Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Jaki był twój dzisiejszy WOD?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
203 odpowiedzi w tym temacie

#1
Struc

Struc

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 1 348 postów
  • LokalizacjaKraków

Nie masz dziennika a chcesz napisać jak dzisiaj trenowałeś?

Chcesz się pochwalić ciekawym treningiem, który wykonałeś??

Zrobiłeś dobry wynik, pobiłeś swój rekord lub osiągnąłeś zamierzony cel?

 

To jest dobre miejsce aby o tym napisać!

 

Temat spontaniczny, ale może ciekawa baza treningów się stworzy.

Nie piszcie o planach, których nie robicie. To nie ma być wątek systemach treningowych.

Piszcie o tym co realnie wykonaliście.

 

Zapraszam do dzielenia się swoimi WOD'ami.

 

*** WOD - workout of the day ***


Użytkownik Struc edytował ten post 09 lutego 2015 - 23:51

  • 0

...


#2
Struc

Struc

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 1 348 postów
  • LokalizacjaKraków

Zacznę :P

 

100m chodu pająka (50m do przodu i 50 do tyłu) i 100 supermenów


  • 0

...


#3
SW96

SW96

    Sportowa rutyna, która cieszy ponad wszystko!

  • Bywalec
  • 643 postów
  • LokalizacjaŁódzkie

Dziś odbiegłem od swojego planu pull/push/leg i zrobiłem dla odmiany trening góry ciała:

4 serie po 12-10 powt. dipów z kamizelką 30kg

4 serie pompek zwykłych na podstawkach z kamizelką 30 kg po 10-15 powt.

4 serie pompek diamentowych bez obciążenia po 12 powt.

12 serii drążka różnymi chwytami po 12-10 powt.

Tabata

 

Jutro nogi i ogólnie ten tydzień to tak na spontanie i od poniedziałku wracam do pull/push/leg


  • 0

Sprawność/funkcjonalność/moc/siła/wytrzymałość/mobilność > wygląd

Mięśnie są niczym jeśli nie mają użytku poza siłownią.

Ważny jest sposób w jaki budujesz swoje ciało i co potrafisz z nim zrobić.
 
 
 

#4
SW96

SW96

    Sportowa rutyna, która cieszy ponad wszystko!

  • Bywalec
  • 643 postów
  • LokalizacjaŁódzkie

Żyjcie trochę, bo super sprawa z tym tematem, można szybko napisać co robiliśmy i nawet jeśli macie tu pozakładane swoje dzienniki treningowe, to fajnie gdybyście pisali i tutaj o swoim treningu.

 

Ja dziś 15 serii drążka różnymi chwytami po 10-12 powt i potem 10 serii dipów po 12-20 powt. ogólnie ten tydzień na spontanie całkowitym.


  • 0

Sprawność/funkcjonalność/moc/siła/wytrzymałość/mobilność > wygląd

Mięśnie są niczym jeśli nie mają użytku poza siłownią.

Ważny jest sposób w jaki budujesz swoje ciało i co potrafisz z nim zrobić.
 
 
 

#5
Struc

Struc

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 1 348 postów
  • LokalizacjaKraków

ja na razie bardziej wytrzymałościowo niż siłowo - po małej kontuzji w okolicy krzyżowo-lędźwiowej nie przeciążam się mocno i w każdym treningu mam crawling i resety


  • 0

...


#6
JoteMSW

JoteMSW

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 239 postów
  • LokalizacjaLBC

oooo znalazłem ten temat to aż napiszę :) . Pierwszy dzień po zdjęciu gipsu z nogi.

17 pompek

10 podciągnięć szerokim nachwytem

2 wejścia siłowe

13 dipów na prostym drążku

10 podciągnięć wąskim podchwytem

10 dipów szerokich

i tak 5 razy


  • 0

#7
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp

A mój dzisiejszy WOD to uczestnictwo w zawodach biegowych na 10km i pokrótce opiszę moje wrażenia, obawy i rolę psychiki w sporcie.

 

Przebiegłem, żyję i jestem mega zadowolony zważywszy na to, iż nie biegam systematycznie i nigdy nie na takie trasy. 

 

Dla większości biegaczy 10km to fraszka, ale dla mnie, dawnego 108 kilowego misia, jest to bardzo dużym wyczynem i pokazaniem samemu sobie, że "dam radę przezwyciężyć ból".

 

Bałem się najbardziej, że nie dobiegnę i że będą mnie wyprzedzać co chwilę, a co najgorsze zostanę zdublowany (trasa składała się z 2 kółek). W głowie miałem obraz kibiców, którzy z uśmiechem na twarzy patrzą na mnie i do mnie podobnych "biegaczy" komentując między sobą wszystko. Stres wynikający z tego biegu był tak silny, że ciężko było mi zasnąć wczoraj. Gdy już bicie serca się uspakajało, to nagle przypominało mi się "jutro bieg" i znowu uderzenie ciepła i zwiększone tętno. Paranoja prawda? 

 

Byłem gotów zrezygnować, ale nie zrobiłem tego tylko z powodu brata i mamuśki, którzy również uczestniczyli w biegu (brat 30lat, 110kg, mamuśka kobitka z 50+ lat na karku). Te zawody miały być formą "prezentu" dla mamuśki na dzień matki. Taki wspólny bieg jej dzieci z nią samą. Inicjatywa zacna, ponieważ ani ja, ani brat nie biegamy, a mamuśka truchta sobie codziennie po 12km (jeśli ktoś ominął poprzednie info to ma ona ponad 50lat :) )

 

No i tak znalazłem się na miejscu startu z uczuciem nadchodzącej biegunki stresowej (ale nic się nie wydarzyło :P ). Dopiero na starcie zauważyłem, że nie jest to olimpiada. Że są ludzie ze sporą nadwagą, że jest sporo ludzi 60+. Był nawet pan bez dolnych kończyn na wózku inwalidzkim oraz małżeństwo z wózkiem sportowym, a w nim 1.5-2 letnie dziecko. Wszyscy uśmiechnięci.

 

Pif paf, biegniemy. 

Pierwsze sekundy biegu były dla mnie jak uderzenie w policzek. Wszyscy kibice z serdecznym uśmiechem na twarzy bili brawo krzycząc "dacie radę", "do przodu" itd. Dostałem wtedy +5 do motywacji.

Nogi zaczęły jakoś efektywniej wykonywać to co chciał mózg. 

 

Biegnę dalej i zauważam, że moje tempo wcale nie jest tragiczne, a wręcz mijam kilka osób. Zdecydowałem zwolnić, ponieważ nie biegałem na takie trasy i pomyślałem, że wypalę się za szybko.

 

Biegnę i biegnę, a na trasie z racji tego, iż było to ulicami miasta przechodnie bili brawo, gdy przebiegałem obok. Obcy ludzie bili brawo obcemu człowiekowi. Kolejne +5 do motywacji.

 

Po pierwszej pętli, gdy wracałem przez linię startu obca pani (nie była ubrana w koszulkę organizatora) podała mi kubek wody, a wszyscy dookoła bili brawo. Oczywiście nie przebiegałem tamtędy sam, więc może i nie mi bili brawo tylko rodzinie, koledze czy komuś tam, ale nie myślałem o tym, bo +5 do motywacji właśnie wskoczyło.

 

Biegłem dalej swoim tempem.

Po drodze niestety mijałem dwie interwencje karetki i wtedy uzmysłowiłem sobie "nie jest lajtowo". Ale biegłem dalej.

Mijałem sklep spożywczy, a pod nim około 3-4 osiedlowych bywalców z piwem i przypomniałem sobie słowa brata "nawet jeśli dobiegnę ostatni, to i tak jestem lepszy od tych, co siedzą przed telewizorem". +5 do motywacji. 

 

Kilka razy miałem ochotę zawrócić ze względu na upał, piekące sutki, ból biodra i ogólna chęć położenia się. Ale wtedy w głowie pojawiało się popularne i wręcz beznadziejnie płytkie ze względy na powtarzanie w kółko w memach internetowcych stwierdzenie "poddasz się raz, a będziesz poddawał się całe życie" i stwierdziłem, że piekący sutek zaraz przestanie piec, ból biodra przejdzie i przecież nie będę biegł w nieskończoność i w końcu się położę. Biegłem dalej.

 

Miałem dwie około 10-15 sekundowe przerwy w postaci chodu, ponieważ brakowało mi tchu ze względu na suchość w buzi. 

 

I tak dobiegłem do linii mety w okrzykach i brawach.

Nikt nie miał sarkastycznego uśmiechu. Nie zostałem zdublowany. Nikt na trasie mnie nie wyprzedził. Czas miałem najlepszy jaki miałem w życiu (na krótszy dystans, ale biorę pod uwagę tempo na 1km). Bieg zakończyłem z mega uśmiechem i gratulacjami od zwykłych ludzi stojących obok. Bylem też obok jak linię mety mijał pan na wózku. Brawa i krzyki były tak głośne, że miałem ciarki, a pisząc to aż łezka mi się kręci. Podobny entuzjazm tłumu był, gdy linię mety przekroczyła młoda dziewczyna wspierana ramieniem przez kolegą kuśtykająca z butem w dłoni. Dała radę!

 

Jako ostatni, lecz moim zdaniem jako zwycięzca tego biegu, dobiegł "misiek", który waży 150kilo i jest na chwilę obecną po 15kilowej redukcji (usłyszałem od jego znajomych, gdy z przejęciem i pełni podziwu o nim opowiadali). Owacje przebiły wszystko. Determinacja, siła woli i CHĘĆ ZMIANY potrafią wiele, a ten człowiek był dla mnie mega przykładem. 

 

I tak wracając z medalem na szyi ulicami mojego miasta (samochód zaparkowałem nieco dalej) uśmiechałem się co kilka sekund, gdy przypominało mi się jak bardzo się stresowałem, jak wątpiłem w siebie i jakim durniem byłem.

 

Nie wiem, czy ktoś przeczyta to do końca, ale niech pamięta, że siła tkwi w każdym z nas i tylko od nas zależy, czy strach i obawy przed otoczeniem zwyciężą, a my przegramy.

 

I pamiętajcie, że obojętnie co trenujecie, jak efektywne są Wasze umiejętności, jak dużo siły posiadacie, czy dopiero zaczynacie, czy jesteście weteranami to i tak jesteście lepsi od tych, co siedzą przed telewizorem i nic nie robią.


  • 15

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#8
mmmaateo

mmmaateo

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 175 postów

Coś pięknego! :)


  • 0

"Jeśli jesteś wytrwały w dążeniu do osiągnięcia celu, zdobędziesz wszystko, czego zapragniesz" - Mike Tyson

"Słuchaj, jeśli masz cel i okazję jedyną w życiu, aby ziścić każde swe marzenia, chwilę która wszystko zmieni - chwytaj ją!" Eminem


#9
czillaut

czillaut

    Advanced Member

  • Moderator
  • 993 postów
  • LokalizacjaPL

Bardzo fajna historia, myślę że wielka dawka motywacji ! Ahh bieganie, nienawidzę tego :P 

 

Te niby beznadziejne płytkie myśli w głowie dla mnie są bardzo często pomocne, głównie właśnie przy jakichś wytrzymałościowych konkurencjach. Wtedy niesie tylko ta myśl, że przecież dasz radę :)


  • 0

#10
Chors

Chors

    Ad Astra

  • Bywalec
  • 354 postów
  • LokalizacjaPrawie Tatra

Przeczytałem całe. Scenka rodzajowa z podmonopolową elitą filozofującą bardzo motywująca, a dokładniej tekst Twojego braciaka. ;)

Gratulacje - może nie w stu procentach za ukończony bieg, ale głównie za przełamanie kolejnej bariery psychicznej. Wiem, jak ciężka jest z nią walka.  :)


Użytkownik Chors edytował ten post 14 czerwca 2015 - 13:39

  • 0

#11
Justy^a

Justy^a

    Advanced Member

  • Instruktor

  • 1 013 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Kwalifikacje:Trener Personalny

Powadzi, gratuluję! Wzruszyłam się (pewnie z niewyspania) :P Super sprawa!


  • 0

#12
Kamaz

Kamaz

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 33 postów

Wow Powadzi!

Super opis. Sam mam łezkę w oku na myśl o tym misiaku. To mój kumpel misiak :] Ja na biegi na razie się nie piszę ale może kiedyś spróbuję.

Słyszałem i czytałem od znajomych że na takich zorganizowanych biegach właśnie każdy bije swoje rekordy i to raczej bez większego wysiłku

To te brawa i oklaski i ciągłe +5 do motywacji odbierają kilogramy a dodają mocy. Nie ważny ból i nie ważna pogoda.

Szacunek dla wszystkich!


  • 0

#13
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Kamaz jesli bedziesz w stanie przetruchtac 10km to idz smialo. Namow zone, dziewczyne, kumpla czy kogokolwiek.
Ciesze sie, ze uzyles zwrotu "narazie sie nie pisze". Kluczowe jest to "narazie" :)

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#14
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

Kamaz pora myśleć powoli nad nową ksywą bo ta za jakiś czas będzie nieaktualna :D Tydzień temu przeszedłem się szybkim tempem 1 godzina 15 minut i kurde! Szacun! To nie takie hop siup


  • 0

#15
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Rozgrzewka.
7x5 podciaganie na kolkach w sylwetce
7x5 dipy na kolkach z nogami prostymi
5x1 wejscie silowe na kolkach
5x8 wprawki fazy przejscia z wejscia silowego (palce stop na ziemi caly czas)
4x2 zwis, wejscie o nogach zgietych do zwisu przerzutnego, skin the cat o nogach prostych, powrot ze zwisu przerzutnego do zwisu z nogami prostymi.
3x5 wejscie do wagi kucznej ze zwisu

Chcialem jeszcze forward roll na kolkach porobic, ale nie mialem juz sil. Innym razem :)

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#16
Struc

Struc

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 1 348 postów
  • LokalizacjaKraków

bieganie, fajna sprawa - wolność, wiatr we włosach, endorfiny i odejście od problemów życia codziennego :)

a jak ktoś mieszka na wsie i ma trasy po leśnych ścieżkach to już więcej do szczęścia nie potrzeba

 

mój dzisiejszy WOD:

 

10 min - skakanka

10 min - zabawa ruchem - OS, IDO, MOVNAT, ANIMALFLOW, GET UPY... wszystkiego po trochu


  • 0

...


#17
SW96

SW96

    Sportowa rutyna, która cieszy ponad wszystko!

  • Bywalec
  • 643 postów
  • LokalizacjaŁódzkie
Mój wczorajszy FBW, bo już jest 1 w nocy:
 
4 serie wykroków ze sztangą
4 serie pompek w staniu na rękach przy ścianie
4 superserie podciągania na drążku szerokim nachwytem + dipy na poręczach
4 superserie podciągania na drążku podchwytem normalnym/wąskim + pompki na kółkach gimnastycznych
2 serie pompek diamentowych na dobicie
rozciąganie
 
Dziś trening kickboxingu

  • 0

Sprawność/funkcjonalność/moc/siła/wytrzymałość/mobilność > wygląd

Mięśnie są niczym jeśli nie mają użytku poza siłownią.

Ważny jest sposób w jaki budujesz swoje ciało i co potrafisz z nim zrobić.
 
 
 

#18
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Wczoraj kola w wiadrze 2x po 10 na strone. Troche zwisow, wychylen, zabawy

Ps. Kola na ksztalt wprawek do konia z lekami.
https://youtu.be/UtR3Ej1467o
Piekna sprawa

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#19
remix666

remix666

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 965 postów

niezły motyw z tym wiadrem


  • 0

#20
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Wczoraj:
10x1 wejscie silowe na kolkach. Bardzo powolna faza negatywna.
10x5 podciaganie na kolkach, po 5 powtorzeniach po dwa otwarcia barkow w gornej fazie https://youtu.be/Fo3Z-sI5Bfo
Cwiczenie z 6:20

10x5 pompko rocking w pozycji wychylenia pod wage w podporze. Barki silnie sciagniete w dol, mocna pozycja hollow w calym zakresie ruchu.
Wygladalo to jak utrzymanie wychylenia w wadze przodem (planche lean), zrobienie ruchu w kierunku stop jak przy rockingu, powrot do pozycji planche lean, pompka z mocnym wychyleniem w przod barkami przed linie dloni oraz napieciem calego ciala, powrot do pozycji planche lean -1 powtorzenie.

3x5 wiszac na kolkach dotkniecie palcami stop kolek (toes to bar). Chcialem wiecej serii, ale nie mialem sil w barkach, aby je rotowac.


Efekt dzis taki, ze po kubek do kawy z najwyzszej polki siegalem z bolem :)
Bardzo mocno czuc prace barkow przy tym pompkorockingu w hollow. Polecam takie zlozone ruchy, bo to duzo "fajniejsze" od monotonnych pompek, czy dipow.

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 1

Piękno i siła, a nie pompa i masa





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych