Siema, zapomniałem do wcześniejszego postu wpisać ćwiczeń na brzuch:
- wznosy nóg pełne: 5x5
- wznosy kolan do boku: 2x10 na stronę
- wznosy kolan: 2x10
Prostowniki:
- grzbiety 2x10
- mostki 2x10
Dzisiaj 27.06.2017
Miał być trening eksplozywny pull ale chmury poszły w ruch i nie było jak, miałem odpuścić całkowicie, no ale dałem sam siebie namówić na szybki trening w domu, gdzie drążek pozwala przynajmniej na podciąganie. Do tego mam możliwość robienia australijskich podciągań, więc plan na trening pull był.
Pull:
- pull up: drabina 1-2-3-4-5 x3, 30sek przerwy między seriami, 1min przerwy po 5 seriach
- australijskie podciągnięcia: 5x10
Docelowo miało być 5 serii w drabinie, no ale chwyt puszczał, ręce za bardzo bolały, siłowo mógłbym spokojnie jeszcze jedną piątke zrobić. Jak widać odpoczynek między dniami gdzie będzie wykorzystywany chwyt to jakieś 48godzin :/ lipa.
Dieta:
Tak jak pisałem, dzień zacząłem od śniadania białkowo-tłuszczowego, jajecznica z boczkiem i z cebulką na maśle klarowanym i do tego mała kawa również z masłem klarowanym. 52B 59T 2W. Ogólnie w jednym posiłku zjadłem tyle tłuszczy ile w poprzednich dniach było to w jednym dniu. Mało energii do po południa ale to może ze względu, że nie wyspałem swoich godzin snu, budzik wybudził zbyt szybko. Na obiad wleciała soczewica z ryżem, marchewką startą razem z pietruszką, do tego mięso z kurczaka, niestety nie miałem jak tego wyliczyć (tak wiem mój świat legł w gruzach), wieczorem wpadła kolacja, tj. płatki owsiane 100g, rodzynki 25g, mleko 3,2% 100g, plus tak jak zalecił kolega trochę tłuszczy na wieczór 10g masła klarowanego i dodałem 20g miodu gryczanego, bo nie było słodkie. Ogólnie owsianka na plus, można było poczuć bardzo fajny zapach rozpuszczonego masła :] .
Zobaczymy jak to będzie. Co do zastrzeżeń kolegi :] to po dzisiejszym śniadaniu mogę stwierdzić, że więcej niż 1k kcal nie zjem na śniadanie, więc nie wiem jak on z taką masą upycha u siebie w żołądku aż 2k. O.O . Więc spokojnie, zmieszczę się w kaloriach i nie będę głodował w ciągu dnia.
Poczytałem też trochę o pszenicy i faktycznie jej wpływ nie jest rewelacyjny ale nie odstawię jej w 100%, bo kto nie lubi wypieków naszych mam na jakże wspaniałej :] mącę pszennej :]
Użytkownik Whizzkid edytował ten post 27 czerwca 2017 - 23:00