Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Mały chudy ale byk


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
138 odpowiedzi w tym temacie

#41
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

Spójrzcie na to z tej strony, że większość ludzi ćwiczących street workout ma te 40 cm., ale nie tak jak większość "Kowalskich" z siłowni którym tylko masa w głowie i mają 40 cm. z czego większość to tłuszcz, a ludzie z naszego sportu mają z reguły na żyle, więc moim zdaniem u nas z tym lepiej. Bo jak ktoś jest niezły w naszym to nie będzie tłusty nawet bez diety, a na siłowni można być tłuścioszkiem ale silnym. :P

 

Ale są wyjątki :D np. Chris Luera, znany jako Tatted Strenght. Mocno zatłuszczony nie jest, ale bardziej niż większość zawodników SW na wyższym poziomie :)

 


  • 0

#42
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Dzisiaj taka motywacja, że nie mogę wysiedziec w szkole a trening na dzisiaj to
.1.Wyciskanie skos dodatni 2 wstepne serie 10x 60 pozniej 5x5 85kg
2.Hantle skos w dół 3x12 30 kg
3.Ohp + ketel sztanga 50 kg ketel 18 kg 5 seri 5 powtórzeń sztanga 10 ketlem
4. Wznosy hantli 3x12 12 kg
5. przyciaganie hantli do brody3x12 18 kg
6.facepullsy 4x10
7. Sztanga prosta biceps 4x10 45 kg
8. Wyciskanie wąskie 5x5 70 kg
9. Allahy 3x20 rozjezdzanie na kółku 3x15
10.unoszenie nóg w zwisie na drążku 3x20
  • 0

#43
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Od środy bez treningu, najbliższy dopiero w poniedziałek, uznaje to jako deload za to trochę postrzelałem z łuku i sporo poplywalem i pospacerowałem, także nawet jak odpoczywać to aktywnie :)
  • 0

#44
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Dzisiaj trening klatki pleców i trochę zabawy w ćwiczeniach pod muscle upy bo ostatnio troche je zaniedbałem, jednak maszyna smitha może być użyteczna, ustawiłem ją na takiej wysokości, że gdy chce zrobić mu na sztandze jak ma drążku leży on na takiej wysokości, że ruch zaczynam od najtrudniejszego dla mnie momentu :)
  • 0

#45
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Dzisiaj przysiady 75 kg 5x6 martwy 5x5 100 kg następnie łydki suwnica jedną nogą, i później muscle upy 5x6, potrzebuje kupic magnezje( o ile tak się to piszę) bo bolą łapy, później jeszcze trochę podciagania i dipow na drążku, zaczynam robić ćwiczenia w domu do backlevera ( o ile tak się to pisze :D) brzuch aktualnie słabiutko więc zaczynam go męczyć żeby wzmocnić tors
  • 0

#46
Berkano

Berkano

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 86 postów
  • LokalizacjaLubuskie

Mi na bóle w łapach pomógł Opokan Altro czy jakoś tak.


  • 0

#47
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Kojarzy ktoś, czy talk w płynie dla niemowląt, różni się czymś od tego dla sportowców?:) a co do treningow nie było czasu żeby pisać, ale wszystkie się odbyły ciężar raczej bez progresu w tym tygodniu, od przyszłego tygodnia, chwilowo( 2 tygodnie) przestaje ćwiczyć siłowo, bardziej skupiam się na hipertrofi, a od około 20 czerwca robie 3 tygodniowy mini cut kaloryczny żeby troche brzuch lepiej odsłonić :) jednego jestem już pewny, że 40 w ręce do wakacji mieć nie będę, ale szczerze chyba nie jest mi to wcale potrzebne aktualnie :D
  • 0

#48
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Zdj robione na samowyzwalaczu, także wybaczcie gowniane pozowanie, myślę, że coś tam i tak widać :) zdj robione bez treningu, kiedyś wrzuce zdj sylwetki na ,,dokrwieniu" , co do treningu 2/3 tygodniowa przerwa od siłowego, zabawa z hipertrofia, mam nadzieję, że trochę te mięśnie się zagęszcza jeszcze, trening troche zmieniłem, wyrzuciłem łapy z treningu, trening góry to 3 mocne ćwiczenia na klate 3 na bary przod srodek tył i 3 na plecy, a na koniec brzuch, nogi siady 6x8 pozniej 3 serię na suwnicy jedną nogą łydki i kalistenika na koniec wczoraj udało mi się wykonać 7 mu zmotywowany jak nigdy schodzę z drążka, a tu jakiś typ którego widziałem pierwszy raz robi 10 muscle upow pod rząd.. o dziwo motywacja jeszcze większą przez to :D

Załączone pliki


  • 0

#49
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Dzisiaj znowu trening góry waga ciągle między 67,5 a 68 z tym, że ładnie wyszedł mi mój 8 pack, nie sadzilem, że trening brzucha, bez zejścia troche z bfa odsłoni mi go w tak szybkim czasie bo ostatnio był troche ,,ulany", swoją drogą na siłowni prowadzę 7 osób + 3 innym ukladalem plan, a wszystko za darmo xD tak teraz myślę, że zjebalem trochę
  • 0

#50
wiciuoxford

wiciuoxford

    Member

  • Użytkownik
  • 14 postów
Ważne że to prowadzenie i Tobie dodaje motywacji, wyciagaj plusy, powodzenia!
  • 0

#51
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów

Ważne że to prowadzenie i Tobie dodaje motywacji, wyciagaj plusy, powodzenia!

to racja, ale w momencie gdy taki podopieczny kupuje sobie suple i ma za co trzymać miche, a ty nie masz na suple hajsu a na diete tym bardziej, bo jesteś na garnuszku rodziców, a oni mają swoje poglądy na temat odżywiania i nie jesteś w stanie im przemówić do rozsądku to troche słabo, albo jak masz dylemat zabrać gdzies dziewczynę za ostatni hajs czy zostawić na karnet to też słabo, dlatego trochę zaczyna mnie irytować ta moja bezinteresownosc, szczególnie ze ci podopieczni zadowoleni na maxa i notują lepsze efekty ode mnie haha :) no ale teraz akurat o tyle dobrze, że wakacje i ide do pracy :) także biedy cierpieć już nie będę haha :P swoją drogą myślicie, że dam rady trenować po 8do10 godzinach pracy fizycznej??
  • 0

#52
HYBRYDO

HYBRYDO

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 214 postów

po takiej pracy to bardziej kwestia psychiki niż siły. Po tygodniu ciało przyzwyczai się do wysiłku w pracy a reszta będzie zależała od ciebie :)


  • 0

#53
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów

po takiej pracy to bardziej kwestia psychiki niż siły. Po tygodniu ciało przyzwyczai się do wysiłku w pracy a reszta będzie zależała od ciebie :)

też racja, dobre jedzenie do pracy i powinno być ok tak myślę :) swoją drogą takie pytanko, jak myślicie czy przy mini redukcji około miesięcznej, zostać jeszcze przy ćwiczeniach na siłowni plus kalistenika, czy mogę ćwiczyć tylko kali i różne figury tak jak miałem to w założeniu i będzie to dawać wystarczajacy bodziec, by zachować dobrze mięśnie na ujemnym bilansie kalorycznym ??
  • 0

#54
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Wracam ostro do martwych ciągów, ehh jednak trening siłowy jest zdecydowanie moim ulubionym, obcialem ciężar na rzecz ilości powtórzeń w ćwiczeniach, poprawa definicji mięśnia jest ale satysfakcja mniejsza, następny tydzień jeszcze hipertrofia i raczej wrócę do treningu siłowego w postaci 1x góra 1xdol i 2 dni tylko kalisteniki + bieganie pod dość stroma górę, zobaczymy czy wycwicze w ten sposób łydki jak ktoś doradzał wyżej :) zarówno w dniu nóg jak i góry będą martwe ciągi, i sumo
  • 0

#55
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
ostatnio męczył mnie trochę brak motywacji, na garnuszku rodziców ciężko trzymać takie same kalorie, a ostatni tydzień mimo, że był pełny aktywności, dużo więcej ruchu wysiłku fizycznego i psychicznego to jedzenie wartościowego jadłem dużo dużo mniej niż zwykle, myślę, że nie przekraczałem 2000 kcal dziennie może jakimiś śmieciami dobijalem jeszcze z 200/300 kalorii ale to i tak malutko, komuś może wydawać się to idiotyczne, ale ja po tygodniu chujowego jedzenia wyglądam tak jak jadłem, silowo też na treningach czułem się gorzej, i przyszło to zwątpienie, jedyny powód przez który czasem myślę, że nie warto ćwiczyć nie dla mnie trening jest właśnie brak możliwości posiadania diety, ogromnie wkurwia mnie to jak na różnych stonkach motywacyjnych czy fp na internecie z osób trzymających dietę robią męczenników, uwierzcie mi, że wolałbym jeść 100% zdrowo bez cheat dayow i innych takich niż jeść tak jak jem teraz, to dopiero jest trudne ćwiczyć mega dobrym treningiem, osiągać efekty cieszyć się każdym treningiem, mieć sporą świadomość na temat diety i odżywiania, i równocześnie zajadać się białym chlebkiem z żółtym serem :) i wiedzieć że z dietą osiągnąłbym dwa razy więcej :( i dzisiaj miałem już moment kulminacyjny tego zwątpienia i wtedy przypomniałem sobie, że w 4i pół miesiąca, z wagi 62 mam 68(po tej glodowce pewno około 67) że z 49 cm w udzie jest teraz 57/58 że robie przysiady 80kgx4 a w pierwszym treningu nóg 40 kg było dla mnie wysiłkiem prawie do porzygu, 60 kg w mc na raz stało się 140 kg 200%masy ciała wyciskanie z 70 kg do 110 wiosłowanie z 40kg na dwa razy do 100x5!! Ręką 32cm ma teraz obwód 38 cm, do tego nauczyłem się muscle upów, pompek na jednej ręce, dips +54 kg !! I teraz co ważniejsze stałem się motywacją dla dziewczyny, która również trenuje 4 miesiące, momentami ma większą motywacje ode mnie, wyedukowalem ją i dałem mega dobry trening, teraz to ona nie wiedząc o tym motywuje mnie swoją zawzietoscia do treningów, zmotywowalem prawie 10 kumpli, w sobotę byłem z nowym podopiecznym, wszyscy ciągle ćwiczą i co jakiś czas wychwalaja mój trening jeden ostatnio podniósł symboliczne 100 kg na wyciskanie, inny powiedział że mnie kocha bo w końcu zaczęła mu rosnąć klatka a jeszcze inny powiedział, że jestem dla niego najwieksza motywacja i nie przestanie ćwiczyć dopóki nie będzie tak dobry jak ja a nawet lepszy :) i jak tak skończyłem o tym wszystkim myśleć, stwierdziłem, że naprawdę kurewsko żałosne jest takie uzalanie się nad sobą, bo im większe trudności w osiągnięciu sukcesu tym bardziej on będzie cieszył :) na koniec moje ulubione motto życiowe, trochę gowniarskie ale jednak ulubione:
,,jak postawią mur na mojej drodze, to go rozpierdole, wchodze nie omijam, bo mi kurwa nie po drodze" pozdrawiam kogoś kto przeczytał całe ;)
  • 1

#56
Guest_Clyde_*

Guest_Clyde_*
  • Gość

ostatnio męczył mnie trochę brak motywacji, na garnuszku rodziców ciężko trzymać takie same kalorie, a ostatni tydzień mimo, że był pełny aktywności, dużo więcej ruchu wysiłku fizycznego i psychicznego to jedzenie wartościowego jadłem dużo dużo mniej niż zwykle, myślę, że nie przekraczałem 2000 kcal dziennie może jakimiś śmieciami dobijalem jeszcze z 200/300 kalorii ale to i tak malutko, komuś może wydawać się to idiotyczne, ale ja po tygodniu chujowego jedzenia wyglądam tak jak jadłem, silowo też na treningach czułem się gorzej, i przyszło to zwątpienie, jedyny powód przez który czasem myślę, że nie warto ćwiczyć nie dla mnie trening jest właśnie brak możliwości posiadania diety, ogromnie wkurwia mnie to jak na różnych stonkach motywacyjnych czy fp na internecie z osób trzymających dietę robią męczenników, uwierzcie mi, że wolałbym jeść 100% zdrowo bez cheat dayow i innych takich niż jeść tak jak jem teraz, to dopiero jest trudne ćwiczyć mega dobrym treningiem, osiągać efekty cieszyć się każdym treningiem, mieć sporą świadomość na temat diety i odżywiania, i równocześnie zajadać się białym chlebkiem z żółtym serem :) i wiedzieć że z dietą osiągnąłbym dwa razy więcej :( i dzisiaj miałem już moment kulminacyjny tego zwątpienia i wtedy przypomniałem sobie, że w 4i pół miesiąca, z wagi 62 mam 68(po tej glodowce pewno około 67) że z 49 cm w udzie jest teraz 57/58 że robie przysiady 80kgx4 a w pierwszym treningu nóg 40 kg było dla mnie wysiłkiem prawie do porzygu, 60 kg w mc na raz stało się 140 kg 200%masy ciała wyciskanie z 70 kg do 110 wiosłowanie z 40kg na dwa razy do 100x5!! Ręką 32cm ma teraz obwód 38 cm, do tego nauczyłem się muscle upów, pompek na jednej ręce, dips +54 kg !! I teraz co ważniejsze stałem się motywacją dla dziewczyny, która również trenuje 4 miesiące, momentami ma większą motywacje ode mnie, wyedukowalem ją i dałem mega dobry trening, teraz to ona nie wiedząc o tym motywuje mnie swoją zawzietoscia do treningów, zmotywowalem prawie 10 kumpli, w sobotę byłem z nowym podopiecznym, wszyscy ciągle ćwiczą i co jakiś czas wychwalaja mój trening jeden ostatnio podniósł symboliczne 100 kg na wyciskanie, inny powiedział że mnie kocha bo w końcu zaczęła mu rosnąć klatka a jeszcze inny powiedział, że jestem dla niego najwieksza motywacja i nie przestanie ćwiczyć dopóki nie będzie tak dobry jak ja a nawet lepszy :) i jak tak skończyłem o tym wszystkim myśleć, stwierdziłem, że naprawdę kurewsko żałosne jest takie uzalanie się nad sobą, bo im większe trudności w osiągnięciu sukcesu tym bardziej on będzie cieszył :) na koniec moje ulubione motto życiowe, trochę gowniarskie ale jednak ulubione:
,,jak postawią mur na mojej drodze, to go rozpierdole, wchodze nie omijam, bo mi kurwa nie po drodze" pozdrawiam kogoś kto przeczytał całe ;)


Też mialem różne problemy z treningiem czy jedzeniem ale cwicze dalej pomimo slabych osiagów bo trening mnie uzaleznil.
Cwicz dalej jak najlepiej mozesz, pi**dol wszystko, wszystkich ktorzy chca ci to uniemozliwic.
Pozdro ziomal
  • 0

#57
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów

Też mialem różne problemy z treningiem czy jedzeniem ale cwicze dalej pomimo slabych osiagów bo trening mnie uzaleznil.
Cwicz dalej jak najlepiej mozesz, pi**dol wszystko, wszystkich ktorzy chca ci to uniemozliwic.
Pozdro ziomal

i o to chodzi,żeby w tym trwać, mimo wszystko !!! Bo to co sam ciężko osiągniesz nikt ci nie zabierze, najważniejsze to iść ciągle naprzód nawet jak wszystko ciągnie Cię wstecz:)
  • 0

#58
Wildboar

Wildboar

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 98 postów
Przysiady 80kgx6!!Nastepny trening próbuje 85, a jak będzie szło to i 90 !! Podekscytowany i to bardzo, martwy zrobiony piszczele i kolana zdarte:/ obecnie 110kg na serie chce wrócić do 120 a później 130 zobaczymy w każdym razie od nie dawna ćwiczę plecy tyle co resztę partii mięśniowych i już widze mega progres na szerokości, skoro to moja jedna z niewielu mocnych stron, myślę, że trzeba ją jednak dopiescic :D
  • 0

#59
Guest_Clyde_*

Guest_Clyde_*
  • Gość

Przysiady 80kgx6!!Nastepny trening próbuje 85, a jak będzie szło to i 90 !! Podekscytowany i to bardzo, martwy zrobiony piszczele i kolana zdarte:/ obecnie 110kg na serie chce wrócić do 120 a później 130 zobaczymy w każdym razie od nie dawna ćwiczę plecy tyle co resztę partii mięśniowych i już widze mega progres na szerokości, skoro to moja jedna z niewielu mocnych stron, myślę, że trzeba ją jednak dopiescic :D


Ładnie przysiady wychodzą tobie szkoda, że mi tak slabo idą, ale ja jeszcze ku*wa wyjde z tego mojego zastoju hehe

Znam ten problem ze po martwym nogi czerwone / zdarte i dlatego nie pamietam kiedy ostatnio wykonywalem martwy w krotkich spodenkach :]
Teraz zawsze jak trenuje nogi to dlugie spodnie w taki gorąc haha
  • 0

#60
Xiaoyum

Xiaoyum

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 010 postów
O co chodzi wam z tym zdzieraniem nóg? xD ja też robie mc i nie mam takich problemów xD nawet jak ćwiczę w krótkich spodenkach. A normalnie podnoszę w ten sposób że sztanga idzie po cały czas od piszczelow do ud xD
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych