Widzę Salute, że na prawdę bardzo głęboko siedzisz w dietach tłuszczowych (długo stosujesz?) .
No bedzie juz troche
W tym roku mam zamiar udowodnic znajomym biegaczom wyzszosc "smalcowego" biegania nad "weglowym"
Może Ty będziesz znał odpowiedź na pytanie mojej siostry, bo sam nigdy jeszcze tego nie zgłębiałem. A mianowicie, spytała mnie wczoraj czy mogę podać jakieś przykłady ludzi którzy stosowali diety tłuszczowe np. do końca życia. Czyli tak konkretniej czy nie ma jakichś powodów, że ludzie np. po 10 latach odchodzą od tej diety.
Nie do końca byłem w stanie odpowiedzieć, ale wydaje mi się, że ciężko znaleźć takie przykłady z prozaicznego powodu - diety tłuszczowe w obecnych czasach są stosunkowo "młode" (bo zostały skutecznie wytępione przez paradygmat tłuszczowo-cholesterolowy), więc jeszcze zwyczajnie nie może być ludzi, którzy stosują je przez np. 30 lat. Masz jakieś zdanie na ten temat?
No odpowiedz jest wlasnie dosc trudna z racji tego, ze musialby umrzec ktos znany ale z pewnoscia mozna podac przyklad doktora Lutza. Jego dieta to dieta bardziej niskoweglowodanowa ale przy jego ograniczeniu weglowodanow do 72g/doba tluszcz byl naturalnym zrodlem energii.
Drugim przykladem moze byc znany podroznik, badacz i antropolog Vilhjalmur Stefansson, ktory badal plemiona zyjace na polnocy, miedzy innymi eskimosow i mieszkal z nimi. Z tym, ze pod koniec zycia, pod wplywem kobiety (kobiety to zlo
) zmienil miejsce zamieszkania i porzucil taka diete, kosztem smieciowego jedzenia i szybko pogibl na zawal w wieku 83 lat.
Stefansson i jego wspolpracownik Andersson w latach 30 poddali sie eksperymentowi. Zamieszkali w szpitalu na rok i zywili sie wylacznie miesem. Po roku wszystko byle lepiej niz na poczatku, nawet witamina C nie byla w legendarnym "niedoborze"
Tutaj opis tego
http://www.jbc.org/c...1.full.pdf html+ to
http://www.biblelife...stefansson1.htmStefansson pisal w swoich ksiazkach, ze spotykal tam na grenladii wiele osob powyzej 100 roku zycia i, ze nigdy nie cierpieli oni na SAD (Seasonally Affective Disorder) po naszemu ciezka jesienna deprecha.
Trzecia osoba moglby byc legendarny technik zespolu Grateful Dead, czlowiek ktory wymyslil LSD i wciagnal niemaly wagon nakrotykow Stanley "Bear" Owsley, niestety 12 marca 2011 zginal w wypadku samochodowym w wieku 76 lat. Bear zywil sie wylacznie miesem i tluszczem, nie uzywal w ogole roslin.
Z kolei dla przeciwwagi mozna podac slynnego Nathana Pritikina, autora slynnej Pritikin Diet, autora paru ksiazek o odzywianiu i nawet ksiazki dla biegaczy. Pritikin proponowal diete wysokoweglowodanowa (do 80%) a reszta to bialko i tluszcz. Udalo mu sie co prawda uniknac chorob serca (to normalne, w koncu przestal mieszac paliwa) ale za to nabawil sie nowotworu (wiadomo insulina, IGF-1, glukoza) i depresji. W efekcie popelnil samobojstwo.