Robię te przysiady (nierówne) od 10 tygodni. Nie używałem piłki ponieważ nie mogłem się 'wybić'. 'Wybijałem' się więc wprost z ziemi, tylko nieznacznie wspomagając drugą nogę. Doszedłem do progu przejścia, jednak w dalszym ciągu bez użycia piłki. Stwierdziłem w końcu, że po takim czasie najwyższy czas na piłkę. Okazało się, że nie mogę zrobić nawet jednego przysiadu. Zdecydowanie coś tutaj nie grało. W zamian zrobiłem 3 serie po 6 powtórzeń, co prawda nie do końca idealnych technicznie, ale pistoletów z kroku 10.. Czyli siłę mam. Zrobiłem test i wyszło, że nie mogę po prostu tak wysoko unieść nogi będąc w przysiadzie i mając pod nogą piłkę, a nawet 2 cegły to już było za wiele.
W związku z tym mam 2 pytania. Czy przejść od razu do kroku 8, czy powinienem coś zrobić ze sobą aby dać radę wykonać te przysiady z piłką? Chociaż wydaje mi się, że to nie bardzo ma sens. Co byście doradzili?