Siema, ćwiczyłem dzisiaj w salonie i robiłem przysiady wspomagane wg. Skazanego, gdy nagle wszedł brat, który od ponad roku trenuje regularnie na siłowni i stwierdził że nie robi się w ten sposób przysiadów bo mogę sobie stawy zniszczyć. Wade mówi nam że przysiad jest wtedy kiedy tyłkiem dotykamy łydek, natomiast wszędzie na necie opisy przysiadów mówią że "Przysiad wykonujemy do momentu w którym nogi osiągną w kolanie mniej więcej kąt prosty."
Jak jest na prawdę?