Witam !
Otóż przeczytałem skazanego i mam mały problem. Mam dużo czasu, jestem w miarę sprawny, nie mam tłuszczu, jestem wręcz za szczupły ale swoją siłę mam, biegam różnie ostatnio 8,46 km przez 42 minuty i takie tam duperele. Chodzi mi to czy zaczynać od świeżej krwi czy od dobrego sprawowania, które na pierwszy rzut mi się podoba. Dziękuje za odpowiedź
Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Rodzaje treningów wg skazanego, od jakiego zacząć i co jaki czas zmieniać ?
Started by
Aras
, Oct 08 2012 10:20 AM
#1
Posted 08 October 2012 - 10:20 AM
#2
Posted 08 October 2012 - 10:56 AM
świeża krew... buduj fundamenty ) nie przeskakuj poziomów , lepiej dla ciebie i twojej SIŁY
#3
Posted 08 October 2012 - 11:24 AM
okej to na pierwszy ogień świeża krew, i jeszcze małe pytanie za ile mogę zmienić to na dobre sprawowanie ?
#4
Posted 08 October 2012 - 11:42 AM
podstawowa zasada, to słuchaj swojego ciała
#5
Posted 08 October 2012 - 11:42 AM
Tutaj bym polemizował z tą świeżą krwią, tym bardziej jeśli jakiś fundament masz. Ja np. nie zaczynałem od świeżej, bo to jednak troche za mało, jeśli jesteś przyzwyczajony do jakiegoś w miare regularnego wysiłku i ruchu, dlatego, polecam jednak dobre sprawowanie. Gdybyś sie mimo wszystko zdecydował na ŚK, to trenujesz do momentu w którym poczujesz, że to za mało i że możesz spokojnie zwiększyć ilość treningów, bez konsekwencji w stylu przetrenowanie itp. i taka zasada odnosi sie do każdego planu Wszystko zależy od tego ile możesz i jesteś w stanie, pamiętając to co pisze Wade, że masz dawać na treningu w palnik i to ostro, ale nigdy tak ostro, żeby nie móc sie ruszyć.
#6
Posted 08 October 2012 - 11:45 AM
według wade jeżeli w treningu świeża krew w wszystkich ćwiczeniach dojdziesz do 6poziomu to przechodzisz na dobre sprawowanie
#7
Posted 08 October 2012 - 12:17 PM
No tak, ale w książce jest raczej mowa o zaczynaniu od zera, wiadomo, że zupełnie początkującemu wystarczy świeża krew.
Autor tematu jak widać trenuje już jakiś czas i ma całkiem nieźle wyrobioną wytrzymałość, więc myślę, że spokojnie może zaczynać od "Dobrego Sprawowania".
Autor tematu jak widać trenuje już jakiś czas i ma całkiem nieźle wyrobioną wytrzymałość, więc myślę, że spokojnie może zaczynać od "Dobrego Sprawowania".
#8
Guest_zahir11_*
Posted 08 October 2012 - 12:32 PM
Moim zdaniem zdecydowanie możesz zacząć od "dobrego sprawowania". Nie jest to trening który "zafunduje" Ci przetrenowanie.
"Świeża krew" jak sama nazwa wskazuje przeznaczona jest dla ludzi którzy zaczynają przygodę ze sportem i ich kondycja jest w fatalnym stanie.
"Świeża krew" jak sama nazwa wskazuje przeznaczona jest dla ludzi którzy zaczynają przygodę ze sportem i ich kondycja jest w fatalnym stanie.
#9
Posted 08 October 2012 - 14:22 PM
Aaa rozumiem, bo wiecie chodzę do liceum wojskowego i w pierwszej i drugiej klasie chodziłem wg programu nauczania na samoobronę (systemy krav maga i defendu). I na tych treningach nie było lekko, powiem że nie było lipy. Do tego sam w domu czaszami trenuje te techniki itd. więc trochę za głosem ego trochę za głosem motywacji chciałem spróbować czegoś lepszego gdyż mam sporo czasu po szkole i w tygodniu bym się nudził będąc niecierpliwy do treningu czekając do poniedziałku i czwartku. Tym bardziej, że nastawiłem się w klasie 3 na to, że będę ciężko pracował nad swoim ciałem.
Z góry dziękuje za pomoc
Z góry dziękuje za pomoc
#10
Posted 08 October 2012 - 14:42 PM
Ja coś tam w życiu poćwiczyłem i potrenowałem, ogólnie zawsze ze sportem miałem dużo wspólnego, swoją przygodę z kalisteniką zacząłem od przeczytania skazanego i planu dobre sprawowanie, dlatego że w tygodniu mam jeszcze treningi i coś tam bawię się w SW. Zawsze jednak trzeba pamiętać o umiarze i unikać przetrenowania. Jeśli chcesz to nie musisz także wszystkich ćwiczeń zaczynać od pierwszych poziomów, ja trening dobrałem tak by odpowiadał moim własnym wymaganiom, od najniższych poziomów zaczynam tylko te ćwiczenia w których nie jestem za dobry lub chce przygotować stawy i ścięgna do "innego" rodzaju regularnego wysiłku.
#11
Posted 08 October 2012 - 14:46 PM
Myślę, że spokojnie możesz zacząć od Dobrego Sprawowania. Po tym co napisałeś, sądzę, że masz solidną podbudowę pod treningi. Tak na prawdę wszystko zależy od Twojego organizmu. Ja zaczynałem od zera i trenowałem wg planu opartego na Supermaxie (tylko z ilością serii nie 10-50 a 2-3 ) i byłem zadowolony.
Zacznij wg DS, jeśli to będzie dla Ciebie za dużo, to zmienisz na Świeżą Krew, a jeśli uznasz, że za mało i nie ma efektów to zawsze możesz coś pokombinować i zwiększyć intensywność.
Zacznij wg DS, jeśli to będzie dla Ciebie za dużo, to zmienisz na Świeżą Krew, a jeśli uznasz, że za mało i nie ma efektów to zawsze możesz coś pokombinować i zwiększyć intensywność.
#12
Posted 08 October 2012 - 16:24 PM
Najlepiej zacząć :-D a po miesiącu lub dwóch zdecydować czy siła i wytrzymałość rosną czy idzie w kierunku przetrenowania. Ważne żeby czuć co sie dzieje z organizmem.
Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.
#13
Posted 08 October 2012 - 22:55 PM
No póki co dziś zaliczony pierwszy trening, i powiem że zdziwiłem się lekko iż te ćwiczenia podstawowe z kroku pierwszego pompek i wznosów nóg dały się odczuć. Nie żebym miał problemy, była rozgrzewka i starałem się robić technicznie, ładnie wyszło, notka w dzienniku jest ^^ Trochę przejrzałem te forum, poczytałem to tu to tam, i myślę że obecny plan "Dobre Sprawowanie" wystarczy mi na najbliższe 9-12 miesięcy, tylko kolejne kroki będę zmieniał gdy moje ciało sobie poradzi i uznam, że to co robię idzie za łatwo. Jutro dzień wolny więc wykręcę parę kilometrów słuchając przy okazji nowej starej muzyki. Będę się musiał też zastanowić nad jakąś dietka. Pyry i bochny chleba futruje jak "mały prrry" ale to jeszcze pomyślę, póki co mleczko, jajeczka i ograniczać skrobie, bo żeby stosować to muszę na siebie pracować. Mamusia nie da mi dodatkowych pieniążków na moje "widzi misie" a w moim domu jest mała zasada to co jest to się je
#14
Posted 09 October 2012 - 09:24 AM
a w moim domu jest mała zasada to co jest to się je
Zawsze możesz jeść to co jest ale pół porcji To też jakaś dieta...
#15
Posted 09 October 2012 - 14:25 PM
nie lubie być głodny,a po za tym z czegoś białko trzeba czerpać ^^
#16
Posted 09 October 2012 - 14:51 PM
nie lubie być głodny,a po za tym z czegoś białko trzeba czerpać ^^
Samymi ćwiczeniami tkanki tłuszczowej nie zredukujesz wiec się jeszcze zastanów, redukcja zaczyna się od kuchni ^^
#17
Posted 09 October 2012 - 18:20 PM
Tyle, że ja tłuszczu nie mam może zobaczycie na te zdjęcie, jest trochę yyy... ale robione do dziewczyny xd http://imageshack.us.../834/zdj3b.jpg/ ale chyba widać, że na moim ciele nie ostała się ani jedna tkanka tłuszczowa prawda ? a narazie źrem co chcem i nic mi nie jest, że się tak wyraże slangiem staropolskim
#18
Posted 09 October 2012 - 19:06 PM
Definitywnie tobie redukcji nie potrzeba ;d
#19
Posted 09 October 2012 - 19:07 PM
No jak narazie i się cieszę
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users