, moim zdaniem mógłbyś po każdym treningu robić to jedno ćwiczenie, dużo czasu to nie zajmie i idealnie na zakończenie treningu, natomiast tak jak mówisz przy wyższych krokach może być Ci ciężko. 1h po bjj jakoś tego nie widzę, jeśli chodzi o posiłki potreningowe.

Spróbuj jak Ci wygodnie, a jeśli po jakimś czasie nie będziesz siebie w tym widział, to zawsze możesz zmienić plan na bardziej odpowiadający.

[ponury20]

Dzięki za podpowiedzi.
Tak, oczywiście zacznę od podstaw, choć pewnie ćwiczenia do 5 kroku będą bardzo łatwe, ale mam zamiar bardzo się na nich skupić, by wyrobić sobie idealną technikę (no i oczywiście przyzwyczaić organizm) - przeznaczam miesiąc treningów na każdy z kroków, więc to chyba dostatecznie dużo.
Zdecydowałem się na jedynkę, z tą tylko różnicą, że jeżeli w przyszłości będzie mi za ciężko wykonywać 3 ćwiczenia na raz, będę standardowo robił po 2, tyle że w sobotę rano i wieczorem zestawik, tak by wyrobić się ze wszystkim w jeden tydzień. Do tego niedziela regeneracja, więc ostrzejszy trening w sobotę chyba nie zaszkodzi.
No, zobaczymy co z tego będzie za parę miesięcy!