To powrót.
Przeczytałam dziennik i mogę stwierdzić że cierpliwi jesteście Dziękuję.
Cel: wyrobić wytrwałość, nie mniej i nie więcej.
Wakacje ślizgałam się po wszystkich planach jakie miewałam. Rozpisywać się nie będę.
Od kilku dni ćwiczę różności. Z różnych powodów muszę mieć 4 zajęcia w ciągu tygodnia: kali, kettle, basen, bieganie/rower. Zakładam 6 dni aktywności w tygodniu.
Kali- badam ile moje ciało pamięta. Kettle- zostają swingi, TGU, przysiady i press'y. Basen dalej rzeźbienie kraula z instruktorem. Bieganie z Młodym wiec 3,5 km na luzie.
Wróciłam do IF. Jem od 14-20. W planach dzień postu w tygodniu. Kończą się własne owoce czyli coś co jadłam w wakacje bez umiaru Waga 73,8 i do dzieła