Ja mam właściwie podobny problem. Akurat pierdolniecie mam konkretne bo pamiętam jak byłem suchoklatesem co wyciskał 40 kg na klate potrafiłem konkretnie walnąć. Jednak mam tak słaby uścisk dłoni że nawet moja siostra która ma 11 lat nic czuję xD nie używam żadnych pasków do ćwiczeń a jestem w stanie wsiąść w mc 140 kg więc jakaś tam podstawową siłę chwytu mam. Ogólnie czasami mam problem żeby mocno ją zacisnąć bo jej po prostu nie czuje za bardzo. Ktoś wie o co chodzi ? A może moja siostra tak dobrze udaje tak jak ja
PS: Rób pompki na pięściach. Na początku zacznij na dywanie po tem przechodź do coraz twardszych nawierzchni. Tak naprawdę za mocne obrażenia przeciwnika najbardziej odpowiada twardość pięści niż siła uderzenia. Logiczne że jak walniesz komuś młotkiem nawet lżej niż pięścią to go mocniej zaboli. Ty stwórz taki młotek z własnych pięści;) do tego nadają się pompki na pięściach:)