20 minut dziennie jest w stanie znaleźć każdy, dosłownie każdy! Jeśli nie masz czasu na trening i zdrowie, to robisz czas na bycie słabym i schorowanym.
Polecam wstać rano 20-30min wcześniej, zrobić swoje, podładować energię a potem ruszyć do pracy.
Co do wyjść ze znajomymi, to jak się spóźnisz 20-30 min to nic się nie stanie, zrozumieją a jeśli nie to.. nie wiem, zmień znajomych.
Pierwsze co musisz zrobić, to ustawić sobie priorytety. Jeśli wśród Twoich priorytetów będzie trening, gwarantuje że znajdziesz czas, jeśli nie - to gwarantuje że znajdziesz wymówkę.
Jeśli kończysz o 17, i dajmy na to z tymi powrotami jesteś w domu o 19. To jaki jest problem ze zrobieniem treningu? Jeśli jesteś zmęczony, to raz praca Ci szkodzi, dwa jeśli nie będziesz sprytnie ćwiczył, nigdy nie pozbędziesz się zmęczenia i nie zaznasz prawdziwej energii.
Świetną strategią którą stosuje niemalże wszędzie, jest pochodząca od fantastycznego trenera Dana Johna. 'Zjedz największą żabę'. Jeśli masz przed sobą talerz żab do zjedzenia, to zjedz tą największą. W Twoim przypadku tą żabą będzie trening. Jak się okazuje wcale nie była taka straszna, a wręcz łatwa.
Ja wiem jak to jest chodzić do bezsensownej pracy w której się tyra po 12h, byłem tam i doświadczyłem tego. Próbowałem różnych kombinacji, ale najlepszą z nich jest trening rano. Nie dość że Cię pobudzi szybciej niż kawa, to po drugie mentalnie będziesz się świetnie czuł, bo już nie będziesz myślał o tym czy wykonać trening.
20minx3razy w tygodniu, to jest tylko 60min. Jeśli nie jesteś w stanie poświęcić godziny tygodniowo na to by być silnym, to przykro mi ale bezczelnie Ci powiem, pozostaniesz na zawsze słaby, nikt za Ciebie treningu nie zrobi.