Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!Zaloguj się Zarejestruj się
Mostek krótki i prosty ("Skazany...")
Rozpoczęty przez
Michal
, cze 22 2012 13:38
#1
Napisano 22 czerwca 2012 - 13:38
Jak wykonujecie pierwsze kroki mostków ze skazanego czyli mostek krótki i prosty?
Ja dosyć mocno wypychałem biodra do góry i po 3 miesiącach treningów (właśnie przeszedłem wtedy na krok 3) przerwałem z powodu bólu pleców. Ból minął więc chciałbym wrócić do treningów.
Wczoraj popatrzyłem w lustrze jak wygląda w moim wykonaniu ćwiczenie z kroku 1. Dojście do pozycji końcowej wcale nie wiąże się z bardzo mocnym podniesieniem bioder. Tak na prawdę nie muszę ich jakoś specjalnie wypychać. Po prostu unoszę biodra do góry do momentu, gdy plecy i biodra będą w jednej linii. Wypchniecie ich jeszcze bardziej praktycznie niczego już nie zmienia (linia biodra - tułów nie robi się wypukła), a jedynie czuję, że "ciągnie" mnie w lędźwiach. Wydaje mi się, że właśnie przez to, że tak mocno starałem się przeć do góry coś sobie nadwyrężyłem.
Ciekaw jestem Waszych opinii.
Ja dosyć mocno wypychałem biodra do góry i po 3 miesiącach treningów (właśnie przeszedłem wtedy na krok 3) przerwałem z powodu bólu pleców. Ból minął więc chciałbym wrócić do treningów.
Wczoraj popatrzyłem w lustrze jak wygląda w moim wykonaniu ćwiczenie z kroku 1. Dojście do pozycji końcowej wcale nie wiąże się z bardzo mocnym podniesieniem bioder. Tak na prawdę nie muszę ich jakoś specjalnie wypychać. Po prostu unoszę biodra do góry do momentu, gdy plecy i biodra będą w jednej linii. Wypchniecie ich jeszcze bardziej praktycznie niczego już nie zmienia (linia biodra - tułów nie robi się wypukła), a jedynie czuję, że "ciągnie" mnie w lędźwiach. Wydaje mi się, że właśnie przez to, że tak mocno starałem się przeć do góry coś sobie nadwyrężyłem.
Ciekaw jestem Waszych opinii.
#2
Napisano 22 czerwca 2012 - 15:12
Powiem tak, co do mostków jestem całkowicie nastawiony anty. Głównym powodem tego jest biomechanika i to że w świecie zwierząt chyba dla żadnego organizmu nie jest naturalne takie poruszanie się. Ale to jest tylko moje zdanie. Co do nadwyrężenia, problem może być dużo bardziej złożony niż Ci się wydaje. W kręgosłupie masz masę wiązadeł oraz połączeń, dlatego do oceny Twojego urazu nie czuje się nawet w 1% kompetentny. Polecam odwiedzenie ortopedy.
#3
Napisano 22 czerwca 2012 - 15:48
Ja robiłem mostki krótkie bez bólu ale jak dojechałem w mostkach prostych do 3x30 + do tego robiłem tego samego dnia mostki zapaśnicze i mostki przodem też wszystko po 3x30 to już obciążenie na dolne partie grzbietu było za duże i przez 3 dni nie byłem w stanie się zregenerować. Robię zatem mostek prosty co drugi trening i robie postępy. Wolniej bo wolniej ale daję radę.
Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.
#4
Napisano 22 czerwca 2012 - 17:33
Ja tak jak kammaz, uważam że mostki nie są naturalną, pozycją dla naszych pleców. Owszem, lekkie ćwiczenia rozciągające np asana z jogi którą zwą "pies z głową w górze" może zastąpić mostki, a co do siły odcinka dolnego pleców nic nie robi tak dobrze jak martwy ciąg lub podniesienie jakiegoś wora z ziemi. Z cwiczeń mostkowych wykonuję tylko te na kark (nie wiem jak to nazwać: rolowanie głową? hahaha)
http://joga-abc.pl/s...lowa_w_gore.jpg
http://joga-abc.pl/s...lowa_w_gore.jpg
Jeśli nie potrafisz to cię naucze, jeśli nauczyć się nie chcesz to cię do tego zmusze
#7
Guest_zahir11_*
Napisano 23 czerwca 2012 - 00:02
Moim zdaniem mostek jest ćwiczeniem bardzo wartościowym. Świetnie wpływa na prostowniki grzbietu. Problem z nadwyrężeniem może wynikać z tego, że ćwiczenie to jest na tyle rzadko wykonywane, że łatwo jest naciągnąć mięśnie nieprzyzwyczajone do takiego wysiłku. Zalecał bym po pierwsze dobrą rozgrzewkę, po drugie niezbyt dużą intensywność i skupienie się na długości ruchu. Niech to będzie mniejsza ilość ale nie wykonywana dynamicznie, lecz tak jakbyś wykonywał rozciąganie. Krótkie, nie rozciągnięte mięśnie też mogą bolec kiedy się je próbuje rozciągnąć pogłębiając ruch zbyt dynamicznie. co do martwego ciągu, to trudno nie zgodzić się z Lordkoksem, że ćwiczenie jest świetne, nie mniej jednak nie jest to kalistenika. Poza tym Lordkoks ma wieloletnie doświadczenie w sportach siłowych. Komuś, kto nie ma serdecznie nie polecam martwego ciągu, bo przy braku dobrej techniki naprawdę łatwo się uszkodzić
#8
Napisano 23 czerwca 2012 - 00:30
Michale widze ze nie dostales jednoznacznej odpowiedzi jak wykonywac te dwa cwiczenia. Tak jak sam zauwazyles podnosimy biodra do momentu az beda w jednej linii co plecy. Dotyczy to zarowno mostka krotkiego i mostka prostego. Wykonywanie glebiej tego ruchu moze spowodowac kontuzje lub bole plecow co sam zauwazyles wystapilo w twoim przypadku.
Poza tym chlopaki nie uwazam zeby wykonywanie mostkow bylo niepotrzebne. Trzeba je wykonywac tylko dokladnie i uwazac na swoje plecy zeby nie wykonac niepotrzebnych ruchow ktore moga spowodowac kontuzje. Poza tym mostek krotki jest czestym cwiczeniem wykonywanym podczas roznych rehabilitacji wiec wnioski wysuwaja sie same.
Poza tym chlopaki nie uwazam zeby wykonywanie mostkow bylo niepotrzebne. Trzeba je wykonywac tylko dokladnie i uwazac na swoje plecy zeby nie wykonac niepotrzebnych ruchow ktore moga spowodowac kontuzje. Poza tym mostek krotki jest czestym cwiczeniem wykonywanym podczas roznych rehabilitacji wiec wnioski wysuwaja sie same.
#9
Napisano 23 czerwca 2012 - 09:14
#10
Guest_zahir11_*
Napisano 23 czerwca 2012 - 09:16
Nie zgadzam się z tym, że wykonywanie ruchu głębiej powoduje kontuzje. To właśnie przy głębszym ruchu prostowniki grzbietu zaczynają pracować. Ćwiczenie w którym wygina się kręgosłup funduje się już trzy miesięcznym dzieciom. Kładzie się je na brzuchu i każe podnosić głowę. Dzieci podpierają się rękami i ich kręgosłup wygina się w kabłąk. w ten sposób mięśnie nabierają siły potrzebnej do tego, by dziecko kilka miesięcy później mogło usiąść. Tak więc uważam, że największym problemem mogącym wywołać ból pleców są: brak rozgrzewki, eksplozywność ruchu, naciągnięcie mięśni. to ostatnie może wystąpić wtedy, gdy od razu próbujemy wykonać zbyt głęboki ruch. Dlatego wcześniej napisałem, że należy powoli rozciągać mięśnie. Reasumując:
1) Prostowniki grzbietu stymuluje ruch tylko i wyłącznie gdy Twój kręgosłup jest wygięty w pałąk (w drugą stronę)
2) Paul Wade zaleca dociągać biodra do jednej lini z kręgosłupem, bo zdaje sobie sprawę, że te partie mięśni, choć niesamowicie ważne, są bardzo zapuszczone (o ile nie pracujemy na budowie i nie dźwigamy czegoś z ziemi). Dlatego ćwiczenia mostków zaczynamy na etapie zaawansowanym i dochodzimy do pełnego mostka długo i powoli).
3) Przeprosty nie są niebezpieczne dla kręgosłupa, wręcz przeciwnie. Jeśli natomiast Twój zakres ruchu jest krótki do przeprostów dochodź powoli.
I jeszcze kilka słów na temat mostków: Jak napisał Paul Wade jest to ćwiczenie stymulujące niezwykle ważną partię ciała. Nie tylko chroni kręgosłup ale jest również niesamowitym rezerwuarem siły. Dlatego właśnie każdy trójboista wykonuje martwy ciąg. silne plecy, to silne człowiek:) Poza tym prostowniki grzbietu (mostek rozwija nie tylko je ale również mnóstwo innych mięśni pleców) są mięśniami antagonistycznymi dla mięśni brzucha. Tak więc aby mieć naprawdę silny korpus nie wystarczy wzmocnić go z jednej strony. Jeśli będziecie kiedyś chcieli wykonać deskę, front levera itp. to bez mocnych pleców się nie uda.
I jeszcze jedno. Jak napisał Kabum różne wersje mostków to podstawowe ćwiczenia rehabilitacyjne przy problemach z plecami.
1) Prostowniki grzbietu stymuluje ruch tylko i wyłącznie gdy Twój kręgosłup jest wygięty w pałąk (w drugą stronę)
2) Paul Wade zaleca dociągać biodra do jednej lini z kręgosłupem, bo zdaje sobie sprawę, że te partie mięśni, choć niesamowicie ważne, są bardzo zapuszczone (o ile nie pracujemy na budowie i nie dźwigamy czegoś z ziemi). Dlatego ćwiczenia mostków zaczynamy na etapie zaawansowanym i dochodzimy do pełnego mostka długo i powoli).
3) Przeprosty nie są niebezpieczne dla kręgosłupa, wręcz przeciwnie. Jeśli natomiast Twój zakres ruchu jest krótki do przeprostów dochodź powoli.
I jeszcze kilka słów na temat mostków: Jak napisał Paul Wade jest to ćwiczenie stymulujące niezwykle ważną partię ciała. Nie tylko chroni kręgosłup ale jest również niesamowitym rezerwuarem siły. Dlatego właśnie każdy trójboista wykonuje martwy ciąg. silne plecy, to silne człowiek:) Poza tym prostowniki grzbietu (mostek rozwija nie tylko je ale również mnóstwo innych mięśni pleców) są mięśniami antagonistycznymi dla mięśni brzucha. Tak więc aby mieć naprawdę silny korpus nie wystarczy wzmocnić go z jednej strony. Jeśli będziecie kiedyś chcieli wykonać deskę, front levera itp. to bez mocnych pleców się nie uda.
I jeszcze jedno. Jak napisał Kabum różne wersje mostków to podstawowe ćwiczenia rehabilitacyjne przy problemach z plecami.
#11
Napisano 23 czerwca 2012 - 10:19
Jeśli będziecie kiedyś chcieli wykonać deskę, front levera itp. to bez mocnych pleców się nie uda.
To ja mam pytanie w mostkach sprawdzałem się i jestem na beznadziejnym 2-3 pkt, a bez problemów wykonuje dragon lever, i jestem praktycznie na samym końcu progresu do front, back lever i humman flag. Czy brak możliwości zrobienia mostka pełnego może wiązać się po prostu z brakiem odpowiedniego rozciągnięcia, a nie siły mięśni grzbietu?
#12
Guest_zahir11_*
Napisano 23 czerwca 2012 - 12:32
Tak, może też się z tym wiązać. Rozciągnięcie jest bardzo ważnym elementem mostka. Dlatego to ćwiczenie jest tak ważne w tych wszystkich sportach gdzie tak bardzo liczy się gibkość (np. gimnastyka czy zapasy). Wątpię natomiast by jakikolwiek trójboista lub strongman był w stanie wykonać pełny mostek, choć ich mięśnie grzbietu są niesamowicie silne. Napisałem to co zacytowałeś, bo mostek jest w zasadzie jedynym ćwiczeniem kalistenicznym (pomijam supermana i inne wynalazki dla emerytów) które dba o te partie mięśni. Ponieważ nie pracujemy fizycznie (przynajmniej większość z nas), mamy generalnie słabe plecy. W Twoim przypadku jest zapewne inaczej i na pewno jest tego jakaś przyczyna (czyli robisz coś co wzmacnia Twoje plecy). Niemniej jednak porozmawiajcie z jakimkolwiek trenerem gimnastyki o tym jak ważny jest mostek. Jesli kiedykolwiek myślicie dojść do poziomu w którym będzieice chcieli wykonać salto w tył, to najpierw trzeba będzie nauczyc się mostka, bo bez tego (wygięcia kręgosłupa) nie ma szans. Zresztą zapytajcie tych z nas, którzy mają pojęcie o elementach akrobatycznych jak BeF, czy Emil
#14
Napisano 23 czerwca 2012 - 17:15
Uczymy się od ogółu do szczegółu Od najprostszych rzeczy do najtrudniejszych. Dlatego warto umieć przewrót w tył zanim nauczy się przerzutu wolnego do tylu. Analogicznie do przodu. Zanim nauczy się stania na jednej ręce musi umieć stać na dwóch. Ja od jakiegoś czasu nie zaniedbuję mostka, chcę mieć go opanowanego w miarę. Ćwiczenie przydatne. Warto mieć silne i dobrze rozciągnięte mięśnie grzbietu. Zrozumiałem to, ale za późno...
#15
Napisano 23 czerwca 2012 - 17:27
#17
Guest_zahir11_*
Napisano 23 czerwca 2012 - 20:50
#18
Napisano 25 czerwca 2012 - 12:59
Dyskusja burzliwa i, jak widzę, zdania są podzielone.
Co do mojego treningu - rozgrzewkę zawsze robię. Choć przy pierwszych krokach zazwyczaj były to wymachy, skręty, krążenia itp. Ćwiczenia wykonuję zgodnie z zaleceniami Wade'a czyli powtórzenie trwa ok. 5s. Ruch jest spokojny, płynny bez zbędnej dynamiki. Zaczynałem ok 10 powtórzeń w serii i stopniowo to zwiększałem. Pierwszy krok wykonywałem ok 1 miesiąca, drugi krok około 2 miesięcy. Zatem też nie było to żądne gnanie do przodu. Intensywność była zwiększana stopniowo. Z tym, że zawsze dosyć mocno starałem się wypychać biodra do góry.
Jakie ćwiczenia proponujecie robić na rozgrzewkę do mostków?
Co do mojego treningu - rozgrzewkę zawsze robię. Choć przy pierwszych krokach zazwyczaj były to wymachy, skręty, krążenia itp. Ćwiczenia wykonuję zgodnie z zaleceniami Wade'a czyli powtórzenie trwa ok. 5s. Ruch jest spokojny, płynny bez zbędnej dynamiki. Zaczynałem ok 10 powtórzeń w serii i stopniowo to zwiększałem. Pierwszy krok wykonywałem ok 1 miesiąca, drugi krok około 2 miesięcy. Zatem też nie było to żądne gnanie do przodu. Intensywność była zwiększana stopniowo. Z tym, że zawsze dosyć mocno starałem się wypychać biodra do góry.
Jakie ćwiczenia proponujecie robić na rozgrzewkę do mostków?
#20
Napisano 25 czerwca 2012 - 14:13
Najlepsze ćwiczenie rozgrzewające na prostowniki grzbietu to skręty tułowia w pozycji stojącej ale trzeba ich trochę zrobić. Ja jako rozgrzewki używam 2 serii mostków krótkich po 25 razy.
Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych