Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Diety lekiem na każde choroby?

choroba choroby angina bakterie wirusy toksyny

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#21
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Co do paleo, to ja stosuje podobny styl zywienia co opisywany jako paleo, ale nie trzymam sie kurczowo jakiejs jednej ideologii zywienia.

Moim glownym problemem w zyciu doroslym byly problemy zwiazane z peknieta blona sluzowa zoladka (czy cos w ten desen). Objawialo sie to czestymi biegunkami, czasami nawet 5-7 minut po posilku.

Wszystkie problemy z wc zrzucalem na to szkodzenie scianki zoladka, lecz po przeczytaniu sporej ilosci literatury postanowilem zmienic styl zywienia i nie przyjmowac lekow lagodzacych skutki potocznej sraczki.

Schudlem 35kg. Zbudowalem silne (jak dla mnie) cialo. Nie miewam napadow glodu, rozwolnienie mam raz na 2-3 tygodnie, gdy zjem zle dobrane produkty i po analizie sam dochodze do tego, ze faktycznie wizyta w wc to moja wina.
Na treningu mam tyle energii ile trzeba.
Rano wstaje bez uczucia pustki w zoladku.
Na widok ciasta, ciasteczek, wafelkow itd usmiecham sie tylko i wspolczuje osobom je jedzacym. Nie ciagnie mnie do tego.

W pracy robie co pol roku badania. Cholesterol idealny, wzrok idealny, sluch idealny, krew w normach, "serce sportowca", kolor i stan skory prawidlowy etc itd.

A zmienilem tylko (lub az) kilka rzeczy. Przestalem jesc zboza tak chetnie wciskane wszystkim i wszedzie. Przestalem jesc cukier w kazdej postaci. Od czasu do czasu jakies mlode ziemniaki, bo uwielbiam.
Jem na potege tluszcz. Mieso, awokado, ryby, olej kokosowy i owy nabial. Mnostwo warzyw. Znikoma ilosc owocow.
Wszystko ogolnodostepne w kazdym sklepie.

Ale media kreuja inna piramide zywienia. Taka, ktora doprowadzila caly narod USA do otylosci i chorob.
Zamiast promowac odpowiednie zywienie, to wola promowac co 2-3 reklame suplementy diety, tabletki na oczyszczenie, tabletki na porost wlosow, magiczne wyciagi i inne pierdoly.

Biznes to biznes i zlotowki zgadzac sie musza. Przecietnego kowalskiego nie namowisz, aby zamiast chleba za 2zl kupil lososia za 5zl. Ale tego samego kowalskiego naciagniesz na 15zl, bo "musi" kupic lek, ktory zlagodzi szkodliwosc chleba.

Jesli chodzi o poszerzenie pogladu chociazby na temat zywienia i gospodarki to polecam np korporacyjna zywnosc na YT. Jest tez film o nasionach firmy Monsanto.
Otwiera oczy tak szeroko, ze ja juz nigdy ich nie przymkne, aby skosztowac legalnej trucizny.

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#22
eGzu

eGzu

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 160 postów

Ja tylko jeszcze dopiszę, by w żadnym wypadku nie zażywać leku bazującego na ibuprofenie.

Znam osobę, która w dzieciństwie była leczona właśnie tym składnikiem, tzn jakimś lekiem, który na nim bazuje.

Doszło do tego, że nawet kilka razy w roku miała atak kolki nerkowej, trwającej nawet po 3 tygodnie, niewydolność nerek. Dzisiaj ma 27 lat. Najpierw straciła jedną, potem drugą. Obecnie ma jedną od brata i już parę miesięcy po przeszczepie miała pierwszy atak kolki.


Użytkownik eGzu edytował ten post 19 lipca 2015 - 09:45

  • 0

#23
poprostuRyba

poprostuRyba

    Member

  • Użytkownik
  • 23 postów

Co do paleo, to ja stosuje podobny styl zywienia co opisywany jako paleo, ale nie trzymam sie kurczowo jakiejs jednej ideologii zywienia.

Moim glownym problemem w zyciu doroslym byly problemy zwiazane z peknieta blona sluzowa zoladka (czy cos w ten desen). Objawialo sie to czestymi biegunkami, czasami nawet 5-7 minut po posilku.

Wszystkie problemy z wc zrzucalem na to szkodzenie scianki zoladka, lecz po przeczytaniu sporej ilosci literatury postanowilem zmienic styl zywienia i nie przyjmowac lekow lagodzacych skutki potocznej sraczki.

Schudlem 35kg. Zbudowalem silne (jak dla mnie) cialo. Nie miewam napadow glodu, rozwolnienie mam raz na 2-3 tygodnie, gdy zjem zle dobrane produkty i po analizie sam dochodze do tego, ze faktycznie wizyta w wc to moja wina.
Na treningu mam tyle energii ile trzeba.
Rano wstaje bez uczucia pustki w zoladku.
Na widok ciasta, ciasteczek, wafelkow itd usmiecham sie tylko i wspolczuje osobom je jedzacym. Nie ciagnie mnie do tego.

W pracy robie co pol roku badania. Cholesterol idealny, wzrok idealny, sluch idealny, krew w normach, "serce sportowca", kolor i stan skory prawidlowy etc itd.

A zmienilem tylko (lub az) kilka rzeczy. Przestalem jesc zboza tak chetnie wciskane wszystkim i wszedzie. Przestalem jesc cukier w kazdej postaci. Od czasu do czasu jakies mlode ziemniaki, bo uwielbiam.
Jem na potege tluszcz. Mieso, awokado, ryby, olej kokosowy i owy nabial. Mnostwo warzyw. Znikoma ilosc owocow.
Wszystko ogolnodostepne w kazdym sklepie.

Ale media kreuja inna piramide zywienia. Taka, ktora doprowadzila caly narod USA do otylosci i chorob.
Zamiast promowac odpowiednie zywienie, to wola promowac co 2-3 reklame suplementy diety, tabletki na oczyszczenie, tabletki na porost wlosow, magiczne wyciagi i inne pierdoly.

Biznes to biznes i zlotowki zgadzac sie musza. Przecietnego kowalskiego nie namowisz, aby zamiast chleba za 2zl kupil lososia za 5zl. Ale tego samego kowalskiego naciagniesz na 15zl, bo "musi" kupic lek, ktory zlagodzi szkodliwosc chleba.

Jesli chodzi o poszerzenie pogladu chociazby na temat zywienia i gospodarki to polecam np korporacyjna zywnosc na YT. Jest tez film o nasionach firmy Monsanto.
Otwiera oczy tak szeroko, ze ja juz nigdy ich nie przymkne, aby skosztowac legalnej trucizny.

wysłane za pomocą TapaTalk


Powadzi, najgorszym rozwiązaniem jest przyjmować leki łagodzące, leki przeciwbólowe. Większa część społeczeństwa właśnie sięga po nie, nie będąc świadomi, że tylko ogłupiają własny organizm. Ból jest potrzebnym wyznacznikiem, że z naszym ciałem dzieje się coś złego. A jeśli zagłuszamy ból i bagatelizujemy objawy, możemy tylko doprowadzić do własnej krzywdy. Oczywiście mowa o zakresie bólu z niższej półki.

Piszesz o diecie, jaką sam chcę wprowadzić w swoje życie. Takie połączenie diety paleo i bezglutenowej. Z własnymi dodatkami.
Jak sam napisałeś. Nie zamykać się strikte do jednej ideologii żywieniowej. Tylko stworzyć coś idealnego dla siebie samego. Jesteśmy indywidualnymi jednostkami, które pozornie takie same, na prawdę są zupełnie różne. Kluczem do własnego zdrowia, dobrego samopoczucia i co za tym idzie również szczęścia. Jest odnalezienie własnego sposobu żywienia. Poznania naszych nietolerancji pokarmowych. Te wszystkie nerowe, małe, nadpobudliwe dzieci nie są takie z charakteru. Nie urodziły się takie. To wina cukru, który teraz jest wszędzie. W "zdrowych" sokach owocowych, w jedzeniu, słodkie bułki do szkoły, batoniki, cola. Sposób żywienia ma przeogromny wpływ na funkcjonowanie całego naszego organizmu. Stąd uważam, że dieta paleo powinna być przetestowana przez każdego. Ale nie będziemy w tym temacie głębiej jej rozwijać, skoro jest gdzieś na forum.

Sami na sobie eksperymentować możemy przez całe życie. A to jest piękną częścią życia. Przeżywać. Celem naszego eksperymentu jest poprawa zdrowia i samopoczucia. Dążenie do szczęścia. To wysoka stawka. Szkoda, że ludzie zamykają się do świata, który znają z telewizji. Wszelkie reklamy komercyjne, nowe produkty spożywcze, leki. Najbardziej mnie rozwalają te środki, po których "z nami zrzucisz 10kg bez wychodzenia z domu, albo zwrot pieniędzy!" No i co ludzie robią? Kupują paczkami. Ludzie uwielbiają coś bez wysiłku. Uwielbiają mieć, ale od razu, bez pracy nad tym. A przez to nasze zdrowie jest jakie jest. I bliżej emerytury, każdy się martwi, że jak przyjdzie mi zachorować, to wydam na leki i nic nie zostanie mi do życia. Ludzie pracują w zawodzie, którego nawet nie lubią. A to błędne i fałszywe koło ciągnie kolejne pokolenia, które zupełnie są pogubione i boją się wyjść przed szereg szukając innego rozwiązania. Polecam obejrzeć: https://www.youtube....h?v=wCPVGdqh3TI

Badania okresowe powinien robić każdy, dla własnej świadomości. Ja ze względu na nerki, musiałem robić takie badania co kilka miesięcy. Z czasem ilość badań malała do jednego na pół roku. Teraz już badania są wyłącznie dla mnie. Ale przyznam się szczerze, że łatwo jest zająć się sprawami dnia codziennego i takich badań po prostu nie wykonywać. Zawsze znajdzie się coś, co zmienia plany. Tylko najgorsze, to odkładać w nieskończoność własne cele. A znam to doskonale, bo jak każdy byłem w pewnym okresie swojego życia, bardzo pogubiony.

Co do tego filmu o Monsanto, tytuł na youtubie to: "Gorzkie nasiona Monsanto"? Trwa 1h i prawie 30 minut? Z chęcią obejrzę.


Będę musiał usiąść konkretniej do literatury, zagłębić się w dietę paleo i bezglutenową. Porobić badania i jeśli pieniążki pozwolą, zrobić sobie test na nietolerancję spożywczą. Dowiedzieć się o swoim organiźmie jak najwięcej. I na podstawie tego stworzyć dietę idealną dla moich potrzeb. Już często zauważam, że źle się czuję po pewnych produktach spożywczych. Szczególnie jak zrobię sobie od nich przerwę i próbuję po czasie.

Dzięki za udział w temacie. Masz jakieś strony, z których korzystałeś, gdy gromadziłeś informacje potrzebne do stworzenia własnej diety? Na pewno takie strony by się komuś przydały. Między innymi mnie. Chetnie poczytam o paleo od osób, które same stosują i widzą różnicę. Dotychczas rozmawiałem z jedną osobą w pełni paleo i ideologia tej diety wydała się bardzo rozsądna.

 

 

Ja tylko jeszcze dopiszę, by w żadnym wypadku nie zażywać leku bazującego na ibuprofenie.

Znam osobę, która w dzieciństwie była leczona właśnie tym składnikiem, tzn jakimś lekiem, który na nim bazuje.

Doszło do tego, że nawet kilka razy w roku miała atak kolki nerkowej, trwającej nawet po 3 tygodnie, niewydolność nerek. Dzisiaj ma 27 lat. Najpierw straciła jedną, potem drugą. Obecnie ma jedną od brata i już parę miesięcy po przeszczepie miała pierwszy atak kolki.

Ojj, mnóstwo ludzi właśnie z tymi lekami przesadza. Bo są ogólnodostępne. Byle co i ładują w siebie ile mogą.




Jeśli ktoś byłby zainteresowany książkami dotyczącymi diety, między innymi paleo. Odnoszę do innego tematu na forum: 

http://kalistenikapo...aleo#entry95335


Użytkownik poprostuRyba edytował ten post 19 lipca 2015 - 14:47

  • 1

#24
eGzu

eGzu

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 160 postów

 

Ojj, mnóstwo ludzi właśnie z tymi lekami przesadza. Bo są ogólnodostępne. Byle co i ładują w siebie ile mogą.
 

Była leczona przez lekarza, to nie był jej pomysł, czy jej rodziców.

 

@poprostuRyba

 

mówisz, że ludzie wolą kupić chleb za 2 zł niż łososia za 5zł. No nie dziwne, skoro 70% ludzi zarabia 1280zł na rękę, w Polsce. Łosoś za 5sł jest ledwo wielkości dłoni. Nie tyle co łosoś, ale filet.


Użytkownik eGzu edytował ten post 19 lipca 2015 - 14:55

  • 0

#25
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp


mówisz, że ludzie wolą kupić chleb za 2 zł niż łososia za 5zł. No nie dziwne, skoro 70% ludzi zarabia 1280zł na rękę, w Polsce. Łosoś za 5sł jest ledwo wielkości dłoni. Nie tyle co łosoś, ale filet.


Przeczytaj dalsza czesc mysli.
Ludzie sa krotkowzroczni i wola zaoszczedzic kilka zl przy wyborze produktu podstawowego, aby pozniej wydac krocie na leczenie skutkow scierwa, ktore jedza.

Chocbym zarabial najnizsza krajowa to nie bede jadl pieczywa, makaronu za 1.30zl, a corce nie bede dawal do szkoly paluszkow z biedronki 2zl za pol kilo!
A wiesz dlaczego? Bo jestem swiadomy, rozumny i nie dam sie zrobic na szaro.
Oszczedzac mozna na ubraniach, ale nie na zdrowiu.

Przyklad lososia i chleba mial tylko pokazac, ze zwykly szary czlowiek nawet nie wie co to jest kwas omega 3, po co on jest, dlaczego trzeba go jesc. Wiekszosc nie wie dlaczego wlasnie siegnac po cos nieco drozszego, ale o tysiackroć zdrowszego dla nas niz owy chleb.
Ale za to kazdy wie, ze jak ma sraczke to goni po stoperan do sklepu, jak ma bol glowy to leci po apap, a jak bola stawy to 4flex lub inne cuda.
I wtedy niestety nie ma "zmiluj sie". Wydajesz 1/10 owej najnizszej krajowej, bo tak "trzeba", by byc zdrowym. Nie myslisz sobie "a moze gdybym kupil zamiast chleba cos zdrowszego to nie musialbym wydawac kasy na leki", lecz myslisz "wziac pigulki w zielonym, czy czerwonym opakowaniu".

Ludzie tancza niczym pacynki w rytm granej muzyki.

Moim zdaniem swiat zaczyna przypominac bande baranow pod przewodnictwem kilku lwow, czyli koncernow zywnosciowych i farmaceutycznych oraz mediow. A wyglada to tak: kupujcie i jedzcie trucizne, bo mamy i sprzedamy odtrutke, a wszystkiego sie dowiesz z reklam.

Wiem o tym, ze to wszystko wydaje sie niemozliwe, ze mamy zbyt bujna wyobraznie, ze nie moze byc tak, ze wszyscy sie myla. Ale wystarczy sie wczytac w literature, przemyslec, uwierzyc i zaczac byc szczesliwszym i zdowszym czlowiekiem.

@ryba
Co do linkow to staram sie nie czytac "internetu" jesli chodzi o kwestie zdrowotne. Skupiam sie na ksiazkach.
A ulubione to:
Davis dieta bez pszenicy
Lutz zycie bez pieczywa
Taubes dlaczego tyjemy i jak sobie z tym radzic
Wolf paleo dieta
Konarzewski na poczatku byl glod (polecam jako pierwsza)


wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#26
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Salute pisał, że w okresie choroby nie spożywa posiłków nie dostarczając patogenom składników do czerpania energii. Że tak robią zwierzęta. Jest to bardzo ciekawa teza i daje do myślenia. Aczkolwiek nasz organizm energię musi mieć na walkę z nim. Więc co wtedy jeść. Szybkostrawne węgle? Powinniśmy ograniczyć białka, które organizm musi trawić najdłużej, przez co zużyje dużo potrzebnej mu energii? Jak to się ma, niech ktoś rozwinie to lepiej.

Przecietny mezczyzna wazacy np 80kg i majacy ok 20% tkanki tluszczowej ma zmagazynowane w tluszczu i innych miejscach nieco ponad 120 tys kcal, ktore wystarcza do nieprzerwanego biegu przez 60 godzin z predkoscia ok 25 km/h czyli relatywnie szybko. Wiec na pare dni choroby styknie w zupelnosci.
 


  • 0

#27
poprostuRyba

poprostuRyba

    Member

  • Użytkownik
  • 23 postów

Była leczona przez lekarza, to nie był jej pomysł, czy jej rodziców.

 

@poprostuRyba

 

mówisz, że ludzie wolą kupić chleb za 2 zł niż łososia za 5zł. No nie dziwne, skoro 70% ludzi zarabia 1280zł na rękę, w Polsce. Łosoś za 5sł jest ledwo wielkości dłoni. Nie tyle co łosoś, ale filet.

eGzu, to słowa Powadzi. Wytłumaczył je chyba wystarczająco. Od siebie dodam, że gdyby w szkołach była przekazywana wiedza praktyczna z zakresu między innymi żywienia, a nie wiedza, którą po zakończeniu edukacji zaczynasz zapominać z dnia na dzień, bo nie jest praktykowana. Szkoła powinna uczuć i przygotować nas do życia. A wcale tego nie robi.
Rodzice tkwią w pogoni za pieniądzem, bo nie dają rady mieć czystego sumienia względem dbania o swoją rodzinę, więc zaniedbują obowiązki rodzicielskie. A to wszystko tworzy błędne koło i powiela błędne schematy myślowe, które doprowadzają nasz Świat do powolnej zagłady. I teraz dla Ziemi jesteśmy bakteriami i wirusami. Ciągłe kataklizmy, trąby powietrzne w Polsce (?!) to gorączka Planety. Ona chce się nas pozbyć, bo zaczęliśmy jej szkodzić, a nie żyć, jakby to był dom nas wszystkich. Bo tak w końcu jest. Można uciekać po kontynentach. Ale nie ucieknie się z tej Planety.

 

 

Moim zdaniem swiat zaczyna przypominac bande baranow pod przewodnictwem kilku lwow, czyli koncernow zywnosciowych i farmaceutycznych oraz mediow. A wyglada to tak: kupujcie i jedzcie trucizne, bo mamy i sprzedamy odtrutke, a wszystkiego sie dowiesz z reklam.

Wiem o tym, ze to wszystko wydaje sie niemozliwe, ze mamy zbyt bujna wyobraznie, ze nie moze byc tak, ze wszyscy sie myla. Ale wystarczy sie wczytac w literature, przemyslec, uwierzyc i zaczac byc szczesliwszym i zdowszym czlowiekiem.

@ryba
Co do linkow to staram sie nie czytac "internetu" jesli chodzi o kwestie zdrowotne. Skupiam sie na ksiazkach.
A ulubione to:
Davis dieta bez pszenicy
Lutz zycie bez pieczywa
Taubes dlaczego tyjemy i jak sobie z tym radzic
Wolf paleo dieta
Konarzewski na poczatku byl glod (polecam jako pierwsza)


wysłane za pomocą TapaTalk

Idealne podsumowanie. Folwark zwierzęcy. Tak to działa, każdy koncern uzupełnia siebie wzajemnie. Pomnażają w ten sposób tylko pieniądz i jeszcze bardziej kontrolują społeczeństwo. A ono zupełnie nieświadome, nawet nie myśli otworzyć oczu, bo myślą sobie. Przecież dają nam leki jak zachorujemy i można kupić zdrowe produkty "zero tłuszczu". A soki owocowe są świetne, bo takie zdrowe i mają tyle witamin! A reklamy pomagają nam wybierać zdrowe produkty... Z tym, że niewyedukowane społeczeństwo żyje błędnym myśleniem i kolejne pokolenia idą dokładnie tą samą drogą. Jak sam zauważyłeś z kwasami tłuszczowymi. Społeczeństwo w większości nie wie co to kwasy omega 3. Nie wiedzą, że niedobór kwasów tłuszczowych omega 3, a nadmiar omega 6, jak to mamy w naszych dietach. Powoduje choroby niedokrwienne serca. Czy alergie, nowotwory, choroby układu nerwowego np. depresje, ADHD, chorobę Alzheimera, choroby skóry, cukrzycę. A to tylko wynik dysproporcji tłuszczów w naszej diecie.

Według mnie wiedza na temat żywienia naszego gatunku powinna być wiedzą przekazywaną w szkole, jako wiedza podstawowa do funkcjonowania w społeczeństwie.
Ale nigdy tak nie będzie, bo to wiedza, która z czasem zrujnowałaby koncerny farmaceutyczne czy spożywcze. Jeśli każdy żyłby zdrowo, posiadał odpowiednią świadomość i wiedzę, choroby zmniejszyłyby się do minimum. Geny uległy by poprawie na przestrzeni lat, przez co przyszłe pokolenia byłby jeszcze odporniejsze i jeszcze silniejsze. Wrócilibyśmy do średniej wieku 100 lat. To teraz, jak Powadzi napisał, może ktoś uznać za bujną wyobraźnię. Ale wystarczy mieć minimalną świadomość jak działa ten świat i jak rządzą nim "lwy". A wszystko okazuje się prawdą.

To prawda, w internecie bez własnej wiedzy można łatwo natknąć się na głupoty, które sami będziemy powielać, bo uznamy je za prawdziwe. Wszystko co tu(mam na myśli w internecie) czytamy, powinniśmy korygować własnym doświadczeniem. Ale jednak książki mają zawsze więcej do przekazania, chociaż również zdarzy się taka, zawierająca głupoty.

Ciekawe czy w bibliotece dostanę takie książki. Jeśli nie, to muszę dopisać te pozycje do mojego "must have". Bądź rozejrzeć się po znajomych, może ktoś będzie miał.



Powadzi, jak długo jesteś na swojej diecie? Jak się teraz czujesz? Widzisz różnicę w samopoczuciu, w postrzeganiu świata, szczęściu? Bo o stanie zdrowia wspomniałeś, że się znacząco poprawił.
Co było takim największym pozytywnym zaskoczeniem dla Ciebie po przejściu na obecną dietę?
No i jak z mięchem. Masz w swojej okolicy jakieś masarnie? Masz opcje na "dzikie" mięso, ryby? Bo w paleo z tego co wiem, chociaż za dużo jeszcze nie wiem. Chodzi najbardziej o mięsa zwierząt dzikich? Czyli tłuste, dzikie ryby, tłuste zające, dziki. Jak już kura, to taka z wolnego wybiegu ze wsi, je co chce i nie karmiona kukurydzą (bardzo duża przewaga kwasów tłuszczowych omega 6). Na początku przechodzącym na dietę, ciężko jest znaleźć dobrej jakości mięso, gdzie większość życia, żyli ze świadomości, że ten paczkowany filet z kurczaka jest zdrowy. Sam się zastanawiam i szukam w swoich okolicach opcji na takie mięso. Słyszałem, że warto zakumplować się z jakimś leśniczym, który czasem mógłby podrzucić dziczyznę.

Sam po sobie zauważyłem różnicę w cenach warzyw. Zazwyczaj kupowałem w kauflandzie, bo taki sklep mam najbliżej i dużo produktów posiada. Lecz od kiedy wyczaiłem u siebie w mieścinie warzywniaka sezonowego, tak kupuję tylko tam. Ceny dużo niższe, a warzywa wydają się bardziej aromatyczne. Zresztą jak to ładnie wygląda. Tak kolorowo, obok siebie leży papryka czerwona, żółta, zielona, zielona cebulka, cukinia, marchew i cała reszta kolorów. Idealnie. Aż się chce wszystko wziąć. Niedaleko mnie są stawy hodowlane z rybkami (Złoty Potok). Będę musiał się wybrać kiedyś i zobaczyć jakie tam są ryby i poznać trochę ich warunki życia. Jeśli nie będą złe. To mam już i świeże warzywa i ryby (chociaż nie dzikie).

 

 

Przecietny mezczyzna wazacy np 80kg i majacy ok 20% tkanki tluszczowej ma zmagazynowane w tluszczu i innych miejscach nieco ponad 120 tys kcal, ktore wystarcza do nieprzerwanego biegu przez 60 godzin z predkoscia ok 25 km/h czyli relatywnie szybko. Wiec na pare dni choroby styknie w zupelnosci.
 

W sumie racja, przecież tej zmagazynowanej energii jest mnóstwo. Ale jest coś w tym, bo sam po sobie zauważyłem, że w okresie choroby mój apetyt automatycznie spada. Za to po chorobie stopniowo wzrasta, aż jem swoje normalne ilości. Trzeba nauczyć się obserwować i słuchać własnego organizmu i ciała. A bardzo nam to będzie pomagało w wielu sytuacjach. Nie mówiąc o Podświadomości, która stale się z nami kontaktuje, tylko my jej nie potrafimy usłyszeć.


Użytkownik poprostuRyba edytował ten post 20 lipca 2015 - 13:06

  • 0

#28
eGzu

eGzu

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 160 postów

Ok teraz rozumiem o co chodziło :)

Siostra wczoraj przyjechała z anglii z dziećmi i chwaliła się oliwą chyba, której pół łyżeczki zapewnia dzienne zapotrzebowanie na omega 3


  • 0

#29
poprostuRyba

poprostuRyba

    Member

  • Użytkownik
  • 23 postów

Gdzieś się spotkałem eGzu z taką oliwą. Coś czytałem o tym dość temu. Ale uważam, że nawet jak takową oliwę posiadasz. To jeśli wcinasz mięso z kurczaka na kukurydzy i sterydach. To i tak proporcje omega 3 do omega 6 są wciąż zbyt wysokie. No są dwa cele. Obniżyć spożywanie kwasów tłuszczowych omega 6. Tutaj potrzebna jest świadomość gdzie one się znajdują. Oraz wyregulować spożywanie omega 3. Tutaj się kłaniają ryby. Oleje np. do sałatek, jak właśnie olej lniany. Już takie proste zmiany a wpływają pozytywnie.

A tego, w tranie z rekina też można spotkać kwasy tłuszczowe omega 3. Warto sobie taki tran dorzucić do posiłku. I dla lekkiego placebo, że będziemy odporniejsi. Bo nie wiem jak to się ma w praktyce. Czy faktycznie tran wpływa aż tak na odporność. Tutaj w tej kwestii prosiłbym kogoś, kto coś na ten temat wie, o wypowiedzenie się. Ale przede wszystkim o zadbanie o poziom kwasów tłuszczowych omega 3.



Do diety zaliczyć możemy również wodę. Więcej ciekawostek na temat Wody Życia, można znaleźć w tym temacie: http://kalistenikapo...opic/9458-woda/
 


Użytkownik poprostuRyba edytował ten post 21 lipca 2015 - 20:00

  • 0





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: choroba, choroby, angina, bakterie, wirusy, toksyny

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych