Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Dieta tłuszczowa.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1337 odpowiedzi w tym temacie

#561
Guest_Clyde_*

Guest_Clyde_*
  • Gość

Obwody najlepiej poprawic trenujac kulturystyke, po co sie meczyc z kalistenika ? ;) Kazda metoda ma inny cel, po co orac pole ferrari a traktorem startowac w wyscigach? ;)

 

Teraz właśnie dużo osób ze patologii "street workout`u" ćwiczą jak fitness modele.

Widziałem profil gościa, który niby taki cwaniak to się podciąga, tu "no pain no gain" i wogóle taki siłacz, a nogi ćwiczy na suwnicy. Można być Bar Frajers? Można.


  • 0

#562
Xiaoyum

Xiaoyum

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 010 postów
W ogóle mnie już dawno przestało jarać te skakanie na drążku lub branie 100 kg do dipów. Teraz bardziej mi imponuje koleś co bierze 200 kg w przysiadzie. Może wonie wyciskać nawet 50 kg na klatę ale jak ma nadludzko silne nogi to automatycznie budzi u mnie szacunek. W drugą stronę to już dla mnie komedia a nie sport siłowy. Kiedyś nie ćwiczyłem nóg i teraz biorę tyle samo na klatę co na przysiad w serii ale naprawdę się źle z tym czuje. Taki koleś od street workoutu może robić 50 salt w powietrzu nad drążkiem ale jak ma słabe nogi to dla mnie jest cały słaby:)
Oczywiście nie dotyczy to ludzi co z jakiegoś powodu nie mogą ćwiczyć nóg np. kontuzja czy coś.
  • 0

#563
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk
To, że ktoś nie bierze na przysiad 200kg nie oznacza od razu, że ma słabe nogi :)
  • 0

#564
Pablo1

Pablo1

    Advanced Member

  • Administrator
  • 3 444 postów

Widzę że ponownie mamy temat-rzekę o budowaniu mięśni przy pomocy kalisteniki i samego sensu takiego działania. A już myślałem że wszystko na ten temat zostało powiedziane. Pozwolę sobie powtórzyć kilka kwestii. Trenując kalistenicznie możemy rozwinąć swoją sylwetkę. Jest to trudniejsze niż w przypadku siłowni, ale efekty w moim odczuciu są lepsze wizualnie. Nie dysponujemy bowiem ogromnymi bicepsami czy przerośniętymi nogami, tylko atletyczną i proporcjonalną sylwetką. Oczywiście taki typ budowy również można uzyskać trenując na siłowni, ale wiele osób wybiera jednak ćwiczenia izolowane i z utęsknieniem patrzy na plakaty nafaszerowanych chemią gości podczas uginania ramienia ze sztangielką. Ponadto kalistenika jest bezpieczniejsza i daje lepsze fundamenty pod każdy inny sport ze względu na mechanikę ruchów z masą własnego ciała i mniejsze obciążenie stawów, które z czasem się wzmacniają. Nie ma co się dziwić że niektórzy wybierają kalistenikę do budowania muskulatury, ale z pewnością będzie to mozolniejsze i na pewno nie uzyskamy tak dużych przyrostów jak w przypadku ćwiczeń izolowanych na siłowni.

 

Schemat 10x5 służy właśnie budowie sylwetki wraz ze wzrostem siły. To naturalne że jednym ze sposobów pomiaru progresu będzie centymetr krawiecki i badanie swoich obwodów. Kolejnym sposobem będzie lustro, kolejnym waga, kolejnym poziom BF, kolejnym cyferki w dzienniku, kolejnym trudność wykonywanych ćwiczeń i porównywanie ich do poprzednich odmian. Każdy z tych sposobów pozwala obiektywnie ocenić efektywność planu jeśli stosujemy je równolegle. Nie do końca rozumiem zatem o co ten spór, skoro wykonując ćwiczenia wielostawowe rozwijamy również swoją siłę. W każdym razie nie budujemy bezużytecznej tkanki mięśniowej. Działa to tak samo w kalistenice jak i na siłowni (wyciskania, martwe ciągi, przysiady, wiosłowania etc.).


  • 2

E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.


#565
Xiaoyum

Xiaoyum

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 010 postów

To, że ktoś nie bierze na przysiad 200kg nie oznacza od razu, że ma słabe nogi :)


No niby tak. Ale chyba nie powiesz mi że jak ktoś bierze np. 100 kg w przysiadach w serii np. po 10 powt ( na poziomie amatorskim to bdb wynik ) i tyle samo na klatę to nie jest to co najmniej żałosne? Tym bardziej z tego co widzę większość ludzi o street workoutu nie ćwiczą nóg a jak już ćwiczą to bawią się w jakieś wysokopowtorzeniowe rutynki z zwykłymi przysiadami, wykrokami itd. zamiast dać im solidny trening siłowy:)
  • 0

#566
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

No niby tak. Ale chyba nie powiesz mi że jak ktoś bierze np. 100 kg w przysiadach w serii np. po 10 powt ( na poziomie amatorskim to bdb wynik ) i tyle samo na klatę to nie jest to co najmniej żałosne? Tym bardziej z tego co widzę większość ludzi o street workoutu nie ćwiczą nóg a jak już ćwiczą to bawią się w jakieś wysokopowtorzeniowe rutynki z zwykłymi przysiadami, wykrokami itd. zamiast dać im solidny trening siłowy:)


Nie wiem co w tym jest żałosnego. Dla mnie nogi są po to, żeby mnie dźwigać i nie jara mnie jak goście podnoszą sztangę. Dużo bardziej mnie jara jak ktoś umie podnieść swój ciężar jednorącz albo potrafi wisieć na drążku paredziesiąt minut. :)
  • 0

#567
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Teraz właśnie dużo osób ze patologii "street workout`u" ćwiczą jak fitness modele.

Widziałem profil gościa, który niby taki cwaniak to się podciąga, tu "no pain no gain" i wogóle taki siłacz, a nogi ćwiczy na suwnicy. Można być Bar Frajers? Można.

No niestety mody dzisiaj sa takim filtrem tego calego swiatka, kazdy chce byc sliczny i wymuskany jak Bilczynski, z wygolona klata i nasmarowany oliwka. Brakuje jeszcze malowania oczu i paznokci tylko Widzialem jak przed mistrzostwami Polski w kalistenice 2 lata temu chlopcy w kiblach i krzakach robili sobie pompe miesniowa robiac serkie szybkich pompek zeby fajnie wygladac. Dla mnie zalosne. Co drugi mial tak wypchnieta klatke jakby codziennie robil laweczke, no nie uwierze, ze to od pompek tak im te klate powypychalo. Po co komu duza klatka oprocz kulturysty? Przeciez to kompletnie niefukncjonalne miesnie, jedyna sytuacja w zyciu kiedy sie to moze przydac, to chyba lezenie pod samochodem i awaria lewarka. Wystarczy popatrzec na zawodnikow mma, tam wyglad jest drugorzedna sprawa. To samo jest z ta waska talia, szesciopakiem i szerokimi barami, to ideal z kulturystyki, im brzuch i talia wiecej pracuja tym sie bardziej obudowuja miesniami i tym sa szersze ale ciagle w tych sportach pokutuje ta figura klasycznego trojkata, kiedy bardziej prawdziwej sile odpowiada kwadrat, taki wyglad jak mial np Statham w Death Race, nie ma tu trojkata ale widac sile.

jason-statham-death-race-shirtless1.jpg


Użytkownik Salute! edytował ten post 02 maja 2016 - 15:45

  • 2

#568
Xiaoyum

Xiaoyum

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 010 postów

Nie wiem co w tym jest żałosnego. Dla mnie nogi są po to, żeby Cię dźwigać i nie jara mnie jak goście podnoszą sztangę. Dużo bardziej mnie jara jak ktoś umie podnieść swój ciężar jednorącz albo potrafi wisieć na drążku paredziesiąt minut. :)

Ehh... No pewnie po co ćwiczyć najważniejsze mięśnie skoro ten czas można poświęcić na skakanie na drążku i poręczach a po tem popisywać się na plaży klatą i stać się prawdziwym samcem alfa na którego wszyscy faceci będą patrzyć się z zazdrością;) na nogi oczywiście nikt nie spojrzy xd
PS: Robiąc ciężki martwy ciąg i przysiady szybciej zbudujesz górną część ciała bo od tych dwóch ćwiczeń zwiększa się poziom testosteronu.

Saltue. Dokładnie. Widać na zdjęciu tego gościa ogromną siłę. Chciałbym osiągnąć taką sylwetkę lub coś jak Bruce Lee trenując tylko siłę a wygląd traktować jako efekt uboczny :)
  • 0

#569
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk
Wszystkie mięśnie w organiźmie są najważniejsze i każde trzeba trenować. Ja widzę sens w trenowaniu z masą własnego ciała i to właśnie robie. Podciąganie jednorącz, hspu, pistolety itd. to są rzeczy które mnie interesują. Sztanga nie interesuje mnie przynajmniej do momentu w którym nie będę mógł już się rozwijać bez dodatkowego obciążenia.

Natomiast to co piszesz o podpisywaniu się i plaży tyczy się raczej takich młodych chłopaków jak Ty :) Ja mam 32 lata i średnio mnie interesuje robienie na kimś wrażenia. Ćwiczę dla siebie i swojego zdrowia. Dawno mam już za sobą mierzenie kaktusa z każdym napotkanym samcem ;)

Edit: testosteron rośnie od odpowiedniego ćwiczenia. To nie jest hormon który działa od tego ćwiczenia, a od tamtego nie. 😂
  • 0

#570
Xiaoyum

Xiaoyum

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 010 postów
testosteron rośnie od odpowiedniego ćwiczenia. To nie jest hormon który działa od tego ćwiczenia, a od tamtego nie. 😂


No wiadomo xd. Z tym że przysiad i mc wyjątkowo mocno bo atakują wszystkie największe grupy mięśniowy. Przysiad atakuje głównie nogi. Natomiast mc dosłownie całe ciało. Nogi, całe plecy, ramiona. Klatkę może troche mniej. Przysiady można zastąpić pistoletami z ciężarem. Chociaż wydaje mi się że gdy leży na tobie wielka sztanga to bardziej stresuje to całe ciało. Żadne ćwiczenie kalisteniczne nie wykończy tak ciała jak martwy ciąg:) nawet jeśli ktoś jest fanem ćwiczeń z masą ciała to i tak powinien się zainteresować tym ćwiczeniem. Już nie mówiąc o rwaniu czy podrzucie. Te ćwiczenia to już wgl jakaś masakra ;D
  • 1

#571
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

testosteron rośnie od odpowiedniego ćwiczenia. To nie jest hormon który działa od tego ćwiczenia, a od tamtego nie. 😂


No wiadomo xd. Z tym że przysiad i mc wyjątkowo mocno bo atakują wszystkie największe grupy mięśniowy. Przysiad atakuje głównie nogi. Natomiast mc dosłownie całe ciało. Nogi, całe plecy, ramiona. Klatkę może troche mniej. Przysiady można zastąpić pistoletami z ciężarem. Chociaż wydaje mi się że gdy leży na tobie wielka sztanga to bardziej stresuje to całe ciało. Żadne ćwiczenie kalisteniczne nie wykończy tak ciała jak martwy ciąg:) nawet jeśli ktoś jest fanem ćwiczeń z masą ciała to i tak powinien się zainteresować tym ćwiczeniem. Już nie mówiąc o rwaniu czy podrzucie. Te ćwiczenia to już wgl jakaś masakra ;D

Każde odpowiednio ciężkie ćwiczenie i odpowiednio wykonywane zmęczy ciało :) ani martwy ciąg tutaj lepszy ani gorszy. Wszystko zależy od poziomu, wytrenowania, stażu czy celu. Nie każdy marzy o przysiadzie ze sztangą i nie dla każdego jest to wyznacznik. To samo tyczy się wielkich mięśni. Po prostu :)
  • 0

#572
Guest_Clyde_*

Guest_Clyde_*
  • Gość

Każde odpowiednio ciężkie ćwiczenie i odpowiednio wykonywane zmęczy ciało :) ani martwy ciąg tutaj lepszy ani gorszy. Wszystko zależy od poziomu, wytrenowania, stażu czy celu. Nie każdy marzy o przysiadzie ze sztangą i nie dla każdego jest to wyznacznik. To samo tyczy się wielkich mięśni. Po prostu :)

 

Martwy ciąg to najlepsze ćwiczenie na plecy, ponieważ to naturalny ruch podnoszenia z ziemi i może się przydać w wielu sytuacjach.

Np. Jeśli znajomego/bliską osobę/kolege itp przygniecie drzewo i będziesz musiał je podnieść to zgadnij jaki będziesz musiał ruch wykonać.


  • 0

#573
tm_

tm_

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 146 postów

No niestety mody dzisiaj sa takim filtrem tego calego swiatka, kazdy chce byc sliczny i wymuskany jak Bilczynski, z wygolona klata i nasmarowany oliwka. Brakuje jeszcze malowania oczu i paznokci tylko Widzialem jak przed mistrzostwami Polski w kalistenice 2 lata temu chlopcy w kiblach i krzakach robili sobie pompe miesniowa robiac serkie szybkich pompek zeby fajnie wygladac. Dla mnie zalosne. Co drugi mial tak wypchnieta klatke jakby codziennie robil laweczke, no nie uwierze, ze to od pompek tak im te klate powypychalo. Po co komu duza klatka oprocz kulturysty? Przeciez to kompletnie niefukncjonalne miesnie, jedyna sytuacja w zyciu kiedy sie to moze przydac, to chyba lezenie pod samochodem i awaria lewarka. Wystarczy popatrzec na zawodnikow mma, tam wyglad jest drugorzedna sprawa. To samo jest z ta waska talia, szesciopakiem i szerokimi barami, to ideal z kulturystyki, im brzuch i talia wiecej pracuja tym sie bardziej obudowuja miesniami i tym sa szersze ale ciagle w tych sportach pokutuje ta figura klasycznego trojkata, kiedy bardziej prawdziwej sile odpowiada kwadrat, taki wyglad jak mial np Statham w Death Race, nie ma tu trojkata ale widac sile.

 

 

Czymś się różni 'zawodowy', youtube'owy street workout od siłowni? I tu i tam pompa, inne są tylko narzędzia. Z tym że street workout'owcy mogą hejtować pakerów z siłowni bo z niej nie korzystają, f*** gym itd. A jak się spojrzy na ich plany to podział na klatę, biceps, barki, brzuch, postęp mierzony w obwodach itd. Na filmikach z kolei znane hasła no pain no gain, go hard or go home i 90% czasu latanie po drążkach z gościnnym występem nóg.

 

Koniec końców niech każdy robi to co lubi, przynajmniej będzie jak rozkręcać napinkę w kolejnych tematach.


  • 0

#574
Stonish

Stonish

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 133 postów
Chłopaki myślałem, że to temat o diecie tłuszczowej a tymczasem przebrnalem przez stronę postów a tu nikt nie wnosi nic do tematu... Taki mały reminder.

Zaglebilem się w dietę optymalna Kwaśniewskiego i wszędzie jest pełno kontrowersji związanych z tą dieta. Czym różni się ona od omawianej przez nas diety tłuszczowej? Wszędzie piszą, że obciąża ona nerki i wątrobę z powodu niskiej wartości węgli, czego w sumie nie rozumiem bo zaleca on 50-100 węgli dziennie czyli tyle co wszystkie potwierdzone badaniami diety tłuszczowe. Czym w takim razie różni się ona, że została wykleta przez społeczeństwo? Rozumiem, że jest ona przeciwko systemowi jak każda tłuszczowka, ale czytanie komentarzy typu "moja ciocia zmarła przez tą diete" ciężko po prostu zignorować.

Użytkownik Stonish edytował ten post 03 maja 2016 - 09:18

  • 1

#575
phillix

phillix

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 213 postów

 

 

Ponadto kalistenika jest bezpieczniejsza i daje lepsze fundamenty pod każdy inny sport ze względu na mechanikę ruchów z masą własnego ciała i mniejsze obciążenie stawów, które z czasem się wzmacniają.

 

Znam takich co po kilku miesiącach doznali kontuzji - niepełny zakres ruchu i jakieś małpie skoki po drążkach. Trzeba ćwiczyć z głową, do wszystkiego potrzebna jest wiedza teoretyczna. Szkoda, że niektórzy nie doceniają internetowych zasobów wiedzy :D

 

 

 

Ale chyba nie powiesz mi że jak ktoś bierze np. 100 kg w przysiadach w serii np. po 10 powt ( na poziomie amatorskim to bdb wynik ) i tyle samo na klatę to nie jest to co najmniej żałosne? 

 

Nie porównuj sił nóg do siły ramion ;) Nie wiesz czy ktoś nie ma kontuzji albo czy nie przygotowuje się do zawodów w wyciskaniu. Fakt faktem, dużo osób zapomina o nogach i o zaletach z ich trenowania - testosteron.

 

Cieszy nas, że podnosisz taki ciężar w siadzie, ale czy potrafiłbyś zrobić choć 5 bezbłędnych pistoletów?


  • 1

#576
Xiaoyum

Xiaoyum

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 010 postów
Ja nic nie pisałem że biorę 100 kg w przysiadzie :D
Ogólnie dałem porównanie że jak ktoś bierze tyle samo na nogi co np. na klatę to jest trochę żałosne bo teoretycznie nogi są dużo silniejsze. A jak ktoś bierze tyle samo w tych ćwiczeniach to znaczy że jest bocianem pospolitym. To również tyczy się mnie- jutro będę robił na klatę 67 kg 5x5 a na przysiad 69 5x5 xd.( a co najśmieszniejsze- przed przysiadem bardziej sie stresuję xd ) Jakoś potrafię się przyznać że jestem ciota jeżeli chodzi o dół ciała ale wziąłem się za sobie ostro i katuje nogi ciężkim mc i przysiadem i nie zasłaniam się maszynami albo tym że ciężary niszczą coś tam ;)

" Nie wiesz czy ktoś nie ma kontuzji albo czy nie przygotowuje się do zawodów w wyciskaniu",

Napisałem że nie dotyczy do co pisze ludzi co nie mogą trenować z jakiegoś powodu nóg. A to że ktoś sie przygotowuje do wyciskania chyba nie przeszkadza mu w trenowaniu nóg ?,


Co do pistoletów. Zrobię kilka nawet z 14 kg. I co z tego ? Skoro ledwo biorę 1x masa ciała w przysiadzie xD ?
Tak samo po co komu pompka na jednej ręce skoro o tym i tak się nie wyciśnie w miare solidnego ciężaru?
  • 0

#577
Guest_Clyde_*

Guest_Clyde_*
  • Gość
Jeśli chodzi chodzi o wyciskanie i przysiad to przytocze tutaj słowa z pewnej książki ( mogę napisac inaczej niz tam jest ale sens slow zachowany)

Jeśli wyciskacz na ławce więcej niż podnosisz w przysiadzie to masz zle ustalone priorytety.
  • 0

#578
eragon3d

eragon3d

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 748 postów

Chłopaki myślałem, że to temat o diecie tłuszczowej a tymczasem przebrnalem przez stronę postów a tu nikt nie wnosi nic do tematu... Taki mały reminder.

Zaglebilem się w dietę optymalna Kwaśniewskiego i wszędzie jest pełno kontrowersji związanych z tą dieta. Czym różni się ona od omawianej przez nas diety tłuszczowej? Wszędzie piszą, że obciąża ona nerki i wątrobę z powodu niskiej wartości węgli, czego w sumie nie rozumiem bo zaleca on 50-100 węgli dziennie czyli tyle co wszystkie potwierdzone badaniami diety tłuszczowe. Czym w takim razie różni się ona, że została wykleta przez społeczeństwo? Rozumiem, że jest ona przeciwko systemowi jak każda tłuszczowka, ale czytanie komentarzy typu "moja ciocia zmarła przez tą diete" ciężko po prostu zignorować.

 

Znajoma też mi mówiła, że jej rodzice byli na diecie Kwaśniewskiego, a jej ojciec po roku ponoć rozwalił sobie wątrobę. Ale wydaje mi się że w tych opowieściach brakuje jednego dodatku. MIanowicie że wiele z tych osób najprawdopodobniej nie stosuje się ściśle do zaleceń tylko wezmą sobie trochę z tej diety, trochę z tamtej a potem narzekają że coś nie działa.


  • 0

#579
Reeken

Reeken

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 48 postów
Równie dobrze można wyczytać jak sam Kwaśniewski wyleczył wiele osób z ciężkich, przez akademicką medycynę uważanych za nieuleczalne chorób, od tłuszczówki różni się głównie tym, że stosuje się odpowiednie proporcje BTW

http://forum.dr-kwas...p?topic=5027.0
Tam masz opisane z grubsza na czym opiera się żo



http://optymalni.hol...-w-pigulce.html

A tutaj w skrócie

Użytkownik Reeken edytował ten post 03 maja 2016 - 13:47

  • 0

#580
Stonish

Stonish

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 133 postów

Tu nie tyle chodzi o to aby pokazać za i przeciw tylko o zwrócenie uwagi co wspomniane osoby robiły źle, że w połączeniu z dietą wysokotłuszczową dorobiły się problemów zdrowotnych.

 

Bo jakby porównać sobie:

Ktoś na diecie "bez diety" wcina wszystko co się da i pije co jakiś czas alko w dużych ilościach, dorobi się otyłości, cukrzycy i chorób dzisiejszego świata.

Ktoś na diecie tłuszczowej będzie pił alko co jakiś czas to rozwali sobie poważnie wątrobe/umrze na raka żołądka/grozi zapchanymi tętnicami (o.O). Opini tego typu jest całe mnóstwo w sieci.

 

Alko podałem tylko jako przykład bo tak naprawdę nie mam pojęcia co te osoby co sie pochorowały mogły robić źle. Nie do końca nawet wiem jak można robić coś źle. Przecież to nie działa w ten sposób, że jak jesteś na tłuszczówce i przez tydzień hulaj dusza będziesz ryż wpierdzielał na śniadanie i kolacje to umrzesz. To po prostu się kupy nie trzyma. Przecież diet wysokotłuszczowych jest cała masa, wszyscy znamy bardzo popularną dietę paleo - jakoś nigdzie nie widzę, aby trąbiono, że jest gorszym sposobem żywienia niż zalewanie się węglami. Co więcej - niech mi ktoś poszuka jakąś książkę opierającą się o badania gdzie promowanoby jedzenie 300-500g węgli dziennie dla zdrowego funkcjonowania - ja szukałem nie znalazłem. O zaletach diety na tłuszczach jest tego trochę.

 

Reansumując - co trzeba takiego robić na tłuszczówce, żeby wpływała ona negatywnie na nasze zdrowie? Ktoś coś?


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych