To zdjęcie z neta, chciałem tylko pokazać o co chodzi z tą taśmą
Oczywiście kółka trzymam w false grip z bicepsem skierowanym ku górze.
Jeżeli chodzi o podciąganie to różnie u mnie z tym. Zależy od dnia
Nasze strony:
Wybacz, że to tak trochę zabrzmi jak "hejt", ale uwierz nie ma to na celu obrażanie ciebie czy coś, tylko po prostu dziwi mnie to, że ćwiczysz już tyle czasu, z tego co widzę treningi też masz nawet spoko, a ciężar w podciąganiu i dipach taki powiedzmy sobie szczerze mały. Nie rozumiem dlaczego.
Mały, bo nie mam więcej w domu Czy ja wiem czy 24 kg to tak mało jak na treningi bez ciężaru... Moja aktualna waga to 65-67 kg.
PS. 2 lata temu na zawodach w nysie zrobiłem najpierw 30 dipów na czysto ( zaliczenie ), później 20 dipów z 10 kg ( zaliczenie ) i 13 dipów z 20 kg ( max ). Wiadomo, że dipy na kółkach są o wiele trudniejsze, ale co tam... trenuję dla siebie, nie dla czyichś rekordów i nie na pokaz
Mały, bo nie mam więcej w domu Czy ja wiem czy 24 kg to tak mało jak na treningi bez ciężaru... Moja aktualna waga to 65-67 kg.
Ale ogólnie z 24 kg. 3 sety kolejno po 5,3,3 powtórzeń to za dużo nie jest, a stażu już trochę masz, bo widzę, że w 2013 roku założyłeś konto. To taki wieszaczek jak ja po roku ćwiczeń robi 5x5 30 kg. z zatrzymaniami na górze i dole min. 2 sekundy (nie chwalę się tylko porównuję nie zrozum mnie źle ). Myślę, że właśnie zatrzymania dużo dają, bo ja też już dawno nie tykałem ciężarów, dodałem je na nowo dopiero 2 tygodnie temu, ale przed dodaniem obciążenia jak się normalnie podciągałem to robiłem i nadal robię w każdym powtórzeniu zatrzymania na 3 sekundy na górze i na dole. Kosztem tych zatrzymań warto zmniejszyć nawet ciężar, ale właśnie zatrzymywać się na te 2-3 sekundy, wtedy dużo siły przybywa, ja też żeby robić te zatrzymania robię z 30 kg., bo spokojnie poszłoby więcej, ale wydaje mi się, że prawdziwa siła jest wtedy kiedy kontrolujesz ruch i zatrzymujesz się na chwilę na górze i dole, a nie tak jak ci co widzę niekiedy w internecie co tak szarpią i latają jak debile, a potem kontuzje lub w lepszym wypadku tylko brak progresu.
W samym podciąganiu nigdy nie byłem dobry, mój rekord to chyba 13 powtórzeń, ale czysto siłowych, tzn bez bujania, płynny ruch z chwilowym przytrzymanie w górnej i dolnej fazie. Miałem niedawno wybrać się na siłownię i wypróbować 1RM w dipach i podciąganiu, może niedługo pojadę z ojcem. Strzelam w 40 kg przy pull i ok. 50 kg w push
W samym podciąganiu nigdy nie byłem dobry, mój rekord to chyba 13 powtórzeń, ale czysto siłowych, tzn bez bujania, płynny ruch z chwilowym przytrzymanie w górnej i dolnej fazie. Miałem niedawno wybrać się na siłownię i wypróbować 1RM w dipach i podciąganiu, może niedługo pojadę z ojcem. Strzelam w 40 kg przy pull i ok. 50 kg w push
No i właśnie to też mnie dziwi, bo np. w dipach obstawiasz 50 kg.,a w seriach robisz mniejszym ciężarem niż ja, jak ci wejdzie 50 kg. to się dopiero będę dziwił. No nic, już się nie "czepiam" i powodzenia z próbowaniem maksów. Na większą ilość w podciąganiu polecam drabiny, kozacko działają. Mój czysto siłowy maks. dzięki nim znacznie skoczył, dawno go nie mierzyłem, ale ostatnio było 25 powtórzeń, drabiny dużo dają jak się z nich umie wycisnąć to co najlepsze (krótkie przerwy niszczą xd).
No i właśnie to też mnie dziwi, bo np. w dipach obstawiasz 50 kg.,a w seriach robisz mniejszym ciężarem niż ja, jak ci wejdzie 50 kg. to się dopiero będę dziwił. No nic, już się nie "czepiam" i powodzenia z próbowaniem maksów. Na większą ilość w podciąganiu polecam drabiny, kozacko działają. Mój czysto siłowy maks. dzięki nim znacznie skoczył, dawno go nie mierzyłem, ale ostatnio było 25 powtórzeń, drabiny dużo dają jak się z nich umie wycisnąć to co najlepsze (krótkie przerwy niszczą xd).
Mnie bardziej dziwi, że Ty robisz tyle samo dipów co podciągnięć. Podciąganie, które robię powiedzmy od 4 lat w systemie "miesiąc w roku" czyli jak mnie najdzie motywacja i aż się skończy i mój wynik na zimno był ok. 13, a dipy mimo, że nigdy ich nie ćwiczyłem na zaliczeniu na w-f 25
No i właśnie to też mnie dziwi, bo np. w dipach obstawiasz 50 kg.,a w seriach robisz mniejszym ciężarem niż ja, jak ci wejdzie 50 kg. to się dopiero będę dziwił. No nic, już się nie "czepiam" i powodzenia z próbowaniem maksów. Na większą ilość w podciąganiu polecam drabiny, kozacko działają. Mój czysto siłowy maks. dzięki nim znacznie skoczył, dawno go nie mierzyłem, ale ostatnio było 25 powtórzeń, drabiny dużo dają jak się z nich umie wycisnąć to co najlepsze (krótkie przerwy niszczą xd).
Mnie bardziej dziwi, że Ty robisz tyle samo dipów co podciągnięć. Podciąganie, które robię powiedzmy od 4 lat w systemie "miesiąc w roku" czyli jak mnie najdzie motywacja i aż się skończy i mój wynik na zimno był ok. 13, a dipy mimo, że nigdy ich nie ćwiczyłem na zaliczeniu na w-f 25
Ja również nie podciągnę się bez ciężaru więcej niż 15 razy pewnie Z zatrzymaniem u góry i na dole,bo takie powtórzenia wykonuję. Dipy z ciężarem również odpuściłem ze względu na bark. Czy to ,że ktoś po roku nie robi 5x5 z 30kg to znaczy , że jest "słaby" ? Osobiście więcej czasu ostatnio poświęcam na mobilność i rozciąganie. Waga trzyma się cały czas ok. 70kg i przy tej wadze chciałbym zostać Phillix i ja mamy za cel planche , więc temu poświęcamy najwięcej czasu. Reszta to tylko dodatek
21.06.2016 - klatka i barki obolałe po wczoraj. Dziś podciąganie.
Kilka sylwetek
SET:
Podciąganie nachwytem hollow 10, 8, 6
Podciąganie tuck front 5, 5, 6
Podciąganie na kółkach w L 5, 4, 4
SET2:
Podciąganie podchwytem za głowę na kółkach ( stopy na podłodze, ćwiczenie niemal identyczne jak modlitewnik ) 10, 10, 8
Ściąganie gumy z drążka w hollow hold 10, 10, 10
Sylwetki
23.06.2016
Straddle planche z gumą 4 serie
Pół rozpięcia z gumą 5, 5, 5, 4
Pół rozpięcia na kolanach z gumą 4, 3, 3, 3
IC z asystą 2, 2, 2, 2
Wychylenia w podporze na kółkach 3 serie
Support hold 1 seria - trening przerwany ze względu na ból w przeproście prawej ręki
Hollow hold i hollow rocks
Przydaje się bardzo, polecam do wszystkiego, nawet do rozgrzewki!
Ma ktoś jakąś ciekawą progresję do rozpiętek/rozpięcia na kółkach? ( nie mam na myśli IC tylko rozpięcie ze stania albo z 'przykucu'. Dzisiaj trochę za duże napięcie i 'przeprost' zaczął boleć. Po zimnym prysznicu ból dużo mniejszy, do wieczora się zregeneruje
przy rozpiętkach zawsze będą bolały łokcie, nie ważne jaką progresję zastosujesz. Ja uczyłem się ich rok a ból pozostał. Z tego co wiem innie też tak mają.
Z doświadczenia powiem ci że najtrudniej przełamać strach przed upadkiem na twarz. Podczas zchodzenia w dół jest taki moment gdzie musisz się zaprzeć i kontrolować to.
Progresje:
Guma,guma,guma. Tylko nie między kółka lecz zaczep za drążek i podłóż pod klatkę- to moja wersja
Kolega uczył się tak: rozpiętki na kolanch z gumą>bez gumy>normalna rozpiętka (wydaje się że między 2 a 3 stopniem jest zbyt duży przeskok ale tu właśnie działa psychika o której pisałem wcześniej).
Nie wiem czy chodzi ci o to ćwiczenie ale mam nadzieję że pomogłem
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych