Cześć!
Dziś pytanie to mistrzów biochemii i fanów fizjologii
Na jednej facebookowej stronie gdzie obalają stereotypy siłowniane, mity fit świata, padło sformułowanie, że istnieje jeden hormon odpowiedzialny za odkładanie się tkanki tłuszczowej - insulina. Jak wiemy, wyrzut insuliny powodują cukry. Powiedziano także, że nawet mocno przekraczając dzienne zapotrzebowanie kaloryczne (jako przykład podali spożycie 10 000kcal) jedząc tylko tłuszcze, organizm nie odłoży jako tkanki tłuszczowej ani kszty spożytej energii. Oznacza to, że na tłuszcze nie działa w żaden sposób proces glukoneogenezy ani żaden mu podobny, a kilogram czyściutkiego smalcu, który właśnie oszamałem, po prostu przeze mnie przejdzie niepostrzeżenie?
Od paru miesięcy powoli wprowadzam dietę nisko-węglowodanową, a co za tym idzie spożywam co raz więcej tłuszczu. Oczywistym jest dla mnie bezsensowność trzymania się "bilansu kalorycznego", ale powyższa wypowiedź mnie nurtuje. Wychodzi na to, że spożycie węglowodanów należy zminimalizować(zaspokoić potrzebę odnowy glikogenu), a tłuszcz można pić szklankami do każdego posiłku. Dzięki temu nie ma opcji, aby zabrakło organizmowi energii do regeneracji mięśni, nawet przy najcięższym dla nich treningu "na masę mięśniową". Wszelkie inne narządy także będą pracować jak nigdy dotąd! (wiadomo, że to wszystko nie jest takie proste )
Co z tych informacji i domyśleń jest bzdurą, a co ma sens? Jak to wszystko połączyć z odkładaniem się tkanki tłuszczowej?
Zaloguj się Zarejestruj się
#1
Napisano 17 września 2016 - 18:32
#2
Napisano 18 września 2016 - 20:54
Ja gdzieś słyszałem, że organizm nie przyjmie zbyt dużej ilości tłuszczu - najpierw jest odczucie braku głodu, potem nawet mdłości i rozwolnienie. Przy węglowodanach, zwłaszcza słodyczach, jest inaczej - tu można zjeść za dużo.
Co do teorii, że nawet 10 000 kcal z tłuszczy nie przełoży się w żaden sposób na tłuszcz w organizmie, to by znaczyło, że coś z tą energią musi się stać (tylko co?), musi się jakoś zużyć, albo nadmiar tłuszczu jest wydalany bez trawienia.
#3
Napisano 19 września 2016 - 08:37
Zjedz 2 kostki smalcu to się przekonasz co się stanie Podpowiem, że szukaj w kierunku kibla.
Stryer podkreśla bardzo wyraźnie w Biochemii, że NIE MA MOŻLIWOŚCI aby tłuszcz w procesie glukoneogenezy został zamieniony na cukier. Tak więc nie ma możliwości utyć od tłuszczu. Tutaj też masz dlaczego nie da się utyć od nadmiaru:
"Los glicerolu zależy natomiast od obecności w danej tkance enzymu kinazy glicerolowej, który przyłącza doń grupę fosforanową. Jeśli tkanka posiada ten enzym, glicerol zostaje przekształcony do gliceraldehydo-3P, związku pośredniego glikolizy i cyklu pentozowego. Następuje wtedy jego spalenie lub zużycie do syntez. Jeśli tkanka tego enzymu nie ma, glicerol jest wyrzucony do krwi. Krąży on tam tak długo, aż trafi do tkanki, która ten enzym posiada. Enzymu tego nie ma w tkance tłuszczowej. To jest bardzo ważna informacja dla wszystkich, którzy mają problem z nadwagą. Oznacza, że glicerol powstały z rozpadu triglicerydu nie może zostać zużyty od odbudowy nowej cząsteczki triglicerydu."
Nadmiar tłuszczu spożyty na siłę (bo jak się zje za dużo to organizm mdli - znak, że starczy) - krąży sobie spokojnie we krwi i czeka na zużycie. To nie cukier, że trzeba coś z nim zrobić na CITO. Reszta wepchniętego na siłę łoju wysrasz natychmiast.
#4
Napisano 19 września 2016 - 11:15
Dzięki Merfi! Właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem, rep
Tak właśnie myślałem, że tak to wygląda.
Podtrzymam post i zadam pytanie:
Jak zacząć dietę tłuszczową?
Chciałbym na nią przejść na jakiś czas, spróbować na sobie czy naprawdę jest taka świetna. Ograniczałem węglowodany co raz bardziej, ogólnie nie liczę makro, ale dla porównania z tym jak kiedyś liczyłem zrobiłem to. Aktualnie wyszło mi na oko 200g węglowodanów dziennie. Niektórzy tutaj propagują dietę, na której jedzą ok. 100g węglowodanów i to z samych warzyw. Powiedzcie mi, jak to jest? Jak to ma się do redukcji tkanki tłuszczowej i budowania masy mięśniowej? A w końcu - Polecacie czy nie?
#5
Napisano 19 września 2016 - 11:47
Jak zacząć dietę tłuszczową?
Po prostu zacząć
200g węgli to ogólnie dużo. 70 kilogramowy człowiek ma ok 600kcal zapasu w postaci glikogenu mięśniowego. W trakcie treningu siłowego i całego dnia zużyjesz może 40-50g tego zapasu. Resztę policz sobie sam Jak dla mnie 50-100 gram węgli dziennie w zupełności wystarczy dla trenującego i aktywnego gościa. To tyle co zjesz porcję warzyw do mięsa na obiad i jakiś owoc lub porcję ziemniaków wieczorem. Moim zdaniem tyle w zupełności wystarczy. Tkanka się sama z czasem zredukuje do optymalnej. Masa mięśniowa nic nie ma do jedzenia. Będziesz trenował pod kątem hipertrofii to i mięśnie się rozrosną. Jedz tylko zawsze jak jesteś głodny i do syta oraz odpoczywaj aby ciało miało kiedy się zregenerować Ja polecam taki sposób żywienia jak najbardziej. I nawet nie ze względu na wagę czy mięśnie tylko ze względu na zdrowie, które ma się jedno
#6
Napisano 19 września 2016 - 11:55
Tu masz zdrodlo tego cytatu o kinazie glicerolowej, Merfi powinien je podac, zreszta wiele razy wrzucalem ten link, to piugulka z biochemii
http://www.drmichala...ia_tluszcze.htm
Michalak to jeden z padawanow Kwasniewskiego, ma nawet certyfikat lekarza optymalnego, tak, ze jezeli ktos chce odsiac poglady naukowe od wiedzy Kwasniewskiego to po prostu powinien przeczytac jego ksiazki.
smalcownia.pl
#7
Napisano 19 września 2016 - 16:03
Po prostu zacząć
Zacząć to ja zacząłem i pierwsze co mnie spotkało to głód! Po śniadaniu z czterech jaj na oleju kokosowym + dużemu plastrowi schabu podsmażonego byłem po prostu głodny! Kompletnie nie wiem jak układać sobie posiłki pod tę tłuszczówkę. Jak Wy to robicie? Jakieś przykładowe dania na początek? Tak, abym przynajmniej wiedział jak to wygląda .
#8
Napisano 19 września 2016 - 19:32
No to jak byłeś głodny to albo zjadłeś jednak za mało albo tego dnia po prostu potrzebowałeś więcej. To nie jest tak, że masz zjeść i nie być głodnym. Masz jeść ZAWSZE jak jesteś głodny i tyle Ja jem to samo śniadanie codziennie: 5-6 żółtek, kawa z masłem (50g) i olejem kokos (2 łyżki), a do tego albo kawał boczku albo kiełbasy albo np. śmietana 30%.
#9
Napisano 19 września 2016 - 20:21
@Szymaniak - też tak miałem.
Z czasem minie Ci apetyt :-)
Wiesz - jak kolejnym posiłkiem będzie kostka smalcu (któraś w ciągu dnia), to apetyt przejdzie.. :-)
A tak na poważnie, chyba trzeba na to czasu. Jadłem posiłki po 1000kcal (paczka kabanosów i jakieś orzeszki czy coś) - normalnie 3h później głodny byłem. Chyba trzeba jakoś organizm przestawić, znaczy on musi się przestawić, a na to trzeba czasu (i wcale nie musi być lekko - zwłaszcza na początku).
Mogłem funkcjonować na tłustej diecie, ale energii na trening nie miałem... Może zbyt krótko testowałem.
Kawa z masłem sporadycznie będzie się u mnie pojawiać - jak nie bedzie chęci, albo czasu na śniadanie :-) Albo po prostu jak będę miał ochotę! :-)
Użytkownik kano edytował ten post 19 września 2016 - 20:22
Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!!
#10
Napisano 19 września 2016 - 20:43
No to jak byłeś głodny to albo zjadłeś jednak za mało albo tego dnia po prostu potrzebowałeś więcej. To nie jest tak, że masz zjeść i nie być głodnym. Masz jeść ZAWSZE jak jesteś głodny i tyle Ja jem to samo śniadanie codziennie: 5-6 żółtek, kawa z masłem (50g) i olejem kokos (2 łyżki), a do tego albo kawał boczku albo kiełbasy albo np. śmietana 30%.
Może uda mi się spróbować za jakieś dwa tygodnie, akurat się przeprowadzam do akademika wtedy, a teraz jeszcze trochę staram się zrzucić oponki. Jak rozeznam się z tym, jak wyglądać tam będzie możliwość przygotowania sobie codziennie posiłków to może uda mi się tam to wykonać. Na razie muszę trzymać się swojej diety, skoro waga schodzi . Dzięki za podpowiedzi!
Kano, a jak się czułeś psychicznie na początku?
#11
Napisano 19 września 2016 - 21:31
Mogłem funkcjonować na tłustej diecie, ale energii na trening nie miałem... Może zbyt krótko testowałem.
Kawa z masłem sporadycznie będzie się u mnie pojawiać - jak nie bedzie chęci, albo czasu na śniadanie :-) Albo po prostu jak będę miał ochotę! :-)
Też nie miałem siły aani energii na cokolwiek przez pierwsze 2 tyg. Myślałem, że padnę na glebę, ale to prz3szlo xD.
Z kawą z masłem robię tak samo
Czasami wolę dłużej pospać i w ostatniej chwili kawę zrobić z masłem.
Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#12
Napisano 19 września 2016 - 21:57
Jeśli chodzi o samopoczucie tak na co dzień, to nie było problemu (odstawienie węgli), ale jak robiłem trening to się dołowałem, albo zmuszałem do niego.
Także teraz stosuję carb targeting, czy jak to tam się zwie. Przeciętnie jem 4x dziennie i węgle pojawiają się w 3 i/lub 4 posiłku. Pracuję na 2 zmiany, więc różnie to bywa.
W dni treningowe pozwalam sobie na więcej ;-)
Moja dieta to nie jest tłuszczówka, tylko niskowęglowodanowa. Cie chcę się szufladkować, bo nie wpadłem w jakiś reżim, a zaraz polecą gromy że jem to albo nie jem tamtego. Wyszedłem od diety tłuszczowej i w końcu dodałem węgli.
3tyg kawy z masłem zamiast śniadania - zero zmian w sylwetce, siła na minus, co ogólnie pogorszyło psychikę - bo jednak jakieś pozytywne efekty mogłyby się pojawić. Dorzuciłem węgli i jest lepiej..
Trzeba próbować po prostu - pewnie nie każdemu przypasuje pod styl życia (u mnie jest sporo stresorów różnej maści).
Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!!
#13
Napisano 20 września 2016 - 15:23
Jeśli chodzi o samopoczucie tak na co dzień, to nie było problemu (odstawienie węgli), ale jak robiłem trening to się dołowałem, albo zmuszałem do niego.
Także teraz stosuję carb targeting, czy jak to tam się zwie. Przeciętnie jem 4x dziennie i węgle pojawiają się w 3 i/lub 4 posiłku. Pracuję na 2 zmiany, więc różnie to bywa.
W dni treningowe pozwalam sobie na więcej ;-)
Moja dieta to nie jest tłuszczówka, tylko niskowęglowodanowa. Cie chcę się szufladkować, bo nie wpadłem w jakiś reżim, a zaraz polecą gromy że jem to albo nie jem tamtego. Wyszedłem od diety tłuszczowej i w końcu dodałem węgli.
3tyg kawy z masłem zamiast śniadania - zero zmian w sylwetce, siła na minus, co ogólnie pogorszyło psychikę - bo jednak jakieś pozytywne efekty mogłyby się pojawić. Dorzuciłem węgli i jest lepiej..
Trzeba próbować po prostu - pewnie nie każdemu przypasuje pod styl życia (u mnie jest sporo stresorów różnej maści).
Jak robisz trening bardzo intensywny wchodzac w strefy anaerobowe np cross fit, muay thai, mma, hiit to ptrzebujesz weglowodanow przed i po (lecz mozesz sprobowac inaczej),
Jak trening jest umiarkowany jak silownia, kalistenika to nie koniecznie.
I trzeba stopniowo obcinac wegle.
Nie schodzisz drastycznie do minimum.
Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#14
Napisano 20 września 2016 - 18:22
No właśnie bardziej bym uderzał w low-carb niż czystą tłuszczową dietę. Treningi będę miał 5 razy w tygodniu, czasem dwa dziennie (studiuję wychowanie fizyczne) dlatego też nie będę mógł sobie pozwolić na złe samopoczucie z własnego wyboru, czy brak energii.
Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz. Otóż bardzo wiele osób nie je jakichkolwiek węglowodanów na śniadanie. Ja często po śniadaniu robię treningi, a bez posiłku bez węglowodanów mam o wiele mnie siły przy ćwiczeniach. Próbowałem i u mnie nie wyszło. Jakie macie za i przeciw bęzwęglowodanowego śniadania?
#15
Napisano 20 września 2016 - 20:50
No właśnie bardziej bym uderzał w low-carb niż czystą tłuszczową dietę. Treningi będę miał 5 razy w tygodniu, czasem dwa dziennie (studiuję wychowanie fizyczne) dlatego też nie będę mógł sobie pozwolić na złe samopoczucie z własnego wyboru, czy brak energii.
Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz. Otóż bardzo wiele osób nie je jakichkolwiek węglowodanów na śniadanie. Ja często po śniadaniu robię treningi, a bez posiłku bez węglowodanów mam o wiele mnie siły przy ćwiczeniach. Próbowałem i u mnie nie wyszło. Jakie macie za i przeciw bęzwęglowodanowego śniadania?
Ja warzywa na śniadanie jem i mi wystarcza jako dodatek
Zawsze dzień przed wieczorkiem możesz zjeść kilka ziemniaków np ze śmietaną i łososiem.
Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#16
Napisano 21 września 2016 - 10:54
Ja często po śniadaniu robię treningi, a bez posiłku bez węglowodanów mam o wiele mnie siły przy ćwiczeniach.
Chyba tylko z powodów psychicznych. Jak na kolację dnia poprzedniego zjesz porcję ziemniaków to masz pełne baki glikogenu tak samo jakbyś zjadł węgle na śniadanie. To jest jakaś bzdura i efekt placebo te "spadki energii" bez węglowodanów W ogóle w treningu siłowym np. tego glikogenu zużywa się tyle co nic - ot może 40-50g na dwugodzinny trening. Pojedz normalnie i zdrowo przez 2-3 tygodnie i wtedy ew. oceniaj bo zjedzenie 2 śniadań bez węgli powoduje takie same efekty jak odstawienie fajek na 2 dni. Człowieka rzuca i dziwnie mu - dopiero po miesiącu można oceniać
#18
Napisano 23 września 2016 - 22:59
Ja często po śniadaniu robię treningi, a bez posiłku bez węglowodanów mam o wiele mnie siły przy ćwiczeniach.
Chyba tylko z powodów psychicznych. Jak na kolację dnia poprzedniego zjesz porcję ziemniaków to masz pełne baki glikogenu tak samo jakbyś zjadł węgle na śniadanie. To jest jakaś bzdura i efekt placebo te "spadki energii" bez węglowodanów W ogóle w treningu siłowym np. tego glikogenu zużywa się tyle co nic - ot może 40-50g na dwugodzinny trening. Pojedz normalnie i zdrowo przez 2-3 tygodnie i wtedy ew. oceniaj bo zjedzenie 2 śniadań bez węgli powoduje takie same efekty jak odstawienie fajek na 2 dni. Człowieka rzuca i dziwnie mu - dopiero po miesiącu można oceniać
A czy glikogen z mięśni zużywa się równomiernie z całego ciała, czy np używając górnej części ciała szybciej gdy ćwiczymy niż dolna część ciała?
Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#20
Napisano 24 września 2016 - 13:19
Ja znowu w pigułce biochemii trafiłem na takie stwierdzenie:
"Glikogenu w mięśniach ubywa znacząco jedynie podczas długotrwałego wysiłku fizycznego. Widzimy więc, że jest to bufor cukru używany głównie na potrzeby mięśni. Cukier z glikogenu mięśniowego jest niemal wyłącznie zużywany na miejscu w mięśniu. Nie może być więc traktowany jako bufor cukru dla całego organizmu."
Tutaj link:
http://www.drmichala...i_tluszczow.htm
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: tłuszcz, fat, LCHF, High
Trening →
Odżywianie →
Szczupła sylwetka, jak to osiągnać ?Napisany przez Jinxman , 25 lis 2016 dieta, odchudzanie, trening i 3 więcej |
|
||
Trening →
Odżywianie →
Wege vs PaleoNapisany przez Bobcio , 02 cze 2016 wege, wegetarianizm, paleo i 7 więcej |
|
||
Trening →
Dzienniki postępu →
Żelazny trening - dziennik WarruminaNapisany przez warrumin , 18 kwi 2016 trening, dziennik treningowy i 1 więcej |
|
||
Trening →
Trening - pomoc / pytania →
Skazany na trening + bieganieNapisany przez aL Lee , 22 gru 2014 tłuszcz, siła, mięśnie |
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych