Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Nie każdy kulturysta to cienias :)
Started by
Michal
, Jul 04 2012 13:17 PM
#1
Posted 04 July 2012 - 13:17 PM
#2
Posted 04 July 2012 - 16:19 PM
#3
Posted 04 July 2012 - 16:24 PM
Nie, no ja w sumie też nie ale ciągle się powtarza opinie, że to schaby, wcale nie są silni i butów nawet nie potrafią zawiązać sami A jak się okazuje nie zawsze to prawda.
#4
Guest_zahir11_*
Posted 04 July 2012 - 21:15 PM
Oczywiście, że nie zawsze. Niestety wyjątki zdarzają się rzadko. W jednym z wywiadów ubolewał nad tym Jarek Dymek były wicemistrz świata strongman. Mówił, że jest załamany widząc kulturystów którzy po wejściu na pierwsze piętro mają zadyszkę. Dymek w młodości był w kadrze narodowej w rzucie oszczepem i występował także w zawodach gimnastycznych. Twierdzi, że do tej pory jest w stanie wejść na to pierwsze piętro na rękach. A facet jakieś 140kg waży! Niestety niewielu idzie w jego ślady. Większość robi trening na tzw. "efekt plażowy" czyli klata i biceps. Ewentualnie masa, masa i jeszcze raz masa. Sprawność i siła jest nawet nie na drugim planie:(
#5
Posted 28 August 2012 - 14:04 PM
Każy sobie możę wygląa, jak mu pasuje, ważne, żęby by tak silnym, na jakiego sięwygląa
#6
Posted 28 August 2012 - 14:22 PM
Oczywiście, że nie każdy.
JAk ktoś trenuje z głową, i ją ma, to można połączyć kali z ciężarami. Sam Paul Wade pisze: Ćwiczenia z ciężarami wielu kiedyś wykonywało, jednak dopiero po opanowaniu ćwiczen z masa ciała! A nie: idziesz na plaże z kolegą, który chodzi na siłke, patrzysz na jego mięśnie i mówisz" łaaał to w sumie ja też się za to wezmę" I rzucasz się jak głodny wilk na owce. Tylko, że zamiast na owce, to na ciężary. Z tym że jak jesteś wilkiem-amatorem można łatwo dać się okiwać przez owce, i zjeść taką z siarką, jak smok przy bajce z szewczkiem dratewką
Dlatego trzeba z głową.
JAk ktoś trenuje z głową, i ją ma, to można połączyć kali z ciężarami. Sam Paul Wade pisze: Ćwiczenia z ciężarami wielu kiedyś wykonywało, jednak dopiero po opanowaniu ćwiczen z masa ciała! A nie: idziesz na plaże z kolegą, który chodzi na siłke, patrzysz na jego mięśnie i mówisz" łaaał to w sumie ja też się za to wezmę" I rzucasz się jak głodny wilk na owce. Tylko, że zamiast na owce, to na ciężary. Z tym że jak jesteś wilkiem-amatorem można łatwo dać się okiwać przez owce, i zjeść taką z siarką, jak smok przy bajce z szewczkiem dratewką
Dlatego trzeba z głową.
#7
Posted 28 August 2012 - 15:41 PM
Miałem kurs z Darkiem Karpińskim (wicemistrz europy). Gość swoje waży (w porze startowej ważył chyba ze 130?) a bez problemu robi szpagat i sznurek To jest kwestia podejścia do treningu i wiedzy.
Schaboszczaki to są ludzie którzy rzucają się na masę ale tak naprawdę mało co wiedzą. Ci co naprawdę trenują może i mają sporo masy ale reszta też jest na poziomie (wiadomo że nie takim jak np u gimnastyków, ale to inne priorytety). Ogólnie rzecz biorąc tamci wykładowcy byli jednymi z mądrzejszych ludzi jakich spotkałem w życiu. Marcin Jabłoński - byk jakich mało - a miłuje się w psychologii, jakiś chińskich sztukach itp. Po prostu jak rozwijasz swoją pasję a nie tylko mięśnie to dbasz o siebie kompleksowo.
Schaboszczaki to są ludzie którzy rzucają się na masę ale tak naprawdę mało co wiedzą. Ci co naprawdę trenują może i mają sporo masy ale reszta też jest na poziomie (wiadomo że nie takim jak np u gimnastyków, ale to inne priorytety). Ogólnie rzecz biorąc tamci wykładowcy byli jednymi z mądrzejszych ludzi jakich spotkałem w życiu. Marcin Jabłoński - byk jakich mało - a miłuje się w psychologii, jakiś chińskich sztukach itp. Po prostu jak rozwijasz swoją pasję a nie tylko mięśnie to dbasz o siebie kompleksowo.
#8
Posted 04 September 2012 - 21:48 PM
Gwarantuje Wam że ze zdrowiem nie mają nic wspólnego i nie pomogą im szpagaty, chińskie sztuki ani psychologia, znam temat od podszewki. Kiedyś rozwój mięśni owszem szedł w parze ze sprawnością, ale był wypadkową treningu siłowego a nie celem samym w sobie.
#9
Posted 04 September 2012 - 23:18 PM
Dziwne żeby tryskali zdrowiem przy takiej ilości sterydów. ŻADEN sport uprawiany zawodowo nie jest zdrowy.
Shut up and get moving.
#10
Posted 05 September 2012 - 15:24 PM
Robiąc rzeźbę zyskujesz też dużo siły.
Tylko co ci po tej sile jak nie masz równowagi i balansowania do ćwiczeń.
Co do ich witalności i zdrowia, wiadomo - serducho wysiądzie w pierwszej kolejności.
Tylko co ci po tej sile jak nie masz równowagi i balansowania do ćwiczeń.
Co do ich witalności i zdrowia, wiadomo - serducho wysiądzie w pierwszej kolejności.
#11
Posted 18 January 2013 - 21:45 PM
http://alamwahd.com/...deos/show/12018
Mocno wątpie, by wielu kulturystów tak potrafiło. Filmik znaleziony przez zwykły zbieg okoliczności, hah.
Mocno wątpie, by wielu kulturystów tak potrafiło. Filmik znaleziony przez zwykły zbieg okoliczności, hah.
#12
Posted 18 January 2013 - 21:51 PM
Myślę że wielu by potrafiło, gdyby przez jakiś czas popracowali nad rozciągnięciem i balansem, bo wystarczajacą siłę raczej mają prawie wszyscy.
Shut up and get moving.
#13
Posted 18 January 2013 - 21:56 PM
Myślę że wielu by potrafiło, gdyby przez jakiś czas popracowali nad rozciągnięciem i balansem, bo wystarczajacą siłę raczej mają prawie wszyscy.
Ja myślę, że jest na odwrót. Tej siły wcale tak dużo nie mają, poza naturalnie silnymi wyjątkami np. Coleman. Arnoldowi ciężko było poturlać cięzary, które targał Franco Columbu, spr. info. Weź też pod uwagę, że: mocno zbudowane nogi = duże utrudnienie przy planche.
#14
Posted 18 January 2013 - 21:58 PM
Przeceniasz planche, nie doceniasz kulturystów.
A co do nóg, to jest akurat argument przeciwko planche, a zwłaszcza szpanowaniu nim przez bociany.
A co do nóg, to jest akurat argument przeciwko planche, a zwłaszcza szpanowaniu nim przez bociany.
Shut up and get moving.
#15
Posted 18 January 2013 - 22:06 PM
Przygodę ze sportami siłowymi zacząłem mniej-więcej od połowy gimnazjum. Przeróżne treningi kulturystyczne dały mi tak ok. 1/3, tego, co dały mnie treningi typowo siłowe, poznane z książek Tsatsouline'a. I nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie progresu w sile fizycznej, moja sylwetka stała się dużo bardziej muskularna.Przeceniasz planche, nie doceniasz kulturystów.
A co do nóg, to jest akurat argument przeciwko planche, a zwłaszcza szpanowaniu nim przez bociany.
#16
Posted 18 January 2013 - 22:10 PM
No ja się nie dziwię, w gimnazjum ciężko nabrać siły i masy... A jeśli już, to jest to przeważnie tzw. "efekt nowicjusza" na który sam się porządnie nabrałem.
Shut up and get moving.
#17
Posted 18 January 2013 - 22:14 PM
A w szkole średniej oraz dwa lata po niej też ciężko?
#18
Posted 18 January 2013 - 22:15 PM
#19
Posted 18 January 2013 - 22:18 PM
Ale potem z tą samą podobno "złą" dietą taki wystrzał... aha...
#20
Posted 18 January 2013 - 22:23 PM
Wytłumacz zatem, w jaki sposób treningi kalisteniczne mogą lepiej stymulować hipertrofię, bo tego nie rozumiem.
Chętnie rzuciłbym też okiem na któreś z Twoich planów treningowych, zarówno na siłowni jak i z własnym ciałem.
Chętnie rzuciłbym też okiem na któreś z Twoich planów treningowych, zarówno na siłowni jak i z własnym ciałem.
Shut up and get moving.
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users