Witam wszystkich!
Ostatnio szukałem jakichś sposobów na to, jak wykonać chociaż jedno pełne podciągnięcie. Wiele osób radzi ćwiczyć fazę negatywną. Do tego znalazłem trochę informacji o treningu 5x5 i raz taki trening właśnie z podciągnięciami negatywnymi wykonałem. Udało mi sie zrobić 5,5,2,1,1. Tu moje pytanie: czy mogę sobie za cel postawić jakąś ilość powtórzeń podciągnięć negatywnych, po których wykonaniu mogę podejść do pełnego podciągnięcia i mi się uda? A może będzie to właśnie 5x5?