To może inaczej (akademicka dyskusja, ale co tam.
)
Robię na treningu 5x50 pompek (mowa o samych pompkach, żeby nie kombinować z resztą).
Chcę zacząć ćwiczyć wg SnT.
Zaczynam od kroku 1. - pompki przy ścianie - jak długo mam go wykonywać?
(podałem, że wg autora minimum 4tyg)
Moje myślenie - robię 250 pompek na treningu, a nagle mam robić przez miesiąc 3x10 czy tam 3x20 przy ścianie..
Coś jest nie teges..
Kolejny miesiac 3x20 na parapecie... na kolanach.. półpompki...
Może i dojdę do celu (pompka jednorącz x10 czy ileś tam), ale nie będzie to najefektywniejsza droga..
Którą w tym przypadku - byłby program z Nagiego wojownika..
Chyba, że ktoś ma ortodoksyjne podejście - albo tak jak w książce albo nie będzie to SnT, bo i tak można..
Wiem o co Ci chodzi Michale, ale chciałem pokazać inny punkt widzenia.
To co jest napisane na stronie 305 jest tylko przykładem, a nie wytyczną. Nie traktowałbym tego jak przepis, tym bardziej, że o ile pamiętam, nigdzie indziej w książce autor nie wspomina o czasie.
Czyli jest jedynym punktem odniesienia, bo w końcu skąd osoba mająca 5x50 pompek na liczniku ma wiedzieć ile czasu ma pompować przy ścianie?? Na pierwszym treningu mogłaby ona spokojnie przejść wszystkie stopnie przejścia do poziomu 6, a może i 7...
Wcześniejsze kroki są ważne wg Wade i zaleca poświęcić im 2- 3 miesiące.
teraz Ty przekartkuj książkę i podaj stronę..
..żeby było sprawiedliwie..