Kolega @Salute! to jakiś zaściankowy styl myślenia prezentuje, też nie chcę nikogo obrazić, ale herezja typu:
: prawidlowy tytul tematu powinien brzmiec "odzywki albo zdrowie"
razi po oczach strasznie! Bo wszystko by się zgadzało, ale nie w twoim rozumieniu.... odżywki bardzo często oprócz tego, że pomagają zmaksymalizować efekty naszych ciężkich trudów to własnie chronią nasze zdrowie
Jezeli ja prezentuje zascianktowy styl to ty prezentujesz farmaceutyczno-prowincjonalny..... prosze cie to co napisales jest tak kompromitujace, ze brak mi slow, zatem nawet tego nie skomentuje.
i np. samą michą ciężko było by nadgonić potrzeby organizmu na dany składnik odżywczy.
Jezeli sie zywisz niewlasciwie to jak najbardziej prawda, jezeli jesz przetworzone smiecie pozbawione wszelkich naturalnych mineralow i witamin. Ssuplementy sa dla tych, ktorzy nie potrafia sie odzywiac, nawet Gaspari wypisuje to zdanie.
Dlaczego nie patrzysz przez pryzmat osób, które łapią kontuzję bo ..... stawy im padają od treningu, co im polecisz zamiast glukozaminy....galaretkę lub chrząstki zwierzęce.... średniowiecze jak dla mnie, skoro jest masa łatwo przyswajalnych form np. siarczanu glukozaminy, który ochrania nasze stawy.
Jasne, bo naukowcy wiedza co jest bardziej przyswajalne od natury. Czy siarczan glukozaminy rosnie na drzewie czy moze jest zwierzeciem? Przeczytaj sobie taka ksiazke "Tajemnice Domu Hipokratesa" gdzie facet pracujacy w nowojorskiej oczyszczalni sciekow opisuje ile ciezarowek tych "superprzeyswajalnych" suplementow wywoza rocznie do utylizacji. Mysle, ze wydedukujesz sam, ze jezeli wywoza to znaczy, ze sciekami dotarly do nich.
Jeżeli ktoś wyznaje w 100% naturalne sposoby to ok, nikt tego nie krytykuje, ale jak już ktoś skorzysta z nauki i ma dzięki temu lepsze efekty to jest napiętnowany.
Powiedz mi co to znaczy "lepszy efekt"?
Skoro organizm ma jakieś braki(nie łatasz "potrzeb organizmu") to widocznie dieta kulawa. Tutaj trzeba zmienić dietę na odpowiednią, a nie zapychać kieszenie producentom suplementów. Jedzenie jest najważniejsze, a nie suplementy z chemią. Łatwo przyswajalne to jest jedzenie, a nie chemia
Oczywiscie, ze tak! Ale spece od marketingu przemyslu suplemenciarskiego skutecznie piora mozgi i urabiaja opinie, bo od tego zalezy ich praca i kasa na koncie! A potem sie czyta, ze to "sredniowiecze"
Zaczelo sie od braci Weiderow i tak juz leci. Kto zyska swiadomosc wczesniej ten zaoszczedzi mnostwo kasy i zdrowia.