Witam, trenuję kalistenikę od około roku, a na grudzień 2015 roku założyłem sobie cel - Front lever, 10 HSPU brzuchem do ściany.
Wszystko szło pięknie do piątku tego tygodnia. Podczas rozgrzewki przy krążeniu ramionami wystąpił u mnie ból w barku, przestałem ćwiczyć. Nasmarowałem i dałem barkowi odpocząć, lecz nie widzę znacznej poprawy od tamtego dnia. Ból występuje przy :
- Pozycji ramion i lekkich skrętach jak w załączniku.
- Przy robieniu pompek i ruchach tego typu z większym wychyleniem łokci w tył
- Przy ćwiczeniu w którym ręce mam uniesione na wysokość barków zgięte w łokciach do 90 stopni, przy obrocie w dół w najniższej fazie ruchu
- Mając wyprostowana rękę wzdłuż na wysokość barków podczas odkręcania pięści tak jakby przed siebie, gdy znajduje się ona skierowana w dół.
Ból jest przy przyczepach mięśni z boku i przodzie barku. Co ciekawe ból nie występuje przy krążeniach ramion, takich najzwyklejszych, trzymaniu fronta, podciąganiu czy pompek w wychyleniu, albo w staniu na rękach.
Nadmienię, iż problemy ze stożkiem rotatorów mam już od dawna, lecz ta kontuzja mocno mnie wystraszyła, ponieważ ból wystąpił na rozgrzewce.. I nie wiem co robić
1. Kontynuować treningi wyżej wymienionych elementów i odpuścić te, w których występuje ból?
2. Pójść do lekarza? Niestety ortopeda w moim mieście niezbyt lubi nawet obadać ramię... A prywatnie.. hm.. daleko Publiczny nie zleci prześwietlenia czy tego typu rzeczy, lecz tak jak ostatnio, powie by odpocząć 3 miesiące i smarować maścią przeciwbólową, a najlepiej to rzucić sport
Chciałbym kontynuować treningi i wykurować bark, a gdy ból ustąpi robić ćwiczenia w celu wzmocnienia stożka rotatorów, ale...
Boję się, że to może być coś poważniejszego, jak myślicie?