Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Sposoby motywacji przed i podczas treningu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1
Bar-Man

Bar-Man

    Bodyweight, Bags, Bells & Barbells

  • Bywalec
  • 826 postów
  • LokalizacjaToruń
Zdaję sobie sprawę, że w rozwoju siły nie poleca się ćwiczenia do granic wytrzymałości i całkowitego zmęczenia mięśnia, ale czasem jest jakaś granica, którą chcemy dla własnej satysfakcji pokonać. Czasem też dopada nas zmęczenie dniem codziennym, kryzys, brak formy, brak motywacji, choroba, przypadki losowe. Jestem ciekaw w jaki sposób motywujecie się sami do pokonywania braku chęci do treningu (choć to raczej tu nam nie grozi ;)), pokonywania barier, wzmagania swoich sił.

Ja mam kilka sposobów:
- muzyka (najprzeróżniejsza, ostrzejsza kiedy muszę wydobyć z siebie dodatkowe siły, łagodniejsza kiedy trening ma dużą objętość i jest po prostu długi) najlepiej odsłuchiwana przez słuchawki,
- kibic płci przeciwnej - no to jest motywator nie do pobicia, kiedy się podciągam, a ona siedzi nade mną i kontroluje poprawność ruchu i liczbę powtórzeń :) działa. Technika wykonania ćwiczenia jest wtedy najlepsza z możliwych, a liczba powtórzeń zawsze zgodna z planem :D
- koncentracja - przed przystąpieniem do ćwiczenia staram się skoncentrować na ćwiczeniu, ale nie na liczbie powtórzeń do wykonania tylko na jakiejś takiej wewnętrznej mocy, czasem myślę o czymś bardzo denerwującym i robię ćwiczenie na adrenalinie, wykonanie kilku głębokich wdechów i wstępne naprężenie mięśni daje niesamowite efekty, krzyk pomaga również.
- motywacja - do wykonania treningu najczęściej nie potrzebuje się motywować. Chęci do treningu mam takie, że jestem w stanie wykonać go w każdej nadarzającej się chwili (nawet jeśli mam 30 minut wolnego to robię dwa-trzy ćwiczenia i dzielę trening na połowę), o każdej godzinie (kiedy wracam do domu w nocy), kiedy jestem chory (podobno przy wysokiej temperaturze nie wolno więc ją zbijam i trenuję ;)), kiedy wyjeżdżam i nie mam warunków by poprawnie wykonać dane ćwiczenie to staram się zastąpić je innym na te same partie mięśniowe, ale nie opuścić treningu.
- kofeina - nie jestem zwolennikiem innych wzmacniaczy siły, pobudzaczy i innych świństw. Dobra mocna kawa (espresso quattro) daje radę :D dobra około 30 minut przed treningiem

Jakie są Wasze sposoby ?
  • 0

Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.

http://kalistenikapo...y-odosobnienie/


#2
Guest_zahir11_*

Guest_zahir11_*
  • Gość
Moje sposoby są bardzo podobne do Twoich, choć nie jestem zwolennikiem muzyki podczas treningu. Mnie to po prostu rozprasza. Oczywiście zależy to od rodzaju muzyki itp. nie mniej jednak nic tak dobrze na mnie nie działa jak cisza. Staram się skoncentrować całkowicie na treningu i odrzucić wszystkie zewnętrzne bodźce. Przy trudniejszych ćwiczeniach chwila koncentracji przed ich zrobieniem. Motywuję wówczas siebie, wmawiam sobie że dam rade i z impetem rzucam się do ich wykonania. Płeć przeciwna tez zawsze działa. Moja żona bardzo lubi asystować mi przy treningu. Kawa zawsze się sprawdza, trzeba tylko pamiętać o uzupełnieniu magnezu. I jeszcze jeden ważny według mnie aspekt motywacyjny. staram się NIGDY nie odpuścić treningu. Bez względu na to gdzie jestem, w jakiej formie itp. Według mnie każdy wyłom, każde usprawiedliwienie działa tak, że później będę się usprawiedliwiał cały czas i coraz częściej odpuszczał sobie treningi. Więc kiedy jestem przetrenowany odpuszczam objętość treningów ale ćwiczę. Kiedy widzę, że dla dalszych efektów muszę na tydzień odpuścić treningi dla regeneracji, to ćwiczę stawy, rozciąganie itp. Ale zawsze ćwiczę!!!
  • 0

#3
Bar-Man

Bar-Man

    Bodyweight, Bags, Bells & Barbells

  • Bywalec
  • 826 postów
  • LokalizacjaToruń
Jednym słowem - zmuszenie się do opuszczenia treningu jest trudniejsze niż zmuszenie się do jego wykonania :D

Jakie jeszcze sposoby stosujecie ?
  • 0

Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.

http://kalistenikapo...y-odosobnienie/


#4
krzysiek20ino

krzysiek20ino

    Jay-Jay Petersburg

  • Zasłużony
  • 1 536 postów
Ja od jakiegoś czasu również nie słucham muzyki. ;)
  • 0

#5
turok

turok

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 95 postów
Prawie zawsze słucham muzyki podczas treningu-lepiej mi się ćwiczy. Lubie też wypić dobra kawę przed treningiem. Zauważyłem, że gdy mam zły dzień-jestem wkurzony, zły itp to trening mi lepiej idzie. Wyładowuje się wtedy na maksa. Lepszy trening i lepsze samopoczucie po treningu.
Nie mam problemów z opuszczaniem treningów. Mam raczej to co napisał Bar-Man - brakuje mi przycisku stop i czasami za bardzo sie forsuje;)
  • 0
------------------------------------------------------------------------
"Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę."

#6
dragon

dragon

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 109 postów
Zgadzam się co do tego, co powiedział Zahir11, że trening musi być i koniec. Łatwiej ćwiczyć jeśli jest pewna rutyna (rzecz jasna nie tylko ona, bo wtedy się znudzimy). Ja najczęściej ćwiczę sam. Wyrabia to charakter. Znam sporo osób, któych się pytałem czy coś ćwiczą, to najczęściej mówią, że nie, bo nie mają z kim. Według mnie co innego jest przebiec np. 6km z kimś a co innego samemu, i powiedzieć sobie że mimo kolki i zmęczenia to nie odpuszczam.
Mnie często motywują słowa typu "Ja nie dam rady?! Ja?!" albo jak sobie krzyknę na kolce "dawaj, jeszcze kawałek" to też jakoś łatwiej. Też kiedyś chyba w jakiejś książce przeczytałem, że pomaga gniew. Ale nie jakieś lekkie wkurzenie, czy złość na kogos, ale czysty, szczery gniew. Mnie np. bardzo wkurza, jak widzę jak wielu ludzi jest zdegenerowanych (o czym się nie będę rozwodził), jak słabych fizycznie i przede wszystkim psychicznie, to mówię sobie, że ja tak nie chcę i nie będzie tak. Wtedy z "chłodną głowa", zagniewany na świat, robię więcej niż normalnie mogę.
To chyba kiedyś Krakers napisał, żę ciało musi słuchać się umysłu, że to my decydujemy, a nie ciało. Zresztą w wielu sztukach walki jest przede wszystkim nastawienie kontroli umysłem.
  • 0

#7
Guest_zahir11_*

Guest_zahir11_*
  • Gość
Mój dziennik treningowy. Gdy spada mi motywacja i nie ma chęci do treningu lubię spojrzeć we wcześniejsze wpisy w dzienniku. Nic tak nie poprawia motywacji, jak świadomość jak wielkie postępy zrobiło się w treningu.
  • 0

#8
Emil

Emil

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 662 postów
Hm, ja po prostu lubie to uczucie w czasie treningu - napiecie miesni, prace ciala i nie mam specjalnych problemow z motywacja. Jak czuje sie na silach to od rana mam ochote cwiczyc, a jak sie nie czuje to znaczy najczesciej ze musze sie zregenrowac z jeden dzien. Zawsze cwicze na spontanie wiec nie wiem kiedy akurat przyjdzie dzien na przerwe : )

Najbardziej motywujaco chyba dziaja filmy innych, kiedy czlowiek mysli, ze tez tak bedzie umial za kilka lat tylko musi sie przylozyc.
  • 0

#9
aquaknight

aquaknight

    aqua

  • Użytkownik
  • 366 postów
Ja tam czasem mam ochotę na muzyke a czasem nie. to bywa różnie :D
Też nie mam czasem ochoty na trening, jestem wykończony albo zjadłem wiele a juz wieczor sie zbliza i se mysle" z pelym brzuchem nie ma co trenowac, a potem bedzie pozno i nie bede mogl zasnac". No niestety tak bywa czasem, zwlaszcza gdy robie cwiczenie w ktorym nieraz nie mogę dac rady i jest dla mnie ciezke ( np. wznosy nog )
Ale to tylko czasem, bowiem też mówię sobie, "co masz zrobic jutro zrob dzis" chodzi tu oczywiście o to, ze nie chce mi sie czasem trenowac, ale to robię żeby mieć spokój.
Więc ogólnie staram się robic jak zahir - właśnie "ROBIĆ" :)
Poza tym, nic tak na mnie nie dziala jak jakis film. Władca pierścieni, np. anime ( dragon ball, naruto :D ). Klimaty bohaterów, o to chodzi. Którzy się nie poddają i idą dalej. Mam tu coś takiego:
http://demotywatory.pl/3802585
Bardzo mi się to spodobało, bo faktycznie to tylko głupia bajka, ale można z niej wiele wyciągnąć :) nie jestem jakimś super fanem, lecz Goku jako bohater był moim autorytetem :)
Tak jak i naruto i Aragorn np. :D

  • 0

#10
nimtiz

nimtiz

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 22 postów
  • LokalizacjaŁódź
Ja traktuje trening jako coś oczywistego np. śniadanie czy kolacja. coś co w danym dniu muszę zrobić. Czasem nie mam siły i jestem zmęczony to mówię sobie wtedy:
"ok dziś nie trenuje, zrobię tylko rozgrzewkę, parę powtórzeń i jak nadal będę zmęczony to sobie odpuszczam" - i nigdy po rozgrzewce nie odpuściłem. Tą metodę poznałem czytając jakąś książkę o ćwiczeniu. Natomiast gdy w trakcie treningu nie mam siły na kolejną serie robię dłuższą o około 30s przerwę i się koncentruje. Powtarzam sobie:
"ja nie dam rady? ta seria będzie najlepsza, zrobię o 2 powtórzeń więcej. od pierwszego powtórzeń robię na maksa jakbym był w ogóle nie zmęczony" - po prostu nie przyjmuję do wiadomości faktu że mogę nie dać rady, tak robią wszyscy ludzie którzy rozbijają rękoma deski i cegły. Nie mogą nawet przez chwilę pomyśleć że im się nie uda po wtedy podświadomie zwalniają przez uderzeniem i nic nie wychodzi.
  • 0

#11
Sopel

Sopel

    Kaboom!

  • Użytkownik
  • 747 postów
Fajna metoda.
Ja odkąd ćwiczę ze skazanym nigdy nie musiałem się jakoś specjalnie motywować, a odkąd do tego biorę kofeinę przed treningiem to wręcz nie mogę się go doczekać.
Te kilka godzin co dwa dni to coś, na co czekam potem z niecierpliwością przez 45 godzin, mam nadzieję że taki stan się utrzyma jak najdłużej.
A weekendy to w ogóle są nie do zniesienia :D
Chciałbym jeszcze tak się uzależnić od biegania...
  • 0
Shut up and get moving.

#12
Michal

Michal

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 1 598 postów
  • LokalizacjaWawa

Czasem nie mam siły i jestem zmęczony to mówię sobie wtedy:
"ok dziś nie trenuje, zrobię tylko rozgrzewkę, parę powtórzeń i jak nadal będę zmęczony to sobie odpuszczam" - i nigdy po rozgrzewce nie odpuściłem


Coś w tym jest... Robiłem tak samo i kilkukrotnie, mimo wcześniejszego zmęczenia, okazywało się, że jestem w stanie zrobić więcej powtórzeń niż na ostatnim treningu. Nawet progi przejścia ze Skazanego kiedyś zaliczyłem mimo, że parę minut wcześniej miałem ochotę poćwiczyć na pół gwizdka :)

  • 0
Słownik ćwiczeń | Mapa miejsc do ćwiczeń

"Kto by chciał być normalnym? My chcemy być nadzwyczajni!"

#13
Bar-Man

Bar-Man

    Bodyweight, Bags, Bells & Barbells

  • Bywalec
  • 826 postów
  • LokalizacjaToruń
Nimtiz - bardzo fajne podejście do treningu. Czasem nasza słabość wynika jak widać z czystego lenistwa. Jak się już odpali maszynę to ona sama wie co dla niej dobre :)

W sumie to na do ćwiczeń zmuszać się nie muszę, wręcz przeciwnie - muszę się hamować, by się nie przetrenowywać. Ale ostatnio dużo stresów, napięty grafik powodują, że bez dużej dawki kofeiny treningi idą mi gorzej. A po wypiciu kawy (2 czubate łyżki stołowe) idzie mi zdecydowanie lepiej. Jest to wręcz mierzalne. Po prostu po kawie potrafię zrobić nawet kilka powtórzeń więcej. Wiem to bo czasem nie mam czasu wypić kawy i jej brak jest odczuwalny. Sądzę, że kofeina wpływa na gospodarkę cukrami (uwalnia glikogen) co może mieć znaczenie.
  • 0

Najgorszą rzeczą którą mógłbyś spotkać na drodze samodoskonalenia to uczucie spełnienia.

http://kalistenikapo...y-odosobnienie/


#14
Revo

Revo

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 659 postów
Mnie motywacja nie jest o tyle potrzebna bo wiem, że jak wezmę się za trening to muszę się dojechać do upadłego. Wielu z Was uzna to za złe ale przy treningu kieruję się zasadą albo wszystko albo nic. Stąd często robię spontaniczne zmiany w trakcie ćwiczeń np. dodaję kolejną rundę do wcześniej założonej ilości, robię więcej powtórzeń w serii czy nawet wykonuję dodatkowe ćwiczenia. Jak czuję się słabiej i mam robić coś na pół gwizdka to wolę odpuścic i przeznaczyć ten dzień na regenerację organizmu, poukładać myśli i dowalić następnego dnia na 200%.

Muza owszem ostra Biohazard, Suicidal Tendencies, Sepultura, Fear Factory a ostatnio jakiś dubstep i rap też (Stick Man - polecam), różnie, nie ma to jak powtórzenie wejdzie akurat w akcent w muzie, to jest to.

Kofeina i inne stymulanty NIE, od czasu gdy odkryłem kalistenikę i zarazem dietę wegańską (zbiegło się to w czasie) nie używam nic gdyż chcę dokładnie czuć organizm i być świadomym moich możliwości na zawołanie, mocy prawdziwej a nie sztucznie podkręconej, której nie kontroluję i nie znam, raz zadziała raz nie, opieram się tylko na tym co mam z czystego organicznego jedzenia spożywanego w ciągu dnia, nie chcę uzależniać wyników treningu od zewnętrznych czynników tego typu.
  • 0

#15
julo1976

julo1976

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 159 postów
Moim sposobem na zmotywowanie sie do treningu jest glosna czarna muza z glebokim brzmieniem basu:) ale nie ta komercyjna, wyobrazanie jaka satysfakcje daje mi trening w trakcie jego wykonywania albo mysl ze jezeli odpuszcze trening to strace mozliwosc postepu w danym cwiczeniu/technice.Mnie kobiety raczej dekoncentruja;).Odstepstwem od treningu jest natomiast zle samopoczucie, ospalosc, latwe lapanie przeziebienia, kontuzja.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych