Ale teraz właśnie tak nie robiłem. W sensie trening wyglądał tak:
Siłowe przysiady, a potem wielokrotne powtórzenia po 5.
Siłowe podciąganie, a potem wielokrotne powtórzenia po 5.
Siłowe pompki, , a potem wielokrotne powtórzenia po 5.
I tak się zastanawiam czy nie lepiej będzie zrobić:
Siłowe przysiady, siłowe podciąganie, siłowe pompki.
Potem wielokrotne powtórzenia po 5 przysiadów, potem podciągania, a potem pompek.
Zrobi to różnicę?