Witam!
Jestem nowym użytkownikiem tego forum, z kalisteniką nie mam nic wspólnego, niestety, bo bardzo bym chciał. Zaczynam dopiero, ale główny problem leży w tym, że totalnie nie wiem jak zacząć.
Od Kilku miesięcy robię drążki, pompki, wzmacniam brzuch.
Tylko, że w tym wszystkim jest totalna bezradność, bo robię w kółko to samo, podstawy typu L-sit zrobię bez problemu, ale to jest jedyne ćwiczenie, które znam i zarazem umiem wykonać.
Czytałem o tym wszystkim, bo w sumie długo się interesowałem Kalisteniką, ale nie próbowałem jej realizować, bo zajmowałem się sztukami walki.
Te Front/back lever'y, muscle up'y - orientuje się w tym, no ale przecież potrafiąc L-sita, nie będę od razu uczył się takich rzeczy, które wymieniłem wyżej. Jak to powinno wyglądać, co powinienem robić?
Macie może jakieś prywatne doświadczenia? czego się uczyć i w jakiej kolejności? ( np. skoro potrafię to i to, to powinienem teraz drążyć to, itd. )
Nie chce stracić motywacji, bo złapałem straszną chęć do tego typu rzeczy, lecz moja wiedza, a w zasadzie jej brak, totalnie mi w tym nie pomaga.
Liczę na wasza pomoc, pozdrawiam.
Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Nowicujusz - proszę o pomoc.
Rozpoczęty przez
Leo
, gru 01 2012 02:33
#2
Napisano 01 grudnia 2012 - 09:34
Witam, wystarczy trochę poszperać na forum i na pewno znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania, wraz ze słownikiem ćwiczeń. Osobiście na początek polecam kultową na forum książkę "Skazany na trening" a jak interesują cię bardziej gimnastyczne ćwiczenia to zagraniczną pozycję "build of the gimnastic body".
#3
Napisano 01 grudnia 2012 - 13:45
Dobra, posłuchaj.
Jeśli nie miałeś nigdy nic wspólnego z ćwiczeniami kalistenicznymi, czy w ogóle nie ćwiczyłeś, (choć bardziej nie wiedziałeś, że kalistenika to ćwiczenia z masą ciała), choć wątpię, że na sztukach walki nie robiło się pompek, przysiadów, czy itp. Robiło się, bo sam je wykonywałem.
Proponowałbym przez jeden cykl treningowy tj. 2 miesiące u mnie zazwyczaj, skupić się na totalnych podstawach, nie zaprzątając sobie głowy, żadnymi leverami, itp. Ten cykl ma Cię przygotować do dalszej (cięższej pracy) właśnie pod te l-sity, itp. Wykonuj pompki, brzuszki, przysiady, brzuszki w najróżniejszych wariacjach - oczywiście dostosowując je do swojego poziomu. Przykład:
Pompki, podciąganie, grzbiet/brzuch, nogi. Wybierz sobie po jednym ćwiczeniu. W razie potrzeby, skontaktuj się ze mną. Nakreślę Ci plan jaki mógłbyś wykonywać. Mam styczność z tam, dokształcam się, uczę innych, a także sam ćwiczę. Jestem jednym z nielicznych, który nie ćwiczy "Skazanym", choć jego filozofię treningu wdrażam w swój.
Jeśli nie miałeś nigdy nic wspólnego z ćwiczeniami kalistenicznymi, czy w ogóle nie ćwiczyłeś, (choć bardziej nie wiedziałeś, że kalistenika to ćwiczenia z masą ciała), choć wątpię, że na sztukach walki nie robiło się pompek, przysiadów, czy itp. Robiło się, bo sam je wykonywałem.
Proponowałbym przez jeden cykl treningowy tj. 2 miesiące u mnie zazwyczaj, skupić się na totalnych podstawach, nie zaprzątając sobie głowy, żadnymi leverami, itp. Ten cykl ma Cię przygotować do dalszej (cięższej pracy) właśnie pod te l-sity, itp. Wykonuj pompki, brzuszki, przysiady, brzuszki w najróżniejszych wariacjach - oczywiście dostosowując je do swojego poziomu. Przykład:
Pompki, podciąganie, grzbiet/brzuch, nogi. Wybierz sobie po jednym ćwiczeniu. W razie potrzeby, skontaktuj się ze mną. Nakreślę Ci plan jaki mógłbyś wykonywać. Mam styczność z tam, dokształcam się, uczę innych, a także sam ćwiczę. Jestem jednym z nielicznych, który nie ćwiczy "Skazanym", choć jego filozofię treningu wdrażam w swój.
#5
Napisano 01 grudnia 2012 - 19:24
Skazanego warto przeczytać choćby tylko dlatego, by nauczyć się filozofii treningu kalistenicznego progresywnego. Nie trzeba kopiować podanych tam ćwiczeń. Można tworzyć własne programy jak to robi Krzysiek. Ale na początek warto wykorzystać te opisane w książce progresje jeśli brak nam doświadczenia. Ta książka jest nafaszerowana wiedzą na temat treningu. Na początek starczy żeby się zorientować.
Wysłane z Tapatalk2
Wysłane z Tapatalk2
Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.
#8
Napisano 03 grudnia 2012 - 00:22
Tak jak już wspomniałem, praktycznie od wakacji dzień na dzień robię pompki/drążki/brzuszki i oczywiście widzę postępy, aż tak wdrążać się nie musiałem, bo jak wyżej wspomniano, na SW również ma się styczność z tymi ćwiczeniami. Więc, z tego co widzę to czas zapoznać się lekturą.
Dzięki wszystkim, za rady i zabieram się do jeszcze ostrzejszej pracy!
POZDRAWIAM!
Dzięki wszystkim, za rady i zabieram się do jeszcze ostrzejszej pracy!
POZDRAWIAM!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych