57 odpowiedzi w tym temacie

[Merfi84]

Z tym że endo ekto mezo to nie tylko budowa ciała.
Taki endomorfik to nie tylko zalany grubas. Prawdziwy endomorfik ma przede wszystkim dużo mięśni z tym że wszystko zasłania duża ilość tkanki tłuszczowej. Ci kolesie zazwyczaj są bardzo silni. ( np. Wycisk Tv - kanał na yt )
A ektomorfik to chudzielec bez mięśni i bez siły ( co nie skreśla go ze sportów siłowych wszystko można nadrobić)

Więc wytłumacz mi jak ektomorfik który będzie tylko siedział i wpierda... chipsy może się stać endomorfikiem ? Stanie się po prostu grubą świnią bez mięśni i siły. Prawdziwy endo ma bardzo mięśni i siły.

Mam znajomego ze studiów, który był straszną chudziną ale przez to, że pochodził z wioski zasuwał od dzieciaka na roli. Był najsilniejszy na całym roku, a i mięśniami mógł się niezłymi pochwalić. To był ekomorfik czy endomorfik w końcu? Do tego spotkałem go niedawno na mieście. Niósł pokaźne torby zakupów i dzieciaka na ręku więc wnioskuję, że silny jest dalej ale roztył się (jak to chłopaki po 30tce często) i nie przypomina już w cale tego chudziutkiego koleżki. Wygląda jakby całe życie był gruby. To kim teraz jest? Endomorfikiem? Czy może Mezomorfikiem? Czy może jeszcze inaczej hę?

[JamesFranek]

Oj zależy ja jem śniadanie o 7:10 i często gęsto głodny robię się po 18:00

A jak jadłeś "normalnie" czyli nie niskowęglowo to też tak długo nie byłeś głodny?

[Xiaoyum]

No to rzeczywiście teraz mnie załatwiłeś xD
Może i faktycznie da się przejść z ekto na Endo itd.

[Merfi84]

A jak jadłeś "normalnie" czyli nie niskowęglowo to też tak długo nie byłeś głodny?

Oczywiście, że nie. Cukry powodują skoki insulinowe i potem szybkie spadki glukozy we krwi co powoduje nieustanne poczucie głodu Opierając dietę o węglowodany ciężko jest nie być głodnym przez dłuższy czas

 

 

No to rzeczywiście teraz mnie załatwiłeś xD
Może i faktycznie da się przejść z ekto na Endo itd.

 

W 99% przypadków styl życia, żywienia i przyzwyczajeń reguluje metabolizm i kwestię czy ktoś będzie miał tendencję do tycia czy nie. To się już zaczyna w dzieciństwie. Jak patrzę jak niektórzy rodzice karmią swoje dzieci to taki Andrzejek czy Gosia są zwyczajnie skazani na bycie endomorfikami. Mięśni, o których pisałeś też nabywają bo jak się dźwiga przez całe życie nadwagę to i mięśnie się wyrabiają, żeby dawały radę nosić otyłe ciało. Pozostały 1% to rzeczywiście mogą być jakieś problemy genetyczne lub chorobowe.

To tak samo jak "mam słabą genetykę do klatki piersiowej". 99% gości ma dysproporcje i za duże ręce w stosunku do klatki bo je tylko pompowali i automatycznie nie angażują klatki tak mocno jak potrzeba aby się ćwiczyła. Ew. po prostu nie umieją dobrze ćwiczyć, olewają technikę, oszukują na ruchu, mają złą metodykę no i klatka po prostu nie rośnie "Genetyka", "Typ budowy" i inne chuje muje to chwyty marketingowe żeby wcisnąć ludzkości kolejny produkt, dietę, suplement, przepis na życie itd. Pomyśl czy grubas kupi prędzej plan treningowy? Czy może plan treningowy stworzony SPECJALNIE dla jego typu budowy? Dietę specjalnie dla niego? Odżywkę, która pomaga ENDOMORFIKOM spalić tłuszcz? itd itd Proste to jest wszystko w sumie jak usiądziesz i dobrze przeanalizujesz

[Merfi84]

Wiadomo że nikt nie jest 100% ekto endo lub mezo, przecież każdy ma cos z tych 3 typ budowy i jedna przewaza.

W takim razie jaki jest jakikolwiek sens klasyfikować w ten sposób ludzi? Każdy może być jakimś typem w różnych proporcjach procentowych, a jeszcze może nagle w trakcie swojego życia przejść z jednej do drugiej i z powrotem do pierwszej. Jaki to ma w takim razie w ogóle sens te klasyfikowanie? Trzeba iść w kierunku swoich celów, a nie tam się wrzucać w tabelki i ramki. Jak gość od wejścia słyszy: "Ty to jesteś endomorfik, będzie Ci ciężko zrzucić kilogramy" to będzie mu zdecydowanie ciężej pracować, a i okazji do "zwalenia" niepowodzeń na budowę i genetykę o wiele więcej. Na szczęście są ludzie, którzy omijają to szerokim łukiem i robią swoje Tak też polecam.

[Salute!]

Ekto, Endo, Mezo czyli te typy konstytucyjne to tylko jakis wymysl, sluzacy jak to zwykle bywa w nauce, probom sklasyfikowania wszystkiego co sie da w kategorie, w tym wypadku typy ludzi w zaleznosci od budowy. Jak juz kiedys tutaj wspominalem, takic podzialow jest wiecej, tak jak wzorow na zapotrzebowanie kaloryczne. Tak wiec podzial na ekto, endo, mezo to podzial wg Sheldona. Oprocz tego jest mnostwo innych podzialow jak np wg Kretschmera: astenik, atletyk, pyknik albo wg Menouvriera: brachyskeliczny, mezoskeliczny, makroskeliczny, albo wg Sigmonda: typ oddechowy, typ trawienny, typ miesniowy, typ mozgowy.

Jak sie jakis nowy jajoglowy uprze to wymysli nowe, a tymczasem jezeli ktos chce pewne rzeczy zrozumiec i wzniesc sie ponad te bzdurne podzialy to polecam do wielokrotnego przeczytania ksiazke profesora genetytki Bruce'a Liptona "Biologia przekonan"

[Pablo1]

Zgadzam się z Salutem. Ponadto takie klasyfikowanie ludzi i wrzucania ich do worka z napisem "chudzielec" z góry zakłada mu kajdany w umyśle, że nigdy nie będzie w stanie osiągnąć wymarzonej sylwetki. Podobnie jest z ludźmi skarżącymi się na "grube kości"

 

Wiadomo że nie każdy człowiek ma taki sam typ budowy, ale treningiem i odpowiednim odżywianiem możemy naprawdę pozbyć się wielu chorób i osiągnąć wiele ze swoich celów. Chyba że ktoś planuje karierę sportowca i międzynarodowe sukcesy, tam kwestia genetyki gra już ważniejszą rolę (obok dopingu), ale nie najważniejszą.

[Salute!]

O genetycznej ekspresji jest mnostwo ksiazek, kazdy gen mozna uruchomic albo wylaczyc, kwestia ekspresji/deaktywacji genu to zywienie i srodowisko, a nawet sam umysl czlowieka.

[s_grzes]

Wczoraj śniadanie jak zawsze 5 żółtek, parę plasterków boczku i kawa z masłem + olej kokosowy.

Tych 5 żółtek to w jakiej postaci i dlaczego nie cale jajka?

[Merfi84]

Gotowane bo musze robić jedzenie dzień wcześniej. Żółtko najważniejsze z jajka i wszystko tam jest. Białko ma tylko białko. To w gruncie rzeczy woda płodowa

[s_grzes]

Gotowane bo musze robić jedzenie dzień wcześniej. Żółtko najważniejsze z jajka i wszystko tam jest. Białko ma tylko białko. To w gruncie rzeczy woda płodowa

Ja tez bede przygotowywal sniadanie i drugi posiłek który zjem w pracy, dzień prędzej. Będą to cale jajka (to białko nie powinno zaszkodzić?) na twardo a druga opcja to omlet z warzywami i Twoim ulubionym boczkiem

[s_grzes]

Podekscytowany całą tą "tłuszczową dietą" zacząłem ją już od dziś Co ciekawe nie robiłem specjalnie zakupów i do zrobienia omletu skorzystałem z tego co mam w lodówce. Zdziwilem się strasznie bo okazało się że rzeczy które już jadłem spokojnie pasują do nowej diety. Kiełbasa, ser feta, żółty ser... Zrezygnowałem tylko z pieczywa. Obiad też w sumie pizostanie ten sam. Zniknie tylko ziemniak, kasza, makaron.

@Merfi84 czy te pare produktów (pueczywo, kasza, makaron, ziemniak etc.) robi aż tak dużą różnicę? Okazuje się że przestrzeganie diety niskoweglowodanowej nie jest takie trudne...

[Merfi84]

Moim zdaniem nie ma powodu, żebyś rezygnował np. z ziemniaków. Jeśli jesteś osobą ćwiczącą to tym bardziej bo te trochę cukru po treningu pójdzie od razu na uzupełnienie glikogenu mieśniowego, a nie w tkankę. Ja jem posiłek zawierający węglowodany (ziemniaki czy kaszę czy czasami nawet ryż basmati) po treningu.

[s_grzes]

Moim zdaniem nie ma powodu, żebyś rezygnował np. z ziemniaków. Jeśli jesteś osobą ćwiczącą to tym bardziej bo te trochę cukru po treningu pójdzie od razu na uzupełnienie glikogenu mieśniowego, a nie w tkankę. Ja jem posiłek zawierający węglowodany (ziemniaki czy kaszę czy czasami nawet ryż basmati) po treningu.

Zatem mój jadłospis zmieni się jeszcze mniej. Opadnie tylko pieczywo, dżem batonik przed snem i ograniczę soki.
Twój posiłek potreningowy zawiera tluszcze? Gdzieś na forum wyczytałem że lepiej nie łączyć tluszczy z weglami podczas jednego posiłku.

[Merfi84]

Wiesz co.. ja się jakoś tak mocno nie oram tym wszystkim, żeby z precyzją laserową to określać. Po treningu jem obiad, a obiad to porządny kawał mięcha i trochę węglowodanów i tyle

Myślę, że te całe "dociekanie" "badania" i zbyteczne "zastanawianie się" nad tym wszystkim przeniesione ze strefy zawodowej sportowców na amatorów doprowadziła do tego co mamy. Na poziomie amatorskim, ćwiczenia sobie tam 3-5 razy w tygodniu uważam, że to wszystko NIE MA TAK WIELKIEGO ZNACZENIA Czy zjesz 20g białka więcej czy mniej to nie zrobi jakiejś kolosalnej różnicy. Tak uważam

[s_grzes]

Wiesz co.. ja się jakoś tak mocno nie oram tym wszystkim, żeby z precyzją laserową to określać. Po treningu jem obiad, a obiad to porządny kawał mięcha i trochę węglowodanów i tyle


Myślę, że te całe "dociekanie" "badania" i zbyteczne "zastanawianie się" nad tym wszystkim przeniesione ze strefy zawodowej sportowców na amatorów doprowadziła do tego co mamy. Na poziomie amatorskim, ćwiczenia sobie tam 3-5 razy w tygodniu uważam, że to wszystko NIE MA TAK WIELKIEGO ZNACZENIA Czy zjesz 20g białka więcej czy mniej to nie zrobi jakiejś kolosalnej różnicy. Tak uważam

W tym miejscu zakończę część teoretyczną a zaczynam praktyczną. Tak jak pisałem od dziś weszły w życie te zmiany żywieniowe o których to 2 dni tak dyskutujemy. Odezwę się za 2,5 tyg zobaczymy czy będą jakiekolwiek zmiany. Dzięki bardzo za dużą dawkę doświadczenia i wiedzy: @Merfi84 i @Salute

[kano]

Ładnie ładnie - zerknąłem na instagram :-)