Witam,
ćwiczę samą kalistenikę od pół roku. Doszedłem do pompek jednorącz, przysiadów na jednej nodze, muscle upów itp. Ze względu na to, że za niedługo będę miał dostęp do sztangi, chcę połączyć obie formy treningu (kalistenika, siłownia) tak, aby maksymalnie wykorzystać potencjał jeśli chodzi o rozwój siły i muskulatury. Będę miał jedynie sztangę, obciążenie i stojaki co umożliwia mi robienie dwóch najważniejszych ćwiczeń, czyli martwego ciągu i przysiadów. Mój plan będzie wyglądał tak:
FBW 3 razy w tygodniu
- Podciąganie standardowym nachwytem 5x5
- Martwy ciąg 5x5
- Dipy 5x5
- Przysiady 5x5
- Wznosy nóg na drążku do pozycji "V" 5x5
- Wycieraczki 5x5 (zależy mi na wzmocnieniu bocznych brzucha, ponieważ chcę być w stanie wykonać flagę. Niewiele brakuje.)
I tutaj jeszcze ostatnie pytanie. Wszystkie kalisteniczne ćwiczenia wykonywałbym w parku SW, który został wybudowany w moim mieście jakieś 6 km od miejsca zamieszkania, a sztangę bym miał w domu. Oznaczałoby to że po skończeniu wszystkich ćwiczeń z masą własnego ciała miałbym około godzinę przerwy zanim bym dojechał do domu i skończył trening na sztandze. Wiem, dziwna sytuacja ale po prostu mamy grupę osób i staramy się korzystać z możliwości jakie mamy w mieście, a przecież nie będę wiózł sztangi ze sobą. Więc pytam czy takie coś nie stanowiłoby problemu?