Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Spalanie tłuszczu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1
Daamian

Daamian

    Nowicjusz

  • Zasłużony
  • 96 postów
  • LokalizacjaKujawsko-pomorskie

Witam :)

Chciałbym się zapytac jakie konkretnie ćwiczenia są najlepsze na pozbycie sie tłuszczu.Osobiście może nie jestem bardzo tłusty (186cm,87kg) ale widać,że może być lepiej.Co polecacie (skakanka,rower,basen,biegi) ? Ile razy w tygodniu ćwiczyć,ile czasu?


  • 0

#2
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

1. Założyć dziennik odżywiania

2. Dużo ruchu, i tutaj jest to na prawdę mało istotne jaki to będzie ruch (spacery, rower, bieganie, rolki, tenis, piłka nożna, koszykówka, badminton). Masz tyle opcji do wyboru że życia brakuje.

 

Nie komplikuj. Oto rada od Dana Johna, która działa wręcz jak magia podczas występów magicznych. Testowane na paru moich klientach.

 

1. Jedz mięso i warzywa

2. Pij dużo wody

3. Rób przysiady (Amosova, goblety, ze sztangą, pistolety)

 

Bo problem tkwi w przekonaniach, i większość osób które biorą się za zrzucanie tłuszczu, zaczyna od złej strony, bo po:

 

1. Wszelkiego rodzaju interwałami, tabatami i innymi bzdetami starają się w szybki a często w bardzo bolesny sposób wyeliminować objaw. Naszym objawem w tym przypadku jest tłuszczyk na ciele.

2. Są więźniami nadmiernej ilości informacji. Trenują danym programem i trzymają się diety. Nagle przeczytali gdzieś że o nowym magicznym programie gwarantującym zrzucenie brzucha w miesiąc, a także znaleźli super magiczną herbatkę ze Sri Lanki która również im pomoże.

 

Teraz zamiast jako trener dawać ludziom ryby, wolę ich nauczyć łowić. Oto co zrobić:

 

1. W przypadku punktu pierwszego należy wyeliminować brutalnie przyczynę, a nie na pałę starać się usuwać objawy, które znów prędzej czy później się pojawią, jeśli nie zajmiemy się przyczyną. Dwie przyczyny otyłości i tłuszczu na ciele: kiepskie odżywianie plus brak ruchu. Zajmij się eliminacją tego, co prowadzi nas do punktu drugiego:

2. Załóż sobie dziennik żywienia i notuj co wkładasz do ust. Na prawdę to działa. Wybierz sobie jakiś model odżywiania które idealnie pasuje do Twojego stylu życia i nie daj się proszę wprowadzić w te idiotyczne dyskusje typu: wege jest lepsze od paleo, paleo jest średnie, a IF rządzi. Każdy z tych modeli działa, KAŻDY! Wybór zależy od tego jaki styl życia prowadzisz. Ale pamiętaj i teraz wróć wyżej: jedz mięso, warzywa, i pij wodę.

I ostatnim komponentem zostaje ruch. Na prawdę mam już dość słuchania że powyżej jakiegoś limitu czasowego, ciała spala więcej i szybciej, poniżej nie i bla bla... Po prostu się ruszaj, obojętnie w jaki sposób to będziesz robił. Ciało jest zbyt inteligentne i bystre by przejmować się cyferkami, zarówno w treningu jak i na talerzu.

 

Ruch i jedzenie. Ot tyle, i nie komplikuj z rzeczami prostymi. Jeśli chcesz przyspieszyć proces, dołóż sobie dwa razy w tygodniu bieg na 400m i jesteś załatwiony. Patrz jak tłuszcz z Ciebie ścieka.

 

Prosto i brutalnie skutecznie, mam dość komplikacji rzeczy prostych!


  • 5
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#3
Daamian

Daamian

    Nowicjusz

  • Zasłużony
  • 96 postów
  • LokalizacjaKujawsko-pomorskie

Ok,dzięki Łukasz :)

Moja najwiekszą sporą są niestety słodycze :(

Choć od pewnego czasu nie pije już żadnych gazowanych napoi tylko wodę,herbatę (niestety słodzoną),mleko.Jem dużo mięsa,warzyw,owoców.Raz na jakiś czas pojeżdzę sobie rowerem,pogram w piłkę-będe musiał chyba regularnie te rzeczy wykonywać ,żeby zobaczyć efekty :)


  • 0

#4
Szpanerski Nick

Szpanerski Nick

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 92 postów

Właśnie! Nie ma czegoś takiego jak trening na rzeźbę! Po prostu trzeba się dobrze odżywiać i ruszać. Obojętnie co, po prostu ćwicz. Nie musisz zaś rygorystycznych diet prowadzić, tylko jeść wartościowe rzeczy. Ale nie głodzić się. Możesz sobie obliczyć kalorie, żeby być na ujemnym bilansie. Ja co prawda nie prowadzę dziennika żywienia, ale codziennie staram się w ciągu dnia liczyć spożyte kalorie i trzymam się tego. Większość wartości produktów mam już w głowie więc nie problem.

 

Troche zapracia i dasz sobie rade ;D


  • 1

#5
Bar-Man

Bar-Man

    Bodyweight, Bags, Bells & Barbells

  • Bywalec
  • 826 postów
  • LokalizacjaToruń

Jeśli odrzucisz słodycze, cukier i produkty mączne to będzie Ci zdecydowanie łatwiej. Bez tego trzeba się podwójnie napocić. Jak będziesz regularnie ćwiczył i jadł 3 razy dziennie w regularnych porach, unikał cukru i bezwartościowych rzeczy, nie przejadał się to nie musisz nic więcej robić.

 

Dla podsumowania:

- jedz 3 razy dziennie o regularnych stałych porach, ilość pokarmu do nasycenia, nie jedz śmieci

- codzienny ruch w postaci treningu lub chociażby przejażdżki rowerem


  • 2

Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.

http://kalistenikapo...y-odosobnienie/


#6
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

Ok dopiszę jeszcze co nieco, mimo że już dawno przestałem się zajmować tematyką odżywiania, bo na to po prostu szkoda czasu. Jednak zawsze mogę służyć ciekawymi radami.

 

Ok numer jeden. To te wszystkie wyliczenia i dodatnie i ujemne bilanse kaloryczne. Jeśli chcesz to się w to baw ale ja uważam że jest to kompletna strata czasu. Dużo ważniejszą umiejętnością od liczenia cyferek, jest nauczenie się słuchania swojego ciała. To długi proces i nauka na całe życie, ale WARTO. Bądź mistrzem i panem swojego organizmu. Bo co jeśli kiedyś zabraknie Ci tych wszystkich kalkulatorów lub cyferek i znajdziesz się w takiej sytuacji że będziesz musiał sobie bez nich poradzić, co wówczas zrobisz? Będziesz że tak to powiem w czarnej dziurze, ponieważ tak inteligentne i bystre stworzenie jakim jest istota ludzka, oparłeś na matematycznych działaniach. Jednym słowem wówczas przepadłeś.

Zauważyłem że ludzie liczą i liczą, bo chcą mieć wszystko idealnie i perfekcyjnie poukładane. Niestety to tak nie działa.

Aby nauczyć się jeść intuicyjnie, polecę Ci pewne ćwiczenie-eksperyment, które zawdzięczam pewnemu trenerowu Russellowi Peele.

Zrób sobie omlet z 6-10 jajek i obok połóż tyle warzyw ile się da - pomidory, ogórki, paprykę. Staraj się unikać marchewki bo ona w pewien sposób "zapycha i tłumi głód". Dlatego jest świetna jako przekąska. Ale wróćmy do ćwiczenia. Zacznij jeść. Ale jedz w pewnych proporcjach, na 1-2 jajka niech przypada praktycznie taka sama ilość warzyw. Niech proporcje będą wyrównane. I teraz obserwuj siebie i swój organizm. Jeśli czujesz że jesteś nasycony, odejdź od stołu, mimo że na talerzu została połowa omleta i warzyw. Nie ma to znaczenia. Schowaj posiłek do lodówki i zostaw na później. Pamiętaj że masz być nasycony a nie przejedzony. Przejadanie się nawet w celu budowania mięśni, jest dla mnie totalnym idiotyzmem - sorry. Spróbujcie pewnego eksperymentu, zjedzcie tyle ile się da, na maksa, niech wam rozsadza żołądek. Zanim organizm to przetrawi to trochę minie. I w tym czasie jesteście słabi niczym panienki. Nie wierzysz? Idź i spróbuj wykonać 2-3 pozycje z jogi po takim jedzeniu, albo whatever, spróbuj zrobić cokolwiek. Większość ludzi popełnia ten błąd, że się przejadają a następnie muszą iść się położyć po posiłku. Klapa. Podświadomie programujesz swój umysł - na opychanie się i brak ruchu. Ile to ja już razy wspominałem że kluczem do ogromnej sprawności fizycznej jest umysł, prawda?;] Ok następna kwestia, jeśli po jakimkolwiek posiłku minie zaledwie pół godziny, a Ty wciąż jesteś głodny, to masz problem. Te dwa problemy to: 1. Za mało zjadłeś. 2. Za mało zjadłeś wartościowego jedzenia, czytaj mięsa.

Zaraz znając życie pojawią się goście od teorii białkowych, specjaliści od biochemii i inni eksperci. Ok, mało mnie to obchodzi. Oto co ja zauważyłem jeśli chodzi o odżywianie. Im więcej białka w posiłku, tym mniejsze uczucie głodu i chęci na jedzenie czegokolwiek innego. Kompletnie odwrotnie to działa jeśli chodzi o spożycie węglowodanów, człowiek ciągle chcę jeść więcej. Wspominałem kiedyś o eksperymencie z chlebem? Zjedz cztery duże bułki, nie minie godzina a znów będziesz głodny. Zjedz dwa duże soczyste kawałki mięsa plus dużo warzyw, a gwarantuje że nie pomyślisz o przekąskach. A jeśli o nich myślisz, to umysł Ci robi kuku.

 

Natomiast do czego przydaje się matematyka, oprócz liczenia pieniędzy? W odżywianiu tak na prawdę do niczego. Ale wspominałeś o słodyczach. To patrz teraz.

Ja jadam 1-2 posiłki dziennie, zależy od dnia. Ale załóżmy że są to dwa posiłki. Raz w tygodniu, nie jem kompletnie nic. Czyli wychodzi 6 dni "jedzonych", razy dwa posiłki. Daje łącznie 12 posiłków. I teraz wyobraź sobie że jeden z Twoich posiłków to ciasto na przykład. To daje nam proporcję 11:1. Wciąż przewaga tych lepszych posiłków. Nawet 10:2 jest dozwolone.

Podobnie jest z ruchem, co Ci da 4 minutowa Tabata, jeśli pozostały czas spędzisz siedząc na dupie?

 

Prostota i regularność jest kluczem do sukcesu w odżywianiu i treningu.


  • 1
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#7
Michal

Michal

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 1 598 postów
  • LokalizacjaWawa

Było już kilka podobnych tematów na forum - poszukaj.

Ja zrzuciłem "niechcący" kilka kg jeżdżąc na rowerze do pracy: http://kalistenikapo...2-jak-schudłem/


  • 0
Słownik ćwiczeń | Mapa miejsc do ćwiczeń

"Kto by chciał być normalnym? My chcemy być nadzwyczajni!"

#8
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Witam :)
Chciałbym się zapytac jakie konkretnie ćwiczenia są najlepsze na pozbycie sie tłuszczu.Osobiście może nie jestem bardzo tłusty (186cm,87kg) ale widać,że może być lepiej.Co polecacie (skakanka,rower,basen,biegi) ? Ile razy w tygodniu ćwiczyć,ile czasu?

W pozbywaniu sie zbednego tluszczu cwiczenia to 10% sukcesu (najlepsze cwiczenie to odpychanie sie rekami od stolu) a 85% to dieta. 5% to roznego rodzaju maloistotne czynniki losowe jak temperatura pitej wody, stopien jej nagazowania, wybuchy na marsie, ruchy frykcyjne mrowek w sierpniu czy nowy sezon F1.

Jezeli lubisz slodycze to ok, nie ma tragedii (chyba, ze jest to kilo krowek naraz albo 10 snickersow) ale uwzglednij je w codziennym bilansie weglowodanow i odpusc sobie w zamian cos innego np owoce lub warzywa. Zdecyduj sie tez co chcesz przepalac na zrodlo energii - albo zbastuj z weglami albo z tluszczami. Wbrew roznego rodzaju historyjkom, ludzkiej fizjologii i biochemii nie oszukasz, tak jak zasady zachowania anergii. Katowanie sie jakimikolwiek cwiczeniami jest daremne w obliczu np jednego zjedzonego paczka, po prostu okazuje sie zwykla strata czasu. Jezeli chcesz szybkiego efektu to zredukuj wegle do minimum zeby wejsc np na CKD
  • 2

#9
tkdwarrior

tkdwarrior

    Member

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa

Przerzuć się na pieczywo żytnie razowe, pij herbatę czerwoną tzn. z czerwonokrzewu bo ona pomaga spalić --> dużo pływania na basenie, rowerku i możesz biegać interwałami ( do poczytania na necie ), możesz też odpuszczać czasami kolacje ( można ją odpuścić całkowicie ale nie wiem czy jesteś tak zdeterminowany ), odpuść słodycze - możesz czasami zjeść gorzką czekoladę i napić się prawdziwego kakao, pożegnaj się z fast foodami jeżeli je jesz .... i uwierz, że to co wymieniłem to naprawdę niewiele patrząc na to jak bardzo restrykcyjne diety mają inni ludzie - i oni osiągają jeszcze więcej .... a te parę rzeczy które napisałem to prosta droga do sukcesu - spalisz spokojnie kilka kg w miesiąc jak nie więcej - zależy od ilość aktywności : )


  • 0

#10
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Przerzuć się na pieczywo żytnie razowe, pij herbatę czerwoną tzn. z czerwonokrzewu bo ona pomaga spalić -->

Prosze cie, nie dawaj takich rad i nie wprowadzaj w blad. Chleb to chleb, niewazne jak go nazwiesz, tak jak zboze to zboze niezalezenie od stopnia przetworzenia, z nim sie nalezy pozegnac w pierwszej kolejnosci.

Z kolei czerwona herbata a czerwonokrzew to dwie rozne sprawy. Czerwona herbata to tzw Pu Erh czyli poddana dodatkowemu procesowi fermentacji, "herbata" z czerwonokrzewu to Rooibos, oba skadinad smaczne i swietnie orzezwiaja ale ani jedno ani drugie niczego nie spala, to bajki wciskane naiwnym konsumentom,
  • 0

#11
tkdwarrior

tkdwarrior

    Member

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa

Jeżeli już ma jeść w miarę normalnie to niech je porządne pieczywo ... a herbata jakby nie było mojej koleżance pomogła przy spalaniu tkanki tłuszczowej tylko ona miała restrykcyjną dietę i piła w sumie tylko wodę i pu erh'a .... druga sprawa to taka, że lepiej pić herbatę niż pepsi ; ) A trzecia sprawa - sam jestem na podobnej dietce tylko, że ja nie musze zrzucac wagi ;) i czuje się wyśmienicie, mam pełno sił i jestem po prostu zdrowy jak byk : ) nie dotyka mnie żadna dolegliwość ... a przy spalaniu tkanki tłuszczowej gdzie trzeba się napracować zdrowe ciało to podstawa : )


  • 0

#12
Daamian

Daamian

    Nowicjusz

  • Zasłużony
  • 96 postów
  • LokalizacjaKujawsko-pomorskie

Dziękuję Wam za wszystkie rady chłopaki!

Już wiem,że zawsze moge liczyc na Wasza wiedzę i nieoceniona pomoc :) Wielki szacunek :)

Jednak chyba nie do końca sie zrozumieliśmy :D Bardziej chodziło mi o ćwiczenia,ale rozumiem że ruch jakikolwiek wystarczy,

Nie jestem typem który lubi bezczynność a nie lubi ruchu.Moja waga w dużej mierze zależy od spożywanych posiłków.Od zawsze staram sie nie jeść fast foodów (jem bardzo sporadycznie),tak jak wspomniałem ograniczyłem picie gazowanych napoi.Dziś pierwszy raz wypiłem herbatę bez cukru-fatalny smak :P Ale postaram sie ten nawyk wprowadzić w życie,ogólnie to chce zminimalizować spożycie cukrów.

Luko też nie jestem zwolennikiem liczenia kalorii i tego typu rzeczy,wydaję mi się to raczej zarezerwowane dla zdesperowanych osób :)

Nigdy tego nie robiłem inie zamierzam robić.Zwolennikiem różnych diet też nie jestem,ale jak nie bedzie efektów to może sie przekonam.Staram sie jeść kilka posiłków dziennie co 3-4h , w miarę swoich możliwości zdrowych i pożywnych.


  • 0

#13
Quaku

Quaku

    ,,Więcej , mocniej,bardziej "

  • Użytkownik
  • 94 postów

Skacz na skakance 1 h dziennie bedziesz mega chudl 


  • 0

#14
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Jeżeli już ma jeść w miarę normalnie to niech je porządne pieczywo ...

Co to znaczy normalnie? Tak jak jadl do tej pory i dlatego ma troche wagi do zrzucenia? Co to jest porzadne pieczywo, takie, ktore ladnie pachnie czy ladnie wyglada? Bo od strony technicznej miedzy zadnym nie ma roznicy, pieczywo to jedna z przyczyn, z powodu ktorej musi sie teraz redukowac. Naprawde, jezeli takie rady serwujesz to lepiej w ogole nic nie radz.
 

a herbata jakby nie było mojej koleżance pomogła przy spalaniu tkanki tłuszczowej tylko ona miała restrykcyjną dietę i piła w sumie tylko wodę i pu erh'a ....

To w koncu schudla od pu erh czy od tej diety? Bo mi sie wydaje, ze od tej diety restrykcyjnej. Zadna herbata nie "spali" tluszczu, nie ma takiego mechanizmu. Niektore moga wspomagac np termogeneze albo hamowac apetyt ale od samej herbaty nikt nigdy nie schudl. Rozumiem, ze chcesz pomoc ale wcale nie pomagasz radzac takie rzeczy.
:)
  • 1

#15
Mantirius

Mantirius

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 34 postów

Salute ma sporo racji. Też do niedawna nie potrafiłem sobie wyobrazić diety bez kawałka chleba. Obecnie mija już ponad tydzień, od czasu, kiedy ostatnio jadłem jakiekolwiek pieczywo i w ogóle za nim nie tęsknię. Chleb to zwykły zapychacz, w jego miejsce lepiej zjeść jakieś warzywa, albo dodatkowy kawałek mięsa. A co do herbaty - sam piję pu erh, bo lubię ten smak (przerzuciłem się z zielonej). Nie jestem pewny, czy pomaga w spalaniu tłuszczu (może pomaga w trawieniu, podobno pomaga usuwaniu toksyn z organizmu,  a na pewno jest cholernie moczopędna...) i jest dobrą alternatywą dla samej wody.

Co do braku słodyczy, to da się przyzwyczaić. Owoce skutecznie zastępują mi czekoladę i cukry przemysłowe.

A co do ćwiczeń - każda aktywność pomoże Ci spalać tłuszcz. Masz ochotę biegać - biegnij, może być szybko, a może być nieco wolniej. Masz ochotę pojeździć na rowerze? Wskakuj na niego i szerokiej drogi. A może wolisz odprężający spacer? Ruszaj w teren. Ważne, żebyś robił to jak najczęściej i nie podchodził do tematu w stylu "Dobra, mam już bieg 3 km za sobą, czyli aktywność fizyczną mam na dzisiaj zaliczoną".

Największą parodią są dla mnie ludzie jeżdżący samochodami na siłownie, aby tam pojeździć na rowerze stacjonarnym, albo nie daj Boże chodzić (nie biegać) na bieżni.


  • 1

#16
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

Zgadza się.

 

W przypadku ruchu, najlepszy jest freestyle. Ruszaj się wtedy kiedy masz ochotę i rób to jak najczęściej. Jeśli masz ochotę przyspieszyć, to przyspiesz. Czujesz się zmęczony? To zwolnij i po prostu spaceruj. Nie trzymaj się jakichś idiotycznych planów typu: 20 min jogi, 14 min interwałów, 25 min roweru, 7km marszu.

 

Brett Jones się kiedyś śmiał ze swoich klientów i powtarzał im że nie istnieje coś takiego jak "policja powtórzeń". Nikt nie stoi nad Tobą i nie odmierza Ci czasu. Ruszaj się jak najczęściej. Oczywiście baw się intensywnością i staraj się aby to było regularne. Wypalenie się jednego dnia, tak że na drugi dzień ledwo chodzisz, nie jest dobrym pomysłem.


  • 1
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#17
Pavloo86

Pavloo86

    Stronger than yesterday Weaker than tomorrow

  • Użytkownik
  • 69 postów
  • LokalizacjaLoughborough UK

Jesli moge cos dodac od siebie daj sobie czas. Nie jestem zwolennnikim liczenia kalorii nie robilem tego a jakims "cudem " stracilem 18 kg w 7 miesiecy. Przedewszystkim jedz zdrowo, jedz tyle ile potrzebujesz, ruszaj sie. To tak ogolnie. 


  • 0
Never Give Up

#18
Lisciasty

Lisciasty

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 49 postów
  • LokalizacjaWrocław

Jak już naprawdę ssie na słodkie, to zamiast kupnego badziewia, polecam:

 

http://www.mojewypie...tkami-owsianymi

 

tylko cukru dać max. pół szklanki i nieco mniej mąki (mąka najlepiej razowa).

Wychodzi tego sporo, a jak się zje 2 ciacha to tragedii nie ma, a nie ma też ryzyka

że człowiek się rzuci i zeżre na raz całą czekoladę ;)


  • 0

#19
Daamian

Daamian

    Nowicjusz

  • Zasłużony
  • 96 postów
  • LokalizacjaKujawsko-pomorskie

Dziękuję za wszystkie rady.Od ostatniego razu bardzo ograniczyłem słodycze,jem przeważnie 3 dania dziennie.W dni treningowe wiadomo trening,poza tym w dni wolne skakanka  lub /i bieg (20 minut).Powtórze jeszcze raz ,że nie mam zamiaru nigdy liczyć kalorii ani tego typu spraw choć lubie matematykę :).Czuję się zdecydowanie lepiej i czekam na efekty:D.

Oby samozaparcia ,motywacji ,samodyscypliny i cierpliwości starczyło mi :)


  • 0

#20
Lisciasty

Lisciasty

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 49 postów
  • LokalizacjaWrocław

Jak już nic nie pomoże, jest taka metoda na spalanie tłuszczu, wymyślona przez naszych prapraprapraprapradziadów. Jest niezawodna i bardzo prosta:

 

http://www.youtube.c...detailpage#t=24


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych