21 odpowiedzi w tym temacie

[Krupol]

Witam

Od tygodnia ćwiczę małą wariację schematu treningowego "świeża krew":
- Pon: Pompki i wznosy nóg
- Wt: Podciąganie i przysiady
- Śr: wolne
- Czw: Pompki i wznosy nóg
- Pt: wolne
- Sob: Podciąganie i przysiady
- Nd: wolne

Wszystkie 4 ćwiczenia trenuje na Kroku 1 od tygodnia i stan ten zamierzam utrzymać do miesiąca.

Paul Wade zalecał ukończenie kroku 6 w tych 4 ćwiczeniach aby móc przejść do następnego programu w którym dopiero pojawiają się pompki przy ścianie i mostek. Jednak z tego co widziałem wiele osób zaczyna swoją przygodę od razu z pompkami w staniu na rękach i mostkiem.

Czy mogę od razu zacząć ćwiczyć wielką 6? Oczywiście wszystko na Kroku 1.

Czy mój plan treningowy jest dobry?

z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam

Krupol

[Sethbdg]

Jak czujesz się na siłach to pewnie, że tak, daj do planu coś od siebie. Np. moim zdaniem dla przeciętnego, zdrowego, dorosłego człowieka ćwiczenia takie jak pompki przy ścianie, czy przysiady w staniu na barkach to trochę śmiech na sali.

[Krupol]

No nie ukrywam że te ćwiczenia są mega proste... jednak jestem cierpliwym człowiekiem i jeśli faktycznie taka "rozgrzewka" ma się korzystnie odbić na treningach przy kolejnych Krokach to mam zamiar kontynuować tą zabawę

Jakby tak wcisnął Mostki wraz z Pompkami w staniu na rękach w Śr i Pt gdzie mam wolne to byłoby ok?

[Tomson]

Myślę, że śmiało możesz zacząć od czegoś na swoim poziomie. Pompki przy ścianie, czy też przysiady w staniu na rękach to trochę przesada. Zacznij od czegoś na swoim poziomie.

[Krupol]

OK przyjąłem

Co do planu treningowego na tydzień czy moja propozycja by działać:
- Pon: Pompki i wznosy nóg
- Wt: Podciąganie i przysiady
- Śr: Mostek i pompki w staniu na rękach
- Czw: Pompki i wznosy nóg
- Pt: Podciąganie i przysiady
- Sob: Mostek i pompki w staniu na rękach
- Nd: wolne

Jest on odpowiedni? Czy np lepiej aby Mostek i pompki w staniu na rękach nie były razem zestawione w jednym dniu?

[Grzegorz]

Np. moim zdaniem dla przeciętnego, zdrowego, dorosłego człowieka ćwiczenia takie jak pompki przy ścianie, czy przysiady w staniu na barkach to trochę śmiech na sali.

A wg. mnie to wszystko zależy od tego jak podejdziesz do ćwiczenia. Ćwiczenia fizyczne to nie tylko powodowanie mikrourazów mięśni celem odbudowania większych/silniejszych włókien mięśniowych. To też ćwiczenie układu nerwowego, bo to on steruje napięciem mieśnia.
Ja zaczynałem od 1. kroku w każdym ćwiczeniu, pomimo tego, że byłem w stanie robić pompki przy ścianie właściwie w dowolnej ilości. Byłem też w stanie tak wykonać (koncentracja i skupienie na ćwiczeniu) to ćwiczenie, że po 20-30 powtorzeniach dość czułem mięśnie. Tak, że niech każdy sobie sam odpowie na pytanie, czy wybiera "smart way" czy "dumb way" o których pisze Wade w książce.
Osobiście polecam zaczynać ok samego początku i wyciągać max. korzyści z każdego ćwiczenia.

[Krupol]

Co zatem zaproponujecie aby zachować czas na regeneracje ale nie zaniedbać żadnego z ćwiczeń?

[Sethbdg]

Np. moim zdaniem dla przeciętnego, zdrowego, dorosłego człowieka ćwiczenia takie jak pompki przy ścianie, czy przysiady w staniu na barkach to trochę śmiech na sali.

A wg. mnie to wszystko zależy od tego jak podejdziesz do ćwiczenia. Ćwiczenia fizyczne to nie tylko powodowanie mikrourazów mięśni celem odbudowania większych/silniejszych włókien mięśniowych. To też ćwiczenie układu nerwowego, bo to on steruje napięciem mieśnia.
Ja zaczynałem od 1. kroku w każdym ćwiczeniu, pomimo tego, że byłem w stanie robić pompki przy ścianie właściwie w dowolnej ilości. Byłem też w stanie tak wykonać (koncentracja i skupienie na ćwiczeniu) to ćwiczenie, że po 20-30 powtorzeniach dość czułem mięśnie. Tak, że niech każdy sobie sam odpowie na pytanie, czy wybiera "smart way" czy "dumb way" o których pisze Wade w książce.
Osobiście polecam zaczynać ok samego początku i wyciągać max. korzyści z każdego ćwiczenia.

A jakie korzyści wyciągnąłeś z pompek przy ścianie, podciągania do pionu, czy przysiadów na barkach?

[Orel]

Np. moim zdaniem dla przeciętnego, zdrowego, dorosłego człowieka ćwiczenia takie jak pompki przy ścianie, czy przysiady w staniu na barkach to trochę śmiech na sali.

A wg. mnie to wszystko zależy od tego jak podejdziesz do ćwiczenia. Ćwiczenia fizyczne to nie tylko powodowanie mikrourazów mięśni celem odbudowania większych/silniejszych włókien mięśniowych. To też ćwiczenie układu nerwowego, bo to on steruje napięciem mieśnia.
Ja zaczynałem od 1. kroku w każdym ćwiczeniu, pomimo tego, że byłem w stanie robić pompki przy ścianie właściwie w dowolnej ilości. Byłem też w stanie tak wykonać (koncentracja i skupienie na ćwiczeniu) to ćwiczenie, że po 20-30 powtorzeniach dość czułem mięśnie. Tak, że niech każdy sobie sam odpowie na pytanie, czy wybiera "smart way" czy "dumb way" o których pisze Wade w książce.
Osobiście polecam zaczynać ok samego początku i wyciągać max. korzyści z każdego ćwiczenia.

A jakie korzyści wyciągnąłeś z pompek przy ścianie, podciągania do pionu, czy przysiadów na barkach?

Przygotowanie, stawów, ścięgien i mięśni do kolejnych kroków. Przygotowanie mentalne, przestawienie się na na wykonywanie powtórzeń bardzo wolno i z odpowiednia techniką. Bez zbędnych i nienaturalnych ruchów i ja wcale nie uważam, że każdy przeciętny, zdrowy i dorosły człowiek wykona każdą serię tych ćwiczeń z odpowiednią prędkością i techniką. Dlatego ja proponuję, zacząć od początku. Ponieważ od początku budujemy siłę i wytrzymałość. Jeżeli, ćwiczyłeś wcześniej, miałeś jakąś przygodę ze sportem to zacznij od "Weterana" tak jak zaproponował Zahir

[spruce]

Witaj

Z mego doświadczenia wiem, ża czasem trzeba się samemu naciąć żeby wyciągnąć jakieś wnioski. Ja zanim doszedłem do obecnego planu tygodnia wiele razy go zmieniałem i modyfikowałem. Zawarłeś tu wiele różnych koncepcji treningu - moja rada, zacznij nałatwiejszym planem i po paru treningach już będziesz wiedział co i gdzie trzeba podciągnąć lub zostawić a nawet obniżyć poziom. Jeśli potem okaże się że zbyt ambitnie gdzieś podszedłeś - znów dokonaj korekty, aż wypracujesz to co będzie Ci odpowiadało.
Często zakładanie "z góry" różnych założeń bywa zbyt pochopne i jeśli się ich nie osiągnie rodzi się frustracja która potrafi skutecznie zniechęcić do treningu, a przecież nie o to tu chodzi bo całe życie przed Tobą.
Kolejna rzecz, nie zakładaj "z góry" że będziesz coś robił np. miesiąc. Rób dane ćwiczenia tyle ile uznasz że jest to konieczne (ja pierwszy krok z podwijaniem nóg robiłęm 3 miesiące aż uznałem że może być). No i na koniec, absolutnie nie nastawiaj się na wykonywanie wszystkich ćwiczeń w tej samej ilości powtórzeń i na tym samym poziomie. Jeśli gdzieś idzie dobrze - podkręcaj tą śrubę (ale rób to z głową bo o kontuję która Cię wyłączy jest łatwo), jeśli gdzieś idzie słabo - nie goń się i daj sobie czas (bo gdzie Ci się w końcu spieszy).

Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!

[Krupol]

Wielkie dzięki za wszystkie porady

W takim razie przejdę do "Weterana" bo co dzień będę mógł coś robić, a co najważniejsze zawsze to będzie jedno ćwiczenie. Zatem idąc za waszymi poradami będę mógł bez pośpiechu skoncentrować się na każdym ćwiczeniu z osobna

[Orel]

Wielkie dzięki za wszystkie porady

W takim razie przejdę do "Weterana" bo co dzień będę mógł coś robić, a co najważniejsze zawsze to będzie jedno ćwiczenie. Zatem idąc za waszymi poradami będę mógł bez pośpiechu skoncentrować się na każdym ćwiczeniu z osobna

Bardzo dobrze. Wtedy będziesz mógł, poświęcić każdemu ćwiczeniu odpowiednią ilość czasu. Z każdym kolejnym ćwiczeniem będzie coraz trudniej, i będą coraz większe wymagania. Powodzenia

[Michal]

Paul Wade zalecał ukończenie kroku 6 w tych 4 ćwiczeniach aby móc przejść do następnego programu w którym dopiero pojawiają się pompki przy ścianie i mostek. Jednak z tego co widziałem wiele osób zaczyna swoją przygodę od razu z pompkami w staniu na rękach i mostkiem.

Powiem z własnego doświadczenie odnośnie pompek w staniu na rękach - zacząłem ćwiczyć wszystkie 6 ćwiczeń. Wszystkie ćwiczenia jakoś szły do przodu, a w HSPU zatrzymałem się na 3 korku i nie byłem w stanie przejść do 4. Miałem za słabe ręce. Było to mega irytujące bo nie miałem zupełnie progresu. Zacząłem robić w zastępstwie pike pushups i cierpliwe robiłem zwykłe pompki. Dopiero teraz, gdy jestem na 7 kroku pompek spróbowałem 4 kroku HSPU i... poszedł bez problemu.
Podsumowując uważam, że jeśli masz silne ręce i barki to możesz zaczynać wszystko jednocześnie ale jeśli zaczynasz od zera, to lepiej poczekać i wzmocnić łapki.

[Krupol]

Jak wygląda z pogodzeniem biegania z planem treningowym "weteran" według P.Wade'a?

Czy Bieganie nie koliduje jeśli chodzi o relacje rozwijania wytrzymałości przez biegi, a rozwijania siły przez trening wielkiej 6?

Jeśli tak, to jak z intensywnością biegania? Co ile dni? jaki czas i dystans? czy konieczne są interwały?

Interesuje mnie spalenie tłuszczu i wyrobienie kondycji jeśli ta nie kłóciła by się z treningami Skazanego. Czy może lepiej wykorzystać moją lekką nadwagę jako budulec do wyrobienia siły w ćwiczeniach wielkiej 6? (mam wrażenie że brzmię jak totalny amator heretyk za co z góry przepraszam i uprzejmie proszę o porady xD)

[Konto usunięte]

Ja tam bym nie szedł w długie wielo kilometrowe bieganie a raczej skupił się na bardziej dynamicznych interwałach. To bardzo fajnie współgra z treningiem kalisteniki. Reszta to dieta, bo bez niej możesz dłubać palcem w nosie.

Ale. Ale nawet jak będziesz sporo biegał to i tak siłe itp będziesz miał. Ja swoje mocne rezultaty miałem w czasach gdy co drugi dzień waliłem godzinne bieganie.
Polecam jednak nie przeforsowywać organizmu.Jak widzisz że wplatasz za dużo biegania, tracisz mocno na sile - przyhamuj. Co za dużo to nie zdrowo, i to jest najważniejsza zasada w treningu.

[Krupol]

Z tego co sugeruje mi wyznaczona trasa na mapie przebiegam biedne 3km, ale całkiem przyzwoitym tempem (tak 40% możliwości) i momentami po trudnym terenie. Jak zastosować interwały do tak krókiej trasy? Jak często i jaki powinien być stosunek truchtu do sprintu?

[Sid36]

Na interwały jeszcze poczekaj.
Ja zacząłem wplatać interwały jak bez problemu byłem w stanie przebiec 6-7km, wtedy pozwalałem sobie na jakieś 4 odcinki 100metrowe interwałowe. Według mnie, przystosuj organizm do cięższego treningu, ale powoli - rób krokami wszystkie ćwiczenia, nawet jeżeli któreś wydaje Ci się banalne - zrób je, przejdź przez próg i skocz do następnego kroku. Dasz sobie miesiąc na przystosowanie i fizyczne i psychiczne. Tak samo z biegami, powoli.. zaczynaj od tych 3km i co trening staraj się zwiększyć dystans, ale niech to nie będzie kosztem wyczerpania wszystkich sił.
Ja zrobiłem tak:
Poniedziałek - trening 'typowy' typu pompki, podciągania, brzuszki
Wtorek - trening Wade'a (pierwsze kroki)
Środa - jak w pon, czwartek jak we wtorek, piątek jak w pon, sobota Wade i niedziela odpoczynek.
Ćwiczenia Wade'a przystosowują moje stawy, ścięgna do kolejnych wysiłków typu pompki na jednej ręce itp. i robię te kroki mimo tego, że jestem w stanie zrobić tam jakieś 40 pompek na serię.
W dni Wade'a które co jak co są stosunkowo lekkie póki co mogę pozwolić sobie na bieganie.
Plan wydaje się ciężki, choć mi tym sposobem ćwiczy się bardzo dobrze, widać to i czuć w rękach

[Krupol]

Skoro biegam takie nieznaczne dystanse to czy nic się nie stanie jak będę to robił dalej codziennie? czy może mam zwiększyć stosownie dystans i biegać co dwa dni?