Zacząłem ćwiczenia po dwuletniej przerwie. Jednym z elementów mojej rozgrzewki,
jest kettlebell swing. Niestety po kilku wymachach pojawia się ból w dolnej części pleców,
raz po jednej raz po drugiej stronie (w części ruchu w której odważnik wyrzucany jest do góry, a ciało się spina).
Robiłem to kettlem 16 kg, który wydaje mi się lekki, gdyby nie ból, mógł bym zrobić bardzo wiele powtórzeń.
Spróbowałem 12 kg i wszystko jest ok, ale za lekko.
Czy możliwe, że przyczyną są słabe plecy (schudłem około 15kg jak przestałem ćwiczyć)?
Lepiej trenować odważnikiem 12kg, czy delikatnie 16kg?