Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Zmiana nawyków i niszczenie wymówek

nawyki motywacja wymówki

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1
Barkes

Barkes

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 259 postów
Zmiana nawyków i niszczenie wymówek
 
Wiem, że czekacie na konkrety, ale spokojnie, pojawią się. Sam system treningowy oraz ćwiczenia są proste i skuteczne, tylko należy trzymać się kilku podstawowych zasad, wyznaczyć sobie cel i działać. Muszę także wspomnieć, że jeśli wcześniej sport lub jakikolwiek ruch był Ci obcy, to z początku będzie ciężko, ale nie rezygnuj, bo efekty przyjdą i to szybciej niż myślisz. Po prostu nie ma tutaj magicznych pigułek i ćwiczeń, które spowodują, że wkładając praktycznie zero wysiłku staniesz się silnym, atrakcyjnie zbudowanym i sprawnym człowiekiem. Jeśli boisz się zmęczenia czy wysiłku fizycznego to odpuść sobie ten artykuł, nie jest on przeznaczony dla Ciebie. A teraz zniszczymy pozostałe wymówki i nawyki.
 
1.  Będę musiał wywrócić swój harmonogram dnia do góry nogami, będę musiał przez dwie godziny ciężko zamęczać się na siłowni i nie będę miał już czasu na nic innego.
 
Powiem krótko. Jeśli nie jesteś zawodowym sportowcem lub nie masz aspiracji by wyglądać jak np. Schwarzeneger to odetchnij z ulgą, bo nic takiego Cię nie czeka. Aby być sprawnym fizycznie i zdrowym człowiekiem nie musisz spędzać kilku godzin tygodniowo na siłowni. Ćwicz codziennie – trenuj ciężko, ale mądrze! Podnoszenie ciężarów przez dwie godziny tudzież wykonywanie jak największej ilości brzuszków lub pompek to przykład treningu ciężkiego ale niekoniecznie mądrego i w zasadzie zamiast poczuć przypływ energii po takich ćwiczeniach poczujesz się wypalony, spalisz swoje mięśnie i na drugi dzień jeśli pomyślisz o jakimkolwiek ćwiczeniu zrobi Ci się niedobrze i szybko zrezygnujesz. Zamiast wywracać swoje życie od razu do góry nogami, zaakceptuj ten fakt: aby być zdrowym musisz ćwiczyć i niech te codzienne ćwiczenia staną się Twoim nowym stylem życia, bo gdy będziesz ćwiczył regularnie i konsekwentnie, automatycznie będziesz chciał być w ciągłym ruchu. Brak czasu nie jest wymówką, pół godziny każdego dnia jest w stanie znaleźć każdy. Ja nawet w pracy wykonywałem ćwiczenia i zarażałem tym innych, a jeśli w Twoim miejscu pracy krzywo patrzą, gdy wstajesz od komputera by wykonać kilka skłonów lub przysiadów to zmień pracę, bo Ci szkodzi. Teraz pomyśl: pół godziny dziennie przez cały rok. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak olbrzymie będziesz miał efekty.
 
2.  Nie mam chęci, motywacji, nie chce mi się, pada deszcz, jest zimno, jest za gorąco… – lenistwo!
 
Lenistwo to bardzo destrukcyjna tendencja. Chyba każdy w życiu toczył lub toczy z tym walkę w różnych sferach swojego życia. Jedynym sposobem jna to est działać bez względu na wszystko! Jeśli chcesz wydawać pieniądze i czas na lekarzy bądź wolisz ciągle narzekać na różne bóle i dolegliwości, jeśli chcesz być gruby i słaby to nie czytaj dalej. Jeśli natomiast chcesz tryskać energią co dzień, być silny, sprawny i wyglądać atrakcyjnie to musisz się zmusić do działania. Sportowy styl życia stanie się Twoim nawykiem, wejdzie Ci w krew i nie będziesz mógł żyć w bezruchu. Mi także się nie chciało z początku, wstawałem rano i moją głowę zalewały myśli typu:
 
- ojej, dziś mam biegać a za oknem zimno, szaro i deszczowo, może pobiegam później...
 
Jeśli czegoś nie zrobisz odrazu, to odwleczesz to i być może nei zrobisz już tego w tym dniu. Tak właśnie robiłem i mijał dzień za dniem, a ja wciąż nie biegałem, nie ćwiczyłem. Wreszcie się zezłościłem na siebie i postanowiłem się zmusić do tego. Dzisiaj mam gdzieś pogodę, a gdy jest chłodno i pada deszcz to biega mi się nawet dużo lepiej, co wcześniej było nie do pomyślenia. Ruchliwy styl życia tak mi wszedł w krew, że gdy kilka dni temu dopadła mnie lekka grypa i z rana wydawało mi się, że nie jestem w stanie ćwiczyć to później poczułem się trochę lepiej i pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to: muszę dziś swoje zrobić! I zrobiłem to! Uczucie po treningu było fantastyczne, pokonałem przeziębienie oraz swoje wymówki. Tutaj przy okazji wychodzi na wierzch bardzo ważna rzecz: nawet, gdy jesteś przeziębiony to musisz się ruszać. Twoje ciało podczas choroby potrzebuje dużo więcej ruchu niż gdy jest zdrowe. Więc leżenie w łóżku i wygrzewanie się odpada. Oczywiście używaj rozumu i gdy masz gorączkę to nie wychodź na zewnątrz ani nie trenuj do upadłego. Po prostu spraw, by Twoje ciało było w ruchu.
 
3.  Ok, jestem gotowy na wszystko i zaczynam od poniedziałku.
 
Odkładanie na później. Najgłupszy nawyk świata. W czym niby poniedziałek jest lepszy od innych dni? Nic nie stoi na przeszkodzie, byś mógł zacząć od teraz. Pomyśl, że będziesz o te kilka dni do przodu! Nawet jeśli Twój plan jest ułożony od poniedziałku to ok, ale już dziś możesz zacząć. Wykonaj na przykład kilka serii pompek, brzuszków, a jutro np. 10 min truchtu. Ruszaj się! Teraz! W tym momencie gdy to czytasz, przerwij na chwilę, wstań z fotela i zrób to, co teraz Ci zaproponuje.
 
 
Wykonaj 20 pajacyków(tak, tych co robiłeś w szkole).
 
 
Teraz zrób 10 delfinów/aligatorów(robisz pompkę po czym wstajesz i eksplozywnie podskakujesz do góry i ponownie pompka-podskok, jeśli dalej nie wiesz o co chodzi to wpisz w wyszukiwarkę bądź poszukaj an youtube ‘burpees’)
 
Na koniec wykonaj 20 przysiadów.
 
Pomiędzy ćwiczeniami odpocznij około 30 sekund i powtórz całą sekwencję 3-4 razy. Masz poczuć, jak krew płynie w Twoim ciele. Tak! Masz się zmęczyć i dostać zadyszki! Spokojnie, nic Ci nie będzie, ale nawet, jeśli nie dasz rady to luźno zmniejsz liczbę powtórzeń, zwiększ czas przerwy, możesz dodać łagodniejsze ćwiczenia, sam sobie wybierz i przetestuj. Tylko pamiętaj, masz czuć, że cokolwiek zrobiłeś. Podałem Ci prosty mechanizm, by pobudzić Twoje ciało do działania i będziesz zadowolony, bo w ciągu kilku minut dałeś z siebie więcej, niż niektórzy podczas godzinnego wyciskania sztangi. Krótko i na temat. Prosto i skutecznie!
 
4.  Nie mam pieniędzy na siłownię, muszę kupić sprzęt, strój, pulsometr, licznik kalorii i inne niepotrzebne gadżety.
 
Nie jestem przeciwnikiem siłowni i podnoszenia ciężarów, ale także nie jestem ich zwolennikiem. Uważam, że najlepszym sprzętem, jaki człowiek posiada do ćwiczeń jest jego ciało i praca z jego masą. Moje metody opierają się o starą szkołę kalisteniki i oprócz mięśni wzmocnią także Twoje stawy oraz pomogą wracać do formy po urazach. Jeśli jednak twardo chcesz trenować z ciężarami to rozumiem to i szanuję. Większość zasad, które tutaj prezentuję tyczą się także treningu z ciężarami. Chcę Ci tylko uświadomić, że nie potrzebujesz tych wszystkich rzeczy, by być w doskonałej formie. Pamiętaj, dawniej tego nie potrzebowali. Ostatnio miałem taki przypadek: jeden mój znajomy ostro się napalił na ogólne trenowanie i na sztuki walki. Zaczął kupować – ławeczka, sztanga, hantle, rękawice, koszulki, spodenki itp.itd.. Spotykam go po miesiącu i pytam jak mu idzie bo nawet słowa o treningu nie wspomniał, okazało się że jego zapał minął równie szybko jak się pojawił. Został z tymi wszystkimi rzeczami i troszkę pieniędzy poszło w błoto. Najpierw zacznij ćwiczyć bez tego całego balastu, jeśli Cię to wciągnie i np. stanie się to Twoją pasją, wówczas będziesz mógł inwestować w to szerzej. Jeśli ta zrobisz to przynajmniej, jeśli zechcesz powrócić do starych nawyków, to pieniędzy nie stracisz. Większość tych wszystkich gadżetów jest naprawdę zbędna. Nie twierdzę, że wszystkie, bo żyjemy w takich czasach, że trzeba sobie ułatwiać życie, ale pamiętaj: używaj tych wszystkich rzeczy tylko, jeśli przynoszą Ci efekty a nie dla kolekcjonerstwa i szpanerstwa. Bo później biegają po parkach czy ulicach ludzie w termo aktywnych strojach, pijący napoje izotoniczne i mające najlepsze zegarki mierzące puls i ilość spalanych kalorii, a ich efekty są mizerne podczas, gdy ja biegam w bezrękawniku, spodenkach i butach. Ja mam rezultaty a oni są sfrustrowani bo tyle kasy wydali na to wszystko a efekty nie przychodzą. Jedyne co polecam to solidny drążek a nawet, jeśli go nie masz to użyj głowy. Drążki są praktycznie wszędzie, niech to nie będzie Twoją wymówką! Drugą doskonałą rzeczą jest skakanka. Te dwa bardzo tanie elementy sprzętu przyniosą Ci kosmiczne efekty. Już teraz wrzuć między bajki drogi ekwipunek i kupę kasy na fitness kluby.
 
5.  Ten plan treningowy na mnie nie działa, muszę poczytać o innych i je wypróbować, bo nie mam żadnych efektów.
 
Typowe myślenie ludzi, którzy przez dajmy na to trzy długie lata prowadzili destrukcyjny tryb życia, a teraz wzięli się za siebie i nagle chcą w miesiąc uzyskać atrakcyjną sylwetkę i pełnię zdrowia. Diabelsko ważną cechą jest cierpliwość i wytrwałość, bez tych dwóch cech polegniesz w każdym aspekcie swojego życia. Efekty przyjdą, ale musisz zachować cierpliwość i konsekwentnie ćwiczyć. Nie popełniaj tego najgorszego błędu, jakim jest porzucenie swojego planu treningowego. Nawet najlepszy system na świecie nic Ci nie da, jeśli ciągle będziesz zmieniał plany. Owszem testuj, sprawdzaj co najlepiej na Ciebie działa i przynosi rezultaty ale daj swojej metodzie więcej czasu. Jeśli chodzi o sprawność fizyczną, efekty są szybko zauważalne, ale ten prawdziwy postęp przychodzi dopiero po dłuższym czasie. Ułóż więc sobie plan i pozostań przy nim, a zapewniam Cię, że osiągniesz swoje rezultaty. Jeżeli będziesz zmieniać plan co tydzień, to niestety, ale zmarnujesz mnóstwo czasu. W większość brak rezultatów nie jest winą danego treningu, a braku znajomości podstawowych zasad oraz braku celu. Jeżeli chcesz zrzucić brzuch to skup się na razie tylko na czynnościach prowadzących Cię do zrzucenia brzucha. Bo później pojawią się takie przypadki, że ktoś maksymalnie daje z siebie wszystko w podciąganiu na drążku, a brzuch wciąż mu zwisa. On nie widzi efektów w lustrze i się poddaje. Dostosuj plan pod swoje cele! Dużo osób wierzy także ślepo internetowym ekspertom, którzy całe dnie przesiadują na forach treningowych i krytykują każdą próbę samodzielnego myślenia. Musisz wiedzieć, że nie ma złotego środku, efektywność Twojego treningu zależy od wielu czynników takich jak: stres, wiek, Twoja obecna forma, cierpliwość, poziom tkanki tłuszczowej, dieta, spokój, umiejętność słuchania własnego ciała i wskazówek (zaznaczam wskazówek!) innych. Żeby dokładnie Ci zobrazować co mam na myśli, przytoczę przykład mojego dobrego znajomego z sąsiedztwa. Chłopak zakupił sprzęt, miał jasny cel: chciał nabrać trochę masy mięśniowej. Ściągnął jakiś plan ze specjalistycznego forum i ćwiczy równo. Co się z nim widziałem, ciągle narzekał na bóle, w piłkę ledwo z nami grał bo taki był obolały. Od razu zauważyłem, że coś jest nie tak. Na tym ma polegać trening by Cię ciągle coś bolało? To ma być sprawność fizyczna? Żarty. Ślepo uwierzył w plan eksperta, który był pewnie znakomity dla innych osób ale dla mojego kolegi. Kompletnie się do tego nie nadawał. Oczywiście prostym wnioskiem jaki się pojawił było zmniejszenie obciążenia i dłuższa regeneracja po treningu. Dlatego tak ważne jest słuchanie swojego ciała, bo tylko wówczas staniecie się własnymi prywatnymi trenerami! Ciało wam powie kiedy ćwiczycie za lekko, kiedy za ciężko, a kiedy po prostu trzeba sobie zrobić przerwę od ćwiczeń. Nie słuchajcie ślepo ekspertów, nawet mnie tym bardziej, że żadnym ekspertem nie jestem. Ja tylko zebrałem rzeczy, które są bardzo proste, mają wysoką skuteczność, są oparte na własnym myśleniu oraz tak elastyczne, że mogą być dopasowane do każdego! Od sportowca poprzez chirurga plastycznego a kończąc na biznesmenie w garniturze.
 
Nie rezygnujcie! Jeśli jest za ciężko to zwolnijcie tempo pracy, ale nie rezygnujcie!
 
 
 
Przez: lukaslopata
 
Dla: Kalistenika Polska

  • 1





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: nawyki, motywacja, wymówki

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych