Zaloguj się Zarejestruj się
Odżywki a zdrowie
#82
Napisano 02 marca 2013 - 10:04
Nie ma badań o szkodliwości bo praktycznie nikt takich badań nie wykonuje. FDA potwierdziło badaniami, że efedryna m.in. osłabia mięsień serca a 1.3 dma wywołuje depresje i dlatego wycofano je z suplementów oraz wciągnięto na listę środków dopingujących ale uwagę na te suplementy zwrócono dopiero wtedy gdy powiązano z nimi w/w problemy zdrowotne występujące u osób je stosujących. W USA aby wyprodukować suplement nie trzeba go badać ani uzyskać zezwolenia. Wrzucasz do środka wszystko co nie jest aktualnie zakazane i naklejasz napis, że produkt nie został przebadany i zatwierdzony przez FDA i tyle, konsument sam wybiera. No i często po jakimś czasie okazuje się, że ludzie mają dziwne objawy w związku ze stosowaniem tych preparatów wtedy substancje są banowane. Mówię oczywiście o rynku amerykańskim i odżywkach produkcji USA bo w większości Europy to nie przejdzie.Poza tym nie ma badań, które mówią o szkodliwości suplementów co już było pisane
Osobiście naprawdę miażdży mnie to co ludzie potrafią sobie zrobić (sterydy, odżywki bez zatwierdzenia tj. 95% tych z rynku USA, synthol, narkotyki) na własne życzenie z jakiś niskolotnych pobudek...
#83
Napisano 04 marca 2013 - 16:31
#84
Napisano 04 marca 2013 - 17:08
Kończysz suplementacje i ćwiczysz dalej a mięśnie już są przyzwyczajone do większych obciążeń i nic Ci nie spada
Możesz uderzyć z monohydratem, ale dobrej firmy! Stacki też zawierają m in mono kreatyny, a mają szersze spektrum działania.
#86
Napisano 04 marca 2013 - 17:59
#87
Napisano 04 marca 2013 - 18:18
#88
Napisano 04 marca 2013 - 19:03
#89
Napisano 04 marca 2013 - 21:25
#90
Napisano 05 marca 2013 - 16:01
#91
Napisano 06 marca 2013 - 17:12
#93
Napisano 21 marca 2013 - 00:06
Mogę zgodzić się z tym, iż osoby ćwiczące o stopniu bardzo intensywnym potrzebują więcej witamin, które potrzebuje organizm, lecz czy warto faszerować się chemią ? Owszem, można raz na tydzień wziąć suplement(pluszzz i inne tego typu) które w swoim składzie mają witaminy, minerały etc.
Ja osobiście jestem PRZECIW ODŻYWKOM I STERYDOM , lecz to Twoje ciało, Twoje życie.. Jeżeli uważasz, że nie jesteś na tyle wytrwały i mocny, aby móc osiągnąć to co osiągali starożytni gladiatorzy, wojownicy, którzy byli przedstawiani na posągach jako umięśnionych, co ja mówię umięśnionych, napakowanych atletów, którzy mieli niespożytą energię, a co oni przyjmowali ? Odżywki ? Sterydy ? A może coś w żyłę ? W tychże czasach nawet nie wiedziano co to chemia, odżywka, dieta białkowa, dieta.. jakaś tam..
Oni ćwiczyli, gdyż pragnęli być prawdziwymi mężczyznami(w przeszłości chuderlak nie był uznawany za cud natury)
Oni ćwiczyli,aby przeżyć dzień, walkę, bitwę, wojnę, aby ponieść swoje państwo do zwycięstwa.
A więc reasumując..
Nie wyrzekam się chemii, gdyż ona jest we wszystkim, lecz skoro jak wspomniałem, mamy ją we wszystkim to dlaczego jeszcze mielibyśmy zatruwać swój organizm chemią ? A może warto przerzucić się na kupno warzyw od prywatnych osób, które może nie, nie stosują chemii, lecz na pewno jest jej mniej w ich produktach, niżeli w produktach marketów.
Zawsze znajdą się niedobory witamin, minerałów w naszym organizmie, gdyż nie jest ludzką możliwością przyjąć wszystkie składniki, które nam brakują.. Chociaż może jest to ludzką możliwością, lecz skutki takowego zachowania są opłakiwane przez ich samych w późniejszym wieku..
Ćwiczę już kilka lat, może nie jest to 10, 20,30 lat, lecz zapewniam Cię(czytelniku), iż na tyle długo, aby móc powiedzieć, moje ciało się zmieniło, doszedłem do tego miłością, miłością do ćwiczeń, wytrwałością, jeszcze raz wytrwałością, wylewając nie siódme poty, lecz wypruwając sobie żyły, i mówiąc kolokwializmami wypruwałem sobie flaki, aby dojść w życiu do takiego momentu, w którym mogę powiedzieć i zauważyć: " Wszystko to co mam zawdzięczam ciężkiej pracy, którą wykonałem nad sobą.. Owszem, on jest bardziej zbudowany, jemu bardziej widać mięśnie, lecz pamiętaj bracie, gdy coś szybko osiągniesz, szybko Ci się znudzi.. To co łatwo przychodzi, jeszcze łatwiej odchodzi.. "
A więc nie zmuszam Cię do niczego, nie zmuszę Cię do nie brania odżywek, czy też ich zaprzestania stosowania, lecz dziękuję, że przeczytałeś mój post oraz dziękuję, jeżeli zastosujesz się do niego, a brawa i pokłony biję tym osobom, które staną za mną murem i powiedzą: Ćwiczę na sucho, ciężko pracuje nad sobą i jestem z pełni usatysfakcjonowany, gdyż robię to co kocham..
Pozdrawiam
#94
Napisano 22 marca 2013 - 09:51
Mimo wszystko sympatycznie napisałeś, niezwykle epicko i miło się przeczytało twój post. Oczywiście szanuję twoje zdanie, ale jest ono odmienne od mojego.
Pozdrawiam
#95
Napisano 22 marca 2013 - 11:44
Ja tam uważam że niektóre odżywki złe nie są. To tylko dodatek jak witamina C. Ja używałem białka jak słodzika do serków i spoko było, chociaż to nie tak że nagle dostałem super pompę, mega siłę itp. To nie są sterydy.
Idąc tokiem tej dyskusji powinniśmy zacząć rozmawiać o zwyczajnym żarciu. Tam jest więcej chemii niż w odżywkach, które z zasady są bardzo rygorystycznie sprawdzane i każde odstępstwo tworzy aferę w necie (pamiętacie aferę z białkami na wykopie?)
Ja tam nie jestem fanem odżywek, bo widziałem na siłowni gdzie to wszystko zmierza. Byli też ludzie którzy raz na jakiś czas wzieli sobie białeczko czy kreatynkę - i to było spoko. Ale byli też ludzie, którzy zanim zaczęli trening ładowali w siebie jakieś piguły, carbo, białko itp. Więcej brali odżywek niż mieli treningu Widziałem takich co miesiecznie na towar wydawali ok 800zł i to moim zadniem dobre już nie było.
Moi niektórzy znajomi z odżywek przeszli na większe bodźce. Coraz większa pompa, coraz większe cieżary, coraz dłuższy trening. Zaczęły się sterydy itp. Taka błędna pętla.
Ale to jest właśnie wyborem każdego człowieka jak ma wyglądać jego życie. Ja się tego trochę przestraszyłem, a może bardziej znudziłem.
Może to dlatego że dla mnie życie jest celem, a trening dodatkiem do niego. Nie na odwrót. Ale to jest kwesta wyboru.
#96
Napisano 22 marca 2013 - 16:16
#97
Napisano 22 marca 2013 - 18:57
Sami widzicie co wychodzi na jaw z żarciem- sól drogowa w kiełbasie, konina w kebabach i szczyt wszystkiego gówno w torcikach z ikei
Także niech mi nikt nie mówi, że w suple ładują nie wiadomo co
#98
Napisano 22 marca 2013 - 19:38
Dziękuje, że doceniłeś mój post. Owszem zgadzam się z Twoją opinią, aczkolwiek nie pozostawię złego zrozumienia przez Ciebie tekstu, otóż nie stawiam na równi sterydów o odżywek, gdyż sterydy są najgorszym złem w ćwiczeniu. Nie użyłem słów, które jednoznacznie potwierdzają Twoje stwierdzenie, iż traktuję ich na równi, gdyż wiemy co na jakim pułapie jest:)Bardzo fajnie napisałeś i wydaje mi się, że masz świadomość tego, że (...)
Mimo wszystko sympatycznie napisałeś, niezwykle epicko i miło się przeczytało twój post. Oczywiście szanuję twoje zdanie, ale jest ono odmienne od mojego.
Pozdrawiam
Tak się składa, że mam styczność(codziennie) z osobami, które stosują odżywki, jak również coś gorszego jak sterydy i nie mów mi, że na tym się nie znam, bo to nie jest miłe.
Może mój post jest lekko krytycznie nastawiony wobec osób, które stosują odżywki, z tym mogę się zgodzić, lecz to wynika z moich osobistych przekonań, aczkolwiek kieruję wyżej napisany post do osób, które nagminnie stosują tenże specyfik
Kwestia po prostu podejścia. Sporo osób bardziej duchowo podchodzi do treningu. A niektórzy mniej.
(...)
Może to dlatego że dla mnie życie jest celem, a trening dodatkiem do niego. Nie na odwrót. Ale to jest kwesta wyboru.
Zgadzam się z tym, iż trening jest kwestią podejścia, jedni podchodzą duchowo, drudzy trochę mniej, jak to zasugerowałeś.
Lecz czy osoba, która traktuję trening jako dodatek do życia, dodatek do tego, aby nie siedzieć tylko w fotelu, lecz aby mieć codzienną dawkę ruchu(mały truchcik, aeroby i inne) Czy one postawili sobie za cel osiągnięcie czegoś w dziedzinie ćwiczeń ? Otóż nie, tak jak ja nie postawiłem sobie celu zdobycia nagrody w dziedzinie matematyki, aczkolwiek uczę się jej i praktykuję ją codziennie. Zaś osoby wyróżnione, piszące prace, książki, występujące na konferencjach międzynarodowych obrały sobie za cel miłość do matematyki i osiągnięcie coś w niej, czy to coś znaczącego, czy mniej znaczącego, lecz pragnie dodać coś od siebie dla swojej miłości.
Opierając się powyższym przykładem mogę stwierdzić i wziąć odpowiedzialność za moje słowa, że osoby, które traktują trening jako pewien dodatek do życia nie powinni stosować odżywek, gdyż są one przeznaczone dla osób ćwiczących wyczynowo, intensywnie, pragnących przyśpieszyć swoje rezultaty w wyglądzie bądź poszczególnych osiągnięciach.
Masz rację kartofelek007, iż w produktach, które spożywamy jest więcej chemii, gdyż główną i prawdziwą nagonką jest, iż odżywki są niezdrowe(bo są, lecz jak wszystko w jedzeniu), a jedzenia jest za dużo produkowane, aby móc badać każdy produkt, gdyż koncerny nie zarabiałyby miliardów na nas.
Sam czasami spożywam witaminę C, gdyż w obecnej porze roku nie trudno o wirusy, a witamina C w pewien sposób uodparnia mój organizm i dodaje więcej bakterii, które będą bronić się przed złośliwymi wirusami.
Smutne jest to, iż podczas brania odżywek części osobom nie wystarczają z biegiem czasu dostarczane bodźce i pragną czegoś mocniejszego, lecz gdy przekroczą "tą" granicę nie ma już odwrotu.
W odżywkach może nie ma tyle chemii co w normalnym jedzeniu, za to w niektórych może być naprawde mało tego co zostało napisane na etykiecie. Są fałszerze, którzy wkładają do odżywek różne inne proszki. Nawet tego nie zauważysz, a oni mniej płacą za produkty do stworzenia tego, dizęki czemu większą kwotę zarobią.
Każdy producent produktów, które są spożywane czy to jedzenie, picie, antybiotyki itp mają laboratoria, które wspierają w działaniu, dzięki temu mają bardziej przychylne wyniki badań, aczkolwiek nie mam na to dowodów, gdyż nie interesuję się tymi iż sprawami, gdyż jeżeli organizacje broniące zdrowia i przestrzegania nie widzą tego procederu, to sam nie mogę nic zrobić. Każdy chcę, by jego produkt, był sprzedawany, więc jeżeli już zobaczy miliony przychodzące bliskimi krokami, będzie pragnął ich, co za tym idzie będzie mniej wydawał na produkcję, a cena pozostaje taka sama
#100
Napisano 22 marca 2013 - 20:02
Tez mam stycznosc z takimi osobami, ktore te 20 lat temu zaczynaly, mam zdjecia ze szczuplymi gosciami, ktorzy potem poszli na silownie. A silownia to najczesciej "wyscig zbrojen", malo kto nie dal sie poniesc wyscigom. Wtedy sie zaczynalo od mleka w proszkku dla dzieci, bo dostepnosc byla kiepska, potem odzywki a potem strzykawki. Znam kolesia, co ze szczuplego typka zmienil sie w kwadrat, ktory latwiej przeskoczyc niz obejsc. Porobily mu sie takie rozstepy, ktore mu zostana chyba na cale zycie. A potem cos z nerkami, watroba. Dzisiaj ma 40-pare lat i wcale nie zwalnia chociaz jak sie spierdzi w towarzystwie to mozna pomyslec ze w srodku wszystko mu juz zgnilo.Tak się składa, że mam styczność(codziennie) z osobami, które stosują odżywki, jak również coś gorszego jak sterydy i nie mów mi, że na tym się nie znam, bo to nie jest miłe.
Może mój post jest lekko krytycznie nastawiony wobec osób, które stosują odżywki, z tym mogę się zgodzić, lecz to wynika z moich osobistych przekonań, aczkolwiek kieruję wyżej napisany post do osób, które nagminnie stosują tenże specyfik
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych