Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Ćwiczenie na siłe uderzenia
Rozpoczęty przez
frantic
, gru 27 2012 01:14
#22
Guest_zahir11_*
Napisano 20 stycznia 2013 - 13:09
Też kiedyś myślałem, że trening z ciężarkami poprawia szybkość. Profesjonalni trenerzy boksu wytłumaczyli mi jednak, że jedyne co daje takie ćwiczenie to większa wytrzymałość (mówię o małym obciążeniu trzymanym w rękach a nie obciążeniu na stopach). Jeśli pomachasz trochę ciężarkami, to Twoje ręce automatycznie pójdą do góry i będziesz ładnie trzymał gardę, nawet przez 10 rund. Szybkości to jednak nie poprawi. Układ nerwowy potrzebuje się przyzwyczaić do szybkiego tempa. Tylko wtedy poprawi koordynację wewnątrz i międzymięśniową. Długo trenowałem z ciężarkami i nadal bylem wolny i uderzałem słabo. Trening nastawiony na technikę (szybkość, łokcie na żebrach, pełny skręt ciała, szybkie cofnięcie ręki) poprawił siłę ciosu bardzo szybko:)
#24
Guest_zahir11_*
Napisano 21 stycznia 2013 - 20:49
To może już lepiej kupić rękawice 14 oz?
Nie jestem zwolennikiem. Taka rękawica ma dużą powierzchnie, więc mniej pracujesz nad technika, bo rękawica i tak zasłania Ci pół twarzy. Jestem zwolennikiem by do treningów i lekkich sparingów używać albo 6 (nie do dostania w naszym kraju), albo 8 (czasem można kupić). W takiej rękawicy trzeba nieźle pracować nad obroną. Większe polecam tylko do walki, oczywiście dobrane do wagi ciała.
#26
Napisano 22 stycznia 2013 - 15:54
Siły ciosu nie poprawisz bez odpowiedniej techniki, której nie nauczysz się z filmików czy książek. Jeśli naprawdę chcesz mieć zauważalny postęp to powinieneś wybrać się na kilka treningów sztuk walki lub poprosić o pomoc kogoś, kto ćwiczy. Gdy już opanujesz podstawy typu oddech, skręt tułowia, ruch biodra i stopy to dopiero możesz zaczynać ćwiczenia z workiem na własną rękę. Inaczej nauczysz się złych nawyków, których bardzo trudno się oduczyć. Pamiętaj aby uderzając nie prostować do końca ręki w łokciu - staraj się dotykać celu tuż przed jej pełnym wyprostowaniem.
Podsumowując:
1. Oddychanie
2. Poprawna technika
3. Koordynacja, którą uzyskasz przez długotrwałe powtarzanie poprawnych technicznie ciosów
Powodzenia.
Podsumowując:
1. Oddychanie
2. Poprawna technika
3. Koordynacja, którą uzyskasz przez długotrwałe powtarzanie poprawnych technicznie ciosów
Powodzenia.
http://motywacjablog.pl - Motywacja, inspiracja, sukces. Nie myśl o porażkach, tylko o tym co możesz osiągnąć! Wyznaczaj sobie cele i spełniaj marzenia!
#27
Napisano 22 stycznia 2013 - 19:58
Duzo osób tu pisało o technice itd. ale takim dość typowym ćwiczeniem na poprawienie siły uderzenia jest uderzenie ciężkim młotem( nie wiem czy to ćwiczenie ma jakąś nazwę). Wielu zawodników mma ćwiczyło w ten sposób (np.fedor emelianenko), nawet jakiś polski trener w wywiadzie doradzał adamkowi by robił te ćwiczenia. On doradzał uderzanie takim młotem w kamienie, ale myśle że wstrząsy tym wywołane niezbyt dobrze działają na stawy, lepsze wydaje się uderzanie w opone tak jak to robił Fedor.
Dodatkowo znalazłem taki filmik w 30 sekundzie robi takowe ćwiczenia. Gumy które ktoś wspominał też są na tym filmiku.
Dodatkowo znalazłem taki filmik w 30 sekundzie robi takowe ćwiczenia. Gumy które ktoś wspominał też są na tym filmiku.
#28
Guest_zahir11_*
Napisano 22 stycznia 2013 - 22:08
Borej, zgadzam się całkowicie. Generalnie uważam, że kilka treningów nie wystarczy. By pracować nad techniką potrzebny jest ciągły "nadzór" trenera.
Matiroshima, gdyby umiejętność prawidłowego uderzania wynikała tylko z walenia młotkiem najlepszymi fighterami byli by kowale;) Nie sugerujmy się jednym ćwiczeniem wykonywanym przez takich mistrzów jak Fiodor. Jest to jedno z wielu ćwiczeń które wykonuje i na pewno nie najważniejszym (takiego nie pokaże na filmie). Możesz być pewny, że technika u niego nie kuleje co widać w każdej stoczonej przez niego walce.
Mnie chodzi o to, że jeśli ktoś chce nauczyć się mocno uderzać, to powinien wziąć się za solidne treningi pod okiem doświadczonego trenera a nie uczyć się walić młotkiem w oponę. Gdy już naprawdę dobrze opanuje technikę będzie mógł się wziąć za kolejny parametr jakim jest siła i ćwiczyć go w taki sposób, by nie ograniczył szybkości i aspektów technicznych.
Matiroshima, gdyby umiejętność prawidłowego uderzania wynikała tylko z walenia młotkiem najlepszymi fighterami byli by kowale;) Nie sugerujmy się jednym ćwiczeniem wykonywanym przez takich mistrzów jak Fiodor. Jest to jedno z wielu ćwiczeń które wykonuje i na pewno nie najważniejszym (takiego nie pokaże na filmie). Możesz być pewny, że technika u niego nie kuleje co widać w każdej stoczonej przez niego walce.
Mnie chodzi o to, że jeśli ktoś chce nauczyć się mocno uderzać, to powinien wziąć się za solidne treningi pod okiem doświadczonego trenera a nie uczyć się walić młotkiem w oponę. Gdy już naprawdę dobrze opanuje technikę będzie mógł się wziąć za kolejny parametr jakim jest siła i ćwiczyć go w taki sposób, by nie ograniczył szybkości i aspektów technicznych.
#29
Napisano 24 stycznia 2013 - 12:03
Kiedyś też tak myślałem ,że masa daje dużo do siły uderzenia do momentu ,aż nie poszedłem na kung fu ving tsun. Tam uderza się tylko korzystając z siły łokcia a ciosy u osób które ćwiczą już jakiś cios wychodzący z samego łokcia nokautuje, to samo bruce lee ważył 60kg a bujał worek 135kg rękoma. Myślę ,że tu chodzi o technikę i siłę stawów, ścięgien niż o masę.
#32
Napisano 26 stycznia 2013 - 19:05
Matiroshima, gdyby umiejętność prawidłowego uderzania wynikała tylko z walenia młotkiem najlepszymi fighterami byli by kowale;) Nie sugerujmy się jednym ćwiczeniem wykonywanym przez takich mistrzów jak Fiodor. Jest to jedno z wielu ćwiczeń które wykonuje i na pewno nie najważniejszym (takiego nie pokaże na filmie). Możesz być pewny, że technika u niego nie kuleje co widać w każdej stoczonej przez niego walce.
Nie no nie uważam przeciez że jest to jedyne i najważniejsze ćwiczenie by uzyskać siłe uderzenia a co do kowali to nie możnaby było być pewnym że byli by najlepsi, bo przecież podczas walki liczy się też szybkość, kondycja, reakcja i dziesiątki innych składowych Chodzi o to że chłopak chciał ćwiczenie na siłę uderzenia to mu podałem jedno z typowych, ale wiadomym jest że takich ćwiczeń jest bardzo dużo. Oczywiście jest bardzo ważna technika, a w wielu przypadkach nawet ważniejsza ot np. nasz Pudzian
#35
Guest_zahir11_*
Napisano 28 stycznia 2013 - 01:06
Naukowcy przy pomocy fantomów używanych do crash testów w samochodach poddawali je próbom przez przedstawicieli różnych sztuk walki. wielcy mistrzowie taekwondo, kung fu itp. nie zrobili szału, natomiast przedstawiciel boksu około 50 letni Latynos przedstawiony jako trener bokserski zaszokował ich siłą uderzenia. Na symulacji komputerowej pokazali, że mózg manekina dwukrotnie dotknął by czaszki co oczywiście wiąże się z natychmiastowym nokautem i obrzękiem mózgu. Naukowiec przeprowadzający testy porównał to z urazami podobnymi do uzyskiwanych przy zderzeniu samochodu ze ścianą przy prędkości 60 km/h.
Dla nikogo, kto zna się na walce wręcz, taki wynik nie jest chyba zaskoczeniem. Bokserzy mają do perfekcji opanowaną technikę uderzania. Gdy zaczynałem uprawiać ten sport nie mogłem się przyzwyczaić, że przy treningu na tarczach trener wciąż kazał mi robić krok do tyłu. Bokser wykorzystuje pełny skręt ciała, wkłada w uderzenie nie tylko biodra ale i bark i w konsekwencji zasięg jego ręki jest porównywalny do nogi. Gdy później sparrowałem np. z karatekami zaskoczony byłem, że oni po prostu nie są w stanie mnie uderzyć (ręką) bo do prostego uderzenia potrzebują pół dystansu a na taki ich nie dopuszczałem. Oczywiście są jeszcze inne ważne czynniki silnego uderzenia o których pisaliśmy wyżej takie jak: szybkość, szybkie cofnięcie ręki, trzymanie łokci na żebrach, praca nóg (praca bioder jest nadrzędna ale o tym już było;)) itp:)
Dla nikogo, kto zna się na walce wręcz, taki wynik nie jest chyba zaskoczeniem. Bokserzy mają do perfekcji opanowaną technikę uderzania. Gdy zaczynałem uprawiać ten sport nie mogłem się przyzwyczaić, że przy treningu na tarczach trener wciąż kazał mi robić krok do tyłu. Bokser wykorzystuje pełny skręt ciała, wkłada w uderzenie nie tylko biodra ale i bark i w konsekwencji zasięg jego ręki jest porównywalny do nogi. Gdy później sparrowałem np. z karatekami zaskoczony byłem, że oni po prostu nie są w stanie mnie uderzyć (ręką) bo do prostego uderzenia potrzebują pół dystansu a na taki ich nie dopuszczałem. Oczywiście są jeszcze inne ważne czynniki silnego uderzenia o których pisaliśmy wyżej takie jak: szybkość, szybkie cofnięcie ręki, trzymanie łokci na żebrach, praca nóg (praca bioder jest nadrzędna ale o tym już było;)) itp:)
#36
Napisano 28 stycznia 2013 - 19:45
Bas Rutten osiągnął również świetny wynik, a w jednym ze swoich filmów instruktażowym tłumaczył, aby nie przekręcać stopy przy sierpowych. Oczywiście siła jest mniejsza, ale za pomocą skrętu samej górnej części ciała możemy znokautować rywala. Nie musisz mieć ciosu jak Mike Tyson, aby położyć kogoś na deski, dobrze wyprowadzony lewy prosty może nawet sobie z tym zadaniem poradzić. Szczególnie na ulicy (bo z tego, co czytałem, to ty nie chcesz być mistrzem sztuk walk) sama ręka często wystarczy. Jak nie znokautujesz, to niedoświadczonego rywala mocno zaboli. Taka rada, nie przesadzaj z siłą i skrętem tułowia tak jak ja, później wpadniesz w złe nawyki - z doświadczenia wiem. Tylną nogę tak przekręcam, że tracę równowagę i jestem podatny na obalenia, a równowaga/balans też jest bardzo ważnym elementem nokautującego ciosu. Trudno wyjść z tego nawyku, ale się uczę.
@zahir11
No nie wiem, przy gyaku zuki np. też trzeba wypchnąć nieco bark, nie wspominając o oi zuki, w którym zmieniasz pozycję, aby wydłużyć cios. Shotokan również operuje czymś takim jak cios prosty z przedniej ręki - kizami zuki.
@zahir11
No nie wiem, przy gyaku zuki np. też trzeba wypchnąć nieco bark, nie wspominając o oi zuki, w którym zmieniasz pozycję, aby wydłużyć cios. Shotokan również operuje czymś takim jak cios prosty z przedniej ręki - kizami zuki.
#37
Guest_zahir11_*
Napisano 29 stycznia 2013 - 00:05
Przykładzik, co do Twojej rady o nie skręcaniu stopy, to jestem trochę przerażony. Tu nie chodzi tylko o siłę ciosu, lecz i Twoje bezpieczeństwo. Moja kontuzja, która wyeliminowała mnie z czynnego sportu spowodowana była właśnie nie skręceniem stopy. Zrobiłem to w wyniku zmęczenia ale skończyło się zerwaniem więzadła w kolanie:( Tak się dzieje, jeśli stoisz twardo na stopie a skręcasz korpus. Naprawdę szkoda kolan i można zapomnieć o technice:(
Co do przykładów z Schotokan, to nie wiem, sparrowałem z chłopakami z kyokushin. Nie mniej jednak uderzenia w karate wychodzą z biodra (więc nie ma prawdziwej gardy), ruch bioder jest ograniczony, samo uderzenie jest pchane (z dokręceniem ręki). Z tych powodów te uderzenia nie są ani "dalekiego zasięg" ani silne, choć zgodzę się z Tobą, że jesteś w stanie znokautować przeciwnika, jeśli czysto go trafisz. Co do ciosu z przedniej ręki, to wystarczy zrobić mały test wykonując poprawnie uderzenie, by zobaczyć, że dalej sięga ZAWSZE ten z ręki zakrocznej. A co do ciosów z krokiem, to efektownie wyglądają na treningach:D Spróbuj wyprowadzić takie uderzenie do średnio ogarniętego boksera a będziesz leżał na deskach po prawym bezpośrednim:D Zadając uderzenie zawsze się odsłaniasz a jak odsłonięty lecisz do przodu to efekt jest do przewidzenia.
Co do przykładów z Schotokan, to nie wiem, sparrowałem z chłopakami z kyokushin. Nie mniej jednak uderzenia w karate wychodzą z biodra (więc nie ma prawdziwej gardy), ruch bioder jest ograniczony, samo uderzenie jest pchane (z dokręceniem ręki). Z tych powodów te uderzenia nie są ani "dalekiego zasięg" ani silne, choć zgodzę się z Tobą, że jesteś w stanie znokautować przeciwnika, jeśli czysto go trafisz. Co do ciosu z przedniej ręki, to wystarczy zrobić mały test wykonując poprawnie uderzenie, by zobaczyć, że dalej sięga ZAWSZE ten z ręki zakrocznej. A co do ciosów z krokiem, to efektownie wyglądają na treningach:D Spróbuj wyprowadzić takie uderzenie do średnio ogarniętego boksera a będziesz leżał na deskach po prawym bezpośrednim:D Zadając uderzenie zawsze się odsłaniasz a jak odsłonięty lecisz do przodu to efekt jest do przewidzenia.
#38
Napisano 29 stycznia 2013 - 00:30
Nie, nie, nie, nie - to o nieskręcaniu stopy to nie moja rada, tylko Basa. Zdaję sobie sprawę, że nie skręcenie stopy może spowodować kontuzję, ale w wypadku, gdy przekręcasz również biodro, Holender mówił o skręcie jedynie górnej części tułowia. No i to był filmik dotyczący MMA, ale wyszło takie bardziej pod ulicę.
Shotokan i Kyoukushin to jak dla mnie niebo i ziemia. Wystarczy zobaczyć filmik z zawodów Uderzenia karate nie do końca wychodzą z bioder. Różnie to bywa, wiele ciosów to sama ręka, inne poparte ruchem w przód albo i wyskokiem. Uderzenie nie jest pchane, uwierz mi na słowo. Np. Chodan tsuki jest jak sprężyna - tak tłumaczył mi trener. Silny cios, słabszy jednak od bokserskiego crossa. To jest bardziej takie "ćwiczeniowe" uderzenie. W shotokan nie pozwalasz rywalowi podejść tak blisko. Prawy prosty (bądź "cross") porównuję raczej do gyaku zuki. Widzę, że mam do czynienia z bokserem, czyż nie? Ja preferuję mieszane sztuki walki, od karate po boks. Gdyby było tak, jak mówisz, to tacy bokserzy jak David Tua, Mike Tyson, Joe Frazier nie byliby znani. Szczególnie tak dobry pięściarz, jakim był Mohammed Ali, leżał na deskach po sierpowym z dojściem Fraziera. Na boksie jednak nie znam się zbyt dobrze, także przenoszę dyscyplinę. Ach, no i cios z krokiem - pewnie miałeś na myśli oi zuki, a ja głupi za późno się skapnąłem, także możesz ominąć tą część Tak naprawdę to uderzenie chyba nie jest używane zbyt często przeciwko doświadczonym fighterom. Karate sportowe nie jest tak dobre jak karate bojowe.
Shotokan i Kyoukushin to jak dla mnie niebo i ziemia. Wystarczy zobaczyć filmik z zawodów Uderzenia karate nie do końca wychodzą z bioder. Różnie to bywa, wiele ciosów to sama ręka, inne poparte ruchem w przód albo i wyskokiem. Uderzenie nie jest pchane, uwierz mi na słowo. Np. Chodan tsuki jest jak sprężyna - tak tłumaczył mi trener. Silny cios, słabszy jednak od bokserskiego crossa. To jest bardziej takie "ćwiczeniowe" uderzenie. W shotokan nie pozwalasz rywalowi podejść tak blisko. Prawy prosty (bądź "cross") porównuję raczej do gyaku zuki. Widzę, że mam do czynienia z bokserem, czyż nie? Ja preferuję mieszane sztuki walki, od karate po boks. Gdyby było tak, jak mówisz, to tacy bokserzy jak David Tua, Mike Tyson, Joe Frazier nie byliby znani. Szczególnie tak dobry pięściarz, jakim był Mohammed Ali, leżał na deskach po sierpowym z dojściem Fraziera. Na boksie jednak nie znam się zbyt dobrze, także przenoszę dyscyplinę. Ach, no i cios z krokiem - pewnie miałeś na myśli oi zuki, a ja głupi za późno się skapnąłem, także możesz ominąć tą część Tak naprawdę to uderzenie chyba nie jest używane zbyt często przeciwko doświadczonym fighterom. Karate sportowe nie jest tak dobre jak karate bojowe.
#39
Napisano 29 stycznia 2013 - 00:42
Czy w tak późnym wieku jak 20 lat można jeszcze rozpocząć trening jakiejś sztuki lub sportu walki? Z tego co widziałem na treningach karate przyjmują raczej same dzieciaki z podstawówki...
PS. Chciałbym zobaczyć kumite w kyokushin z dozwolonymi ciosami w głowę, tak jak w shotokanie. Tylko boję się, że sporo walk skończyłoby się tragicznie.
PS. Chciałbym zobaczyć kumite w kyokushin z dozwolonymi ciosami w głowę, tak jak w shotokanie. Tylko boję się, że sporo walk skończyłoby się tragicznie.
Shut up and get moving.
#40
Napisano 29 stycznia 2013 - 00:57
Pewnie, że można. Wiele można zdziałać zaczynając w takim wieku. W kyoukushin nie ma chyba ciosów na głowę, same kopnięcia, ale nie jestem pewien. "Tylko boję się, że sporo walk skończyłoby się tragicznie." - wiadomo, ciosy w twarz są niebezpieczne, a co dopiero bez rękawic, ale te sierpowe chyba nie są tak dewastujące jak te bokserskie. Kyoukushin nie uczy uderzać w twarz i karatecy reprezentujący ten styl są bardzo statyczni - ale jak mówiłem, nie znam się, to tylko moje spostrzeżenia. Mało tego - filozofia shotokan polega na kończeniu walki jak najszybciej.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych