Ja na przykład potrzebuję od 6 do 8 godzin. Często też korzystam z Bedtime Calculator który dzieli sen na 90 minutowe cykle i mi właśnie wystarcza przeważnie 5 cykli, choć w 4 też się wysypiam. za to powyżej 8 godzin mam problemy ze wstaniem, i potem w ciągu dnia jestem niemrawy
Według takiego schematu działa kalkulator:
Zaplanuj swój sen tak, by jego długość była wielokrotnością 1,5 godziny. Śpij 4,5 h lub 6 h albo 7,5 h. O ile 4,5-godzinny sen będzie na pewno za krótki, o tyle 6 h jest w sam raz, a 7,5 h to zupełne maksimum.
A teraz trochę o cyklach
Badania pokazują, że to nie długość snu powoduje, że jesteśmy wypoczęci po przebudzeniu. Najważniejszą sprawą jest liczba pełnych cykli snu, które przespaliśmy poprzedniej nocy. Każdy z takich cykli zawiera pięć faz, które wyrażane są przez mózg za pomocą określonych fal mózgowych. Dla naszych potrzeb, wystarczy powiedzieć, że jeden cykl trwa średnio 90 minut: 65 minut normalnego snu (NREM), 20 minut snu REM (tu pojawiają się sny) i znowu 5 minut snu NREM. (…) Jeśli mielibyśmy spać całkowicie naturalnie, bez budzików i innych zakłóceń snu, budzilibyśmy się średnio po śnie o długości wielokrotności 90 minut, np. po 4,5 godzinach, 6 godzinach, 7,5 godzinach lub 9 godzinach, ale nie po 7 czy 8 godzinach, które nie są wielokrotnością 90 minut.
W czasie pomiędzy cyklami tak naprawdę nie śpimy. To rodzaj półsnu. Jeśli nie zostaniemy z niego wybudzeni (przez światło, zimno, pełny pęcherz, hałas), to kontynuujemy sen rozpoczynając kolejny 90-minutowy cykl. Osoba, która prześpi 4 cykle (6 godzin) będzie czuła się bardziej wypoczęta niż ktoś, kto spał od 8 do 10 godzin, ale nie miał możliwości dokończenia każdego cyklu, bo przed ich zakończeniem został obudzony.
Na telefony z androidem jest sporo takich kalkulatorów które pomogą w zaplanowania snu.
Sternikiem swoich losów jestem sam, Własnej duszy kapitanem.