Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Odżywki a zdrowie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
218 odpowiedzi w tym temacie

#161
hotdog

hotdog

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 451 postów


To jedz codziennie wątróbkę... powodzenia ;)


No jadłem i co?

Szkodliwość wątróbki może wyjść po wielu latach, to że ktoś je przez miesiąc codziennie i jest zdrowy to nic nie znaczy:)

Istotne znaczenie ma też wielkość porcji. Tak jak pisał Salute jak się ma własnego świniaka, wie czym się go karmiło to wtedy ta wątróbka jest o niebo lepsza jakościowo niż ta sklepowa produkowana masowo i zdecydowanie zmniejsza albo nawet niweluje się jej ewentualne długofalowe szkodliwe skutki.

Nie można popadać w paranoje ani w jedną ani w drugą stronę. Jak ze wszystkim trzeba zachować umiar ale banie się wątróbki jak ognia to jest spora przesada.

Pozatym wszystkim jest to tani, bardzo dobry w smaku i wartościowy posiłek, więc spożywany z umiarem nam nie zaszkodzi.
  • 0

#162
Dom

Dom

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 1 022 postów
Jadłem 100g dziennie.

Produkowane masowo są wszystkie inne produkty. Nie możesz zganiać jedynie na wątróbkę.
  • 0

#163
opal

opal

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 69 postów
I znowu to samo... facet zapytał się o odżywkę proteinową bo dostał od kolegi, a wy mu proponujecie wątróbkę, jest to na prawdę bardzo konstruktywne ;) najlepiej, żeby naubliżał koledze, że nie dał mu 1kg wątróbki :P

Ja łączę białka szybkoprzyswajalne po treningu z kazeiną przed snem i ew. jak nie mam czasu coś zjeść to w aucie namieszam. Taki zestaw to jest 1kg wheya + 1 kg kazeiny na miesiąc. Porcje standardowe po 30g.
  • 0

#164
Divajd

Divajd

    Wanna-Be Leonidas

  • Użytkownik
  • 402 postów
  • LokalizacjaSzczecin
No ja kazeinowe białko przed snem codziennie, szybko przyswajalne od razu po treningu.
  • 0
"Now if you know what you're worth then go out and get what you're worth. But ya gotta be willing to take the hits, and not pointing fingers saying you ain't where you wanna be because of him, or her, or anybody! Cowards do that and that ain't you! You're better than that!" ~R.Balboa

Dołączona grafika


#165
mindfuck_da_one

mindfuck_da_one

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 90 postów
  • LokalizacjaToruń
A po co brać odżywki? Spieszy się wam gdzieś że chcecie być nie-fair-play napakowani? To mi się kojarzy trochę z sezonowcami co 3miesiące przed wakacjami pakują. Ja mimo że mam krótki staż kali to powiem że bardzo mocno mnie pochłonęła i nie jest to zajawka na 5 minut czy 2 lata, więc nie spieszę się bo efekty już są i nadal przychodzą... SAME, bez bajerów, także... jak to mówią "kto się spieszy temu diabeł się cieszy". Odżywki traktuję osobiście jako łatwiznę, słabiznę stosujących je i brak cierpliwości, bo oni sami dobrze wiedzą że mogą to osiągnąć tyle że z tą chemią zrobią to szybciej i wydaje im się że nawet lepiej. Wasze pieniążki chłopcy i wasze zdrówko. Ludzki organizm został tak zaprogramowany że sam się broni, sam produkuje, sam usuwa, sam się odtwarza, wystarczy mu tylko dać papu i on to robi. Biorąc "odżywki" (ładna nazwa) podajecie gotowca on nic nie musi robić, a cholera wie co to za białko jak z tą solą przemysłową do kiełbasy.
  • 0

#166
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów
Nie jestem zwolennikiem odżywek. Ale to nie jest tak że bierzesz białko i nie trenujesz.
  • 0

#167
Koscik

Koscik

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 92 postów

A po co brać odżywki? Spieszy się wam gdzieś że chcecie być nie-fair-play napakowani? To mi się kojarzy trochę z sezonowcami co 3miesiące przed wakacjami pakują. Ja mimo że mam krótki staż kali to powiem że bardzo mocno mnie pochłonęła i nie jest to zajawka na 5 minut czy 2 lata, więc nie spieszę się bo efekty już są i nadal przychodzą... SAME, bez bajerów, także... jak to mówią "kto się spieszy temu diabeł się cieszy". Odżywki traktuję osobiście jako łatwiznę, słabiznę stosujących je i brak cierpliwości, bo oni sami dobrze wiedzą że mogą to osiągnąć tyle że z tą chemią zrobią to szybciej i wydaje im się że nawet lepiej. Wasze pieniążki chłopcy i wasze zdrówko. Ludzki organizm został tak zaprogramowany że sam się broni, sam produkuje, sam usuwa, sam się odtwarza, wystarczy mu tylko dać papu i on to robi. Biorąc "odżywki" (ładna nazwa) podajecie gotowca on nic nie musi robić, a cholera wie co to za białko jak z tą solą przemysłową do kiełbasy.

 

Chyba sobie żartujesz, niektóży nie mają czasu przygotować pełnowartościowego posiłku, albo potrzebują większej ilości białka węgli, mają specjalne diety, nie mają warunków, aby przytyć bez odżywki białkowej, czy gainera. Myślisz, że weźmiesz odżywkę i Ci mięśnie urosną? Jedyne co Ci urośnie to brzuch - właśnie biorąc odżywki możesz trenować więcej i intensywniej niż bez nich. Wszystko jest dla ludzi - oczywiście z umiarem - np. można zastąpić jeden czy dwa posiłki gainerem, ale nie jechać na nim cały dzień. Z resztą w dzisiejszym jedzeniu jest tyle chemii, że wszelkiego rodzaju odżywki i suplementy nie są gorsze od nafaszerowanego solanką mięsa, czy serów, które w życiu krowy nie widziały.


  • 0

"Nie obawiaj się porażki – to nie porażka, ale mało ambitny cel jest błędem. W wielkiej próbie honorowo jest nawet polec."


Bruce Lee


#168
Mageusz

Mageusz

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 224 postów
Wymówki i wymówki. Jak ktoś nie zapieprza na 2 zmiany, a nie ma czasu na jedzenie to chyba powinien przewartościować swój system.
  • 1
"Ilekroć znajdziesz się po stronie większości zastanów się przez chwilę" Mark Twain

#169
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Wymówki i wymówki. Jak ktoś nie zapieprza na 2 zmiany, a nie ma czasu na jedzenie to chyba powinien przewartościować swój system.

Dokladnie, nie da sie zjesc ciastko i miec ciastko. Mowi sie, ze jak praca przeszkadza w zyciu to trzeba ja rzucic, bo odwrotnie sie nie da.


  • 0

#170
opal

opal

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 69 postów

Tak samo mówi się, że "każdy jest kowalem swojego losu", także nie rozumiem "co ma piernik do wiatraka"... sportowcy zarówno zawodowi jak i amatorzy, brali , biorą i będą brać odżywki, czy to wam się podoba czy nie... tak samo to czy ktoś zrobi fajną sylwetkę w pół roku przy pomocy suplementów i będzie prężył się na plaży bajerując opalone modelki to też nie jest zależne od tego czy zaoferujecie mu 100g wątróbki zamiast 100g odżywki proteinowej.... bo każdy robi to co uważa za słuszne. Oczywiście przykład jest przerysowany na potrzeby.

 

Nikt nie mówi przecież, że jak wcinasz wołowinę z kobe to jesteś fair , bo masz kasę i "naturalnie" się odżywiasz, taki bananowiec. Jak jesz wątróbkę codziennie to jesteś biedak i się nie znasz na smaku. Nikt tego nie krytykuje, a odżywki ciągle.

Łatwo powiedzieć, że ktoś oszukuje bo bierze suple.... ale kogo oszukuje? Na pewno nikogo z nas, chyba, że ktoś ma gula bo widzi łapę koleżki a sam ma badyle a nie ramiona.

A przyszło komuś do głowy, że właśnie Ci co biorą te straszne suplementy mogą pracować, trenować a nawet myśleć o wiele efektywniej i ciężej niż inni... chyba nie, a właśnie często tak jest,

 

Oceniacie ludzi bo biorą białko, chyba przesadzacie. Bo " nie szata zdobi człowieka"!

 

Radziłbym przemyśleć pewne kwestie związane z udzielaniem się w wątku odnośnie odżywek i zaprzestanie rzucania jakiś aluzji typu- " gra nie fair, oszust, kombinator", bo to do niczego nie prowadzi. Forum jest po to, aby uzyskać fachową radę a nie życiowe mądrości herosów własnego m2. 


  • 1

#171
mindfuck_da_one

mindfuck_da_one

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 90 postów
  • LokalizacjaToruń

Po co brać odżywki? Trzeba sięgnąć genezy odżywek, ich powstania, w jakim celu i dla kogo. I ot odpowiedź się znajdzie dla kogo są, w jakim celu i kto na tym zarabia a kto traci.


  • 0

"[...] Bo w ogniu próbuje się złoto, a ludzi miłych Bogu - w piecu poniżenia"

 

 


#172
opal

opal

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 69 postów

A po co pić alkohol? Można się dobrze bawić na trzeźwo przecież. I tak możemy bez końca.

 

Powiedz mi kolego jaka jest geneza powstania  odżywek, w jakim celu i dla kogo? Oświeć mnie proszę. 

 

Paul Wade to też jest pewnie wymysł PR, a jednak sporo ludzi na tym forum ma jego książkę. Dla kogo? Po co? Ku uciesze wydawnictw i managerów zza oceanu . Książka też kosztuje kilkanaście, kilkadziesiąt złotych i co też się dałeś nabić w butelkę?

Idąc takim tropem to daleko nie zajedziemy.

 

Wszystko to bazuje na antagonizmie, kalistenika akurat do bodybuldingu i ktoś sprytnie to wykorzystał. Dążę do tego, że wszystko ma swoje plusy i minusy a my powinniśmy wyłuskać te najważniejsze i najbardziej wartościowe doświadczenia, a nie nastawić się negatywnie i odrzucać zdanie innych.


  • 0

#173
PJODR

PJODR

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 126 postów

Temat gorący się robi... Ja tam wcinam to białko i powiem więcej, jeśli zobaczę postępy to może i kupie sobie takie czy inne.

Szkodliwe to ponoć nie jest (bardziej niż "zdrowe" produkty)... a wychodzi dość tanio w porównaniu do mięsa. Do tego szybko się to przygotowuje - dużo plusów.

 

 

A czy kogoś oszukuję? Oszczędzam czas i tyle! Ćwiczyć i tak będę, a jeśli osiągnę postępy szybciej - tym lepiej.


  • 0

#174
WhySoSad

WhySoSad

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 75 postów
  • LokalizacjaOstrów Wielkopolski

Panowie, niektórzy z was troszkę źle interpretują słowo "odżywka" i to w jakim celu została stworzona. 

Dla mnie gainery to nic takiego. Nie mam nic przeciwko żeby ktoś kto nie ma czasu przygotować jakiegoś posiłku, zmieszał sobie troszkę prochu z wodą i wypił. Jemu to na pewno na złe nie wyjdzie, a za oszukiwanie też tego nie uznaję. Pamiętajcie, że samo się nic nie zrobi. Często jest tak, że sezonowiec ładuje w siebie tony proszku, a później jest zdziwiony, że zamiast mięśni jest oponka. Sam siebie wtedy karze. Za niewiedze i głupotę  Jeśli ktoś nie wie jak i w jakich porcjach, to tylko traci kasę, wtedy wam go chyba nie szkoda prawda? A jeśli ktoś ma o tym pojęcie i stosuje poprawnie, jako uzupełnienie,  bo jest to suplement diety, a nie wartościowy posiłek, to nie widzę w tym nic złego. Powiem więcej! Chwała mu za to, że poczytał i troszkę się o tym dowiedział.

 

 

Mówicie o aspekcie zdrowotnym stosowania tego... Nie oszukujmy się... Wiecie, że kupując przykładowo parówkę, możecie zapytać Pani Krysi przy ladzie, jaki procent wagi kupowanego produktu stanowi mięso? Co ciekawsze, ta Pani Krysia powinno wiedzieć takie rzeczy. Szynek się teraz nie niestety nie wędzi od razu po wycięciu ze zwierzaka. Je się hoduje.

 

Mój wuja pracuje w ubojni drobiu. Po miesiącu nie był w stanie patrzeć na mięso z kurczaka. Gwarantuję wam, że gdybyście wiedzieli o sposobie, w jaki kury są traktowane, oraz o tym czym się je faszeruje, to więcej nie zjedlibyście po treningowego cyca.

 

Kolejna sprawa, na która ktoś już zwrócił uwagę... Wątróbka. Panowie... Wątroba, która polecacie służyła kurze/świni/krowie tak samo jak służy nam. Oczyszczanie najróżniejszych toksyn, bierze odział przy procesach związanych z mocznikiem, który jest bardzo trujący  Inaczej mówiąc, podobnie jak nerka, jest czymś w rodzaju filtru. Teraz pomyślcie o tym czym są te zwierzaki faszerowane. Jak już sobie to przypomnicie, to pomyślcie o tym, że sporo w opisywanej wątrobie zostało, bo organizm nie był w stanie tego przerobić, i może być szkodliwe. Oczywiście nie twierdzę, że należy ją odstawić. Może być zamiennikiem, suplementem, którym zastąpicie raz na jakiś czas kuraka, który jest imo zdrowszy.

Oczywiście wygląda to lepiej. Jecie coś naturalnego, co nie jest tajemniczym proszkiem zmieniającym się w magiczny sposób w odżywczy napój. Pomyślcie tylko proszę o tym, na ile jest to faktycznie naturalne.

 

Zanim stwierdzicie, że skoro dla zwierząt odżywki są niezdrowe, to dla nas też muszą, pamiętajcie o jednej rzeczy. Odżywki dla zwierząt są inne niż te dla ludzi. Jeśli jakaś odżywka zabijała by człowieka to bardzo szybko wyszłoby to na jaw, bo nie są one czymś nowym na rynku. Człowiek, który coś łyka, musi później żyć jeszcze... Powiedzmy, że chociażby te 30 lat jeśli zaczął późno. Odżywka musi być bezpieczna, jeśli stosuje się ją według zastosowań. Jeśli podacie świni paszę na masę, to dobija ona do jakiejś określonej wagi, a później jest zabijana, przetworzona. A My raczej średnio wiemy co w niej było, ile tego pozostało, bo składniki tych odzywek są bardzo sprytnie dobrane.

 

Ot, taki mój wywód przed snem. Może i odbiegłem od tematu no ale cóż... 

 

Jeśli coś będzie niezrozumiałe to piszcie, chętnie napiszę coś więcej, ale to dopiero jutro ; )


  • 0

"First we form habits. Then they form us. "

~ Jim Rohn

 

Fitness is not about being better than someone else... It's about being better than you used to be!


#175
wietri

wietri

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 239 postów
  • LokalizacjaLegnica

Ja myślę, że zła renoma odżywek wzięła się z:

 

1. Z całej tej nachalności i ludzi, którzy dbają o to by dany suplement rozszedł się w jak największej ilości. Zaczęto wciskać ludziom, że jest to niezbędny element, bez którego nie osiągniemy zamierzonych efektów i teraz wielu myśli, że odżywki to nierozłączna część treningu. Ci bardziej rozgarnięci poznali się na tych chwytach i zaczęła się nagonka(często przesadzona), a za tym wszystkim poszła rzesza ludzi, którzy nawet nie mają pojęcia czymże jest takowa "odżywka", ale i tak uważają ją za samo zło. Do tego wszystkie hasła na co drugiej stronie magazynów kulturystycznych (i nie tylko), które sugerują nam, że dzięki zabawie z suplementami przyjdą niesamowite efekty w bardzo krótki czasie. Podsumowując chodzi o cały PR związany z tą branżą.

 

2. Sezonowcy, którzy po tygodniu treningów kupują karton suplementów i faszerują się tym w dawkach wielokrotnie większych niż zalecane przez producenta. Do tego cała otoczka siłownianych pozerów-podrywaczy, którzy zamiast trenować łykają tabletki na zmianę z gadaniem o "dupach", "furach" itp.

 

3. Suplementy, które w mojej opinii mają niewiarygodne etykiety. Z tego co wyczytałem to tyczy się to głównie tych produkowanych za oceanem. To tak jak z księżmi-pedofilami (może zbyt mocne porównanie:P), jest garstka osób, które robią bardzo złe rzeczy, ale coś takiego rzutuje na cały Kościół, który nie ma z takim zachowaniem nic wspólnego. Tak samo tutaj, część producentów sprzedaje podejrzane specyfiki, ale to odbija się negatywnie na cały rynek.

 

Ja osobiście nie biorę odżywek (choć stosowałem je przez jakiś czas), ale wynika to tylko i wyłącznie z moich przekonań i drogi rozwoju "fizycznego", którą sobię obrałem. Nie mniej jednak nie mam absolutnie nic do ludzi, którzy stosują dobre odżywki w odpowiedni sposób, z głową i są zdala od "ciemnej strony mocy" przemysłu suplementów :) Niestety w dzisiejszych czasach jest to stosunkowo niewielki procent tej społeczności.


  • 0

#176
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Tak samo mówi się, że "każdy jest kowalem swojego losu", także nie rozumiem "co ma piernik do wiatraka"... sportowcy zarówno zawodowi jak i amatorzy, brali , biorą i będą brać odżywki, czy to wam się podoba czy nie... tak samo to czy ktoś zrobi fajną sylwetkę w pół roku przy pomocy suplementów i będzie prężył się na plaży bajerując opalone modelki

Tak czy siak dotykasz problemu takiego jak cele: jeden chce miec miesnie i sile a drugiemu wystarczy napompowanie sarkoplazmy zeby laski zbajerowac, co jest glownym celem wiekszosci kulturystow i dlatego wlasnie sa odzywki. Jak to sie mowi, kulturysci cwicza miesnie a cala reszta cwiczy ruchy i CUN.

 

Poza tym drugim aspektem sprawy tez sa zalozenia: bycie zdrowym albo bycie napakowanym.

 

Wiec mozna miec cel i zalozenie: zdrowie i sila (kondycja/wytrzymalosc/ew wyglad) ale w tej konfiguracji miejsca na odzywki nie ma


  • 0

#177
mindfuck_da_one

mindfuck_da_one

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 90 postów
  • LokalizacjaToruń

A po co pić alkohol? Można się dobrze bawić na trzeźwo przecież. I tak możemy bez końca.

 

Powiedz mi kolego jaka jest geneza powstania  odżywek, w jakim celu i dla kogo? Oświeć mnie proszę. 

 

Paul Wade to też jest pewnie wymysł PR, a jednak sporo ludzi na tym forum ma jego książkę. Dla kogo? Po co? Ku uciesze wydawnictw i managerów zza oceanu . Książka też kosztuje kilkanaście, kilkadziesiąt złotych i co też się dałeś nabić w butelkę?

Idąc takim tropem to daleko nie zajedziemy.

 

Wszystko to bazuje na antagonizmie, kalistenika akurat do bodybuldingu i ktoś sprytnie to wykorzystał. Dążę do tego, że wszystko ma swoje plusy i minusy a my powinniśmy wyłuskać te najważniejsze i najbardziej wartościowe doświadczenia, a nie nastawić się negatywnie i odrzucać zdanie innych.

Przecie ja nie piję alkoholu, jak już to w małych ilościach, umiem się bawić bez. To chore społeczeństwo chleje, dziadek tacie kielona, tata synowi, a jak nie to sam na podwórku znajdzie. Więc porównanie nietrafione akurat  B) Jeść zdrowo, jak pić to z umiarem(można), uprawiać sport i przy tym nie faszerować się niczym poza jedzeniem które się zjada. Można? Można. Trzeba chcieć. Jakoś na sumieniu jestem spokojny jak myślę sobie że nie biorę jakichś proszków z puszek i saszetek. Kojarzy mi się to ze starcami którzy nerwowo sięgają po tabletki i proszki to na ból głowy, biodra i innych tam. Bez tego boli, ale tabletki też nie pomagają(działanie doraźne). Nie leczą. Ale to już inna, druga kwestia jak kto pojmuje "leczenie" w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam.


  • 0

"[...] Bo w ogniu próbuje się złoto, a ludzi miłych Bogu - w piecu poniżenia"

 

 


#178
hotdog

hotdog

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 451 postów

Aby uciać tą dyskuję powiem tak:

Zachwycacie się Phelpsem czy Boltem ? Pewnie tak bo są to wielcy sportowcy, więc trzeba wiedzieć że bez suplementacji nie ma zawodowego sportu, to jest niezbędny punkt do sukcesu czy w ogóle istnienia w sporcie zawodowym. Mowię oczywiście w odżywkach.

 

Nie wiem czy nas ćwiczących kali można nazwać sportowacami nawet amatorami bo dla mnie sportowiec zawodowy czy amatorski to ktoś kto trenuje i rywalizuje z innnymi na zawodach. My raczej cwiczymy dla siebie.

 

Jak ktoś sięga po odżywki po pół roku treningu takiego amatorskiego jak my robimy to znaczy że coś jest z nim nie tak bo są one mu zupełnie nie potrzebne ale jak ktoś sięga po 3 latach jako element diety i treningu to wtedy jest to zrozumiałe i uzasadnione. Pamiętajcie że wraz ze stażem treningowym musi rosnąć intensywność i trudność treningów i w pewnym momencie dochodzimy do trudnej do pokonania bariery.

 

W każdym bądż razie każdy sam decyduje o własnym życu i nie pouczajmy wszystkich nachalnie co lepsze:)


  • 0

#179
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów
Nie wiem czy nas ćwiczących kali można nazwać sportowacami nawet amatorami bo dla mnie sportowiec zawodowy czy amatorski to ktoś kto trenuje i rywalizuje z innnymi na zawodach. My raczej cwiczymy dla siebie.

 

No wlasnie, czesto warto sobie uswiadomic czy cwiczymy dla siebie, czy sie moze z kims scigamy. Czy chcemy sobie cos udowodnic czy komus. Czy chcemy byc naturalni w tym co robimy, jak zyjemy czy moze jednak cos chcemy ulepszac. Jezeli bym np mial wiedze, ze jakas odzywka da mi te 5 podciagniec wiecej albo dipsow to.........bym tego nie wzial. Bo i po co mi to, wole wiedziec na co mnie aktualnie staci i jakie mam mozliwosci na swoim " normalnym zyciu"  a nie podbitym sztucznym boosterem, ktory jednak do naturalnego trybu zywienia nie nalezy.


  • 1

#180
opal

opal

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 69 postów

Tak czy siak dotykasz problemu takiego jak cele: jeden chce miec miesnie i sile a drugiemu wystarczy napompowanie sarkoplazmy zeby laski zbajerowac, co jest glownym celem wiekszosci kulturystow i dlatego wlasnie sa odzywki. Jak to sie mowi, kulturysci cwicza miesnie a cala reszta cwiczy ruchy i CUN.

 

Poza tym drugim aspektem sprawy tez sa zalozenia: bycie zdrowym albo bycie napakowanym.

 

Wiec mozna miec cel i zalozenie: zdrowie i sila (kondycja/wytrzymalosc/ew wyglad) ale w tej konfiguracji miejsca na odzywki nie ma

 

A to siła nie może iść z dobrą sylwetką? Co za bzdury, życie to nie jest film SF na którym 10 letni chłopiec przenosi samochody. Masa mięśniowa generuje siłę, wytrzymałość i sprawność. Co innego jakość tej muskulatury, ale nigdzie nie jest powiedziane, że jedno z drugim się gryzie także proszę nie siać fermentu.

 

 Jezeli bym np mial wiedze, ze jakas odzywka da mi te 5 podciagniec wiecej albo dipsow to.........bym tego nie wzial. Bo i po co mi to, wole wiedziec na co mnie aktualnie staci i jakie mam mozliwosci na swoim " normalnym zyciu"  a nie podbitym sztucznym boosterem, ktory jednak do naturalnego trybu zywienia nie nalezy.

 

To masz marne pojęcie o ćwiczeniach siłowych, bo nawet jak zrobisz te 5 powtórzeń więcej na "sztucznych boosterach" to mięsień pracuje o te 5 powtórzeń ciężej niż bez!.... czyli rośnie, nabiera siły itd, same plusy patrząc pod tym kątem.

 

Wszyscy, którzy twierdzą, że odżywki to czysta chemia i trucie się, są obłudni, bo np. jak zachorują to po co biorą leki i niech nikt nie wyskakuje z mlekiem i miodem na przeziębienie tylko ja mówię o poważnych chorobach. To jest tak jak z policją, nikt jej nie lubi, a jak komuś buchną auto to pierwszy leci na komisariat.

 

 

Jakoś na sumieniu jestem spokojny jak myślę sobie że nie biorę jakichś proszków z puszek i saszetek. Kojarzy mi się to ze starcami którzy nerwowo sięgają po tabletki i proszki to na ból głowy, biodra i innych tam. Bez tego boli, ale tabletki też nie pomagają(działanie doraźne). Nie leczą. Ale to już inna, druga kwestia jak kto pojmuje "leczenie" w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam.

 

Jeżeli masz odpowiednie doświadczenie i trochę oleju w głowie, to odżywki nikomu nie szkodzą, a wręcz przeciwnie pomagają i to bardzo, ale trzeba spełniać wymienione kryteria.

Jeżeli jest inaczej proszę o badania naukowe, fakty lub inne sensowne odpowiedzi a nie dywagacje oparte na IMO, bo działanie supli jest udowodnione i z tym się nie da dyskutować.

 

 

 

 

W każdym bądż razie każdy sam decyduje o własnym życu i nie pouczajmy wszystkich nachalnie co lepsze:)

 

A to jest meritum całego ambarasu, o którym już dawno piszę.


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych