Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Siła z kalisteniki a siła z siłowni


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#21
MED

MED

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 71 postów

Jestem ciekaw jakie ćwiczenia kalisteniczne przybliża Cię do podniesienia 100kg worka z węglem jak nie martwy ciąg? Owszem przy pomocy kalisteniki da się budować siłę, ale ma ona też swoje braki dlatego najlepszym połączeniem jest kali+ćwiczenia złożone z wolnym ciężarem i rozwijasz się wszechstronnie.

Jeśli po miesiącu kalisteniki jesteś w stanie zrobić więcej niż po 2 latach na siłowni to chodziłeś tam chyba słuchać tylko tej "fajnej muzyczki".


  • 5

#22
xPatrykk

xPatrykk

    [Prime Сasual Dating Real-life Girls]

  • Użytkownik
  • 83 postów
  • LokalizacjaLondon

Aberracja dobrze to opisał. W moim przypadku też zaczynając ćwiczyć na poważnie rozpocząłem swą przygodę z treningami na siłowni, ale ta siła nie była praktycznie w ogóle przydatna w życiu codziennym. (Chyba, że była to idealnie taka sama pozycja jak przy gryfie/ hantelkach). Kiedy zacząłem trenować z użyciem tylko i wyłącznie własnej masy ciała zauważyłem dużo większą różnicę, dużo lepiej się czułem, miałem większy zakres ruchu w ciele i poczułem się silniejszy cokolwiek bym robił. Ćwicząc na siłowni byłem "drętwy" ciało nie dostawało tak wielkiego ruchu jak w przypadku treningów z własną masą ciała (kalistenika). 

W zasadzie nie ma sensu nawet porównywać kalisteniki do treningów typowo na siłowni z ciężarami. 

Kalistenika to siła i  zwinność, która się przydaje w życiu codziennym, a siła uzyskana z siłowni wiąże się z zepsutymi stawami, płaczem na starość i siłą tylko na siłowni przy ciężarach, od ruchów, do których ciało zostało "sztucznie" przystosowane. Kiedyś gdzieś czytałem, że ćwicząc na siłowni uczymy się sztucznych, nienaturalnych ruchów, które nie odgrywają istotnej roli w życiu codziennym, zaś w kalistenice zupełnie na odwrót. :)


  • 0

#23
MED

MED

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 71 postów

Napiszę po raz kolejny wszystko jest kwestią odpowiednio dobranego planu. Jeśli naprawdę "siła z siłowni" nie przełożyła się wam nawet na trening kalisteniczny to chyba coś robiliście źle. Ja chodziłem na siłownie piwniczną, że to tak nazwę przez troszkę ponad miesiąc wykonywałem tylko i wyłącznie ćwiczenia złożone z wyjątkiem drążka i dipów bo nie miałem wtedy do nich dostępu. Po powrocie do treningu kalisteniki zauważyłem poprawę w ilości podciągnieć, dipów i pompek. Obecnie łącze obie formy tzn. kalistenika+sztanga i jestem zdania że to przynosi najlepsze efekty. Ale chyba do tego was nie przekonam bo dla was siłownia=pompa i masa/kalectwo.


  • 2

#24
xPatrykk

xPatrykk

    [Prime Сasual Dating Real-life Girls]

  • Użytkownik
  • 83 postów
  • LokalizacjaLondon

Napiszę po raz kolejny wszystko jest kwestią odpowiednio dobranego planu. Jeśli naprawdę "siła z siłowni" nie przełożyła się wam nawet na trening kalisteniczny to chyba coś robiliście źle. Ja chodziłem na siłownie piwniczną, że to tak nazwę przez troszkę ponad miesiąc wykonywałem tylko i wyłącznie ćwiczenia złożone z wyjątkiem drążka i dipów bo nie miałem wtedy do nich dostępu. Po powrocie do treningu kalisteniki zauważyłem poprawę w ilości podciągnieć, dipów i pompek. Obecnie łącze obie formy tzn. kalistenika+sztanga i jestem zdania że to przynosi najlepsze efekty. Ale chyba do tego was nie przekonam bo dla was siłownia=pompa i masa/kalectwo.

Nie widziałem Twoich poprzednich postów w tym temacie. Trening hybrydowy jest dobrą opcją, nie wykluczam tego :)


  • 0

#25
Sebass98

Sebass98

    Brak

  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Lokalizacjałódzkie

Też uważam że wszystko jest kwestią odpowiedniego treningu, regeneracji i odżywiania. Tak na prawdę to żadne z ćwiczeń na maszynach nie zastąpi nam podciągania czy dipsów. Ale chyba działa to też w drugą stronę, ciężko znaleźć ćwiczenie z obciążeniem własnego ciała które zastąpi porządnie wykonany martwy ciąg, OHP, rwanie, zarzut itp. Siłownia nie jest zła, trzeba tylko dobrać odpowiednie ćwiczenia pod nasz cel. Uzupełnianie kalisteniki ćwiczeniami wielostawowymi na sztandze moim zdaniem jest również ok. 


  • 2

#26
Dipsiarz

Dipsiarz

    Pracuj ciężko w ciszy, niech efekty robią hałas!

  • Bywalec
  • 586 postów

MED, swoje też widziałem, widziałem też jak inni ćwiczą i część z nich chodzi do nas na boks i tylko tyle, że są zbici bo siły uderzeń nie mają jakiejś bardzo wysokiej, walą mocno, ale na to ile trenują i jak trenują to bardzo słaby wynik, w sumie piszesz, że ci się poprawiło z podciąganiem itp, ale to przecież normalne, lepszy trening na siłowni niż żaden, ten na siłowni też buduje siłę funkcjonalną ale moim zdaniem w mniejszym stopniu i jeszcze to zależy trochę od ćwiczenia. Ładną klatę bardzo ciężko jest zbudować czystą kalisteniką, dlatego nie potępiam twoich metod treningowych, bo hybrydy też są bardzo dobre ale wyraziłem tylko swoje zdanie, i przedstawiłem to z mojego punktu widzenia:D


Użytkownik Dipsiarz edytował ten post 27 lipca 2015 - 17:08

  • 1

#27
SW96

SW96

    Sportowa rutyna, która cieszy ponad wszystko!

  • Bywalec
  • 643 postów
  • LokalizacjaŁódzkie

Aberracja dobrze to opisał. W moim przypadku też zaczynając ćwiczyć na poważnie rozpocząłem swą przygodę z treningami na siłowni, ale ta siła nie była praktycznie w ogóle przydatna w życiu codziennym. (Chyba, że była to idealnie taka sama pozycja jak przy gryfie/ hantelkach). Kiedy zacząłem trenować z użyciem tylko i wyłącznie własnej masy ciała zauważyłem dużo większą różnicę, dużo lepiej się czułem, miałem większy zakres ruchu w ciele i poczułem się silniejszy cokolwiek bym robił. Ćwicząc na siłowni byłem "drętwy" ciało nie dostawało tak wielkiego ruchu jak w przypadku treningów z własną masą ciała (kalistenika). 

W zasadzie nie ma sensu nawet porównywać kalisteniki do treningów typowo na siłowni z ciężarami. 

Kalistenika to siła i  zwinność, która się przydaje w życiu codziennym, a siła uzyskana z siłowni wiąże się z zepsutymi stawami, płaczem na starość i siłą tylko na siłowni przy ciężarach, od ruchów, do których ciało zostało "sztucznie" przystosowane. Kiedyś gdzieś czytałem, że ćwicząc na siłowni uczymy się sztucznych, nienaturalnych ruchów, które nie odgrywają istotnej roli w życiu codziennym, zaś w kalistenice zupełnie na odwrót. :)

Nienaturalnych ruchów uczą maszyny i ćwiczenia izolowane, w którym siedzimy/leżymy i nie robimy nic więcej. Trzeba być kretynem, żeby twierdzić, że wyciskanie żołnierskie/wycisko podrzut, martwy ciąg, przysiad, czy wykroki ze sztangą, rwania, podrzuty są dla nas nienaturalne i przez to jesteśmy sztywni/drewniani/niesprawni. Sam zaczynałem od siłowni, gdzie robiłem 80-90% ćwiczeń izolowanych, wyciągów, wznosów, itd. i byłem strasznym drewnem przy wadze 75kg, bo nie miałem pojęcia jak trenować pod cechy motoryczne, a nie wygląd. Obecnie ważę 90,5kg i czuje się świetnie przy każdej pracy i wysiłku, a mój trening opiera się na martwym ciągu, przysiadach, wykrokach, wyciskaniu sztangi na barki, drążku, pompkach, dipach, hspu i kółkach gimnastycznych. Od nie dawna robię też zarzuty sztangi by przygotować ciało do rwania i podrzutu z dwuboju siłowego. Nikt mi nie wmówi, że siła z siłowni przydaje się tylko tam, a w codziennych sytuacjach w niczym nie pomaga. Skoro martwy ciąg nie przydaje Ci się w życiu codziennym, to po co robisz drążek, pompki i dipy? Skoro to też ćwiczenia wielostawowe, ale jednak angażują mniej mięśni i dają mniejszy wyrzut hormonów. Równie dobrze mogę napisać, że planche, front lever, flaga i back lever nie mają żadnego wpływu na pracę przy łopacie, dźwiganie mebli,itd.

 

Dodatkowo ćwiczenia wielostawowe na sztandze wpływają tak samo na mięśnie głębokie i poprawiają stabilność ciała jak deska, czy typowe ćwiczenia kalisteniczne na brzuch, utrzymaj konkretną sztangę nad głową bez pasa kulturystycznego ze słabym brzuchem i mięśniami głębokimi, powodzenia. Następna zaleta tych ćwiczeń jest taka, że wzmacniają one kości i zwiększają ich gęstość.

 

Wiem, że to forum kalisteniczne i zdanie o siłowni większość z Was ma jakie ma i zgadzam się, bo 80% ćwiczeń wykonywanych na siłowni to shit i izolacje, które dają tylko wygląd i pompę mięśniową. Jednak jest jeszcze reszta, czyli 20% - ćwiczeń wielostawowych/złożonych, których chyba nie robiliście, albo robiliście je źle. Ja po 4 seriach zarzutów sztangi/martwego ciągu, czy przysiadów czuje się jak po % alkoholowych, czuje, że żyje i te ćwiczenia mają same korzyści w przeciwieństwie do rozpiętek, unoszeń hantlami na sto różnych sposobów, wyciągów, uginań ramion, krzyżowania linek, na maszynach kończąc. Są to nic nie warte ćwiczenia jeśli chodzi o funkcjonalność, sprawność i siłę.

 

Wy cały czas piszecie o nienaturalnych ruchach na siłowni, których uczą ćwiczenia izolowane i maszyny, a ja powtarzam cały czas, że chodzi mi o ćwiczenia złożone, o maszynach i izolowanych hantelkach nawet nie ma mowy jeśli chcemy być sprawnym i silnym.

 

Podsumowując: ćwiczenia wielostawowe/złożone na sztandze(nawet nie trzeba robić ich wszystkich) + kalistenika(drążek,dipy,pompki,hspu,pistolety,kółka gimnastyczne) + rozciąganie = najlepszy trening siłowy pod sprawność, siłę funkcjonalną/użytkową i bycie wszechstronnym atletą. Takie jest moje zdanie.


  • 7

Sprawność/funkcjonalność/moc/siła/wytrzymałość/mobilność > wygląd

Mięśnie są niczym jeśli nie mają użytku poza siłownią.

Ważny jest sposób w jaki budujesz swoje ciało i co potrafisz z nim zrobić.
 
 
 

#28
MED

MED

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 71 postów
Dipsiarz Ok. Tylko nie oceniaj siłowni przez pryzmat kulturystów bądź tych gości co o nich wspomniałeś o to mi chodzi. Siłownia to nie tylko maszyny i robienie z siebie spompowanego, słabego kloca.
SW zgadzam się w 100%.

Użytkownik MED edytował ten post 27 lipca 2015 - 17:13

  • 1

#29
xPatrykk

xPatrykk

    [Prime Сasual Dating Real-life Girls]

  • Użytkownik
  • 83 postów
  • LokalizacjaLondon


Aberracja dobrze to opisał. W moim przypadku też zaczynając ćwiczyć na poważnie rozpocząłem swą przygodę z treningami na siłowni, ale ta siła nie była praktycznie w ogóle przydatna w życiu codziennym. (Chyba, że była to idealnie taka sama pozycja jak przy gryfie/ hantelkach). Kiedy zacząłem trenować z użyciem tylko i wyłącznie własnej masy ciała zauważyłem dużo większą różnicę, dużo lepiej się czułem, miałem większy zakres ruchu w ciele i poczułem się silniejszy cokolwiek bym robił. Ćwicząc na siłowni byłem "drętwy" ciało nie dostawało tak wielkiego ruchu jak w przypadku treningów z własną masą ciała (kalistenika). 
W zasadzie nie ma sensu nawet porównywać kalisteniki do treningów typowo na siłowni z ciężarami. 
Kalistenika to siła i  zwinność, która się przydaje w życiu codziennym, a siła uzyskana z siłowni wiąże się z zepsutymi stawami, płaczem na starość i siłą tylko na siłowni przy ciężarach, od ruchów, do których ciało zostało "sztucznie" przystosowane. Kiedyś gdzieś czytałem, że ćwicząc na siłowni uczymy się sztucznych, nienaturalnych ruchów, które nie odgrywają istotnej roli w życiu codziennym, zaś w kalistenice zupełnie na odwrót. :)


Nienaturalnych ruchów uczą maszyny i ćwiczenia izolowane, w którym siedzimy/leżymy i nie robimy nic więcej. Trzeba być kretynem, żeby twierdzić, że wyciskanie żołnierskie/wycisko podrzut, martwy ciąg, przysiad, czy wykroki ze sztangą, rwania, podrzuty są dla nas nienaturalne i przez to jesteśmy sztywni/drewniani/niesprawni. Sam zaczynałem od siłowni, gdzie robiłem 80-90% ćwiczeń izolowanych, wyciągów, wznosów, itd. i byłem strasznym drewnem przy wadze 75kg, bo nie miałem pojęcia jak trenować pod cechy motoryczne, a nie wygląd. Obecnie ważę 90,5kg i czuje się świetnie przy każdej pracy i wysiłku, a mój trening opiera się na martwym ciągu, przysiadach, wykrokach, wyciskaniu sztangi na barki, drążku, pompkach, dipach, hspu i kółkach gimnastycznych. Od nie dawna robię też zarzuty sztangi by przygotować ciało do rwania i podrzutu z dwuboju siłowego. Nikt mi nie wmówi, że siła z siłowni przydaje się tylko tam, a w codziennych sytuacjach w niczym nie pomaga. Skoro martwy ciąg nie przydaje Ci się w życiu codziennym, to po co robisz drążek, pompki i dipy? Skoro to też ćwiczenia wielostawowe, ale jednak angażują mniej mięśni i dają mniejszy wyrzut hormonów. Równie dobrze mogę napisać, że planche, front lever, flaga i back lever nie mają żadnego wpływu na pracę przy łopacie, dźwiganie mebli,itd.
 
Dodatkowo ćwiczenia wielostawowe na sztandze wpływają tak samo na mięśnie głębokie i poprawiają stabilność ciała jak deska, czy typowe ćwiczenia kalisteniczne na brzuch, utrzymaj konkretną sztangę nad głową bez pasa kulturystycznego ze słabym brzuchem i mięśniami głębokimi, powodzenia. Następna zaleta tych ćwiczeń jest taka, że wzmacniają one kości i zwiększają ich gęstość.
 
Wiem, że to forum kalisteniczne i zdanie o siłowni większość z Was ma jakie ma i zgadzam się, bo 80% ćwiczeń wykonywanych na siłowni to shit i izolacje, które dają tylko wygląd i pompę mięśniową. Jednak jest jeszcze reszta, czyli 20% - ćwiczeń wielostawowych/złożonych, których chyba nie robiliście, albo robiliście je źle. Ja po 4 seriach zarzutów sztangi/martwego ciągu, czy przysiadów czuje się jak po % alkoholowych, czuje, że żyje i te ćwiczenia mają same korzyści w przeciwieństwie do rozpiętek, unoszeń hantlami na sto różnych sposobów, wyciągów, uginań ramion, krzyżowania linek, na maszynach kończąc. Są nic nie warte ćwiczenia jeśli chodzi o funkcjonalność, sprawność i siłę.
 
Wy cały czas piszecie o nienaturalnych ruchach na siłowni, których uczą ćwiczenia izolowane i maszyny, a ja powtarzam cały czas, że chodzi mi o ćwiczenia złożone, o maszynach i izolowanych hantelkach nawet nie ma mowy jeśli chcemy być sprawnym i silnym.
 
Podsumowując: ćwiczenia wielostawowe/złożone na sztandze(nawet nie trzeba robić ich wszystkich) + kalistenika(drążek,dipy,pompki,hspu,pistolety,kółka gimnastyczne) + rozciąganie = najlepszy trening siłowy pod sprawność, siłę funkcjonalną/użytkową i bycie wszechstronnym atletą. Takie jest moje zdanie.


Niezbyt dobrze sprecyzowałem swoją wypowiedź. Właśnie takie ćwiczenia miałem na myśli, w których lezymy, bądź siedzimy i katujemy daną partię mięśni.

Nastukano i wysłano przy użyciu Tapatalka :)
  • 0

#30
zip

zip

    Iron Body

  • Moderator

  • 177 postów

Jeżeli robię syf na forum to z góry przepraszam ale chciałbym się zapytać czy jak ktoś ma robotę w której musi dżwigać,przerzucać albo wrzucać powyżej poziomu głowy dosyć ciężkie przedmioty np.pustaki po 30 kg albo worki po 50 kg to czy w tym wypadku lepiej trenować na siłce czy kali?


Powiem tak pracuje na kopalni i noszę ciężkie żelazo grubo ponad 100kg od ponad roku ćwiczę kalistenikę i porównując wykonywanie swej pracy rok temu a teraz to powiem, że siły mam o wiele więcej progresja wynosi ok.30-40%
Wzrosła również wytrzymałość oraz wydolność ponieważ wtedy po przejściu 100 metrów miałem dość, to teraz po tych 100 m. mógłbym bez problemu przejść kolejne 100 ( co niejednokrotnie się zdąża a nie powinno)
Kolega który pracuje zemną ćwiczy dwa lata na siłowni jest duży,silny ale tylko z początku pracy, bo w połowie siła spada mu o około 40% a po tych omówionych już 100 metrach jest ostre oddychanie, kaszel po dojściu na miejsce jest niedotleniony i 2 minutki nie jego są ponieważ musi dojść do siebie.
Ostatnio rozmawialiśmy coś o treningu i powiedział, że zaczyna mu się podobać moja sylwetka jest ....'wyżylona' czy 'wyżyłowana' cos takiego powiedział ubita chyba ....bo on mówi że jego sylwetka robi się napompowaną kulką
Ot takie porównanie z trochę innej strony.
  • 2

#31
blackram

blackram

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 59 postów

Z tego co piszecie wynika, że siła "siłowniana" w realnych zastosowaniach spada o jakieś 50%. Dlatego dobrze jest potrenować z workiem piasku, bo dobrze odzwierciedla sytuację dźwigania ciężarów w codziennym życiu - brak dobrego uchwytu, nierównomierne rozkładanie się wagi itd. Kalistenika wcale nie jest taka lekka, taki np. niby sobie zwyczajny mostek prosty to tak jakby wykonać "dzień dobry" ze sztangą o wadze równiej mniej więcej połowie naszej. A w codziennych sytuacjach i tak nikt idealnej postawy przy dźwiganiu nie zachowa...


  • 0

Kalistenika - twoje ciało to najbliższa i najtańsza siłownia, jaką możesz znaleźć, w dodatku czynna całodobowo ;)

 

Nie szukaj wymówek. Szukaj sposobów.


#32
MikeR34

MikeR34

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 67 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Przeglądałem ostatnio yt i trafiłem na ten filmik:                 Co o tym sądzicie,nie ma nic dziwnego w tym że koleś z siłowni wygrał w zawodach z ciężarami ale szkoda że nie kazali im robić planche itp.


  • 0

#33
Pablo1

Pablo1

    Advanced Member

  • Administrator
  • 3 444 postów

Jak na ironię też ostatnio oglądałem ten filmik. Nie znam kanału gościa, więc nie mogę zbytnio stwierdzić czy ten test był w stu procentach wiarygodny. Ale załóżmy, że był. To co mi się rzuciło w oczy to brak czystych ćwiczeń kalistenicznych. Owszem, pojawiły się dipy i podciągnięcia jednak z zewnętrznym obciążeniem. Nie krytykuję tego typu postępowania, ale jednak powinni dać zarówno ćwiczenia wielostawowe ze sztangą jak i czyste ćwiczenia kalisteniczne - oczywiście mówię o podstawach czyli pompki, podciągnięcia, pistolety i przykładowo wznosy.

 

Poza tym przydałyby się  ćwiczenia w stylu wskoków na skrzynię, wspinania po linie, kruka i jakichś prostych statyków aby nie wymagać od ciężarowca zbyt zaawansowanych figur. 

 

Typowe testy sprawnościowe łączą ćwiczenia z żelastwem i z masą ciała, dlatego też moim zdaniem twórcy materiału powinni posłużyć się bardziej tego typu testami - przykładowo mogli posłużyć się ćwiczeniami sprawdzającymi sprawność przyszłych żołnierzy wojsk specjalnych czy jakiejkolwiek innej jednostki.


  • 1

E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.


#34
SW96

SW96

    Sportowa rutyna, która cieszy ponad wszystko!

  • Bywalec
  • 643 postów
  • LokalizacjaŁódzkie
Jak wyżej. Powerlifter nie jest kulturystą i zależy mu na sile przede wszystkim w martwym, siadzie i wyciskaniu leżąc, a jak wiemy są to ćwiczenia złożone, wielostawowe i budują siłę i masę wielu mięśni na raz. Po za tym drążek, czy dipy też nie są mu obce, nie waży 120kg, więc sobie poradził bardzo dobrze z tymi ćwiczeniami. Żeby takie porównanie miało sens to potrzeba większej ilości ćwiczeń różnego typu, czyli podstawowe, wielostawowe ćwiczenia na sztandze + dajmy na to zarzuty,rwania, podrzuty z dwuboju, drążek, dipy, pompki, kółka gimnastyczne czy pistolety, wspinanie na linie, może być ciągnięcie jakiegoś ciężaru, czy przetaczanie opony, coś z kettlebellem na wytrzymałość, itd. 3-4 ćwiczenia to o wiele za mało, by sprawdzić, która osoba będzie silniejsza/sprawniejsza fizycznie i posiadała większą siłą użytkową/funkcjonalną :) Już tutaj pisaliśmy o tym, że należy łączyć wiele metod treningowych, sztange, kettle, czystą kalistenikę, jak i tą z obciążeniem, ważne by ćwiczenia nie izolowały pojedynczych mięśni i dawały wycisk całemu ciału.

  • 2

Sprawność/funkcjonalność/moc/siła/wytrzymałość/mobilność > wygląd

Mięśnie są niczym jeśli nie mają użytku poza siłownią.

Ważny jest sposób w jaki budujesz swoje ciało i co potrafisz z nim zrobić.
 
 
 




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych