Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Alkohol, papierosy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
119 odpowiedzi w tym temacie

#101
Crochu

Crochu

    Lepszy niźli wczoraj

  • Użytkownik
  • 171 postów
  • LokalizacjaStargard

Bardzo mnie rozśmieszył pierwszy post tutaj :) Szczególnie to:
'Dodatkowo czy palenie jest wzbronione? W czym ono przeszkadza?' Poezja :D Mam lepsze pytanie, w czym palenie NIE przeszkadza?
Rzuciłem to gówno i jest elegancko. Nigdy więcej. Co do picia to tyle ile piłem (wspomniana kultura picia, wiem, przykre) zanim zacząłem ćwiczyć zdecydowanie by mi przeszkadzało. Jakoś tak samo wyszło, że coraz rzadziej sobie żłopałem piwko tudzież wódeczkę. Teraz doszedłem do wniosku, że to będzie mi przeszkadzać w treningach więc nie piję prawie wcale. Przez ostatnie 2 miesiące raz mi się zdarzyło popiwkować. Nawet się nie upiłem mocno. Sam siebie zadziwiam. Do tego alkohol wypłukuje witaminki i inne fajne rzeczy z organizmu i potem można się nieprzyjemnie przejechać jeśli się nie uzupełni braków. Szczególnie jeśli się ćwiczy na powietrzu podczas zimy.
Jednym z minusów niepicia alkoholu jest to, że czasem się przybłąka na 'imprezie' jakiś pijak i męczy 'napij sie napij sie'. Więcej minusów nie pamiętam  :)


  • 0
Żyj chwilą, lecz myśl perspektywicznie

#102
jurek321xd

jurek321xd

    "Cały świat leży u twych stóp" !!

  • Użytkownik
  • 100 postów
1 piwko raz na tydzień nie wyrządza szkód a nawet może nam pomóc w przemianach organizmu lecz nic po za tylko tym jednym.

Papierosy syf!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zapalenie 1 papierosa powoduje, że mój cały tydzień treningu idzie się jeb@ć delikatnie mówiąc...........A o kilku już nie będę mówił!!!!!!!!!!!!!
  • 0
"Liczy się nie to, kim ktoś się urodził, ale kim wybrał, by być". - Joanne Kathleen Rowling

#103
nicdobrego

nicdobrego

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 31 postów
Jeśli chodzi o alkohol to dość ciekawe wyniki pojawiły się w artykule "Effect of alcohol intake on muscle glycogen
storage after prolonged exercise" opublikowanym w 2003 r. w Journal of applied physiology. W skrócie przedstawię Wam wyniki, nie wdaję się w metodykę naukową bo zajmuje ona pół artykułu :-)

Autorzy badali wpływ alkoholu na regenerację glikogenu w mięśniach po treningu. Alkohol testowano na wytrenowanych kolarzach, którym kazano przeprowadzić próby wysiłkowe, a następnie podzielono na trzy grupy dietowe:
1. Grupa kontrolna - bez alkoholu, dieta wysokowęglowodanowa (określmy to jako grupę wzorcową), przyjmowała w ciągu 24h po treningu 7g CHO na kg masy ciała.
2. Grupa łącząca - tyle samo węgli co kontrolna, plus 1.5g alkoholu na kg masy ciała (w formie wódki) - w tej grupie energia z alkoholu dodaje się do niezmienionej ilości węgli
3. Grupa zastępująca - przyjmująca 1.5g alkoholu/kg i ze zredukowaną o energię z alkoholu ilością węgli - 4.4g/kg
Wyniki? Ciekawe.
Mianowicie po 24h i pełnym zmetabolizowaniu alkoholu okazało się że nie ma różnicy w poziomie zmagazynowania glikogenu w mięśniach pomiędzy grupą kontrolną oraz grupą łączącą. Wystąpiły natomiast znaczące różnice (niemal dwukrotne) pomiędzy tymi grupami, a grupą zastępującą.

Jaki z tego wniosek dla nas? Ano prosty. Alkohol, wprawdzie ma wartość odżywczą (w rozumieniu energetycznym) nie jest w stanie skompensować podczas regeneracji glikogenu niedoboru węglowodanów. Upraszczając jeszcze bardziej - jeżeli już musisz pić alkohol po treningu, to pij, ale pilnuj diety jeszcze bardziej niż zwykle.

Ot, pomyślałem że może Was to zainteresuje. Tutaj macie pełny artykuł.
  • 0

"Żadnych usprawiedliwień. Absolutnie żadnych. Kiedy człowiek ma jakieś dobre usprawiedliwienie, otwiera drzwi złym usprawiedliwieniom"

Terry Pratchett


#104
lukaasus

lukaasus

    Student :D

  • Użytkownik
  • 27 postów

O szkodliwości papierosów nikogo nie trzeba przekonywać, to wie każdy, choć większa część palących "moim skromnym zdaniem", wychodzi z założenia na coś trzeba umrzeć... 

Alkohol w dużych ilościach jest zdecydowanie niszczący, czy w małych ma właściwości zdrowotne to kwestia sporna i według Mnie uzależniona od konkretnego przypadku.

 

Co do Mnie, lubię smak piwa i zwykle nie wypije więcej niż dwóch prawdziwych* piw, dlatego że potem tracę smak, nie mogę się nim cieszyć, mógłbym pić największe badziewie, a tego nie jestem w stanie zaakceptować. Co do ilości zdarzają się tygodnie gdzie wypijam po piwku dziennie, potem są miesiące gdzie w ogóle nie tykam alkoholu. Co do piwa po treningu, to też sprawa indywidualna, u Mnie skuteczna, gdy po ciężkim treningu czuję że przeholowałem (do czego rzadko dopuszczam), wypije jedno prawdziwe czarne piwo, oczywiście nie od razu, tak ze 2-3 godzinki po + wieczorem uzupełnienie białka (naturalnie bo nie uznaje suplementów itp). Efekt następny dzień bez zakwasów i przemęczenia.

 

*mam na myśli dobre jakościowo trunki, o dużej zawartości chmielu i krótkim czasie spożycia, im krótsza tym lepsza bo mniej chemii:)

 

Co do kultury picia... po części wiąże się z wiekiem, po części z wychowaniem, w dużej części z ceną. Inaczej podchodzimy do czegoś co jest kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt razy droższe. Nawet to piwo : zwykłe produkty piwo podobne to koszt 2-3 zł. Chcąc wypić tyle samo dobrego piwa zapłacimy 2-3 razy więcej, przy zakupie jednorazowym nie ma wielkiej różnicy.... w okresie czasu jest dość duża.


  • 0

#105
mindfuck_da_one

mindfuck_da_one

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 90 postów
  • LokalizacjaToruń

Ja zdecydowanie odradzam codzienne lub po prostu częste piwko(lub liczba mnoga). Jak kolega wyżej wspomniał tu wiele czynników ma znaczenie chociażby jak "staż", wiek, ilość, częstotliwość. Jeśli pierwsza wartość jak i dwie ostatnie są duże to stanowczo polecam się zastanowić co tak na prawdę alko robi z życiem, co mi zaoferował a co zabrał, czy moje relacje dzięki temu stały się lepsze/gorsze, z kim spożywam ten trunek i kto to jest, oraz dlaczego akurat ta osoba. Krótki bilans. Ja dużo piłem, piłem często i to nie jest chwalenie się, a raczej przestroga, bo bywały różne ekscesy. Wymienię te moim zdaniem najważniejsze...

  • "zaćmienie", swego rodzaju przysłona na punkt widzenia i nastawienie, czyli - jak zabawa to alko, jak lepsza zabawa to więcej alko + rzecz jasna grono osób które również tą zasadę wyznają. Generalnie takie nastawienie - alko jest fajne, alko na osteoporozę(piwo), alko na nerki, alko nie zaszkodzi do tego czy tamtego, alko piją wszyscy, bez alko nie ma zabawy. Pogląd bardzo fałszywy, bardzo... 
  • przełożenie na relacje - jak alko z kumplami to i alko ze swoją dziewczyną, zachęcanie poprzez częstowanie, późniejsze wspólne picie(piwo, wino wódka - nie ma znaczenia). Efekt to fata morgana fajnej dziewczyny(bo w ogóle pije), fajnego ziomka(bo dużo pije, dobrze się z nim pije). Szczególnie położę tu nacisk na relację z kobietą ponieważ to ona tu najmocniej ucierpi. Dziewczyna z którą jesteśmy i lubi z nami pić(jeśli nie ogranicza się, nie ma jakiejś "blokady") to przeważnie kobieta która się nie szanuje, łatwo się oddaje mężczyźnie, być może jest manipulowana(nieświadomie, poprzez relację ze swoich chłopakiem) i robi to by się przypodobać komuś, czuć się dobrze w towarzystwie swojego "faceta" i jego kolegów. Zauważmy konspekt który się nasuwa - czujemy się dobrze poprzez spożycie alkoholu i tylko wtedy możemy się poczuć lepiej no i mocna głowa ze znajomymi to wielki szacun. Facet który kocha swoją wybrankę, tak na prawdę wcale jej nie kocha, czerpie radość z picia z nią, gdzie są znajomi oboje świetnie się bawią. Nie szanuje jej, pozwala upijaniem się zhańbić. Przez to że hańbi tą kobietę przeważnie sam siebie nie szanuje. Oboje w tym trwają... ciekawe jak długo, bo o skutkach nie trzeba tu chyba wspominać. Temat rzeka bo to w końcu relacje.
  • punkt trzeci to zaburzenia osobowości. Osoby nadużywające alko często po prostu szukają czegoś, ale nie daje im to satysfakcji, są w ciągłym trybie poszukiwania jakichś bodźców w postaci zainteresowań, kolejnych melanży, kolejnej fajnej fazy. W dni gdzie alko nie ma lub dłuższy czas się nie pojawia się tego typu bodziec, człowiek taki odczuwa pustkę, miewa wahania nastrojów, bywa rozdrażniony, niekomunikatywny, emocjonalnie niedostępny, nieczuły. Codzienne czynności lub brak fazy powodują że coś(znajomi, zainteresowania) tracą sens bez alko, lub wydawałoby się to lepsze gdyby było alko. To nie wydaje się oczywiste, bo żadna osoba sobie przecież tego w głowie nie mówi. Człowiek w ten sposób sprowadza swoją rolę do instynktu zwierzęcego którego celem jest zaspokojenie potrzeby napicia się. Jest to cel bardzo ważny, lub główny. Jakże fałszywy jest ten pogląd.....
  • punkt czwarty to zdrowie. Nie będę tu dużo nadmieniał. Problemy ze snem, z pamięcią, koncentracją, upośledzenie układu nerwowego(każdorazowa faza to upośledzanie ośrodkowego układu nerwowego). Można też mówić o niszczeniu szarych komórek które się nie odbudowują, ale i tak wiele osób traktuje je z żartem broniąc się i usprawiedliwiając że trzeba byłoby pić 20 litrów dziennie wódki przez 60 lat żeby wybić wszystkie komórki. Bardzo prymitywne, płytkie i puste podejście. O wszelkich chorobach samemu bardzo łatwo jest poszukać i wpływie.

Wymieniłem tu najważniejsze powody oraz konsekwencji, które wg. mnie powinno się brać pod uwagę w ogóle korzystając z alkoholu, bo świadomość to podstawa, a w tym kraju wiadomo jak jest. Nie chcę tutaj mówić o abstynencji, bo popadanie w skrajności to nierozsądne rozwiązanie, ale czystą, dogłębną analizę z krótkimi pytaniami jakie postawiłem na początku tegoż posta. 

Pozdrawiam.


  • 0

"[...] Bo w ogniu próbuje się złoto, a ludzi miłych Bogu - w piecu poniżenia"

 

 


#106
MsrLysy

MsrLysy

    Member

  • Użytkownik
  • 16 postów
Po 5 latach palenia ( paczka dziennie ). Postanawiam rzucić z tabexem. Postaram się podzielić jak mi idzie;d
  • 0

#107
SenseJLF

SenseJLF

    Administrator

  • Administrator - Boss

  • 262 postów
  • LokalizacjaSzczytno

To ja teoretycznie nie powinienem się pojawiać na tym forum :D
Paliłem i to nałogowo i w dodatku bardzo dużo bo ok paczki dziennie, ale trening dał mi delikatną nadzieję bo jak zaczynałem ćwiczyć potrafiłem między seriami sobie zajarać a od 3 miesięcy postanowiłem że pół godziny przed, w trakcie i pół godziny po zero fajek...doszło do tego że na chwilę obecną palę ok 4 do 5 fajek dziennie.
Daj znać czy ten tabex coś pomaga bo czas się z tym ogarnąć...swoją drogą zawsze mówiłem że studia to nic dobrego nie dość że na uczelni nauczyłem się palić to jeszcze żonę poznałem :D

 

Co do picia to piję ok 2 browarków tygodniowo a czasem w ogóle.Wódki czy innych "cięższych" alkoholi nie toleruje i nie spożywam co przy mojej pracy jest ewenementem.

Moim zdaniem wszystko jest dla ludzi i jeżeli ktoś potrafi kontrolować nałóg to jest dopiero silny!
Wiem bo walczę z fajkami i czasem aż mi się ręce trzęsą ale wtedy odpalam taki fajny film motywacyjny i staram się zgasić w sobie głoś nałogu ;)


  • 0

Jestem Grammar Nazi. Nie znoszę błędów, leni, idiotów i hipsterów.
NIE pomagam przez PW. Mogę co najwyżej pogawędzić.
NIE odpisuję na wiadomości najeżone błędami. Nie chce mi się męczyć oczu.

 


#108
Sethbdg

Sethbdg

    Nie ćwiczę 5x5. ;)

  • Bywalec
  • 1 055 postów

Zacznij regularnie biegać, to odechce Ci się fajek :P


  • 1

66668745.png


#109
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

Nigdy nie rozumiałem tego idiotycznego powiedzenia "Wszystko jest dla ludzi" - mój kumpel to świetnie kiedyś podsumował, skoro wszystko jest dla ludzi to proponuje spróbować wciągnąć sobie kokainę do nosa, zapodać strzykawkę heroiny do żyłki, spróbować seksu z koniem. Wszystko jest dla ludzi! Co? Już nagle nie wszystko? Moje doświadczenie nauczyło mnie że ktoś kto mówi że wszystko jest dla ludzi, tak na prawdę ma z czymś problem, i takim podejściem stara się usprawiedliwić sam przed sobą.

 

Możecie tupać nóżkami, zapierać się czym chcecie, ale przykro mi papierosy z treningiem nie idą w parze. Ba! One nie idą w parze ze zdrowiem. Palenie papierosów a jednoczesne trenowanie, to tak jak próba jazdy samochodem z zaciągniętym ręcznym. Teraz zapewne jest łatwo wam stwierdzić że trening wam pomaga luz, ale jeśli uda się wam kiedyś pozbyć tego nałogu, wówczas zrozumiecie co miałem na myśli.

 

Przykro mi, ale papierosy nie dają żadnych korzyści. ŻADNYCH!!! W tej kwestii jestem bardzo nietolerancyjny, i gdy ktoś pali obok mnie lub w towarzystwie, to niech lepiej spada :)


  • 1
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#110
SenseJLF

SenseJLF

    Administrator

  • Administrator - Boss

  • 262 postów
  • LokalizacjaSzczytno

Hmmm seks z koniem...hmmm zaintrygowało mnie to ;)
A tak na serio to popieram kolegi zdanie odnośnie fajek dla tego z tym walczę :D Zwłaszcza że odczuwa się różnicę już po ok 2 godzinach nie palenia.


  • 0

Jestem Grammar Nazi. Nie znoszę błędów, leni, idiotów i hipsterów.
NIE pomagam przez PW. Mogę co najwyżej pogawędzić.
NIE odpisuję na wiadomości najeżone błędami. Nie chce mi się męczyć oczu.

 


#111
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

Czytałeś może "Easyway" Allana Carra?


  • 0
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#112
SenseJLF

SenseJLF

    Administrator

  • Administrator - Boss

  • 262 postów
  • LokalizacjaSzczytno

nie,ale skoro o tym wspomniałeś to musi być coś dobrego więc zaczynam szukać ;)

kurde...ale jak z koniem? :D 


  • 0

Jestem Grammar Nazi. Nie znoszę błędów, leni, idiotów i hipsterów.
NIE pomagam przez PW. Mogę co najwyżej pogawędzić.
NIE odpisuję na wiadomości najeżone błędami. Nie chce mi się męczyć oczu.

 


#113
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

Jeśli nie czytałeś tej książki, to może się okazać że to będą najlepiej wydane pieniądze w Twoim życiu. W moim były :)


  • 0
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#114
MsrLysy

MsrLysy

    Member

  • Użytkownik
  • 16 postów
 

Jeśli nie czytałeś tej książki, to może się okazać że to będą najlepiej wydane pieniądze w Twoim życiu. W moim były :)

 

Czytałem. Problem w tym, że wierze w to co on mówi jednak mój "nikotynowy potworek" jest tak wielki, że od razu gdy myśle o nie paleniu z powodów np. przedstawionych przez carra to atakuje mnie natłok myśli, co sprawia, że chce mi się palić jeszcze bardziej. Dwa, palą u mnie w domu trzy osoby, wątpie zebym sobie poradził od tak.
  • 0

#115
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

Trzeba dojrzeć do tej decyzji :)


  • 0
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#116
Hannibal

Hannibal

    Go Hard or Go Home

  • Bywalec
  • 2 739 postów
  • LokalizacjaBXL

Nigdy nie rozumiałem tego idiotycznego powiedzenia "Wszystko jest dla ludzi" - mój kumpel to świetnie kiedyś podsumował, skoro wszystko jest dla ludzi to proponuje spróbować wciągnąć sobie kokainę do nosa, zapodać strzykawkę heroiny do żyłki, spróbować seksu z koniem. Wszystko jest dla ludzi! Co? Już nagle nie wszystko? Moje doświadczenie nauczyło mnie że ktoś kto mówi że wszystko jest dla ludzi, tak na prawdę ma z czymś problem, i takim podejściem stara się usprawiedliwić sam przed sobą.

 

Możecie tupać nóżkami, zapierać się czym chcecie, ale przykro mi papierosy z treningiem nie idą w parze. Ba! One nie idą w parze ze zdrowiem. Palenie papierosów a jednoczesne trenowanie, to tak jak próba jazdy samochodem z zaciągniętym ręcznym. Teraz zapewne jest łatwo wam stwierdzić że trening wam pomaga luz, ale jeśli uda się wam kiedyś pozbyć tego nałogu, wówczas zrozumiecie co miałem na myśli.

 

Przykro mi, ale papierosy nie dają żadnych korzyści. ŻADNYCH!!! W tej kwestii jestem bardzo nietolerancyjny, i gdy ktoś pali obok mnie lub w towarzystwie, to niech lepiej spada :)

jak już palić to palić marihuane, od niej jest mały rozgłos jeśli chodzi o śmierć ludzi

 

tez jestem przeciwnikiem palenia i nie toleruje tych co palą


  • 0

Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:

* siłą bezwzględna  * siła względna  * siła maksymalna  * siła ogólna  * siła szybkościowa  * siła specjalna  * siła wytrzymałości mięśniowej  * siła biegowa


#117
MsrLysy

MsrLysy

    Member

  • Użytkownik
  • 16 postów
 

jak już palić to palić marihuane, od niej jest mały rozgłos jeśli chodzi o śmierć ludzi
 
tez jestem przeciwnikiem palenia i nie toleruje tych co palą

 

Lipa bo większość jointow skręca się z tytoniem. Wychodzi na to samo;d
  • 0

#118
Świstak

Świstak

    Świstu

  • Użytkownik
  • 101 postów
  • LokalizacjaBusko - Zdrój

Jeżeli ktoś trenuje, to powinien używki do minimum ograniczyć. Jestem zdania, że jeżeli cię do czegoś ciągnie, np. fajki, narkotyki to ich nie pal, nie bierz.

Ogólnie jeśli komuś wyniki spadają, to powinien odstawić to przez co ma gorszą formę. Co do zdania: wszystko jest dla ludzi, to jest ono prawdziwe ,ale każdy ma własny rozum i wie, co może a czego nie może. Mamy wolną wolę i możemy wybrać, ale należy wybierać mądrze.


  • 0
"Siła pochodzi z nóg ale uderzenie z serca, atakuj kiedy to tylko możliwe i broń każdego centymetra swojego terenu!"

#119
szymonzleszna

szymonzleszna

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 86 postów
  • LokalizacjaLeszno

Witajcie.

Jako osoba, która paliła przez ok. 16 lat a teraz już nie od jakiś 5 miesięcy, czuję się zobowiązany przekazać wskazówkę dla wszystkich tych, którzy palą a nie potrafią przestać, a chcą przestać.

 

276507_276976692322948_639311888_n.jpg

 

Mały opis poniżej.

 

https://www.facebook...2322948?fref=ts

 

W skrócie: rzucenie palenia nie wymaga silnej woli a zrozumienia na czym polega nałóg, jak Cię oszukuje, jak każe Ci myśleć, że lubisz palić choć wiesz, że to szkodliwe podczas gdy to NAŁÓG POWODUJE, ŻE MYŚLISZ, ŻE LUBISZ PALIĆ.

 

A więc jak rzucić palenie:

  • idź do empiku
  • wybecaluj mniej niż 30zł
  • przeczytaj książkę
  • rzuć palenie
  • żyj jak człowiek a nie jak żywy trup....

Po tej książce po prostu nie chce się już palić.

 

Jeśli ktoś potrzebuje jeszcze więcej informacji proszę pytać, pisać...


  • 1

www.kalistenika.pl KALISTENIKA_BANER.jpg


#120
nowicjusz88

nowicjusz88

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 137 postów

Papierosów nigdy nie paliłem ale co do alkoholu to lubiłem i przesadzałem, teraz nie pije wcale, no na prawde od wielkiego dzwonu raz na 4-6 miesiecy.Jedna z najlepszych decyzji w moim życiu.Czuje sie swietnie i umysł niczym nie zamącony.


  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych