Ciekawi mnie, jak ma się budowa siły do utrudniania ćwiczeń, a dodawania obciążenia. Na przykład w dipsach mogę unieść kolana do kątu 90 stopni, albo nawet zrobić l-sit i dążyć do 5x5, ale również mogę stopniowo dodawać obciążenie i robić pozycję hollow body bez kombinowania z nogami.
Zauważyłem, że są różne opinie. Dużo osób woli utrudnienie ćwiczenia, zaś Luko opowiadał się po stronie obciążenia (chyba na stronie 4 tematu Stary jak świat 5x5).
Przez to nie wiem w jaką stronę progresji iść. Czy wciąż utrudniać unoszeniem nóg, czy dodać obciążenie i robić podstawowe hollow body. Z tego co przeczytałem wynika, że z obciążeniem bardziej idzie siła maksymalna i mięśnie, a przez utrudnienie lepiej działają mięśnie stabilizujące, gibkość itp. Tylko po co mam kształtować stabilizację na treningu siły, skoro równie dobrze mogę to zrobić na crawlingu, albo w późniejszym czasie z sandbagiem? Orientuje się ktoś, jak to dokładnie wygląda?