Zastanawiam się, jaki jest optymalny trening na redukcję.
Wiem, redukcję robi się w kuchni. Jednak trening może ją wspierać mniej lub bardziej...
Na siłowniach aktualnie chyba króluje opcja - duże ciężary (5RM), mało powtórzeń (3-5), niskie węgle, sporo białka i tłuszczu.
"Stara szkoła" - niewielkie obciążenie, dużo powtórzeń (12-15, 20?), krótkie przerwy, niskie WW itd..
Może ktoś podpowie?
Obwodówka całego ciała? Split + tabata (rwania kettlem/thruster)? 2-3xFBW + 2xTABATA ?
Nie będę dalej wymyślał...
Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Optymalny trening na redukcję
Rozpoczęty przez
kano
, wrz 08 2012 14:00
#3
Napisano 08 września 2012 - 14:45
#4
Napisano 08 września 2012 - 15:20
Spartakus, interwały 60sek ćwiczenia/15sek odpoczynku, 10 ćwiczeń, 3 rundy, 2min odpoczynku pomiędzu rundami, razem 41 minut treningu. Tu masz link do oryginalnej wersji ćwiczeń ale można sobie przecież utrudnić :-P http://www.menshealt...zezba-4075.html
Dobrze, że ograniczasz zwierzęce i zwiększasz roślinne, spokojnie wszystko z czasem, poczujesz, że jest lepiej sam pójdziesz głębiej.
Dobrze, że ograniczasz zwierzęce i zwiększasz roślinne, spokojnie wszystko z czasem, poczujesz, że jest lepiej sam pójdziesz głębiej.
#5
Napisano 08 września 2012 - 17:26
Dzięki!
W menshealth zawsze wydziwiają - pewnie po to, żeby się wyróżnić, bo trening: pompki + drążek + przysiady w każdym numerze by się tak dobrze nie sprzedawał
Czyli obwodówka obejmująca całe ciało, a do tego sporo powtórzeń i raczej niewielkie obciążenia. 40min.
To już jakiś pomysł
Próbuję nowych produktów.
Wiem, że z dnia na dzień nic specjalnego się nie wydarzy.
Na pierwszy ogień poszedł nabiał i tyle (jem, ale 2-3 porcje w tygodniu - jajka/twaróg, a mleko niet)
W menshealth zawsze wydziwiają - pewnie po to, żeby się wyróżnić, bo trening: pompki + drążek + przysiady w każdym numerze by się tak dobrze nie sprzedawał
Czyli obwodówka obejmująca całe ciało, a do tego sporo powtórzeń i raczej niewielkie obciążenia. 40min.
To już jakiś pomysł
Nie podpalam się i nie planuję niczego w tej kwestii - na razie lekko skręciłem w kierunku wegeDobrze, że ograniczasz zwierzęce i zwiększasz roślinne, spokojnie wszystko z czasem, poczujesz, że jest lepiej sam pójdziesz głębiej.
Próbuję nowych produktów.
Wiem, że z dnia na dzień nic specjalnego się nie wydarzy.
Na pierwszy ogień poszedł nabiał i tyle (jem, ale 2-3 porcje w tygodniu - jajka/twaróg, a mleko niet)
#8
Napisano 10 września 2012 - 08:37
Dokładnie jak napisał Revo: redukujesz na normalnym treningu zmieniając tylko dietę na lekko ujemny bilans kaloryczny. Jak chcesz szybciej to dorzuć jakię trening pobudzający metabolizm typu interwałowego.
Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.
#9
Napisano 10 września 2012 - 21:37
Dieta na minusie + trening siłowy co drugi dzień + bieganie w dni wolne + cierpliwość = redukcja
#10
Napisano 10 września 2012 - 21:53
Z tą dietą na minusie bym nie szarżował bo skończy się ochota na treningi a wraz z nią postępy. Wg mnie mniej stresowa jest opcja redukcji kalorii poprzed zwiększenie ilości wysiłku właśnie w postaci ekstra dodatkowych sesji cardio dołożonych pomiędzy dni treningu siłowego. Dłużej trwa pozbywanie się fatu ale nie tracisz mocy w siłówce tak jak byś był na minusie kalorycznym.
#11
Napisano 10 września 2012 - 23:10
Trochę namieszałeś, bo minus kaloryczny jest potrzebny żeby cokolwiek zrzucić, a czy zjemy mniej czy więcej, a potem tą nadwyżkę spalimy, to już inna rzecz.
A brak energii i mikroskładników dotyczy raczej już chudych osób, które chcą redukować, niż kogoś bardziej puszystego. Wiadomo - jeśli ktoś jest bogaty, to lepiej robić aeroby, ale dla np. studenta takiego jak ja lepiej się ruszać jak najmniej.
A brak energii i mikroskładników dotyczy raczej już chudych osób, które chcą redukować, niż kogoś bardziej puszystego. Wiadomo - jeśli ktoś jest bogaty, to lepiej robić aeroby, ale dla np. studenta takiego jak ja lepiej się ruszać jak najmniej.
Shut up and get moving.
#12
Napisano 11 września 2012 - 10:12
Nic nie namieszałem co najwyżej ty nie zrozumiałeś jak trzeba. Minus możesz robić na dwa sposoby odejmując jedzenia lub dodając pracy. Minus kaloryczny w mojej wersji robisz poprzez zwiększenie zapotrzebowania energetycznego włączając do planu treningu dodatkowe ćwiczenia cardio. Jesz bez zmian ale musisz więcej energi zużyć i wtedy organizm pociągnie z fatu jako dostępnych rezerw. Jesz 2000 trenujesz normalnie zapotrzebowanie też jest 2000, dokładasz cardio zapotrzebowanie rośnie do 2500 a jesz dalej 2000, nie głodujesz a redukcja leci, proste i logiczne. Oczywiście to jest duże uproszczenie bo nie jest obojętne co jesz, nawet jak w ten sposób zrobisz zminus a będziesz jadł syf to efekt będzie marny.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych