Da się połączyć dobrą sylwetkę i l-sit w jednym ?
Hmm, nie rozumiem dlaczego miałoby się nie dać. Przecież im więcej ćwiczysz, tym silniejszy się stajesz, tym więcej mięśni przybierasz (a jak nie mięśni to siły anyway), a co za tym idzie poprawia Ci się sylwetka i wykonujesz coraz to cięższe ćwiczenia. Nie ma tutaj albo, albo. Jak masz dobrą, kalisteniczną sylwetkę (cokolwiek to znaczy) to na pewno zrobisz l-sit, nie masz się o co martwić.
Ja sam ćwiczę już dobrych parę lat i powiem Ci tyle, że przez pierwszy rok, może nawet dwa l sita nie ogarniałem i nawet jakoś specjalnie do niego nie ćwiczyłem. Potem, w miarę jak progresowałem w ćwiczeniach brzucha, to raz na jakiś czas próbowałem tego l-sita zrobić i w końcu po prostu weszło, tak spontanicznie bym powiedział. Także wystarczy, że skupisz się na progresji w najważniejszych, elementarnych ćwiczeniach, jak na przykład pompki, przysiady, wznosy nóg, podciągnięcia i z czasem osiągniesz wszystko o czym sobie zamarzysz (no, może z pewnymi modyfikacjami ).
Po co komu takie ćwiczenia ?
Ojojojoj Raczkowanie to najlepsza rzecz jaka mogła spotkać ludzi. Daje wszystko, a poprawnie wykonywane ściora cię, skopie i wypluje bez litości. Polecam wersję spiderman, ostatnio sobie wykonuję w ramach tygodniowej przerwy od treningu (zamiast ćwiczeń raczkuję, bo nałóg nie pozwala mi przestać hehe). Tyłek przy ziemi, klatka i głowa do góry, w miarę płynny chód (Najciężej jest gdy podczas przechodzenia z ręki na rękę utrzymujesz się tylko na dwóch kończynach, wtedy mięśnie stabilizujące dostają za swoje). Polecam!
Poza tym, masz dopiero 13 lat, nie wyrywaj się i nie spiesz tak jakbyś się z kimś ścigał, masz czas, masz kuuuupę czasu, który rozsądnie wykorzystując odpłaci Ci w przyszłości. Bo jak teraz się pozrywasz i nabawisz kontuzji to może Cię to śledzić latami. Po prostu nie warto. Zresztą pomyśl. Nawet jak będziesz ćwiczył wolniej, to i tak w wieku 18 lat będziesz już po 5 latach treningu, a co za tym idzie - zmiażdżysz siłowo każdego rówieśnika ze szkoły, bo znając życie większość z nich to będą jakieś suchary.
Gorzej by było, gdybyś teraz dostał jakiejś przepukliny czy nadwyrężył sobie na drążku bark i potem pluł sobie w brodę. Pamiętaj, setkami małych kroczków znajdziesz dalej niż jednym dużym susem. Pozdrawiam!
Czas Czas Czas Czas Czas Czas...