Można z tej książki wyciągnąć parę ciekawych porad np. chodzenie boso, hartowanie się, porady żywieniowe, ale nie ufaj ślepo wszystkim zaleceniom, ten facet to pseudonaukowiec, nie ma tytułu naukowego na żadnym Uniwersytecie Medycznym. Taka medycyna naturalna/alternatywna jest dobra przy lekkich dolegliwościach lub gdy chcesz wzmocnić organizm. Jednak moim zdaniem najlepszym sposobem na wzmocnienie organizmu jest porządny trening na świeżym powietrzu. Trenuj w zimie na dworze i żadne przeziębienie Cię nie weźmie. A co do żywności to po prostu czytaj etykiety, jak jest napchane chemią, tysiąc ulepszaczy E123, E456 itd. to tego nie jedz i nie będziesz miał problemów.