Zaloguj się Zarejestruj się
USTANIE PROGRESU
#62
Napisano 09 maja 2016 - 19:46
Witajcie koledzy!
Również mam problem z małą stagnacją jeśli można tak to nazwać. W większości w wymienionych poniżej ćwiczeniach stoję w miejscu bądź się cofam. Doszły do tego bóle odcinka lędźwiowego i lewego nadgarstka co u mnie jest niedopuszczalne. Czas to zmienić.
Mój plan:
pon:Martwy ciąg,pompki,przysiad ze sztangą,podciąganie negatywne,wznosy nóg.
Sr:martwy,przysiad ze sztangą,mostek,wyciskanie na ławce,plank,przyciąganie drążka do klatki na maszynie.
Pt:Martwy ciąg,pompki,przysiad ze sztangą,wznosy nóg,drążek do klatki na maszynie.
Całość robię 4x8 choć teraz gdzie nie gdzie mi już to nie wychodzi.
Moje propozycje na rozwiązanie tego problemu: -powrót do skazanego i stosunkowo prostych ćwiczeń z dużą ilością powtórzeń
Przerzucenie się na inny konkretny już plan-5x5, 'trening siłowy bez sprzętu''-lafaya(10x5 zajmuje dużo czasu i nie jestem w stanie wykonać wszystkich w/w ćwiczeń w 10 seriach)
Zrezygnowanie z żelastwa ( nie umiem go solidnie dobrać) na rzecz dobrej kalisteniki.
Pomysły?
#63
Napisano 10 maja 2016 - 08:56
Wyluzuj trochę przez tydzień i cofnij się nieco w progresji, jeśli to nie pomoże to zmień schemat. Jest jeszcze opcja z wprowadzeniem większego urozmaicenia i pokombinowanie z częstotliwością czy techniką ćwiczeń, można też zawsze zmienić ćwiczenia (chyba najsłabsza opcja jeśli chcesz progresować w tych konkretnych ćwiczeniach). Zawsze też można wprowadzić resety i zobaczyć czy nie przebiją Twojej stagnacji.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych