Reasumując-zmiana diety to podstawa. Przy złym żywieniu można se robić cardio do usra...ej a i tak nic z wagi nie zejdzie. Latami ostro ćwiczyłem i dziwiłem się skąd ta nadwaga? Hehe ano z kijowego żarcia
Zaloguj się Zarejestruj się
Spalanie fatu
#22
Napisano 09 czerwca 2016 - 14:23
Też jestem zdania, że dieta jest kluczem. Dzięki jeszcze raz, fajnie, że się zawiązała dyskusja, może to rozwiąże problem nie tylko mojego braciaka, ale i innych użytkowników forum, którzy borykają się z podobnym problemem.
"Jak będziesz spędzał zbyt dużo czasu myśląc nad czymś, nigdy tego nie zrobisz. Zrób przynajmniej jeden krok dziennie w kierunku swojego celu"
#23
Napisano 09 czerwca 2016 - 14:51
Kazdy punkt do mnie nie przemawia.
Bieganie jest nudne, duzo czasu zajmuje? no proszę, bez przesady, to sama przyjemność dla ciala i umysłu.
Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
W plenerze lub za pilka moze i przyjamne ale co za przyjemnosc gapic sie w sciane silowni? Zreszta dla mnie nigdy to nie byla przyjemnisc :/
Tez kiedys myslalem ze bieganie pomaga schudnac, szybko sie z tego wyleczylem.
Ja na siłowni tylko raz biegałem interwały.na predkosci na 10km z koniecznosci, i potem stopy bolały, tak to tez nie korzystam.
Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#24
Napisano 09 czerwca 2016 - 15:11
Nie wiem czy to prawda, ale jakiś czas temu czytałem badanie, z którego wynikało że cardio wręcz przeszkadza w spalaniu tłuszczu. Wychodziło wręcz, że procent tłuszczu minimalnie wzrastał. Wyjaśnienie było takie, że długotrwały wysiłek o średniej lub niskiej intensywności (jak cardio) jest sygnałem dla organizmu, że coś się dzieje i trzeba zacząć magazynować bo nadchodzą ciężkie czasy. Taka ciekawostka, nie wiem czy tak jest naprawdę, tym bardziej że artykuł pochodził z forum kulturystycznego.
Co do odchudzania to nic nie polecę z uwagi, że nigdy celowo się nie odchudzałem. Jedyne obserwacje jakie mam to bieganie nie zmieniło mojej wagi, a po nim miałem tylko większy apetyt (było to jak jeszcze jadłem dużo węgli). Kiedy zacząłem jeść mało węglowodanów a więcej tłuszczy mimo iż nie biegałem ani razu, trening robiłem ten co wcześniej schudłem znacznie.
#26
Napisano 09 czerwca 2016 - 20:40
Kwestia odzywiania jest podstawowa, to tak jak w treningu siliwym. Jednak bieg jest wykorzystywaniem energii czyli spalaniem tluszczu wiec człowiek z forum kulturystycznego był idiota lub trollem
Hehe, to nie jest właśnie takie proste, że biegasz, wykorzystujesz energię i tłuszcz automatycznie się spala Na poprzedniej stronie był wklejane jak mało spalamy kalorii truchtając czy robiąc cardio, dodać do tego że kalorie które spalasz nie pochodzą wyłącznie z tłuszczu oraz, że najprawdopodobniej większość tych kalorii umyślnie lub nieumyślnie nadjesz po treningu to efekt jest znikomy lub nawet zerowy.
#27
Napisano 09 czerwca 2016 - 21:03
#28
Napisano 10 czerwca 2016 - 07:25
Tluszcz spalamy mocniej dopiero gdy braknie kalorii jeszcze nie przetworzonych w organizmie dlatego biegajac po 30-40 minut mamy marne efekty. Jednak gdy pobiegasz po ponad godzinę zaczniesz po czasie odczuwać zauwazalne spadki. Tyle z moich własnych obserwacji
To ma sens. Kiedyś gdzieś (tak, wiem. Brzmi wiarygodnie ) czytałem, że dopiero po około 30 minutach zaczyna się spalać tłuszcz. Oczywiście nie bronię tutaj cardio jednakże jakieś rezultaty też dają. Mam znajomego, który od dziecka był gruby (nadwaga ale nie jakaś spora - był zalany) zaczął biegać i po roku całkiem inny koleś (a jakie ma łydy!). Nie zmienił nawyków żywieniowych, tylko biegał - nawet po 2-3h, teraz przygotowuje się pod maratony Ale kto normalny chciałby biegać po 2h?
-Bruce Lee
#29
Napisano 10 czerwca 2016 - 07:44
Tluszcz spalamy mocniej dopiero gdy braknie kalorii jeszcze nie przetworzonych w organizmie dlatego biegajac po 30-40 minut mamy marne efekty. Jednak gdy pobiegasz po ponad godzinę zaczniesz po czasie odczuwać zauwazalne spadki. Tyle z moich własnych obserwacji
To ma sens. Kiedyś gdzieś (tak, wiem. Brzmi wiarygodnie ) czytałem, że dopiero po około 30 minutach zaczyna się spalać tłuszcz. Oczywiście nie bronię tutaj cardio jednakże jakieś rezultaty też dają. Mam znajomego, który od dziecka był gruby (nadwaga ale nie jakaś spora - był zalany) zaczął biegać i po roku całkiem inny koleś (a jakie ma łydy!). Nie zmienił nawyków żywieniowych, tylko biegał - nawet po 2-3h, teraz przygotowuje się pod maratony Ale kto normalny chciałby biegać po 2h?
Po 2h nie biega sie codziennie czy na kazdym treningu, tylko 1 raz w tyg, do 2h30 maksymalnie, powyżej tego czasu nie zaobserwowano pozytywnych zmian w organizmie.
Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#30
Napisano 10 czerwca 2016 - 08:27
To ze ktoś później nie potrafi trzymać odpowiedniego żywienia to całkiem osobny temat. Tluszcz spalamy mocniej dopiero gdy braknie kalorii jeszcze nie przetworzonych w organizmie dlatego biegajac po 30-40 minut mamy marne efekty. Jednak gdy pobiegasz po ponad godzinę zaczniesz po czasie odczuwać zauwazalne spadki. Tyle z moich własnych obserwacji
Masakra Co to znaczy, ze "braknie kalorii jeszcze nie przetworzonych w organizmie"? Proponuje jeszcze raz przeczytac ten artykul.
smalcownia.pl
#31
Napisano 10 czerwca 2016 - 08:43
Czytałem niedawno badanie, w którym jedna grupa biegała 6 razy po 10 min w odstępach co godzinę, a druga grupa biegała 60 min jednorazowo. Obie grupy spaliły dokładnie taką samą wartość tkanki tłuszczowej To obala wszystkie bzdury typu, że dopiero po 25-30 minutach biegania organizm spala tłuszcz.
Druga sprawa natomiast jest taka, że cardio nie jest ani takie dobre, ani takie efektywne w kontekście spalania tkanki tłuszczowej, a do tego od biegania w wolnym tempie ubywa również tkanki mięsniowej. Moim zdaniem najlepszą metodą na spalenie nadmiaru tkanki jest kuchnia i tylko kuchnia. Ćwiczenia siłowe również się spisują wyśmienicie no i interwały. Im większą pracę organizm wykona tym więcej będzie potrzebował energii - w tym kontekście sprint będzie zawsze efektywniejszy niż wolne aerobowe truchtanie
Ze swojego doświadczenia mogę podać, że kiedyś skakałem na skakance codziennie. W pewnym momencie przestałem i skupiłem się bardziej na ćwiczeniach siłowych - progres był znacznie większy odkąd przestałem się bawić w aeroby
#32
Napisano 10 czerwca 2016 - 08:58
Po 2h nie biega sie codziennie czy na kazdym treningu, tylko 1 raz w tyg, do 2h30 maksymalnie, powyżej tego czasu nie zaobserwowano pozytywnych zmian w organizmie.
Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
Wiadomo. Szkoda stawów no i takie bieganie ma mizerny wpływ na wyniki. Maratończycy przygotowując się do biegu nie biegają maratonów codziennie tylko korzystają z innych metod.
Masakra Co to znaczy, ze "braknie kalorii jeszcze nie przetworzonych w organizmie"? Proponuje jeszcze raz przeczytac ten artykul.
Chyba chodzi o to, że najpierw spalasz to co przed chwilą zjadłeś a dopiero po jakimś czasie spalasz tłuszcz - tak to zrozumiałem.
1.Czytałem niedawno badanie, w którym jedna grupa biegała 6 razy po 10 min w odstępach co godzinę, a druga grupa biegała 60 min jednorazowo. Obie grupy spaliły dokładnie taką samą wartość tkanki tłuszczowej To obala wszystkie bzdury typu, że dopiero po 25-30 minutach biegania organizm spala tłuszcz.
2.Druga sprawa natomiast jest taka, że cardio nie jest ani takie dobre, ani takie efektywne w kontekście spalania tkanki tłuszczowej, a do tego od biegania w wolnym tempie ubywa również tkanki mięsniowej. Moim zdaniem najlepszą metodą na spalenie nadmiaru tkanki jest kuchnia i tylko kuchnia. Ćwiczenia siłowe również się spisują wyśmienicie no i interwały. Im większą pracę organizm wykona tym więcej będzie potrzebował energii - w tym kontekście sprint będzie zawsze efektywniejszy niż wolne aerobowe truchtanie
1. Może jest to podyktowane intensywnością? Krócej możesz biegać szybciej i co godzinę podkręcasz metabolizm?
2. Oczywiście masz rację. Ten temat jest już przesądzony
Ale jest wiele osób, które nic nie zmieniając w jedzeniu zaczęły biegać i schudły więc cardio też działa ale nie jest to najlepsza metoda i tyle. Jak koleś zjada 100kcal za dużo i pobiega z godzinę czy pół to spali 200 i już ma bilans ujemny. Abstrahując od tego, że tyle samo uzyskałby albo i więcej nie zjadając "pączka" Ograniczenie (bo wyeliminować się nie da) spożywania cukru już dużo zmienia.
-Bruce Lee
#33
Napisano 10 czerwca 2016 - 08:59
Merfi - leciałeś tabatę, czy tak po prostu sobie skakałeś?? Jak to wyglądało?
Odnośnie tego że ktoś ruszy tyłek z kanapy i pójdzie choćby na spacer - tacy ludzie z automatu zmieniają też dietę. Nawet jak jedzą to samo, to już nieco mniej. Zje 3 pączki a nie 4 itd.. To transakcja łączona :-)
Użytkownik kano edytował ten post 10 czerwca 2016 - 09:01
Ja bym tu widział jeszcze tureckie wstawanie poparte ostrym wymachem !!!
#34
Napisano 10 czerwca 2016 - 09:08
Chyba chodzi o to, że najpierw spalasz to co przed chwilą zjadłeś a dopiero po jakimś czasie spalasz tłuszcz - tak to zrozumiałem.
Bardzo mozliwe, ale niestety czlowiek tak nie dziala, bo z tego wynika, ze najlepiej nie jesc i biegac, i wtedy sie wypali tluszcz do cna
Ale to pobozne zyczenia.
smalcownia.pl
#35
Napisano 10 czerwca 2016 - 09:33
Jak koleś zjada 100kcal za dużo i pobiega z godzinę czy pół to spali 200 i już ma bilans ujemny.
Do tego aby schudnąć nie jest potrzebny żaden "ujemny" bilans kalorii To jest głupia teoria, która nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości - no ew. poza sytuacją kiedy jesz głównie cukry - wtedy liczenie ich i "ujemne" bilanse jakiś tam sens mają - tyle, że na chwile
1. Może jest to podyktowane intensywnością? Krócej możesz biegać szybciej i co godzinę podkręcasz metabolizm?
Obie grupy biegały z taką samą (niską) intensywnością Truchtanie znaczy się
Merfi - leciałeś tabatę, czy tak po prostu sobie skakałeś?? Jak to wyglądało?
Skakałem po prostu W jednym ciągu 15-30 min - w średnim/wolnym tempie. Generalnie nie zastanawiałem się nad "metodyką" tylko po prostu skakałem
#37
Napisano 10 czerwca 2016 - 09:55
Bardzo mozliwe, ale niestety czlowiek tak nie dziala, bo z tego wynika, ze najlepiej nie jesc i biegac, i wtedy sie wypali tluszcz do cna
Ale to pobozne zyczenia.
Właśnie, że tak jest poza tym, że wtedy spalisz wszystko razem z mięśniami. Podczas II wojny światowej (np. w Oświęcimiu 1940-45) przeprowadzono szereg eksperymentów na dużą skalę w tym temacie i wychodzi, że długa praca (takie aeroby), mało jedzenia i człowiek błyskawicznie znika. Czynnikiem dodatkowym jest stres i mało snu.
-Bruce Lee
#38
Napisano 10 czerwca 2016 - 09:57
W zasadzie to nie wiem nad czym tak debatujemy, w końcu od początku jest wiadome że biegi spokojne nie są zbyt efektywne w kontekście palenia tłuszczu, ponieważ nie zbliżamy się w nich do naszej maksymalnej wydolności i maksymalnego tętna, a zatem organizm nie jest zbyt obciążony. Celem takiego biegu nie jest gubienie kilogramów. Natomiast biegi spokojne mają na celu:
1. Budowanie odporności na kontuzje (to o czym pisałem wcześniej, czyli o wzmacnianiu stawów),
2. Lepsze ukrwienie mięśni,
3. Wzmocnienie mięśnia sercowego itp.
Mógłbym wymieniać więcej, ale nie ma takiej potrzeby. Każdy plan treningowy oparty na bieganiu zakłada jakieś spokojne biegi, ponieważ ich specyfika oparta na małej intensywności przynosi efekty niezbędne w momencie podkręcania tempa.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#40
Napisano 10 czerwca 2016 - 11:59
W zasadzie to nie wiem nad czym tak debatujemy, w końcu od początku jest wiadome że biegi spokojne nie są zbyt efektywne w kontekście palenia tłuszczu, ponieważ nie zbliżamy się w nich do naszej maksymalnej wydolności i maksymalnego tętna, a zatem organizm nie jest zbyt obciążony. Celem takiego biegu nie jest gubienie kilogramów. Natomiast biegi spokojne mają na celu:
1. Budowanie odporności na kontuzje (to o czym pisałem wcześniej, czyli o wzmacnianiu stawów),
2. Lepsze ukrwienie mięśni,
3. Wzmocnienie mięśnia sercowego itp.
Mógłbym wymieniać więcej, ale nie ma takiej potrzeby. Każdy plan treningowy oparty na bieganiu zakłada jakieś spokojne biegi, ponieważ ich specyfika oparta na małej intensywności przynosi efekty niezbędne w momencie podkręcania tempa.
Oraz bym dopisał regeneracja lepsza miedzy mocniejszymi akcentami.
Kto robi tylko i wyłącznie interwały to albo wypali sie, albo nie będzie robil progresu.
Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych