Nieustannie rodzi mi się w głowie wiele pytań, na które chyba szkoda zakładać osobne tematy, dlatego postanowiłem założyć sobie jeden, w którym będę zamieszczał kolejne kwestie, które chciałbym wyjaśnić.
1. Czy istnieje jakiś substytut kroku 2 wg Skazanego, jakim są "Podciągnięcia do poziomu"? Jedyny stół, który się do tego nadaje:
- ledwo sięga mi "do jajec" (wedle wskazań powinien sięgać co najmniej do bioder). Powoduje to, że gdy opuszczam się do pełnego wyprostu w łokciach, muszę skurczyć się w barkach, by nie dotykać plecami podłogi. Niemożliwe również jest, bym dociągnął klatkę piersiową do samego stołu. W pewnym momencie odczuwam pewną blokadę, podobnie jak facet poniżej:
- sam stół jest strasznie dziwnie wyprofilowany na brzegach, w sposób uniemożliwiający mi założenie poprawnego chwytu. Palce w stawach mam wygięte, kciuk ułożony jest przeciwstawnie i po prawdzie chyba wiem, co powodowało dziwny ból stawów w palcach po treningu - owe wyginanie palców. Jedyne co przyszło mi do głowy to drążek rozporowy, który opuszczę na pożądaną wysokość i spróbuję wtedy, jednak irracjonalny strach przed "puszczeniem" mocowań drążka i wyrżnięciem łbem o podłogę (kto wie jakie mogą być skutki) skutecznie mnie oddala od tego zabiegu.
2. Jakie rozciąganie stosujecie po treningu? Słyszałem o dwóch szkołach. Jedna głosi, że rozciąganie po treningu nie jest zbytnio wskazane ze względu na powiększanie mikrouszkodzeń utrudniających regenerację. Druga rzecze, że rozciąganie po treningu jest wskazane by mięśnie dodatkowo wzmocnić (?).