

Nasze strony:
Okej przeczytałem te wypociny
Zacznę może od rozgrzewki, niektórzy jej nie robią w ogóle przez lata i nic im nie jest, inni robią długą i męczącą i i tak zdarzają się kontuzje, zmierzam do tego że rozgrzewka nie jest konieczna jeśli znasz swój organizm i wiesz na co możesz sobie pozwolić, a zbyt wyczerpująca rozgrzewka może nawet okazać się szkodliwa.
Słyszałem o tej szkodliwości krążeń ramion, ale moim zdaniem to bujda, bo wszyscy robiliśmy je przez lata na zajęciach w-f'u i raczej nikt z tego powodu nie miał problemów z barkami, Twój dyskomfort to albo jakieś nadwyrężenie, (sam zmagam się z bólem tylnej części barku, kontuzji która nastąpiła przy szarpnięciu przy próbie podciągnięcia się na jednej ręce z pełnego zwisu, gdy jeszcze nie miałem ani na to siły ani nie wiedziałem jak prawidłowo zrobić to technicznie, pomogła nieco mobilizacja barków, lecz przez długi czas nie mogłem opuszczać się do końca w negatywach podciągania jednorącz), albo słaba mobilność, lub pierwsze wynikające z drugiego. Oczywiście najlepiej, żebyś wybrał się do fizjoterapeuty, dla pewności zrobił prześwietlenie, fizjoterapeuta dojdzie do tego co Ci dolega, i będziesz mógł sam nad tym pracować lub chodzić na regularne zabiegi.
Zdecydowanie basen jest dobrą opcją zarówno w rehabilitacji jak i dla rozluźnienia czy treningu mobilności.
Wątpię, żeby Twoja kontuzja nastąpiła poprzez robienie dużych ilości pompek, sam tak robiłem, a jeszcze w czasach gimnazjum nie kładłem się spać bez serii pompek do upadku. Mogła ona być jednak skutkiem prób elementów takich jak planche, waga przodem, tyłem, czy nawet stanie na rękach.
Nie wiem co masz na myśli mówiąc progresje, progresje do pozycji statycznych (gimnastycznych) czy do trudnych odmian ćwiczeń jak podciąganie, pompka jednorącz, pistolety? W obu przypadkach sugeruję abyś najpierw uporał się z barkami, a jeżeli nie masz możliwości w najbliższym czasie udać się do fizjoterapeuty to zacznij leczyć się sam. Po pierwsze zacznij od niezbyt wymagających odmian ćwiczeń (nie mówię o cofnięciu się do pompek na kolanach kiedy potrafisz wykonać 70 klasycznych, ale w tym przypadku skup się na jednej odmianie nie sprawiającej Ci dużej trudności), wykonuj je powoli, perfekcyjnie technicznie, z napięciem całego ciała, oddychając przeponą, oraz niemniej ważne robiąc pełny zakres ruchu, czyli pompka liczy się od dotknięcia klatką podłoża do pełnego wyprostu w łokciach po czym na górze zatrzymujesz się na moment, aby nie robić powtórzeń pędem. Staraj się zachować proporcje powtórzeń i serii push do pull oraz brzucha i lędźwi, oraz oczywiście nogi.
Oprócz treningu w którym nie ćwicz partii/ruchu częściej niż 2 razy w tygodniu, zacznij się rozciągać, nogi, brzuch, barki, mobilność miednicy, mobilność barków, do tego rolowanie. Informacje jak rolować, mobilizować czy rozciągać znajdziesz w internecie, chociażby na YT.
Sam już wiesz, że źle robiłeś więc się popraw, spanie 4h dziennie to nieco za mało, zwiększ do min 6-7h, a jedzenie i picie według uznania tzn. jesz/pijesz kiedy jesteś głodny/spragniony.
Trenowanie tylko dla masy przez cały czas nie jest czymś złym, jeżeli to jest Twój cel, masz w tym progres to nie musisz nic kombinować i robić cykli siłowych czy wytrzymałościowych, no chyba, że chcesz także zwiększyć siłę. Techniki wysokiego napięcia z pewnością są warte zastosowania, nie mogą zaszkodzić. Smarowanie gwintów to nie jest trening na dłuższy okres czasu, celem jego jest najczęściej przełamanie stagnacji (z założenia wyniku siłowego) i trenujemy max kilka tygodni, aż tę stagnację przełamiemy, można go trenować bodajże do max 3 ćwiczeń jednocześnie i jak już wspomniałem nie powinien być on stosowany długotrwale, między innymi dlatego, że mocno obciąża układ nerwowy.
Na koniec, ale nie mniej ważne jest żebyś przeczytał ze zrozumieniem pigułkę wiedzy z naszego forum, dowiesz się stamtąd między innymi, że nie warto ćwiczyć do upadku mięśniowego, nie warto też wykonywać dużej ilości powtórzeń.
Okej przeczytałem te wypociny
Zacznę może od rozgrzewki, niektórzy jej nie robią w ogóle przez lata i nic im nie jest, inni robią długą i męczącą i i tak zdarzają się kontuzje, zmierzam do tego że rozgrzewka nie jest konieczna jeśli znasz swój organizm i wiesz na co możesz sobie pozwolić, a zbyt wyczerpująca rozgrzewka może nawet okazać się szkodliwa.
Słyszałem o tej szkodliwości krążeń ramion, ale moim zdaniem to bujda, bo wszyscy robiliśmy je przez lata na zajęciach w-f'u i raczej nikt z tego powodu nie miał problemów z barkami, Twój dyskomfort to albo jakieś nadwyrężenie, (sam zmagam się z bólem tylnej części barku, kontuzji która nastąpiła przy szarpnięciu przy próbie podciągnięcia się na jednej ręce z pełnego zwisu, gdy jeszcze nie miałem ani na to siły ani nie wiedziałem jak prawidłowo zrobić to technicznie, pomogła nieco mobilizacja barków, lecz przez długi czas nie mogłem opuszczać się do końca w negatywach podciągania jednorącz), albo słaba mobilność, lub pierwsze wynikające z drugiego. Oczywiście najlepiej, żebyś wybrał się do fizjoterapeuty, dla pewności zrobił prześwietlenie, fizjoterapeuta dojdzie do tego co Ci dolega, i będziesz mógł sam nad tym pracować lub chodzić na regularne zabiegi.
Zdecydowanie basen jest dobrą opcją zarówno w rehabilitacji jak i dla rozluźnienia czy treningu mobilności.
Wątpię, żeby Twoja kontuzja nastąpiła poprzez robienie dużych ilości pompek, sam tak robiłem, a jeszcze w czasach gimnazjum nie kładłem się spać bez serii pompek do upadku. Mogła ona być jednak skutkiem prób elementów takich jak planche, waga przodem, tyłem, czy nawet stanie na rękach.
Nie wiem co masz na myśli mówiąc progresje, progresje do pozycji statycznych (gimnastycznych) czy do trudnych odmian ćwiczeń jak podciąganie, pompka jednorącz, pistolety? W obu przypadkach sugeruję abyś najpierw uporał się z barkami, a jeżeli nie masz możliwości w najbliższym czasie udać się do fizjoterapeuty to zacznij leczyć się sam. Po pierwsze zacznij od niezbyt wymagających odmian ćwiczeń (nie mówię o cofnięciu się do pompek na kolanach kiedy potrafisz wykonać 70 klasycznych, ale w tym przypadku skup się na jednej odmianie nie sprawiającej Ci dużej trudności), wykonuj je powoli, perfekcyjnie technicznie, z napięciem całego ciała, oddychając przeponą, oraz niemniej ważne robiąc pełny zakres ruchu, czyli pompka liczy się od dotknięcia klatką podłoża do pełnego wyprostu w łokciach po czym na górze zatrzymujesz się na moment, aby nie robić powtórzeń pędem. Staraj się zachować proporcje powtórzeń i serii push do pull oraz brzucha i lędźwi, oraz oczywiście nogi.
Oprócz treningu w którym nie ćwicz partii/ruchu częściej niż 2 razy w tygodniu, zacznij się rozciągać, nogi, brzuch, barki, mobilność miednicy, mobilność barków, do tego rolowanie. Informacje jak rolować, mobilizować czy rozciągać znajdziesz w internecie, chociażby na YT.
Sam już wiesz, że źle robiłeś więc się popraw, spanie 4h dziennie to nieco za mało, zwiększ do min 6-7h, a jedzenie i picie według uznania tzn. jesz/pijesz kiedy jesteś głodny/spragniony.
Trenowanie tylko dla masy przez cały czas nie jest czymś złym, jeżeli to jest Twój cel, masz w tym progres to nie musisz nic kombinować i robić cykli siłowych czy wytrzymałościowych, no chyba, że chcesz także zwiększyć siłę. Techniki wysokiego napięcia z pewnością są warte zastosowania, nie mogą zaszkodzić. Smarowanie gwintów to nie jest trening na dłuższy okres czasu, celem jego jest najczęściej przełamanie stagnacji (z założenia wyniku siłowego) i trenujemy max kilka tygodni, aż tę stagnację przełamiemy, można go trenować bodajże do max 3 ćwiczeń jednocześnie i jak już wspomniałem nie powinien być on stosowany długotrwale, między innymi dlatego, że mocno obciąża układ nerwowy.
Na koniec, ale nie mniej ważne jest żebyś przeczytał ze zrozumieniem pigułkę wiedzy z naszego forum, dowiesz się stamtąd między innymi, że nie warto ćwiczyć do upadku mięśniowego, nie warto też wykonywać dużej ilości powtórzeń.
Dzięki wielkie mówiąc progresje miałem na myśli trudniejsze odmiany ćwiczeń póki co, swoją drogą na sesji jak zrobiłem już te 100-150 przysiadów to na koniec sobie robiłem zazwyczaj parę pistoletów poprawnych, mimo, że oprócz zwykłych przysiadów nic na nogi nie robiłem. Co do rozciągania to zawsze na rozgrzewce je wykonywałem, ale mało, poza treningiem w ogóle się nie rozciągałem. A wracając do elementów to wątpię, żeby były one skutkiem kontuzji, aczkolwiek fakt, że przy tuck planch'u, jak go dłużej trzymałem, to strzelało mi w barkach, tak samo czasem przy staniu na rękach. Front raczej nie, nie uczyłem się go, jedynie umiem i czasami robiłem wersję one leg.
Użytkownik Tristiam edytował ten post 06 stycznia 2017 - 17:51
Nie wiem czy dobrym pomysłem jest rozciąganie na rozgrzewce, kiedy potem będziesz podchodził do jakichś trudnych ćwiczeń jak pompki na jednej ręce czy w sumie do czegokolwiek.
Najlepiej standardowo czyli: rozgrzewka -> trening -> rozciąganie. Bądź rozciąganie w inne dni wolne od treningu.
Nie wiem czy dobrym pomysłem jest rozciąganie na rozgrzewce, kiedy potem będziesz podchodził do jakichś trudnych ćwiczeń jak pompki na jednej ręce czy w sumie do czegokolwiek.
Najlepiej standardowo czyli: rozgrzewka -> trening -> rozciąganie. Bądź rozciąganie w inne dni wolne od treningu.
Aha, no dobra to się zastosuję
Te barki cie bolą kiedy trzymasz ręce w jakiej pozycji?:
-kiedy stoisz na rękach
-kiedy jesteś w dolnej fazie przy pompkach
-kiedy trzymasz coś rękoma wzdłuż boków
-kiedy jesteś w górnej fazie pompki
-kiedy masz ręce ułożone jakbyś rozmawiał przez telefon?
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Znaczy nie czuję bólu, ale dyskomfort w postaci przeskakiwania, strzelania, czasami lekkie chrupanie. Generalnie to przez cały czas to mam kiedy tylko robię ruchy jak przy np. krążeniach ramion czy pajacykach, generalnie to głownie czuję to choć nie tylko, gdy mam ręce w górnej fazie ruchu, kiedy przekraczam kąt 90 stopni w stosunku do tułowia, albo podczas trzymania rak wyprostowanych przed sobą tak jak do zwykłych przysiadów i je uniosę..i przy paru innych ruchach, których nie umiem za bardzo opisać w każdym razie zawsze kiedy mam uniesione ręce.
Swoją drogą to czuje trochę jakbym miał takie suche barki, jakby maź stawowa "wyschła", może mi się wydaję, ale czuję się trochę, jakby miał też większe tarcie przy okazji.
Możesz kupić kolagen jako suplement i brać go codziennie to powinno pomóc tak jak mi przy nadgarstkach kiedy od stania na rękach mnie bolały i jak zacząłem brać kolagen to przestały boleć i się wzmocniły. Następnie możesz kupić taką piłeczkę do laccrose i sobie masować miejsce bólu i mięśnie w okół które masz pospinane. Możesz też spróbować rozciaganie stawu i ustawianie kości ramiennej w odpowiedniej pozycji ale to byś musiał poczytać o tym żebyś sobie nic nie uszkodził. I obowiązkowo poczytaj o rotacji zewnętrznej w stawie barkowym bo pewnie ćwicząc te pompki i inne ćwiczenia obciążające barki nie wykorzystywałes tej rotacji co jest szkodliwe dla barku
Jeśli to nie pomoże idź do fizjo bo najwyraźniej coś poważniejszego jest
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Hmm, no dobra spróbuję, ogarnę sobię ta piłeczke i kolagen, swoją drogą wziąłem sobie do serca Twoją radę odnośnie raczkowania i teraz przed każdym treningiem popierdalam po mieszkaniu xD, a tak na serio to nie wiem czy to pomoże, ale skoro tak mówisz
![]() |
Trening →
Trening - pomoc / pytania →
nie mam ochoty trenowaćNapisany przez kantaxo , 05 lut 2019 ![]() |
|
|
![]() |
Trening →
Trening - pomoc / pytania →
Wytrzymałość co to w ogóle znaczy?Napisany przez kantaxo , 30 sty 2019 ![]() |
|
|
![]() |
Pozostałe →
Humor →
Nie ćwicz nóg! To głupota! To zbędny balast!Napisany przez Orel , 13 maj 2018 ![]() |
|
|
![]() |
Trening →
Plany treningowe →
Plan na siłę do oceny.Napisany przez kirgo61 , 03 maj 2018 ![]() |
|
|
![]() |
Trening →
Plany treningowe →
Plan do Oceny (Pompki, Podciąganie)Napisany przez L_workout , 28 mar 2018 ![]() |
|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych