Zaloguj się Zarejestruj się
Zalany tłuszczem
#1
Napisano 09 sierpnia 2013 - 19:16
#2
Napisano 09 sierpnia 2013 - 20:01
„Jaką hańbą jest dla mężczyzny dożycie wieku starczego gdy nigdy nie widział on piękna i siły które mogło osiągnąć jego ciało” -Sokrates
robię to co robie jest mi z tym dobrze
śmieje się z siłowni xD
#3
Napisano 09 sierpnia 2013 - 21:14
A więc ułożyłem sobie taki plan:
poniedziałek: 16-19:00-podciąganie
#4
Napisano 09 sierpnia 2013 - 22:47
przegiecie z tym planem... chcesz kilka godzin robic podciaganie lub pompki ?
czy ja czegos nie rozumiem
jesli chcesz robic hiit po posilu to smiem twierdzic ze
a- nigdy wczesniej tego nie robiles i nie masz pojecia na co sie porywasz
b- bedziesz sie opierdzielal/ robil jakas imitacje hiit
prosze rozpisz jak ma wygladac ten hiit u ciebie ?
i gdzie jeszcze to bieganie chcesz wcisnac ?
#6
Napisano 10 sierpnia 2013 - 08:24
"podskoki, wykroki, przysiady sobie daruje bo zamierzam biegać, a przy interwałach i tak będą nieźle rosnąć."
Pośmiałem się trochę. To nie ważne że będą rosły, ale wciąż będą totalnie słabe! Przysiad jest podstawowym ruchem człowieka i przy pierwszej lepszej okazji nabawisz się urazu, bo nie przystosowałeś ciała do tego ruchu.
Ciekawe dlaczego sprinterzy trenują ciężko przysiady ze sztangą? To proste, przysiad przekłada się na sprinty i bieganie, natomiast odwrotnie NIE! Dlaczego? Bo bieganie i sprint to nie przysiad, już prościej się tego nie da wyjaśnić.
Też właśnie nie kumam, czy serio tyle godzin chcesz ćwiczyć? Abstrahuje od tego czy jesteś zawodowcem, bo nie jesteś. Ale nawet zawodowcy nie trenują z taką intensywnością, bo by zajmowali ostatnie miejsca - to pewne.
Kwestia interwałów. Zjedz ten posiłek i spróbuj zrobić tabatę, a będziesz sprzątał podłogę - gwarantuje! Po za tym szybciej spalisz ten brzuch robiąc to na głodzie, man!
Chciałbym się jeszcze dowiedzieć co to są "Mięśnie murzyńskie" i dlaczego zamiast buajania się i rwania przy ostatnich powtórzeniach by wycisnąć magiczną liczbę powtórzeń (po co to komu?), po prostu nie zeskoczysz z tego drążka i skończysz na ten dzień? Jesteś kolejnym niewolnikiem liczb.
Kwestia planu. Nie mam pojęcia jak sprawdzić czy mam podobne geny do Twoich. Po prostu powiedz że ten plan jest tylko pod Ciebie, w Twoim przypadku zadziałał, ale i tak chciałbym zrewidować Twoją technikę w podciąganiu i pompkach, bo intuicja mi mówi że jest pewnie tragiczna.
#7
Napisano 10 sierpnia 2013 - 10:05
O ile w kwestii treningu siłowego moja wiedza jest wciąż dość mizerna, o tyle w kwestii spalania tłuszczu mogę Ci powiedzieć, że nie powinieneś tego robić na siłę. Zamiast zarzynać się hiitem 3 razy w tygodniu, zrób go raz w tygodniu, ale porządnie. Przez porządnie mam na myśli ostry hiit odczuwalny jeszcze 2-3 godziny po zakończeniu. Do tego aeroby, aktywność fizyczna i najważniejsze - dieta.
A 3-godzinne sesje treningowe też wydają mi się cholernie długie. Tym bardziej, że stawiasz na jedno ćwiczenie w sesji.
I jeszcze jedno - pół godziny po posiłku na taki wysiłek to o wiele za krótko. Wiem z doświadczenia
#8
Napisano 10 sierpnia 2013 - 10:51
„Jaką hańbą jest dla mężczyzny dożycie wieku starczego gdy nigdy nie widział on piękna i siły które mogło osiągnąć jego ciało” -Sokrates
robię to co robie jest mi z tym dobrze
śmieje się z siłowni xD
#9
Napisano 10 sierpnia 2013 - 11:17
"podskoki, wykroki, przysiady sobie daruje bo zamierzam biegać, a przy interwałach i tak będą nieźle rosnąć."
Pośmiałem się trochę. To nie ważne że będą rosły, ale wciąż będą totalnie słabe! Przysiad jest podstawowym ruchem człowieka i przy pierwszej lepszej okazji nabawisz się urazu, bo nie przystosowałeś ciała do tego ruchu.
Ciekawe dlaczego sprinterzy trenują ciężko przysiady ze sztangą? To proste, przysiad przekłada się na sprinty i bieganie, natomiast odwrotnie NIE! Dlaczego? Bo bieganie i sprint to nie przysiad, już prościej się tego nie da wyjaśnić.
Też właśnie nie kumam, czy serio tyle godzin chcesz ćwiczyć? Abstrahuje od tego czy jesteś zawodowcem, bo nie jesteś. Ale nawet zawodowcy nie trenują z taką intensywnością, bo by zajmowali ostatnie miejsca - to pewne.
Kwestia interwałów. Zjedz ten posiłek i spróbuj zrobić tabatę, a będziesz sprzątał podłogę - gwarantuje! Po za tym szybciej spalisz ten brzuch robiąc to na głodzie, man!
Chciałbym się jeszcze dowiedzieć co to są "Mięśnie murzyńskie" i dlaczego zamiast buajania się i rwania przy ostatnich powtórzeniach by wycisnąć magiczną liczbę powtórzeń (po co to komu?), po prostu nie zeskoczysz z tego drążka i skończysz na ten dzień? Jesteś kolejnym niewolnikiem liczb.
Kwestia planu. Nie mam pojęcia jak sprawdzić czy mam podobne geny do Twoich. Po prostu powiedz że ten plan jest tylko pod Ciebie, w Twoim przypadku zadziałał, ale i tak chciałbym zrewidować Twoją technikę w podciąganiu i pompkach, bo intuicja mi mówi że jest pewnie tragiczna.
Najbardziej pouczająca dla obu stron jest krytyka. Ale ja raczej nie skrytykuje tylko napiszę prawdę o sobie. Myślisz, że ja będę nakładał na sztangę nie wiadomo jakie ciężary ?
Przysiady, wykroki robiłem już setki razy na treningach. Technikę mam dobrą, tak sądzę. Po za tym naoglądałem się setki filmików na internecie, w których to trenerzy pokazują jaka technika jest odpowiednia (Jan Łuka, KFD, SFD). Czy gdzieś napisałem, że jestem zawodowcem ? Przy bieganiu pracują głównie mięśnie nóg, tak więc po co mam stawiać na ich siłę skoro tego nie chce ? To przecież lepsze niż siedzenie przy kompie i łopierdzielanie się.
Chłopaki chyba się nie zrozumieliśmy. 16-19 to nie oznacza, że będę ćwiczył 3 godziny, ale w tych godzinach zamierzam wykonać trening.
Tabatę próbowałem już robić z bratem, ale wytrzymałem góra 3, 4 minuty. Stałem, sapałem, umierałem. Dobra forma treningu bo wymaga nie wiele czasu, ale diabelsko ciężka.
Z tymi mięśniami murzyńskimi to mi nie wyszło. Przyznaję Ci tutaj rację. Tata jest po AWF to mówił, że rasa czarna ma trochę inny stosunek włókien. U czarnych mięśnie są bardziej widoczne więc myślałem, że mają więcej włókien białych. Ale to wziąłem tak naprawdę znikąd. Ale po to mamy rozum aby się z czymś nie zgadzał. Nie którzy tylko raz spojrzą i przyjmują wszystko za prawdę nic się nie zastanawiając.
No może i jestem niewolnikiem liczb. A ty czego jesteś niewolnikiem bo chyba mi nie powiesz że jesteś we wszystkim niezależny. Też się uśmiałem. Napisałem przecież że to męczy psychicznie. Ktoś stworzył utopijny trening i myśli że każdy go wykona. Nie wykona ! I jeśli myśli że jeden, dwa razy może się dzień nie udać to się myli bo to może się zdarzyć więcej razy (w #15 poście sprostowałem)
Plan w moim przypadku nie zadziałał. Gdyby tak było wszędzie byłoby tak tak tak. Należę do rodziny sportowej więc tata poduczył mnie co do techniki.
#10
Napisano 10 sierpnia 2013 - 11:22
przegiecie z tym planem... chcesz kilka godzin robic podciaganie lub pompki ?
czy ja czegos nie rozumiem
jesli chcesz robic hiit po posilu to smiem twierdzic ze
a- nigdy wczesniej tego nie robiles i nie masz pojecia na co sie porywasz
b- bedziesz sie opierdzielal/ robil jakas imitacje hiit
prosze rozpisz jak ma wygladac ten hiit u ciebie ?
i gdzie jeszcze to bieganie chcesz wcisnac ?
15 sekund sprintu, 45 sekund truchtu. Taki cykl wykonam tyle razy, aby wyszło góra 25 minut. Czy sprint, trucht to według ciebie nie bieg ?
#11
Napisano 10 sierpnia 2013 - 11:38
„Jaką hańbą jest dla mężczyzny dożycie wieku starczego gdy nigdy nie widział on piękna i siły które mogło osiągnąć jego ciało” -Sokrates
robię to co robie jest mi z tym dobrze
śmieje się z siłowni xD
#13
Napisano 10 sierpnia 2013 - 14:23
Przede wszystkim, jeśli chodzi o brzuch, to to jest kwestia odżywiania. Kropka. Nie potrafię tego zrozumieć, że ludzie cały czas dają sobie wmawiać, że mają chodzić głodni (deficyt kaloryczny) i ćwiczyć do upadłego, żeby być szczupłymi. Najśmieszniejsze jest to, że to nawet nie działa i tylko wprowadza ludzi w kompleksy.
Jeśli masz czas polecam zainteresować się tematem LCHF, np. na http://www.dietdoctor.com/ . To na prawdę jest takie proste.
#14
Napisano 10 sierpnia 2013 - 14:32
„Jaką hańbą jest dla mężczyzny dożycie wieku starczego gdy nigdy nie widział on piękna i siły które mogło osiągnąć jego ciało” -Sokrates
robię to co robie jest mi z tym dobrze
śmieje się z siłowni xD
#15
Napisano 10 sierpnia 2013 - 16:33
Przede wszystkim, jeśli chodzi o brzuch, to to jest kwestia odżywiania. Kropka. Nie potrafię tego zrozumieć, że ludzie cały czas dają sobie wmawiać, że mają chodzić głodni (deficyt kaloryczny) i ćwiczyć do upadłego, żeby być szczupłymi. Najśmieszniejsze jest to, że to nawet nie działa i tylko wprowadza ludzi w kompleksy.
Jeśli masz czas polecam zainteresować się tematem LCHF, np. na http://www.dietdoctor.com/ . To na prawdę jest takie proste.
Masz racje. Niektórzy nawet myślą, że tłuszcz da się zrzucić samymi ćwiczeniami bez żadnej diety. Jak się podciągałem to w założeniu nie miałem pozbycia się tkanki tłuszczowej, ale zwiększenie siły i masy mięśniowej. Do planu podciaganie.pl trzeba by było najpierw pozbyć się tłuszczu, dlatego że oponka działa jak zawieszone obciążenie. Może więcej tłuszczu przydaje się w amatorskiej walce, gdzie możemy wygrać z przeciwnikiem samą masą, ale jeśli chodzi o plan podciaganie.pl to tłuszcz przeszkadza nam w jego zrealizowaniu. Tłuszcz w brzuchu tylko gnije a w żadnym wypadku nie pomaga przy podciąganiu na drążku ani w robieniu pompek. Oczywiście przy innym planie można doszukać się nawet plusów bo nie musimy aż tylu odważników na pas nakładać.
Mogłeś od razu dać linka po polsku: http://www.dietdocto...kujacych_PL.pdf
#16
Napisano 10 sierpnia 2013 - 16:55
no i sie wyjasnilo
proponowalbym zrobic tak
hiit np - pn - sr - pt i w te dni juz nic wiecej nie robic ( ewentualnie spacer , dosc zwawy krok ale nie tak zeby sie zasapac - spacerow nigdy dosc )
w pozostale dni trening... ale nie samo podciaganie lub pompki.... zerknij na madbarz - routines ... poczytaj o treningu domatora
pamietaj ze im wiecej miesni pracuje - tym wieksza ilosc energii jest potrzebna - czyli palisz wiecej tluszczu - tak w prostych slowach... ( pozatym wiecej miesni sie rozwija - rosnie - a im wieksza muskulatura tym latwiej utrzymac niski poziom tluszczu - wieksze miesnie potrzebuja wiecej energii )
pozatym jestem zwolennikiem tego aby rozwijac cale cialo bo to daje prawdziwa sile...
oczywiscie to tylko moja propozycja , ale moze sie przyda
#17
Napisano 10 sierpnia 2013 - 16:59
no i sie wyjasnilo
proponowalbym zrobic tak
hiit np - pn - sr - pt i w te dni juz nic wiecej nie robic ( ewentualnie spacer , dosc zwawy krok ale nie tak zeby sie zasapac - spacerow nigdy dosc )
w pozostale dni trening... ale nie samo podciaganie lub pompki.... zerknij na madbarz - routines ... poczytaj o treningu domatora
pamietaj ze im wiecej miesni pracuje - tym wieksza ilosc energii jest potrzebna - czyli palisz wiecej tluszczu - tak w prostych slowach... ( pozatym wiecej miesni sie rozwija - rosnie - a im wieksza muskulatura tym latwiej utrzymac niski poziom tluszczu - wieksze miesnie potrzebuja wiecej energii )
pozatym jestem zwolennikiem tego aby rozwijac cale cialo bo to daje prawdziwa sile...
oczywiscie to tylko moja propozycja , ale moze sie przyda
świetne rady, dzięki !
#18
Napisano 12 sierpnia 2013 - 12:18
Dzisiaj biegałem o 08:00 i w 15 minut udało mi się przebiec ponad 2 km. Biegałem pierwszy raz od wielu miesięcy. Zarzuciłem sobie wolne tempo (to nie był HIIT), ale i tak ciężko oddychałem. Mogłem szybciej ale musiałem się sprawdzić i stwierdzam że z moją kondycją jest beznadziejnie. Po 15 minutach biegu miałem to samo co po 4-minutowej tabacie, więc myślę że jestem na dobrej drodze do zgubienia tłuszczu trzewnego (mam 93cm w pasie):
http://en.wikipedia.org/wiki/TOFI
http://czasopisma.vi...iew/28691/23460
Wszystko ewoluuje - skorygowałem swój plan:
Poniedziałek: bieganie lub rowerek lub to i to
Wtorek: FBW: podciąganie, podskoki na obiekt 40-50cm nad ziemią, pompki
Środa: bieganie lub rowerek lub to i to
Czwartek: FBW: podciąganie, podskoki na obiekt 40-50cm nad ziemią, pompki
Piątek: bieganie lub rowerek lub to i to
Sobota: FBW: podciąganie, podskoki na obiekt 40-50cm nad ziemią, pompki
Niedziela: wolne
Do FBW mogę dodać jeszcze ćwiczenia z hantlami (w posiadaniu dwie hantelki, hantla, +50kg obciążenia)
#19
Napisano 12 sierpnia 2013 - 13:41
„Jaką hańbą jest dla mężczyzny dożycie wieku starczego gdy nigdy nie widział on piękna i siły które mogło osiągnąć jego ciało” -Sokrates
robię to co robie jest mi z tym dobrze
śmieje się z siłowni xD
#20
Napisano 12 sierpnia 2013 - 16:20
ja ze swojej strony dodam kilka uwag
ODŻYWIANIE
70% sukcesu przy zmianie masy ciała to dieta. Pokarm ogólnie jest jedną z najważniejszych rzeczy w naszym życiu. Nie wiem jak jesz, ale jeśli nie jest to zdrowe i zróżnicowane jedzenie to zmień to. Możesz wejść na portal www.myfitnesspal.com , zakładasz konto, wpisujesz swoje parametry oraz cel. Masz wyliczony potrzebny Ci bilans kaloryczny aby osiągnąć dany cel. Mało tego, masz tam policzone makroskładniki, które są Ci potrzebne. Możesz dodać do dzienniczka co zjadłeś, dostaniesz info ile pozostało Ci do zjedzenia. Dobra dieta to podstawa bez której nie ma co brać się za redukcję tkanki tłuszczowej. Pamiętaj jedno - głodząc się robisz sobie wielkie kuku. Dlaczego? A no bo nasz organizm to take dziwne coś, że nie wie pewnych rzeczy, a myśli, że wie! Np. jak Ty nie dostarczasz pokarmu przez dłuższy czas, to Twoje ciało nie wie o tym, że robisz redukcję, żeby mieć kaloryfer na lato! Twoje ciało myśli sobie "awaria! nie mam żarcia! włączamy systemy obronne!", no i faktycznie tak się dzieje. Metabolizm zwalnia, aby wydawać mniej energii na podstawowe funkcje życiowe ( a jest to około 70% całego zapotrzebowania na energie ). No i spada Ci podaż na kalorie. Jeśli taki stan jest przewlekły, ciężko to później odkręcić, ale da się W posiłkach około treningowych unikaj tłuszczy. Dostarcz w każdym posiłku źródło białka.
ĆWICZENIA
polecam Ci trenować siłowo 3 razy w tygodniu. Co do planu to się nie wtrącam, bo każdy trenuje jak lubi i to jego sprawa. Tak na marginesie ja jestem niewolnikiem liczb! Lubie wiedzieć jakie mam postępy oraz jak mam słabszy dzień i nie daję rady, to bez planu nie wycisnąłbym z siebie tyle ile z nim
Co do biegania to HIIT nigdy z treningiem siłowym tego samego dnia. No dobra może nie "nigdy", ale zdecydowanie odradzam. Za duże obciążenie dla organizmu. Zbyt dużo treningów też spowalnia metabolizm. Ale stestuj cardio ( można robić z treningiem siłowym ), mi najlepiej właśnie taka forma wchodzi. 3x w tygodniu ( w dni bez treningu siłowego ) 6km rano - około 25-30 min, na czczo. Trening siłowy też na czczo robię i czekam godzinę po treningu z posiłkiem, wtedy fat ładnie schodzi. jeden dzień zostaw wolny.
Pamiętaj, że jeśli będziesz zajeżdżał swój organizm to tak właśnie będzie on wyglądał. Daj sobie czas na regenerację. Ćwicz rzadziej, ale daj z siebie wszystko na treningu. No i jedz zdrowo, unikaj wysoko przetworzonych produktów. Biegi cardio wzmacniają serce! Jeśli się zdecydujesz to trzymaj takie tempo, że jesteś w stanie oddychać przez nos.
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych